PILNIE tymczas lub dom-BERANRDYN juz w nowym domu!
modliszka84 - 01-05-2007 15:47
Dostałam wiadomość o szukającym domu bernardynie.
Jest to 5 letni pies, łagodny, wychowany z dziećmi.
Właściciele sprzedają dom, 7 maja zdają klucze, przeprowadzają się do bloków. Dla psa nie ma miejsca.... :shake:
W najlepszym wypadku pójdzie do schronisku - ale schronisko w Pabianicach najprawdopodobniej go nie przyjmie. Jeśli nie znajdzie domu, tymczasu lub jakiegokolwiek lokum - zostanie uśpiony :angryy:
RATUNKU!
http://images20.fotosik.pl/287/6e3f5b2e5695fa66.jpg
http://images21.fotosik.pl/232/0ce89b99fb9fc24d.jpg
http://images21.fotosik.pl/232/8a9c3f28b363f8ba.jpg
tel do mnie 0603 046 770
iwop - 01-05-2007 15:52
boże jacy ludzie sa podli:angryy:
modliszka84 - 01-05-2007 19:46
podnosze :placz:
haker11 - 01-05-2007 20:03
Czy ten bernardyn miezka w domu czy w budzie??
iwop - 01-05-2007 20:32
cos mi sie wydaje, że w budzie ale od 7 mja nawet budy nie będzie...:-(
ANETTTA - 01-05-2007 20:43
7 maja tuz tuz
a nowy własciciel nie chce takiego psiaka
ANETTTA - 01-05-2007 20:45
7 maja to tuz tuz a nowi własciciele nie moga go sobie zostawiććć on jest taki ladny
modliszka84 - 01-05-2007 21:12
pies mieszka w budzie, ma kojec.
7 maja dom bedzie sprzedany... :-( Misiu nie ma sie gdzie podziac... :shake:
jest łagodny wobec psów, nigdy nie atakował. Do ludzi tez spokojny, szybko przywyczaja sie do nowopoznanych osób.
modliszka84 - 01-05-2007 21:51
cholera znowu posty zjada :angryy:
Misiu mieszka w budzie, ma kojec
jest łagodny dla innych psów i ludzi
haker11 - 02-05-2007 09:36
A czy wiadomo jaki jest jego stosunek do kotów??
haker11 - 02-05-2007 10:28
Podnoszę psiaka żeby nie spadł na sam koniec! To ważne!
modliszka84 - 02-05-2007 10:50
facet mi napisał, że Misiu łagodny do wszystkich, że nigdy nie atakował, wiec mysle ze z kotami dogadałby sie tez.
On narazie mieszka na wsi (pod Pabianicami) wiec roznego rodzaju zwierza miał w okolicy pod dostatkiem pewnie...
madzia828 - 02-05-2007 11:09
podnosze psiak pilnie szuka domu!!!!!!!!!!!
monia25_n5 - 02-05-2007 11:19
podnosze psiak pilnie szuka domu!!!!!!!!!!!
bym mogła go wziąć na tymczas ale co dalej
haker11 - 02-05-2007 14:36
Na tym wątku znika co 2 post! Już mi to działa na nerwy! Hopaj piesku po domek!
halbina - 02-05-2007 15:24
Żeby zobaczyć znikające posty, czyli wszystkie poprzednie, należy wejść w odpowiedź i przejrzeć archiwum poniżej...
Szlak by trafił... :mad: :mad: :mad:
Ci ludzie traktują psa jak nieruchomość...
kingilka - 02-05-2007 15:44
Poszukam mu domku!
U mnie w okolicy szukali kiedyś bernaszka może dalej chcą.
Popytam się, może akurat:)
halbina - 02-05-2007 16:00
A czemu jego pańswto, wiedząc o wyprowadzce, nie szukali domu wcześniej, tylko dopiero teraz, na cito?
modliszka84 - 02-05-2007 16:05
ludzie ponoc szukali mu wczesniej domu, dajac ogłoszenia w lokalnej gazecie...
ale uwaga uwaga
wczoraj zadzwoniła do mnie pani z Gdyni, która chciała by go przygarnać. Wypytałam mniej wiecej o warunki i podałam numer do właściciela. Teraz dzwonił właściciel psa ze ci ludzie sa zdecydowani zaadoptowac Misia.
Tylko problem jest z transportem.
