Gordon w domu!!!! Powodzenia...
Neris - 25-08-2007 12:34
-Jaka piękna mała kulka!!!! To rasowe?
- pewnie! To gordon seter, prawdziwy!
Tak było kiedy miałem 2-3 miesiące. Kiedy zacząłem rosnąć robiłem się coraz mniej rasowy, aż ten mój brak rasowości zaczął przeszkadzać moim ludziom. I "zgubili" mnie przy drodze... biegłem za nimi jak szalony, a biegać umiem, ale nie udało się...
Na szczęście udało mi się przybłakać do miłych ludzi, którzy nie dali mnie skrzywdzić. Na razie tu zostałem, ale szukam domu...
http://images29.fotosik.pl/68/2874d08712c742f5med.jpg
Neris - 25-08-2007 12:44
Oto on - Gordon.
Cały z miłości...
Absolutnie pozbawiony agresji do ludzi
Kocha dzieci, uwielbia zabawy z nimi, szaleje z piłką.
Widać, że był psem miejskim - wspaniale chodzi na smyczy, nie ciągnie.
Jest miły i przyjacielski.
Pies bez wad... ale do setera mu daleko.
Ma około 2 lat
http://images21.fotosik.pl/381/a4cf64c88420ca2dmed.jpg
http://images23.fotosik.pl/68/f851714dcac466b4med.jpg
http://images24.fotosik.pl/68/cd5a4cde04c068c3med.jpg
http://images27.fotosik.pl/68/650f6ef1df35f067med.jpg
piekielnyaniolek18 - 25-08-2007 12:49
Śliczna psinka:loveu: jak można wyrzucić psa dlatego że nie jest rasowy:angryy:
mindgame - 25-08-2007 12:55
a skąd jest ten piesek? jest po kastracji?
akucha - 25-08-2007 12:59
Piękny jest!!!! Myslę, że szybko znajdzie dom.
Pies przebywa pod Warszawą
shirrrapeira - 25-08-2007 13:09
Moj tez nierasowy, bo nie ma rodowodu jest w typie wyzla munsterlandzkiego mowie na niego wyzel munsterlandzki. Nigdy bym nie wyrzucila psa tylko dlatego, ze jest nierasowy, bo dla mnie nie ma to znaczenia. Zreszta ojciec mojego rodowodowego Boska jest dziadkiem nierodowodowego Oskara,ale niektorzy wszystko musza miec markowe nawet psy.
mindgame - 25-08-2007 13:32
Neris : do kogo mam się zgłaszać w sprawie tego psa? jestem nim wstępnie zainteresowana. Szukam drugiego psa dla towarzystwa dla mojej suni a ten wydaje się być odpowiedni. podasz mi jakieś namiary?
kaerjot - 25-08-2007 13:54
Ależ piękny:loveu:
Neris - 25-08-2007 14:02
Jaki temperament ma Twoja sunia? Gordon jest zawsze skory do zabawy, zawsze pełen energii...
DuDziaczek - 25-08-2007 14:09
U.... Czyzby... szykowal sie domek wspaniale... ;]
Al dla mnie jest ladniejszy od prawdziwego setera ;]
mindgame - 25-08-2007 14:26
Moja sunia to 1,5roczny berneńczyk. Jest łagodna w stosunku do innych psów. Uwielbia się bawić, jednak ze względu na swój wzrost i czasem brak wyczucia nie powinna bawić się z małymi pieskami. Poprostu mogłaby takiemu maluszkowi zrobić przypadkiem krzywde. Nigdy nie była agresywna. Przebywa cały czas na zewnątrz, ma zakaz wchodzenia do domu. Ma swoją budę z której nie korzysta, ale w razie potrzeby stoi. Biega swobodnie, w życiu nie uwiązałąbym psa na łańcuchu. W zimie również przebywa na zewnątrz. Ogród jest spory więc ma miejsce by się wyszaleć. Drugi psiak byłby na tych samych zasadach co nasza sunia.
A teraz mam pare pytań:
-jakiego wzrostu jest Gordon?
-czy może w zimie przebywać cały czas na zewnątrz?
-jak zachowuje sięw stosunku do innych psów?
Decyzja jeszcze nie została podjęta... Zależy głównie od rodziców. Ale postaram się ich przekonać :)
Jodie (moja sunia) uwielbia zabawy i przydałby się jej kompan z którym mogłaby szaleć do woli :)
Neris - 25-08-2007 14:38
Gordon jest wielkości collie, więc ciut powyżej kolana. Jest zawsze chętny do zabawy i zawsze spragniony kontaktu z człowiekiem.
