ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Karmy - straszne



jaszczurka - 16-07-2006 00:39
Jesli juz bylo to prosze o wykasowanie.
To po prostu okropne, co tu pisza:
http://www.z-palacu-cesarza.j.com.pl..._przemyslu.htm
Myslicie, ze rzeczywiscie jest tak zle? :shake:





puli - 16-07-2006 01:25
Uważam,że jest o wiele gorzej.Nie ma tu nic o tym,że zwierzęta użyte do produkcji karm przecież najczęściej były chore.Nie ma tez nic na temat zawartości metali ciężkich, pestycydów i nawozów sztucznych.W jedzeniu dla ludzi są jakies ograniczenia w zawartości tego świństwa.Paszy dla psów nikt pod tym kątem nie kontroluje.
Sprawa testów Eukanuby i in była na Dogo i po "świętym oburzeniu" dalej nie brakuje wielbicieli tego śmiecia.
Ludzie nie chca wiedzieć,bo im tak wygodniej,a najbardziej śmieszne sa zdania: "tylko suche,bo odpowiednio zbilansowane",albo:"karmię tylko suchym,bo wtedy jestem pewna/y, co daję psu" itp.
Siła reklamy = sile ludzkiej bezmyślnosci



jaszczurka - 18-07-2006 12:09
Mam teraz duzo pracy i rzadko wchodze na dogo. Jestem zdziwiona, ze musialam tego watku szukac na 2 stronie. Chyba rzeczywiscie wolimy nie wiedziec! Przyznam, ze mi takze wygodniej karmic psa sucha karma ale nie potrafie przejsc obojetnie wobec takich informacji. Myslalam, ze wiecej osob napisze co o tym sadzi! Czy tylko jedna Puli interesuje czym karmimy nasze psy? Czyzbysmy wydawali ciezkie pieniadze na szkodliwe smieci!?
Taki info. nie zdziwiloby mnie w przypadku tanich karm marketowych ale tych najdrozszych? Puli przypuszczam, ze nie zywisz psow sucha karma. Masz psy dlugowlose. Jak radzisz sobie z zapackanymi pyskami po jedzeniu? Ja bym musiala mojemu myc 2 razy dziennie szamponem albo mydlem taki jest tlusty :/



14ruda - 18-07-2006 13:28
Tak jest ze wszystkim,nie tylko z karma dla zwierząt,także dla ludzi.Nikomu nie mozna teraz wierzyć.We wszystkim jest pełno chemii i różnego świństwa.





frruzia - 18-07-2006 16:40
eukanuby nie kupuje właśnie przez te doświadczenie, ale tu wyczytałam, że purina też takie robiła mam nadzieję, że teraz jak jest w nestle to już takich doświadczen nie robią, o royalu też nic nie słyszałam, przestraszyła mnie jeszcze ta wiadomość o dodawaniu do karm padłych psów czy kotów, ciekawa jestem jak ma się do tego prawo europejskie, bo chyba po tej aferze ze wśkiekłymi krowami już zakazali dodawać takie rzeczy do karm? Mam nadzieję. Jak nie to trzeba będzie pokombinować z gotowanym.



szaszthi - 18-07-2006 16:59
no to ekstra. Mea pochlania Purnine u ja niechcacy dokladam sie do cierpienia zwierzat. czy naprawde nie ma karmy, poza domowa, ktora nadawalaby sie dla zwierzat i byla po prostu w miare dobra? czy naprawde trzeba skazywac tysiace niewinnych istot na taki los? rece mi opadaja.....



apple - 18-07-2006 17:11
Jeśli mam być szczera to już dawno słyszałam to od osoby która pracowała jako biolog i również sama dla siebie sprawdzała karmy i od czasu odkrycia tego co tam się w nich znajduje przestała karmić swoje psy gotowymi karmami (karmiła eukanubą) A kilka lat później jej sunia zachorowała na trzustkę co ona bardzo silnie łączy właśnie z tymi karmami. Po jej doświadczeniach postanowiłam nigdy nie karmić mojego psa takim pokarmem mimo iż zalecają go weterynarze. Co zresztą nie oznacza że są zdrowe ale na pewno wiecie że lekarze wterynari tez mają profity z tego że polecaja taka a nie inną karmę.



