Skasowana hodowla amstaffow, do walk psow-HORROR!!
ARKA - 01-09-2005 23:15
Dzisiaj w WOT pokazywali likwidacje przez TOZ warszawski hodowli amstaffow do walk psow, w Otwocku. Wkroczyl TOZ z policja i z nakazem prokuratorskim w reku. Inspektorka TOZ pokazywala amstaffa ze sladami po walkach i pokazalywala, ze pies ma charakterystycznie bardzo krotko przyciete uszy,do walk. :( :(
Powiedziano,ze ten osobnik ma w trzech miejscach psy,ze psow w sumie jest 100!! Nie podali czy wszystkie miejsca skasowane czy tylko to jedno.
Marka - 02-09-2005 08:16
Rewelacja! :klacz: Więc jednak czasem się udaje!
Arka - a wiesz, wg jakiej podstawy prawnej to zamknęli? (znęcanie nad zwierzętami? nielegalna działalność zarobkowa?)
Szkoda tylko, że w naszym ustawodawstwie nie ma przepisu, który dożywotnio zabraniałby takiego gościowi posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia...
eurydyka - 02-09-2005 09:33
jest krotki artykul w dzisiejszym Super Expressie w dodatku warszawskim
ma dostac ten zlamas max 2 lata... i to mnie wyprowadza z rownowagi, bo powinien dostac po 2 lata za kazdego z tych psow
ARKA - 02-09-2005 10:43
Rewelacja! :klacz: Więc jednak czasem się udaje!
Arka - a wiesz, wg jakiej podstawy prawnej to zamknęli? (znęcanie nad zwierzętami? nielegalna działalność zarobkowa?)
Szkoda tylko, że w naszym ustawodawstwie nie ma przepisu, który dożywotnio zabraniałby takiego gościowi posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia...
Napewno na podstawie ustawy o ochronie zwierzat a co jeszcze dalej wyniknie to chyba sledztwo powie.
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,2897365.html
Prosze dopisujcie komentarze, musimy bebnic o tych wlasnie lewych hodowlach-wszystkich!
Blondella - 02-09-2005 12:13
Tak mi strasznie żal tych biednych psów, a tym łysym pop.... debilom poucinałabym uszy u samej szyi :evilbat:
MonikaP - 02-09-2005 16:27
ARKO, jeśli będziesz wiedzieć coś o takich miejscach w Wielkopolsce, daj mi znać... I ja w schronisku widywałam takie psy.... :-? Mam nadzieję, że już niedługo ci, którzy będą tam pytali o "bojowce" mocno się zdziwią...
frruzia - 03-09-2005 10:32
powinni mu taka kare wlepic zeby sie nie wybulil do konca zycia, na zachodzie dostalby kare za kazdego psa z osobna
ARKA - 04-09-2005 00:26
:evil: No jak ma byc dobrze. W wydaniu papierowym, dzisiejszym, jest kontynuacja i.........powiatowy lekarz stwierdzil, ze nie widzi u psow swiezych sladow walk a psy sa paroletnie, a zakaz obcinania uszu jest od 2004 roku!! :evil: 0X :evilbat:
To o czym my mowimy jak ZAKAZ jest tak naprawde od 1997r-od kiedy weszla ustawa o ochronie zwierzat! To, ze Emaptia zwrocila uwage i upomniala sie o to w ubieglym roku(i chwala im za to) i GLW wyslal pisma do wszystkich wetow nie oznacza przeciez, ze TEGO ZAPiSU nie bylo!!
Facet-ten co mial te psy-robi z siebie teraz ofiare. Zeznaje, ze on przygarnial psy, ktore mialy byc uspione 0X 0X
TOZ oczywiscie jest oburzony postawa weta i mowia, ze jesli taki raport da powiatowy to beda sie odwolywac. No i jak organizacje moga pomgac zwierzetom??? :( :( :evil:
No oczywiscie powiatowy mowi, ze to miejsce wiel pozstawia do zyczenia, warunki trzymania psow i co robi??? NIC!!! Dlaczego nie wystepuje o likwidacje tego miejsca, chociazby, jako nielegalnego 'schroniska'? Czy wprost nie sklada doniesienia do prokuratury o istnieniu nielegalnego schroniska.