Ile czasu dziennie poświęcasz na zabawę i zajmowanie się sunią? Miałam kiedyś berneńczyka i szczerze mówiąc pamiętam że ciągle chciał być blisko mnie, więc nie wiem jak sie te psy sprawdzają w budzie.
Gordon umieszczony w kojcu strasznie rozpaczał. To jest domowy pies, widać że był wychowany w mieszkaniu, może nie zrozumieć co to znaczy buda...
toto - 25-08-2007 15:17
Gordon może w zimie przebywać długo na powietrzu ale do kojca ani do budy sie nie nadaje
akucha - 25-08-2007 17:49
Pokazuj się piękny Gordonku!!!
Debiutanci górą!!!
Patkant - 25-08-2007 19:19
Hop do góry "gordonku"!
Trzymam kciuki za psiaka!
Witokret - 25-08-2007 19:38
Naprawdę piękny pies! Gordonku pokaż się ludziom, na pewno kogoś zauroczysz!
Asior - 25-08-2007 20:03
cudeńko :)
napewno migiem znajdzie domek :)
mindgame - 25-08-2007 22:57
Niestety pomimo moich chęci, starań i prób nie udało mi się namówić taty na Gordona. Może weźmiemy jakiegoś psiaka ze schroniska, ale raczej suczke.
Co do kojca to u nas coś takiego nie istnieje i nie ma prawa bytu. Obecnie buda jest tylko ozdobą ogródka. Jodie niestety nie zaakceptowała jej, a weszła do środka tylko w wielką śnieżycę.
Pozdrawiam.
Neris - 25-08-2007 23:17
Jeśli Jodie nie zaakceptowała budy, a nie ma możliwości schronienia się w domu, to znaczy że śpi na gołej ziemi? Nawet zimą? Chyba nie spodziewałaś się że w takie warunki moglibyśmy oddać jakiegokolwiek psa?
mindgame - 26-08-2007 15:38
Uważam, że Jodie trafiła do bardzo dobrego domu. dbamy o nią i kochamy. Śpi gdzie chce, w budzie (żadko), na tarasie, albo na ganku przed wejściem głownym. Najbardziej lubi leżeć na dużej kopie piachu. Do wiatrołapu wpuszczamy ją tylko gdy pada, jest bardzo zimno albo bardzo gorąco by mogła schłodzić się na płytkach. Jest to pies ogrodowy. Dobrego jedzenia też jej nie żałujemy więc nie wiem co ci ci chodzi Neris.
Uważam, że gordon miałby u nas bardzo dobre warunki.
Tak czy siak temat upadł. tata woli suczke.
akucha - 27-08-2007 19:10
Sliczny piecho w górę!!!!!!! Szukamy domu!!!!
ewajanka - 27-08-2007 19:14
Przepiękny. Jednak ludzie są niepoczytalni.
toto - 01-09-2007 09:59
Jesteś taki piękny kto cię zauważy będzie szczęściarzem .
Neris - 01-09-2007 10:04
Gordon na Allegro:
http://www.allegro.pl/item230151408_...za_seter_.html
Witokret - 02-09-2007 19:44
:shake: Taki piekny i dalej nie ma domu???
Neris - 02-09-2007 19:49
Jest zainteresowana poważnie rodzina, ale niestety będę musiała odmówić - państwo nie mają ogrodzenia i sądzą, że Gordon będzie się "trzymał domu". A jego myśliwska krew może się w każdej chwili odezwać...
Witokret - 02-09-2007 20:08
...no tak... niektorzy ludzie mysla, ze sa pepkiem swiata, a zwierze, to tylko taki...dodatek:roll:
Neris - 04-09-2007 15:44
Jakoś się urwały telefony... aż dziwne, to taki przepiękny pies.
Ignac - 08-09-2007 16:23
Szkoda, że zainteresowanie spadło. On jest bardzo ładny, choć znawcy twierdzą, że bliżej mu do hovawarta niż do setera szkockiego. Ale nie już będzie Gordonem hovawarckim, byleby znalazł dom.:lol:
Neris - 09-09-2007 12:04
Nie wiem, dlaczego takie cudo jeszcze nie ma domu...
Irkowa - 14-09-2007 00:40
Gordonik do gory....