puli - 18-07-2006 17:15
Pomijając treść artykułu (chciałabym dotrzeć do tłumacza- z pewnością czytał całą książkę),faktem bezspornie udowodnionym jest to,ze wysokoprzetworzona żywność w nadmiarze jest niezdrowa.
Przed chemią wszechobecną na każdym kroku bronimy się działkowymi owocami i warzywami,staramy sie kupować "prawdziwe"jajka czy wędliny,itd.Konserwy,zupki w proszku -owszem-wakacyjnie,awaryjnie,ale mało kto żywi tak swoją rodzinę na co dzień.Fast foody mają klientów,ale mądra matka wciska dziecku jabłko i kanapkę zamiast hamburgera.I niepojęte dla mnie jest,że te same matki,które nafaszerowane są wiedzą o zdrowym żywieniu i nigdy nie podałyby na obiad chińskiej zupki,psu-członkowi rodziny kupują suchą paszę i każą mu to jeść całe życie. Podobno co drugie niemowlę rodzi sie z alergią -lekarze upatruja przyczyn w chemizacji środowiska.Ile jest alergicznych psów - widać nawet na dogo.Tym dzieciom nikt nie każe jeść sztucznego jedzenia,a własciciel psa alergika biegnie po specjalistyczna karmę.Gdyby to było takie zdrowe,to dzieci też by tak jadały.

Co do artykułu - jeżeli w USA nie ma obecnie (art jest z 2004r) zakazu dodawania padliny do karmy,to dlaczego mieliby tego nie robić?
Mną bardziej wstrząsnął artykuł z "Ozonu",dotyczący ludzkiej żywności.Tym bardziej,ze bliska mi osoba nadzoruje z ramienia Wet.Woj.zakłady produkujące żywność pochodzenia zwierzęcego - więc hodowle zwierząt rzeźnych,mlecznych,mleczarnie,masarnie itd.Ona i jej rodzina jadają wyłącznie osobiście sprawdzoną żywność.Nie byli zdziwieni art.w "Ozonie".To fragment:
"Autor rozprawy habilitacyjnej obronionej na jednej z wyższych szkół rolniczych porównał liczbę utylizowanych padłych zwierząt hodowlanych w latach 80. i 90. Okazało się, że w ciągu dekady ich liczba zmniejszyła się dziesięciokrotnie. Nie chcemy formułować podejrzeń o znamionach teorii spiskowej. Ale – jak sugerował rozmówca, który podsunął nam ten trop – czy przypadkiem padliny, która się gdzieś zawieruszyła, nie zjedli nabywcy najtańszych wędlin albo karmione podejrzaną paszą zwierzęta z wielkich hodowli? "

A to reszta:
http://www.kuron.com.pl/phpBB2/viewt...ea846ae7030ce1

W świetle tego uwazam,ze sucha karma nawet supersprawdzona z najlepszych na świecie składników,ze wszystkimi możliwymi atestami jest niewskazana jako wyłączne czy podstawowe pożywienie,bo jest nienaturalna i mniej czy bardziej "chemiczna".Tego wymaga technologia produkcji i po prostu nie da się jej zrobić inaczej.
O tym co jest w byle jakich karmach,wole nie myśleć.Nie zdziwiłabym sie gdyby były szczury i soja z pestycydami.

Nie jestem wojowniczą fanatyczką zdrowego życia i nie świecę przykładem,ale się nie oszukuję.Moje psy znają suchą karmę i jadają czasem awaryjnie czy na wyjazdach.(bywało,ze one jadły suche z dodanym puszkowym tuńczykiem,a ja -chińską zupkę).Podstawa to jednak gotowana micha z różnymi mięsami+warzywa+trochę ryżu+czasem suplementy.Może to specyfika rasy,ale widziałam już sporo takich psów i jest różnica między karmionymi w różny sposób.Teraz znów jedziemy na klubówkę za granicę i będą nowe doświadczenia.

Jaszczurka -żarełko dostają b.gęste więc wystarczy przetrzeć futro na pyskach.Jak nie zdążę,to sie wytrą we mnie albo w zwisające prześcieradło.A jak piorę obsikane futro,to przy okazji polepione ryżem mordy.



nathaniel - 18-07-2006 17:23
chciałabym wrócić do gotowanego po tym co tu przeczytałam.
Karma sucha to będą smaki tylko , za wykonane polecenie.

Ale co podawać psu, ryż + mięsko + warzywa ?
Macie jakieś "przepisy" ?
Będę wdzięczna za pomoc.



apple - 18-07-2006 17:26

chciałabym wrócić do gotowanego po tym co tu przeczytałam.
Karma sucha to będą smaki tylko , za wykonane polecenie.