Dom w Gdyni, Misiu miałby duza ocieplaną bude, 4000 metrów kwadratowuch terenu. Dwoje dzieci w domu - w tym jedno z alergia na sierśc - dlatego Misiu mieszkałby na dworzu.
Pani miła, konkretna.
Tak wiec szukam teraz transportu Pabianice / Łódź-Gdynia!
halbina - 02-05-2007 16:19
Przepraszam, będę się czepiać dalej...
Może by ci państwo opłacili psu transport, w końcu do niedawna był cżłonkiem ich rodziny... a przynajmniej stać ich chyba na to...
modliszka84 - 02-05-2007 16:25
Halbina masz całkowitą racje i w pełni sie z Toba zgadzam...
ale wiesz jak to jest :p
ja tej pani z gdyni powiedziałam ze gdyby co to pomoge w transporcie.
jesli nic nie znajde to przycisne oczywiscie tego faceta...
al-ka - 02-05-2007 16:36
Modliszko wejdż na wątek transportowy!
Posty w kółko znkają,niech to szlag...
A właścicielom wszystkiego najgorszego,żeby nie omijały ich żadne choroby,żadne klęski życiowe...
halbina - 02-05-2007 16:40
To proponuję zmieniuć temat watku, że potrzebny transport na cito... Dorzucić informację na watek transportowy i przejrzeć tam oferty... i STANOWCZO PRZYCISNĄĆ FACETA O ZWROT KOSZTÓW, wtedy może są szanse, że pies będzie 7-go w nowym domu...
A kontrola przedadopcyjna załatwiona?
modliszka84 - 02-05-2007 16:44
napisałam juz na watku transportowym - o ile moje posty nie znikneły, bo stad znowu zniknely :angryy:
napisałam tez do właściciela ze najlepiej by bylo zeby go zawiózł osobiscie i zaraz sie skontaktuje z pania z GDyni
modliszka84 - 02-05-2007 17:27
zaraz mnie cos trafi :angryy:
napisałam do właściciela psa czemu nie zawiezie go osobiscie do domu, to dostałam smsa ze pies pojechał juz do gdyni
nic nie rozumiem
niue dosc ze znalazłam mu dom dla psa, który stał sie zbedny to teraz jestem pominięta w tym łancuszku :cool1: i nawet nie wiem co z psem, cholera.
za szybko to wszystko :shake:
halbina - 02-05-2007 17:47
No świetnie, po prostu... facet zdesperowany, jak widać... a pies pojechał do Gdyni do tego czy innego domku, bo się już pogubiłam zaupełnie... i jeszcze ta dogomania wciąż wcina posty...
modliszka84 - 02-05-2007 19:19
no cóz... facet bardzo zdesperowany, az mi szkoda słów normalnie :angryy:
zle zrozumiałam jednak jego wiadomosc. Okazało sie ze ludzie z Gdyni dzis przyjechali tutaj i zabrali psa. Tak wiec transport niepotrzebny...:p
Po tym facet zadzwonil do mnie, powiedział że pies pojechał, "dziekuje i do widzenia".
No cóz... :shake:
jedyne co mi pozostajke to skontaktowac sie z nowym domem i zaprosic na dogo, poprosic o wiesci i moze zdjecia...
Temat zamknięty.
agpol - 02-05-2007 23:32
Podnoszę, może akurat przeczyta ktoś, kto będzie na tej trasie jechał, a nawiasem mówiąc to stary właściciel plus nowy właściciel mogliby się zrzucić na koszty podróży, a ktoś jako opiekun myślę, że by się znalazł.
Biedne psiaki :-(
al-ka - 03-05-2007 00:38
Modliszko bardzo proszę zaproś nową rodzinę Misia na dogo.Może wreszcie zacznie też ono normalnie funkcjonować.
ANETTTA - 03-05-2007 08:39
skoro jest prawie nowy dom
to moze koszty transportu pokryje własciciel psa .......a jak nie moze to chociaz w połowie my zrobimy ....:shake:moze jakąś zrzutke i cos z tego wyjdzie skoro jest ten dom potem moze byc problem ........a tak wogóle to ile by kosztowała taki transport
haker11 - 03-05-2007 18:34
Ta adopcja jest jaka taka dziwna! Najpierw nie było transportu potem nowi właściciele nagle przyjechali po Misia! Mam nadzieję że MIś będzie w nowym domu kochany i już nigdy nikt się go nie pozbędzie jak nie potrzebnej rzeczy!:-(
iwop - 03-05-2007 18:45
posty zniknęly....:angryy:
wczesniej czytałam, ze pies juz pojechał....
halbina - 03-05-2007 19:33
Skoro pies ma dom, poproście o przeniesienie wątku i zmieńcie temat wątku.
modliszka84 - 04-05-2007 11:02
poniewaz dogo prawie nie chodzi, chciałam poinformowac ze Misiu od 2 dni jest w nowym domu, bo przyjechali po niego nowi wlasciciele.