Neris - 14-09-2007 11:20
Rodzina z Opola jest poważnie zainteresowana Gordonem.
Napisałam do Madziek z prośbą o wizytę przedadopcyjną, trzymajmy więc kciuki.
Wędkoholik - 14-09-2007 13:12
Nio, nio może się uda znaleźć domek.:lol: Gordon trzymaj się, a my za ciebie kciuki.:thumbs:
Maupa4 - 14-09-2007 13:22
My również trzymamy kciuki :thumbs:
Irkowa - 14-09-2007 13:27
O kurde !!!! trzymam z całych sił ... gdyby sie udało byloby naprawde cudownie.
Neris - 14-09-2007 13:29
Bo zapomniałam powiedzieć, że państwo zgadzają się na wizytę i wszystko co trzeb. Mówią że mają sunię którą w taki sam sposób adoptowali.
Irkowa - 14-09-2007 13:32
Neris pytalas gdzie widzieli ogloszenie ? ja notuje takie info ;) coby pozniej wiedziec gdzie uderzac do ludu.
Wędkoholik - 15-09-2007 17:59
Są jakieś nowe wieści. :???: :roll:
Neris - 15-09-2007 19:30
Czekam na odzew od Madziek,mam do niej tylko namiary na PM, może jeszcze nie była na dogo...
Witokret - 15-09-2007 23:15
Trzymamy kciuki!!
Wędkoholik - 16-09-2007 07:06
No i nie ma wieści. Ta cisza jest straszna. No biedaku skacz w górę po nowy domek. :loveu:
Wędkoholik - 16-09-2007 10:38
Co z Gordonem ? :razz:
akucha - 16-09-2007 10:42
Wiem od Neris, ze domek bardzo chętny, czeka tylko na wizytę przedadopcyjną.
kaerjot - 17-09-2007 11:12
Gordonku, trzymam kciuki
Neris - 17-09-2007 11:52
Wizyta będzie w tym tygodniu - albo we wtorek albo w czwartek. Mam nadzieję, że wszystko się uda...
toto - 18-09-2007 09:37
A ja mam pytanie na czym polegają wizyty przedadopcyjne
Wędkoholik - 18-09-2007 18:35
Polega to na odwiedzinach wolontariusza w domu osoby kandydującej do adopcji psa. Czy będą mogli adoptować czy nie zależy od tej wizyty, a włąsciwie od wrażenia jakie z niej wyniesie wolontariusz. W grę wchodzą różne sprawy. Praktycznie miłe wrażenie, każdy może zrobić i jest to kwestja sprytu. Nawet gdy adoptujący ma gdzieś papier, który podpisze, a psa przeznaczy na smalec i kotlety. Mili są także ci zaopatrzeniowcy restauracji skośnookiej kuchni. No więc potrzebny jest spryt i wyczucie wolontariusza, który to wyłapie. Tyle, że akurat to mozna załatwić jednym parominutowym telefonem. Kolejny aspekt tej wizyty. Wielkość domu, co dla wielu jest decydujące, szczególnie gdy pies ma wigor. Kawalerka w zasadzie wyklucza każdego kandydata, a jeszcze na fafnastym piętrze to już całkowita porażka adoptującego. Dalej można przy takiej wizycie dowiedzieć się jaki kandydat ma status społeczny, co w wielu wypadkach potrafi się diametralnie zmienić. Często za tym idzie zastanawianie się nad tym, czy będzie miał na utrzymanie psa i zapewnienie mu wszystkich potrzeb. No i jaką szansę rencista z pięćset złotową wypłatą ze starego portfekla, nawet jeśli co miesiąc na tego psa dołoży mu syn czy córka? W końcu można sie przekonać czy dany człowiek kocha zwierzęta. To można stwierdzić też telefonicznie. Gdy ja adoptowałem Diuka, to owszem Mateusz przywiózł mi go do domu. Ale co mógł stwierdzić więcej na podstawie tej wizyty ponad to co dowiedział się w mailu i telefonach. No poznał rozkład mieszkania, zobaczył nasz ogródek i stwierdził, ze Diuk chce się bawić z kotami i na pewno ich nie potraktuje jako posiłek. No jeszcze mógł stwierdzić czy parzymy dobrą herbatę. :lol::cool3: Praktycznie o tym ostatnim mógł się przekonać tylko dlatego, że go na nią zaprosiłem. Mogłem spokojnie poczekać aż pies dojedzie do schroniska, bo taki obierał kierunek, i w pół godziny później adoptować. Schronisko nawet nie podałoby mojego imienia. Tyle, że jak dla mnie, to po paru minutach rozmowy, mam już wyrobione zdanie i raczej sporadycznie się mylę. Są wspaniałe domy i wspaniali ludzie, którzy nigdy się do nas nie zwrócą o adopcję psa, bo są zbyt dumni, lub traktują swój dom dosłownie jak swoją twierdzę. Są ludzie, którzy mówią - nie prowadzę drzwi otwartych. Tacy skierują swe kroki do schronu, lub wycofają się kompletnie z adopcji psa przy pierwszej propozycji wizyty. Można w ten sposób stracić bardzo dobrych ludzi i skutecznie odstraszyć od przygarnięcia psa w potrzebie. Uważam, że we wszystkim musi być odrobina rozsądku oraz taktu i większość zgłaszających się ludzi, to porządni kandydaci. Nie zawsze trzeba wchodzić ludziom z kolanami na plecy i wystawiać ich uczucia i psychikę na próbę nerwów. Oj dalej skończę swe wywody, bo znów mnie zbanują pod byle pozorem.