Ale co podawać psu, ryż + mięsko + warzywa ?
Macie jakieś "przepisy" ?
Będę wdzięczna za pomoc.
Ja mojemu gotuję albo mięsko mielone, albo kupuje wiekszą ilośc róznych podrobów i mielę je a potem porcjuje i mroże. A gotuję tak że: gotuję mięso ze startymi warzywkami (marcheweczka, piertusia itp.) i zasypuję ryżem lub makaronem - gotuję aż osiągnie kleista konsystencję i tyle. Krosiu az się trzęsie.



MoniŚ - 18-07-2006 18:00
Nathaniel możliwości jest baaardzo dużo... kurze łapki są tanie, można podać w calości, albo ugotowane (wtedy najlepiej oddzielić mięcho od kości), troche ryżu, marcheweczka, odrobina zielonego groszku...
Ja psa karmię gotowanym, wtedy niby tez przyczyniam sie do zabijania zwierząt, no ale cóż, psa marchewką karmić nie będe, albo padliną...

"Mea pochlania Purnine u ja niechcacy dokladam sie do cierpienia zwierzat."
Cierpienia pod względem badan, w ktorych cierpia zwierzęta, ale niby wartwe koty znalezione na ulicy nie są 'specjalnie' zabijane, aby dostac się do karmy... przyczyniasz się niby karmiąc również mięsem...
I tak źle i tak niedobrze :roll: ... Teraz wcale niewiadomo czym karmic.
Ja pozostaje czy gotowanym.



beria - 18-07-2006 18:08
Do ugotowanego mięsa i ryżu dodaję warzywa tarte na tarce, ale surowe - pietruszka, marchewka, seler. Surowe są zdwrowsze - witaminki :cool3:
Ale suchym też karmię, wtedy, gdy mam mało czasu na gotowanie :roll:



frruzia - 18-07-2006 19:03
ja gotowałam zimą ale zawsze było cos nie tak to niestrawiony makaron, to kawałki marchewiki w kupie (mimo że przetarta) to biegunka, bąki itd, przeszłam znowu na suche
cóż, pozostaje nam tylko żywić się energią z kosmosu :roll:



aneta21 - 18-07-2006 19:22
hej
w tym roku obroniłam prace licencjacka nt substancje chemiczne przedłuzajace trwałość żywnosci
od czasu jej pisania zwracam uwage na to co jem !!!
Nawet nie wyobrazacie sobie ile dodatków i konserwantów moze znajdowac sie w wodzie mineralnej o jakims -smaku cytrynowym(znajdziemy tam min. aspatram- własciwosci rakotwórce . benzoesan sodu -własciwosci rakotwórcze), dlatego nie dziwi mnie co sie znajduje w suchej karmie dla psa czy kota. zwróccie uwage ile miesa znajduje sie w szynce(dobrej jakosci 60-80%) a reszta same dodatki.
karma dla psa nie przdchodzi takich badań jak jedzenie dla ludzi i nie ma takich ograniczeń wiec nie dziwicie sie co sie w niej znajduje!!! sami wiecie ze nigdy na opakowaniu nie jest napisanie z jakiej czesci zwierzecia pochodzi dane mieso!!i jakie dodatki znajduja sie w karmie!!
moj pies je sucha karme okazyjnie jak ma na nia ochote -ok 100g na miesiac i 200-300g smakołyków, a reszta to gotowane w którym i tak jest mnóstwo dodatków:/



aniac50 - 18-07-2006 19:29
Jestem wstrząśnięta aż do bólu!!!!Jaka ze mnie idiotka,że swą psinkę tak bezmyślnie karmiłam eukanubą całe jej życie.Byłam pewna ,że robię dobrze..... na prawdę tak było...Suniu ,czy mi wybaczysz?:placz:



puli - 18-07-2006 19:29
aneta21 - a może mały wykładzik na temat substancji konserwujących karmy???Piszą na opakowaniach karm z górnej półki,że wyłącznie witaminkami konserwowane i ludzie są święcie przekonani,że tam chemii nie ma.



aneta21 - 18-07-2006 19:45

Piszą na opakowaniach karm z górnej półki,że wyłącznie witaminkami konserwowane i ludzie są święcie przekonani,że tam chemii nie ma. na pewno sie sa konserwowane witaminami. przexciwutleniacze sa to sobstancje które zapobiegaja peroksydacji tłuszczów:) i takie własciwosci ma witamina c i e , ale nie wszystki tokoferole(wit e) maja wysoka biodostepnsc i w organizmie zwierzaczka czy tez człowieka i dlatego nie odgrywaja istotnej roli witaminy E.
a witaminy e i c w przemysle spozywczym nie sa naturalnymi wtaminkami , sa one otrzymywane w złozonych procesach chemicznych:)
wiec nawet witaminki w karmach sa sztuczne:angryy: :angryy:



nathaniel - 18-07-2006 19:47
innymi słowy najlepiej jest samemu upolowac mięsko, żywić sie trawą i/ lub własnymi warzywkami....