Niestety poinformowal mnie o tym stary wlasciciel gdy pies juz byl w drodze.
A nasza krótka rozmowa telefoniczna skonczyła sie tak: "no to dziekuje, do widzenia". :cool1:
po prostu słów brak, pozbyl sie zbednego mebla i tyle...
Ania_w - 04-05-2007 11:14
czy ktos wogole sprawdzil ten domek? Czy jest jakikolwiek kontakt z ta rodzina? Nie chce "krakac" ale wedlug mnie branie psa (ogromnego futrzaka) do domu gdzie dziecko ma stwierdzona alergie jest malo rozsadne.
modliszka84 - 04-05-2007 11:34
to bylo tak:
nowa właścicielka zadzwoniła do mnie dokladnie 1 maja i byla zainteresowana adopcja Misia. Opowiedziala mi o warunkach jakie oferuje. Ludzie ci niedawno przeprowadzili sie na obrzeża Gdyni, zamieszkujac dom wolnostojący i majac wokół 4000 metrow kwadratowych posesji. Maja dwoje dzieci - 2 i 14 lat (to mlodsze ma alergie na siersc). Wlasnie z powodu tej alergii szukali psa który miałby mieszkac na zewnatrz.
Pani ta poprosila mnie o numer tel do wlasciciela bo chciala sie czegos wiecej o psie dowiedziec - przede wszytskim o jego kontakcie z dziecmi. Ja nawet psa nie widziałam, wiec niewiele moglam powiedziec.
Nastepnego dnia napisal do mnie byly właściciel ze ci ludzie sa zdecydowani ale ze kawalek drogi. Powiedzialam wiec moze ewentualnie poszukac czy ktos nie jedzie ta trasa.
A wieczorem tego samego dnia byly wlasciciel zadzwonil, ze oni jednak przyjechali sami i ze pies juz pojechał.
Tez bylam zla, ze tak szybko sie to potoczylo... Ale z drugiej strony to co ja miałam zrobic - to nie byl pies schroniskowy, mial właściciela...
Do nowego domu Misia mam numer telefonu i skontaktuje sie z nimi i zapytam jak przebiegla adopcja, jak sie miewa Misiu itd.
To tyle.
al-ka - 04-05-2007 11:45
Modliszko a może to i dobrze się stało.Pies nie poniewierał się po schronach,nie cierpiał.Nowi opiekunowie najpewniej będą go kochać,bo czy ktoś kto nie kocha psów zaiwaniałby tyle kilometrów,skoro bliżej są jakieś schrony z których można wziąć psiaka bez problemu?Misiowi napewno będzie dobrze.Zaproś proszę opiekunów na dogo,pewnie byłoby im miło.Pozdrowienia dla Misia i misiowej rodziny.
modliszka84 - 04-05-2007 15:30
mam wieści od nowych ludzi Misia!!!
Wygląda na to, że Misiu wreszcie znalazł kochany dom, mimo ze nigdy nie był bezdomny :roll:
Dostałam wiadomośc, że Misiu sie powoli aklimatyzuje, zaakceptował dzieci.
Odbył juz wizyte u weta, ma zmienioną dietę.
Była tez kąpiel upiększająca i godziny czesania.
A tak wygląda szczęsliwy benio Misiu :multi:
http://images20.fotosik.pl/302/7ae726cd3bf4c2bbmed.jpg
http://images21.fotosik.pl/247/f00ef8f30e2dea98med.jpg
http://images20.fotosik.pl/302/a575e9be1abc51b7med.jpg
Udało sie! :loveu:
al-ka - 04-05-2007 19:27
Co za ulga!Misiu cudny!Rodzina okazała się super.
halbina - 05-05-2007 01:44
No teraz są powody do radości! Wszystkiego wymarzonego Misiowi na nowej drodze życia! :multi:
Ania_w - 05-05-2007 16:58
uff.. odetchnelam z ulga:) Mis chyba trafil na swoj wlasny raj na ziemi:)