Wędkoholik - 20-09-2007 07:39
Neris jak będzie wiadomo jak mają się sprawy z adopcją Gordona, to daj znać. Zrobiła się straszna cisza wokół jewgo sprawy. Mam nadzieję, że nie odpuszczono spraw.
toto - 20-09-2007 14:28
Bardzo czekamy na nowe wieści
kaerjot - 20-09-2007 15:53
Hopamy uparcie
Wędkoholik - 20-09-2007 19:58
Wizyta przedadopcyjna wypadła super http://www.setery-adopcje.net/phpBB2...wykrzyknik.gif
Gordon jedzie do Opola. http://www.setery-adopcje.net/phpBB2.../serduszka.gif :multi:
Szukamy transportu z Warszawy do Opola.
Irkowa - 20-09-2007 20:05
booooosko :)
Wędkoholik - 21-09-2007 10:57
Tak ale żeby się powiodło, piesek musi znaleźć się w domku.
SZUKAMY TRANSPORTU DLA GORDONA DO NOWEGO DOMKU NA TRASIE WARSZAWA - OPOLE http://www.setery-adopcje.net/emotki/wykrzyknik.gifhttp://www.setery-adopcje.net/emotki/wykrzyknik.gifhttp://www.setery-adopcje.net/emotki/wykrzyknik.gif
toto - 21-09-2007 18:21
Szybko Szukaj Transportu Piesku
lizka - 21-09-2007 18:47
Wielkość domu, co dla wielu jest decydujące, szczególnie gdy pies ma wigor. Kawalerka w zasadzie wyklucza każdego kandydata, a jeszcze na fafnastym piętrze to już całkowita porażka adoptującego.
Dlaczego od razu "porazka adoptującego"? :hmmmm: Domy/bloki z "fafnastym" piętrem posiadają na ogoł windy:roll:
Czyż nie nadrzędną sprawą powinno być to, ze ktoś chce dać dom i miłość porzuconemu psu? I jeśli nawet jako potencjalny opiekun zrobiłby niesamowite wrażenie to rozumiem ze fakt małego metrazu z góry go przekreśla :shake::roll:
Cieszę sie niezmiernie w takim razie, ze Ci, którzy powierzyli mi Borysa myśleli w zupełnie inny sposób.
Sama mieszkam na 40m2 z dzieckiem i TZ no i z psem (ON) ponadto mam na tymczasie psa z dogo i jakos sie miescimy :razz:
Borys jak to ON ma mnostwo wigroru ale od tego sa spacery/szkolenie po minimum 4 h dziennie :cool3:
Przepraszam za off'a ale sie zdziwiłam :crazyeye:
Bardzo sie ciesze, ze psiak znalazł dom - teraz tylko transport i w droge po lepsze zycie:multi::loveu:
Wędkoholik - 21-09-2007 19:48
Często niestety metraż przegrywa z sercem. Ja ostatnio oddałem setera w ręce ludzi mieszkających na jeszcze mniejszym metrażu niż te 40 mkw. Ale widziałem serce i ma gdzie biegać. Niestety czesto słyszę, że jak seter, to koniecznie dom z ogrodem. Często słyszę, ze w bloku to się męczy. Dlatego tak napisałem. Dla mnie osobiście najważniejsze jest serce. Mój wpis może był trochę sarkastyczny, ale oddawał zachowanie sporej wbrew pozorom liczby ludzi. Sam mieszkam w bloku i mój Diuk mimo sporego mieszkania, siedzi cały czas przy mnie. Ale na łąkach, to szaleje jak wariat. :lol:
lizka - 21-09-2007 19:56
Ok dziekuje za wyjaśnienie ;)
Wędkoholik - 22-09-2007 20:37
Czy coś się wyjaśniło z transportem???:razz:
Neris - 22-09-2007 20:51
Na razie mamy transport do Katowic. Nie wiem czy to coś daje...