aneta21 - 18-07-2006 19:55

innymi słowy najlepiej jest samemu upolowac mięsko, żywić sie trawą i/ lub własnymi warzywkami....
MASZ RACJE!!

Powiny byc takze prowadzone na szeroką skale akcje informacyjne o tym co jemy i jak powinno traktować sie zwierzatka!!!



puli - 18-07-2006 20:04

innymi słowy najlepiej jest samemu upolowac mięsko, żywić sie trawą i/ lub własnymi warzywkami.... Jestem ciekawa:
1. ilu z nas jadłoby mięso,gdyby go miało osobiście zdobyć/zabić?
2.ilu z nas miałoby psa,gdyby musiało zabić np królika czy krowę,zeby go nakarmić?
3.ilu z nas patrzyłoby spokojnie,jak głodny pies poluje np.na królika,zagryza go i zjada?

Ja odpowiadam od razu na wszystkie pytania -NIE

Dobrze jest,jak ktos za nas zrobi brudna robotę:-(



nathaniel - 18-07-2006 20:15

Jestem ciekawa:
1. ilu z nas jadłoby mięso,gdyby go miało osobiście zdobyć/zabić?
2.ilu z nas miałoby psa,gdyby musiało zabić np królika czy krowę,zeby go nakarmić?
3.ilu z nas patrzyłoby spokojnie,jak głodny pies poluje np.na królika,zagryza go i zjada?
doszłam do tego samego wniosku, nie zjadłabym wtedy mięsa....



martavantos - 18-07-2006 20:28
o kurcze nie pomyslałabym!
Ze srodki konserwujace to wiedziałam ze sa i przeciwutleniacze ale ze sztuczne witaminy !!!!!!!!!:-o Ale nikt nie bada tych karm? czy producenci karm maja wogole prawo pisac ze te karny sa wpełni zbilansowane i zdrowe jak nikt ich nie przebada???? To chyba przestepstwo!

Idzie taki kowalski i widzi biomila czy eukanube i kupuje swojemu pupilowi to mysli ze robi dobrze ! powinni zajac sie ta sprawa

a wkurzajace jest tez to ze przyniektórych karmach pisza ze: nie podawac z jedzeniem gotowanym, karma zapewnia wszystkie niezbedne składniki dla twojego pupila::shake:
poprostu szok:-o



myszsza - 18-07-2006 20:32

Jestem ciekawa:
1. ilu z nas jadłoby mięso,gdyby go miało osobiście zdobyć/zabić?
2.ilu z nas miałoby psa,gdyby musiało zabić np królika czy krowę,zeby go nakarmić?
3.ilu z nas patrzyłoby spokojnie,jak głodny pies poluje np.na królika,zagryza go i zjada?

Ja odpowiadam od razu na wszystkie pytania -NIE

Dobrze jest,jak ktos za nas zrobi brudna robotę:-(
Na pierwsze pytanie odpowiem: nie jadłabym, na drugie i trzecie odpowiem: TAK, dla mnie pies jest ważniejszy od kury czy ryby (tylko kurę i rybę odważyłabym się pozbawić życia). Kiedyś chcieliśmy z mężem hodować króliki i zrezygnowaliśmy po wizji domu i ogrodu pełnego królików, każdy by miał imię. Ale gdyby pies sam upolował... Kotce też nie zabraniam pożerania zdobyczy. Takie są prawa natury.

Grita je suchą karmę.
Czy wiecie coś o Purinie Pro Plan z łososiem? Piesowa ją uwielbia, ma mnóstwo energii, przepiękną sierść i mięśnie, zdrowe zęby, jej forma fizyczna wzbudza zachwyt wetów, którzy ją badali bezpośrednio po przygarnięciu z przytuliska.
Próbowałam gotować, zawsze kończyło się to biegunkami, bez względu na rodzaj użytego mięsa. Nie próbuję jej karmić kotletami sojowymi, choć córka wegetarianka miała takie pomysły :)



nathaniel - 18-07-2006 20:33

Idzie taki kowalski i widzi biomila czy eukanube i kupuje swojemu pupilowi to mysli ze robi dobrze ! powinni zajac sie ta sprawa
przeciętny kowalski kupi chappi etc.

