Pekinczyk:)
JustynaJK - 31-07-2005 10:05
http://www.muttart.com/lawicki/images/fr-pekes.jpg
gisela166 - 11-12-2006 21:06
Po wielu latach marzeń o małym przyjacielu wreszcie nabyłam psiaka:) Sunia jest miniaturowym czarnym pekińczykiem:) Ma rok. Urodziła się u znajomych i była tam jakiś czas ale z powodów rodzinnych musieli ja oddać.
Jest strasznie zmanierowana:) Ciągle domaga się pieszczot i je tylko i wyłącznie z ręki. Na widok kurtki i butów które zakładam skacze szczęśliwa po całym mieszkaniu:)
Nie wiem co jeszcze mogę napisać:) Chciałam się po prostu przywitać:)
alva - 12-12-2006 22:03
Moja mama ma 2 sztuki takich podbnych do tego w moim profilu. Ten piesek z profilu akurat odszedl pare dni tem.
Opiekuj sie pieskiem i nie pozwalaj mu na zbedne bieganie po schodach badz skakanie )pekinczyki bardzo lubia wylegiwac sie na stole jak nikt nie wiedzi, niestety to troche wysoko jak na skakanie.
gisela166 - 13-12-2006 21:12
Mieszkam w domu z ogrodem i psiak ma tylko 4 schody do przejscia:) no i Skacze z lozka na ktorym spi:) Dziekuje za rade:) Kazda informacja jest dla mnie wazna zeby doibrze opiekowac sie moim futrzastym pupilem:)
Agnieszka M. - 30-12-2006 23:14
Przepraszam że tak zapytam ... a co przeszkadza pekinom w skakaniu... moja Tośka skacze na trzecie piętro lub jak jestem u taty to na naszym spacerze przez lasy i pola pokonuje przeszkody właśnie skacząc.... ma 8 lat i od zawsze skakała...
Pozdrawiam
bulibulinka22 - 31-12-2006 22:18
Mój Buli też skakał, ale do czasu. Wystarczyło potknięcie i przesunął się mu dysk. Po pierwszym przeciwzapalnym zastrzyku było dobrze, a po drugim psa sparaliżowało w ciągu 10 minut na 14 miesięcy. Wydałam majątek, ale weterynarz tylko zaszkodził, a nie pomógł. Chodziłam z "foczką" na spacery, masowałam i szczypałam tylne nogi. Byłam nawet u bioenergoterapeutki. Jest efekt Bulinek chodzi i biega, ale po schodach jeszcze nie wejdzie. Mój dzielny pies pokonał choróbsko i mimo iż ma już 10,5 lat jest wesoły i bardzo ruchliwy, jakby nadrabiał stracony czas.
Agnieszka M. - 02-01-2007 16:20
Bulibulinka współczuje Tobie i Twojemu psiakowi:( to dobrze że Buli już "funkcjonuje" normalnie :) moja Tośka narazie nie miała wypadku.
Pozdrawiam