próba o pomoc od kogos kto mial taki problem
Draczyn - 10-01-2007 15:36
witam, mamy 4-letnia bokserke, i teraz jeszcze powiekszyla sie nam rodzina o Synka, pies podczas mojego pobytu w szpitalu byl u mamy - jak na wczasach ;)
po powrocie dalismy sobie jeszcze 2 dni na wejscie w nowy tryb zycia, i potem maz przywiozl nasza sunie do domu - i zaczelo sie...
Sunia wpadla w jakis amok, szal, nie wiem jak to nazwac, jak tylko widzi ze ktos nosi Malego na rekach lub slyszy jego kwilienie lub placz - zaczyna biegac jak wsciekla, skakac na nas lub do lozeczka, dyszec, szczekac, zachowuje sie strasznie gwaltownie, jakis amok doslownie!! nie reaguje wtedy kompletnie na Zadne komendy, jakby nagle ogluchla, dopiero na podniesiona reke i gwaltowne wyrzucenie z pokoju - kuli sie jakby wiedziala ze zle sie zachowuje - ale tylko na chwile, i znowu to samo...
dawalismy jej najpierw do powoachania ubranko dziecka, tez sie tak zachowywala, jak wsciekla, probowala podgryzac ubranko, a jak nioslam dziecko na rekach to skakala na mnie i probowala zebami zlapac dziecko za nozki... bylam przerazona, to fakt..
jak troszke sie zmeczyla swoim zachowaniem, sprobowalismy dac jej powoachac raczke dziecka, powachala, polizala i zaczela lapac zebami!!
jak dziecko spi w swoim lozeczku i jest cicho to sunia tez pada ze zmeczenia, ale wystrczy jedno pisniecie by cyrk zaczynal sie na nowo - skacze do glowki, w nocy karmie dziecko w lozku - to sunia gwaltownie probuje wskoczyc do lozka, i dlatego tez z obawy by w nocy nie zrobila dziecku krzywdy, kazalismy jej spac w przedpokoju, i zamknac drzwi w sypialni.
zawsze w ciagu dnia spi w przedpokoju lub kuchni,a w nocy w sypialni na swoim kojcu, od zawsze byla nauczona ze ma zakaz wjazdu na kanape czy lozko - teraz jakby pies doznal amnezji.
powiedzcie jak sobie z tym poradzic? co zrobic by zaprzyjaznila sie z dzieckiem i przestala go traktowac - sama nie wiem jak co - jak intruza, jak zabawke do gryzienia?
miala wczesniej kontakt z dzieckiem, nieco starszym - 1,5roczna dziwczynka znajomych - i bylo super, po prostu na widok dziecka usiadla i pozwolila zrobic sobie wszsytko - a jak miala juz dosc to uciekla pod stol. nie bylo gryzienia , skakania, agresji....
co zrobic? doradzcie..
Costalam takiego maila i chcialabym tej osobie pomóc, moze ktoś mial podobny przypadek i może coś rozsądni doradzić
LALUNA - 10-01-2007 16:18
A jak długo jest z Wami bokserka po tej przerwie u mamy od kiedy jest z Wami dziecko?
Mrzewinska - 10-01-2007 16:31
Pies, ktory kochal zbyt mocno - Nicholas Dodman, wyd, Galaktyka - tytul nieciekawy, ale tresc doskonala. Jest tam opis bardzo podobnych zachowan psow wobec noworodka i metody zaradcze.
Uwaga! pies nie moze ani sekundy zostac sam na sam z dzieckiem, nie wolno, aby spal w jednym pokoju!!!!!
Pies nie wie, ze cos robi zle, w opisanej sytuacji obecnosc dziecka kojarzy z niepokojem i gniewem wlascicieli, to nie jest droga do stworzenia prawidlowych relacji z dzieckiem. Czy suka dostawala kiedys piszczace zabawki do gryzienia? Niektore piszcza niemal glosem niemowlecia, suka w tej chwili traktuje dziecko jak superatrakcyjna zabawke - zdobycz.
I jeszcze jedno - sytuacja jest naprawde niebezpieczna, do czasu dzialan podjetych w obecnosci doskonalego trenera, do czasu ustalenia jak bedzie sie suke uczyc prawidlowych relacji - bokserka powinna wrocic do rodziny, u ktorej przebywala czasowo. I dopiero wtedy moze wrocic, gdy rodzice dziecka beda wiedzieli jak reagowac,
jak korygowac zachowanie zwierzecia.
Zofia
Draczyn - 10-01-2007 18:42
Pies, ktory kochal zbyt mocno - Nicholas Dodman, wyd, Galaktyka - tytul nieciekawy, ale tresc doskonala. Jest tam opis bardzo podobnych zachowan psow wobec noworodka i metody zaradcze.
Uwaga! pies nie moze ani sekundy zostac sam na sam z dzieckiem, nie wolno, aby spal w jednym pokoju!!!!!
Pies nie wie, ze cos robi zle, w opisanej sytuacji obecnosc dziecka kojarzy z niepokojem i gniewem wlascicieli, to nie jest droga do stworzenia prawidlowych relacji z dzieckiem. Czy suka dostawala kiedys piszczace zabawki do gryzienia? Niektore piszcza niemal glosem niemowlecia, suka w tej chwili traktuje dziecko jak superatrakcyjna zabawke - zdobycz.
I jeszcze jedno - sytuacja jest naprawde niebezpieczna, do czasu dzialan podjetych w obecnosci doskonalego trenera, do czasu ustalenia jak bedzie sie suke uczyc prawidlowych relacji - bokserka powinna wrocic do rodziny, u ktorej przebywala czasowo. I dopiero wtedy moze wrocic, gdy rodzice dziecka beda wiedzieli jak reagowac,
jak korygowac zachowanie zwierzecia.
Zofia
Bardzo dziekuje a szczególnie za przypomnienie tej książki. Wiedzialam , ze cos czytałam na ten temat, a zapomnialam gdzie. ja nigdy nie miałam takich problemów, bo moje osy akceptowaly moje dzieci, a nawet sie nimi opiekowały i pilnowaly je, tak ze trudno mi było coś tutaj poradzić. Jeszcze raz bardzo dziekuje i przekazuje Twój post osobie zainteresowanej
Kati - 18-01-2007 11:49
Miałam podobną sytuację, tylko o tyle byłam w lepszej sytuacji, ze dziecko nie jest moje.
Mój pies na widok wózka zachowywał się całkiem normalnie. Z zaciekawieniem wsadzał nos do wózka, ale jak mały zaczął płakać i ktos brał go na ręce to pies dostawał szało. Piszczał, wył, szczekał i skakał.
Jedyne co robiliśmy, to odwracanie uwagi psa od dziecka. Kots trzymał dziecko na rękach, a ja bwiłam się z psem piłką. Pies zapominał, ze dziecko to coś "obcego" i z czasem nauczył się nie zwracać na niego uwagi. niestety nigdy nie przepadał za małym, ale jak dziecko troche podrosło to razem mogli się bawić cały czas pod kontrolą.
1w0na - 18-01-2007 16:21
Nie wiem co na to poradzic, bo nigdy nie bylam w takiej sytuacji i nie slyszalam o czymś takim. Wydaje mi sie ze jak dziecko jest w domu to pies czuje sie zagrozony. Bo w czasie jego nieobecności wkroczył jakby to napisac ...'nowy osobnik'.
ale moge sie mylić. :(
Pozdrawiam