W każdym bądź razie u nas karma chyba zostanie tylko jako smaki (nagródki), narazie mama sie na mnie krzywo patrzy, że znowu będzie gotować dla niego...



martavantos - 18-07-2006 20:35
chodziło mi o przecietnego kowalskiego z dgm :lol:
który zrobiłby dla psa wszystko:lol: :multi:



myszsza - 18-07-2006 20:40
Aha, nie kupuję eukanuby,acany,różnych wynalazków typu nutra, nie kupuję pedigree, chappy ani whiskasa. Przez te dwa pierwsze Puma odeszła za TM, choć w jej 12 letnim życiu karmiłam ją tym świństwem "tylko" przez 5 lat, nigdy sobie tego nie daruję :(



nathaniel - 18-07-2006 20:44
Rambo uwielbia Acanę, kupki ladne, no ale czy mu sluży ?Musiałabym się go o to zapytać, bezpieczniej będzie jednak przejśc na gotowane.
Chociaż chwalę sobie Acanę, bo Gbur jej nie wybrzydza...



Dobcia - 18-07-2006 20:45
Ja próbowałam gotować dla Negra, ale on po "gotowanym" dostaje alergii skórnych. Gdy dostanie surowe mięso, ma biegunki, nawet próbowałam mu je podawać stopniowo, ale nieprzechodziły, więc zrezygnowałam. Natomiast po karmie wygląda super... :roll: Pozostałe dwa psy jedzą gotowane;)

Wiadomo, że każda karma produkowana przez duże koncerny, jest testwana na zwierzętach. Dleczego? Bo tylko w ten sposób producenci dowiadują się o efektach prac nad składnikami karm. Pasze dla ptaków są na ptakach testowane, tak samo wszystkie inne...:shake:

Nawet wyhodowano specjalną rasę psów, podobną do beagli, na której w bagatych krajach robi się doświadczenia tego typu. Są to psy homozygotyczne (kojażone były ze sobą psy spokrewnione), by efekty badań były jednolite.:-(

I to jeszcze nie jest najgorsze... Tragedią jest to, że te badania, hodowanie psów na cele doświadczalne jest legalne!!!

Ręce opadają...:-(



frruzia - 18-07-2006 20:45
i tak źle i tak nie dobrze moja po gotowanym miała jeszcza taki dziwny śluz czy jakby błone na kupce



frruzia - 18-07-2006 20:50
słyszałam o tym jak byłam we Francji to właśnie chcieli ze Stanów taką "psią fermę" przenieść do Francji, podobno specjalnie hodowane do doświadczeń zastanawiali się co zrobić, bo to nieetyczne a z drugiej strony iluś tam ludzie miałoby pracę (tak tłumaczyli zwolennicy), ale nie wiem na czym w końcu stanęło



TangoBlue - 18-07-2006 21:02

a wkurzajace jest tez to ze przyniektórych karmach pisza ze: nie podawac z jedzeniem gotowanym, karma zapewnia wszystkie niezbedne składniki dla twojego pupila::shake:
poprostu szok:-o
Dobrze, ze tak pisza. Jezeli ktos wybral karme gotowa, to raczej nie jest wskazane mieszanie jej z jedzeniem przygotowywanym w domu. Pisze o codziennym mieszaniu tych dwoch rodzajow pozywienia. Bo mozna przedobrzyc.
Kwestia wyboru pozostaje karma sucha, albo jedzenie przygotowywane w domu. Moim psom dobrze sluzy karma holistyczna - Canidae. Z kolei tesciowa karmi swojego labradora chlebem tostowym posmarowanym pasztetem. Mi sie wydaje, ze juz lepsze byloby dla niego Canidae, ale ona ma swoje lata, przyzwyczajenia, i nie chce ingerowac w jej prywatnosc. Labrador ma juz prawie 12 lat, przez wiekszosc swojego zycia jadl wlasnie pieczywo tostowe i pasztety. Ona uwaza, ze ja zle karmie swoje psy, bo pasztet jest najlepszy.

Odpowiednie wyzywienie to, bez watpienia, jedno z najtrudniejszych zagadnien dla kazdego posiadacza czworonoznego przyjaciela. Nie ma chyba jednoznacznej odpowiedzi, ale moge sie oczywiscie mylic.