poszukam zaraz na mapie dogo czy ktoś nie mógłby pomóc w dalszym transporcie.
Wędkoholik - 23-09-2007 09:05
A może ta osoba adoptująca wsiadła by w pociąg i podjechała po psa do Katowic? To nie jest już daleko. Przecież w końcu oprócz wizyty przed adopcyjnej, to również sprawdzian, czy faktycznie komuś zależy na psie i czy będzie gotów później się dla niego trochę poświęcić.
Neris - 23-09-2007 10:07
Powiedziałam pani że musi po prostu dokonać wysiłku i te 20 km jakoś dojechać - pociągiem albo autobusem, może jacyś znajomi
Ludzie którzy zgodzili się zabrać Gordona mają 11 huskych w aucie i mówili że nie będa mogli nadkładać drogi ani nigdzie zbaczać za bardzo bo zależy im żeby o dodatkową godzinę nie przedłużać psom zamknięcia w aucie.
Szkoda by było szukać znowu transportu na całą trasę, wiadomo że to nie firma kurierska i nikt pod sam dom psa raczej nie dowiezie. A z Opola do Katowic to jakby z jednego konca Warszawy na drugi...
Wędkoholik - 23-09-2007 20:24
Z jednego końca Wawy na drugi jest nawet do 40km.
Neris - 23-09-2007 20:51
Gordon jest w drodze do nowego domku.
Mam nadzieję, że jutro będziemy mogli przenosić wątek...
Neris - 23-09-2007 23:44
sms o 23,30 - Gordon jest w DOMU!!!
sms o 23,32 - zjadł, po raz kolejny wita się z wszystkimi domownikami.
To co, chyba można przenosić?
Wędkoholik - 24-09-2007 07:30
No to cudownie i uściski dla Neris, która włożyła w to bardzo dużo pracy. :loveu:
kaerjot - 24-09-2007 09:40
Trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!
Neris - 24-09-2007 09:45
Bardzo dziękuję Wędkoholikowi, który zrobił Gordonowi piękne Allegro i umieścił go na stronie adopcyjnej seterów, nawet jeśli Gordnowoi do setera kawałek brakuje...
Dziękuję nieocenionej Madziek za wizytę przedadopcyjną i za ofertę "trzymania Gordona na oku".
Teraz tylko trzymajmy kciuki żeby Gordon gładko się zaaklimatyzował.
lizka - 24-09-2007 21:59
Wspaniałe wieśći!!! :multi:
Neris - 01-10-2007 22:30
sms od pani Gordona:
"Pies już się chyba zadomowił. Jest bardzo grzeczny i kochany i nie wiem jak go mogli nie chcieć. To wielkie, kudłate serce. Zostal zachipowany i ma olbrzymi apetyt.
Je purine dla psów aktywnych. Jest bardzo przytulajski!
Z aktywnością nie pobije mojego syna - młody wykańcza psa, pies wraca po spacerze i pada zziajany na kaflach w przedpokoju"
Neris - 15-10-2007 13:42
Wiadomość od Gordona:
Uwielbiam zabawy z dziećmi i bawimy się we wszystko, w Czerwonego Kapturka też ...
http://images11.fotosik.pl/100/893046d21032500fmed.jpg
http://images22.fotosik.pl/187/5544b5c5a7d70ed8med.jpg
Bardzo, bardzo kocham się przytulać.
http://images11.fotosik.pl/100/df5544fdd8db4ae0med.jpg
Nie jestem brzydki, co?
http://images26.fotosik.pl/102/e457059ca403d323med.jpg
akucha - 15-10-2007 22:01
Cudooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:loveu:: loveu::loveu:
Fajnie trafił!!!!