Polna - 18-07-2006 21:11
Sawa w temacie o proformance chyba pisała, ze ta karma spełnia wymogi naszego jedzenia, warto zajrzec ;)



myszsza - 18-07-2006 21:14
Z tym gotowanym, to bywa różnie: kurczaki nafaszerowane hormonami, marchewka zatruta ołowiem, ryż też nie wiadomo jakimi wzbogacaczami jest traktowany. Ser biały też niedobry, bo od sztucznie karmionych krów, jajka wiadomo jakie. Z tego wszystkiego tylko po suchym Grita jest zdrowa, albo mi się tak wydaje. W każdym razie nie ma sensacji trawiennych, kupki miodzio. A tak starałam się ją karmić "naturalnie", ale teraz naturalnie = sztucznie. no chyba, że ktoś ma własną hodowlę mięsa, ryżu i warzyw...Żyję w wielkim mieście i jestem zdana na to, co mogę kupić.



myszsza - 18-07-2006 21:21

Moim psom dobrze sluzy karma holistyczna - Canidae. Z kolei tesciowa karmi swojego labradora chlebem tostowym posmarowanym pasztetem. Mi sie wydaje, ze juz lepsze byloby dla niego Canidae, ale ona ma swoje lata, przyzwyczajenia, i nie chce ingerowac w jej prywatnosc. Labrador ma juz prawie 12 lat, przez wiekszosc swojego zycia jadl wlasnie pieczywo tostowe i pasztety. Ona uwaza, ze ja zle karmie swoje psy, bo pasztet jest najlepszy.

Odpowiednie wyzywienie to, bez watpienia, jedno z najtrudniejszych zagadnien dla kazdego posiadacza czworonoznego przyjaciela. Nie ma chyba jednoznacznej odpowiedzi, ale moge sie oczywiscie mylic.
Napisz coś o tej Canidae. A pasztet dla psa - trutka. Tam jest sól w zbyt dużych ilościach, przyprawy, które uszkadzają nerki i wątrobę.
Czasem daję Gricie chleb z masłem, takim prawdziwym, kocha to, ale potem znowu nocne spacerki. Maja znajoma karmi swojego psa parówkami, szynką, bułeczkami i dżemem truskawkowym, czasem dostają kawę (prawdziwą!) z mlekiem i kanapki z żółtym serem! Chciałabym być jej psem...



olekg89 - 18-07-2006 22:11
Moje psy jedzą suche i gotowane!
A co do tego jednego z tych pytań moje psy jezeli upolują sobie mysz czy coś w tym stylu to spokojnie pozwalam im to zjesc! Taka natura!
A co do tego czy jadłbym mieso gdybym widział jak zabija sie zwierzeta?
Jem na działce mamy małą domowa hodowle królików! I dziadek je zabiła w bezbolesny sposób, 1 sekunda i królik niezyje! Z kaczkami to samo! Nic strasznego jezeli zwierze zabija osoba mająca praktyke i której zalezy na tym ,aby zwierze nie cierpiało!



myszsza - 18-07-2006 22:17

Moje psy jedzą suche i gotowane!
A co do tego jednego z tych pytań moje psy jezeli upolują sobie mysz czy coś w tym stylu to spokojnie pozwalam im to zjesc! Taka natura!
A co do tego czy jadłbym mieso gdybym widział jak zabija sie zwierzeta?
Jem na działce mamy małą domowa hodowle królików! I dziadek je zabiła w bezbolesny sposób, 1 sekunda i królik niezyje! Z kaczkami to samo! Nic strasznego jezeli zwierze zabija osoba mająca praktyke i której zalezy na tym ,aby zwierze nie cierpiało!
Głos rozsądku! Ja pisałam, że nie mogłabym sama zabić dla siebie jedzenia. Ale jak sobie wyobrażę sytuacje ekstremalne, głód, dzieci (jestem matką) itp, to pewnie wszystko bym mogła. Pozdrawiam.



TangoBlue - 18-07-2006 22:29
http://www.dogomania.pl/forum/showth...hlight=Canidae

Tutaj mozna dowiedziec sie na temat tej karmy. Canidae zawiera maczke kostna, o czym nie wiedzialam, a raczej, uczciwie mowiac, nie doczytalam na opakowaniu. Dowiedzialam sie o tym dzieki wlasnie wyzej wymienionemu watkowi,

Oficjalna strona tego producenta - www.canidae.com
Oficjalna strona dystrybutora w Polsce - www.canidae.com.pl

Karma pachnie troche ziolowo, ale psom smakuje. Nie maja po niej zadnych sensacji. Nie twierdze, ze jest to najlepsza karma. Moge jedynie z czystym sumieniem stwierdzic, ze sprawdza sie naszym przypadku. W jej sklad wchodzi, miedzy innymi : maczka z kurczaka, jagnieciny, ryz, olej slonecznikowy, ziola, witaminy K, B2, A, D, B6, B12, D. Nie zawiera zboz, pszenicy, wypelniaczy ( tak jest napisane na opakowaniu ).



myszsza - 18-07-2006 22:37
Dodam to tego wątku jeszcze jedną uwagę: właścicielka rodziców mojej Pumy jest teraz dystrybutorką karmy Happy Dog. Zachwala jako świetną, rozprowadza tylko po hodowlach. Nie mam powodów, by nie wierzyć, tylko moja psa nie chciała jej jeść, zmarnowało mi się 2/3 dużego worka.
Słyszał ktoś o tym? Nie pamiętam gdzie, ale czytałam, że to jedna z najlepszych karm, z dodatkiem ziół, ze sprawdzonych, ekologicznie czystych składników.



Rybc!a - 19-07-2006 13:21
We wszystkim jest pełno chemii i różnego świństwa



szaszthi - 19-07-2006 13:54
tylko nie wszystko jest testowane na zwierzetach.



Rybc!a - 19-07-2006 14:00
No tak- z tym się zgodzić muszę.



magda0723 - 19-07-2006 16:42
nie dałabym rady po tym tłumaczeniu przeczytać wszystkich odpowiedzi, więc nie wiem czy pytanie się nie powtórzy. Czy Eukanuba nadal tak testuje karmę? I czy jest coś na Royala i jaką jest karmą? Ja swojego shih tza karmię domową, bo on nie chce jeść kupnej...ale chciałam kupić royal na wszelki wypadek...



jaszczurka - 19-07-2006 17:28
Czy tej karmie Canidae mozna bardziej zaufac pod wzgledem skladu niz innym?
W koncu kazda karma w wyzszej polki reklamuje sie jak to ona jest swietnie zbilansowana i jakie ma super jakosci skladniki. Jesli oni wrzucaja tam byle co pomyslcie jaka forse zarabiaja na naiwnych wlascicielach! Zawsze tak kiwalam glowa nad ludzmi ktorzy laduja w markecie wor karmy dla psow, ze daja takie smieci, a teraz sie zastanawiam czy nie daje takich samych smieci tylko drozszych! Moj pies ma teraz nienapoczety worek Bento Kronen z ryba i jagniecina, ktora bardzo lubi. Sprawdzilam sklad - bialka jest 25% z czego mniej niz 4% ryby i mniej niz 4% jagnieciny (O ile mniej!?!) a co to jest to pozostale bialko?! Moze takie odpadki o jakich mowa w artykule!?
Do tej pory zywilam psa tak, ze caly czas stoi miska z sucha karma a od czasu do czasu mial tez inne jedzonko (najczesciej jak robilam jakies mieso na obiad to przy okazji gotowalam i jemu z ryzem i warzywami). Psy najczesciej o wiele bardziej lubia gotowane niz karmy - chyba sa madrzejsze od nas!
Dalej bym chciala karmic psa takim systemem jak do tej pory ale czy jest jakas karma co do ktorej moge miec pewnosc, ze to nie jest pies zmielony z buda!?
Niech sobie karma zawiera podroby i odpadki z rzezni - jak pies zlapie mysz to tez zezre wszystko razem z wnetrznosciami, kosmi itd - ale na litosc boska padlina, uspione zwierzeta domowe, zgnile zboze!?
A moze ten artykul przesadza? Nie myslicie, ze gdyby tam byl taki syf psy by bez przerwy chorowaly i byly w fatalnej kondycji?
Na prawde nie wiem teraz czym karmic psa! :( :( :(



frruzia - 19-07-2006 17:34
wiele karm się reklamuje że są robione tylko z takiego mięsa które być też spożywane przez ludzi, ale skoro w ludzkich parówkach też są odpadki?
z drugiej strony przecież gdyby się wydało że taka karma dodaje też jakieś ścięgna jelita itp to byłaby niezła afera i straciliby sporo klientów, zastanawiam się czy opłacałoby się im tak oszukiwać?



martik b - 02-08-2006 19:47
Zobaczcie sobie kilka stron:

Firmy które testują i które nie testują swoich karm:
www.uncaged.co.uk/petfood.htm

www.peta.de/aktionen/iams/notes_si.php

A oto jak testują: :bad-word: :chainsaw:
www.iamscruelty.com/index.asp :placz:

http://forum.tii.pl/viewtopic.php?p=1990& :mdleje:

Ja po przeczytaniu wszystkiego i obejrzeniu :cry: nie kupuję tych firm co testują..nie dość, że w tym żarciu to są same śmieci to dodatkowo nie będę przyczyniać się do tej tragedii..którą zgotowali tym zwierzętom te firmy :angryy:..moje Skarby dostają teraz ryżyk, makaronik z kurczakiem i warzywami..polecam wszystkim goraco :cool3: !!!!!!



anuleq - 02-08-2006 23:32
Po przeczytaniu tego ewidentnie robi mi sie slabo i niedobrze.
Zastanawiam się czy dobrze robie dajać Bountyemu Hillsa, a Remisowi Acane...



Piesik - 03-08-2006 13:22
Rany.

No to teraz wiem, czemu Ares nie przepada za suchym żarciem:crazyeye:

W zasadzie 80% tego, co je, to pokarmy przyrządzone przeze mnie, ale podczas wyjazdów jada głównie suchy. A puszek nie chce, sikał po nich jak szalony.



modliszka84 - 03-08-2006 22:59
nie wiem czy ten link juz był tu podawany, ale zobaczcie jak producenci karmy "z wyzszej płki" testuja swoje produkty :angryy: :placz: :placz: :placz:

http://www.petatv.com/tvpopup/video....=wm&speed=_med

ja nie wytrzymałam do konca :placz: :-(



Neris - 03-08-2006 23:12
Dwa lata temu zwiedzałam fabrykę Royala we Francji i widziałam cały proces produkcyjny. Mam nadzieję, że nie było to tylko na pokaz, ale wyglądało na to, że karma jest robiona OK. I podkreślano kilkukrotnie, że NIE JEST TESTOWANA NA ZWIERZĘTACH. Jedyne testy, jakim się ja poddaje to tzw "test smakowitości" - jest podawana grupie psów żyjących w kennelu przy fabryce. Od tej pory bez oporów ją stosuję i jestem bardzo zadowolona. No, może cena nie zachwyca, ale coś za coś...



martik b - 04-08-2006 19:51

Dwa lata temu zwiedzałam fabrykę Royala we Francji i widziałam cały proces produkcyjny. Mam nadzieję, że nie było to tylko na pokaz, ale wyglądało na to, że karma jest robiona OK. I podkreślano kilkukrotnie, że NIE JEST TESTOWANA NA ZWIERZĘTACH. Jedyne testy, jakim się ja poddaje to tzw "test smakowitości" - jest podawana grupie psów żyjących w kennelu przy fabryce. Od tej pory bez oporów ją stosuję i jestem bardzo zadowolona. No, może cena nie zachwyca, ale coś za coś... Nie wierz w te bzdury..zdjęcia i filmy mówią same za siebie..poza tym wiele organizacji walczących o prawa zwierząt potwierdzają te testy:angryy: ..oni tak tylko mydlą oczy..a to jest sam fałsz:mad: !!!!!
Zapraszam na stronę www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=26480
na stronie 24 jest list od Iams który jest producentem karm dla zwierząt..otrzymała go oktawia która wysłała protest do tej firmy..piszą jej jak to pieski mają wspaniałe i komfortowe warunki u nich:crazyeye: :mdleje: ..dla porównania zobacz sobie film który podstępnie nagrała w ich laboratorium wolontariuszka z PETY www.iamscruelty.com/index.asp :placz:
Nic dodać..nic ująć..wspaniałe warunki:eek2: ..to jest obóz koncentracyjny dla zwierząt :grab: ..i myślisz, że z Royal jest inaczej:shake:



Niufomanka:) - 04-08-2006 20:03
Ostatni pies który był w moim domu (podhalan) Przez 15 lat zycia jadł tylko suchą karmę i to wcale nie jakiejś renomowanej marki, i nigdy w życiu nie miał rzadnych problemów pokarmowych (tak nawiasem mówiąc, to w ogóle nie pamietam, żeby chorował na co kolwiek) Ale skład tych karm dla psów jest żeczywiście odrażający... przynajmniej niektórych, chociaż twierdzę, że większość karm w ogóle nie powinna być dopuszczona do sprzedaży...:roll:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 1 z 4 • Zostało znalezionych 219 rezultatów • 1, 2, 3, 4