Moje wnioski-'kolekcjonerami psow' mozna spokojnie byc!!!
Zabrano tylko 11 psow i 4 szczenieta :( Nie ma gdzie umieszczac te biedne psy :( :(
ARKA - 04-09-2005 12:39
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2898994.html
PIKA - 04-09-2005 12:48
Koorwa :evil: (przepraszam :oops: ) szlag mnie trafia, przecież wetowi też powinno zależeć,a by zwierzęta były trzymane w lepszych warunkach :evil: a przede wszystkim aby nie były uzywane do walk lub innych tego typu "sportów" :evil:
Ja się zastanawiam, kto uzielał pomocy tym psom "po walce" , bo pewnie ktos to robił i był to jakiś wet :evil:
A to, że mogą psy uśpić, jakoś mnie specjalnie nie dziwi :roll: nie to, ze jestem "za" , bo nie jestem, ale uznali że psy były uczone agresji, mają spaczoną psychike to trzeba je wyeliminowac :-?
Tylko to się kupy nie trzyma, wet uznaje, ze nie walczyly, a chcą je uśpić bo walczyły :-?
Echhhhh :(
ARKA - 04-09-2005 13:15
:( Najgorsze tez jest to, ze nie mozna zabrac wszystkich psow-bo poprostu nie ma gdzie :( :( Kazdy pies musi miec,na poczatku, swoj osobny boks. I jeszcze te psy trzymane na lancuchach :cry: :cry:
No i nie wspomne o rozmnazalni :cry: :cry:
Blondella - 05-09-2005 07:27
Ja tam myślę, że ten wet o wszystkim wiedział. Z tych walk to oni mają tyle kasy, że każdego przepłacą. A jeśli już nawet nie płacą, to straszą.
eurydyka - 05-09-2005 13:16
jest znowu artykul w Stolecznej, ale nie moge go znalezc w wersji internetowej
ARKA - 06-09-2005 12:10
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2902379.html
Do późnej nocy obrońcy zwierząt likwidowali wczoraj nielegalną hodowlę psów trzymanych do walk na prywatnej posesji w Otwocku. Część była ranna, niektóre miały odgryzione kończyny. Wszystkie trafiły do schroniska. Wielu grozi usypiający zastrzyk
O hodowli ok. 60 agresywnych psów w Otwocku piszemy od kilku dni. Jej właściciel, Marek S., od dziesięciu lat w strasznych warunkach trzymał je na trzech działkach. Były tu bite i szkolone do walk. Ich losem zainteresowało się Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. W zeszły czwartek jego inspektorzy na podstawie prokuratorskiego nakazu odbili od właściciela 13 psów. Wczoraj wrócili po resztę.
Jeszcze do południa akcja stała pod znakiem zapytania - w warszawskich schroniskach nie było boksów dla zwierząt. Inspektorzy TOZ postawili jednak na swoim. W ostatniej chwili wystarali się o miejsca w schronisku przy Instytucie Parazytologii w Łomnej pod Łomiankami. Kiedy przed godz. 17 otworzyli blaszaną bramę posesji przy Bocianiej w Otwocku, przywitał ich skowyt 12 psów. Zwierzęta były ukryte w domu. Pierwszy do klatki strażników trafił młody mieszaniec amstaffa. Przerażony cały się kulił. Na brzuchu miał dwie świeże rany.
- Mięso jest wygryzione do kości. Nie ma wątpliwości, że szczuto na niego psy. Najprawdopodobniej był wykorzystywany jako worek treningowy - ocenił Mateusz Janda, prezes zarządu warszawskiego okręgu TOZ.
O wiele bardziej makabryczny widok przedstawiała suka z odgryzioną tylną łapą znaleziona w sąsiednim pomieszczeniu. Kikut był zagojony, ale zwierzę krwawiło z nosa. Ona też służyła innym psom do treningu.
Pozostałe zwierzęta Marek S. przetrzymywał na działce przy ul. Kreciej. Tam inspektorzy przenieśli się późnym wieczorem. - Nie odpuścimy! - zarzekała się Diana Malinowska z TOZ. - Będziemy pracować całą noc, ale wywieziemy wszystkie psy. Nie będziemy czekać, aż właściciel gdzieś je ukryje - mówiła.
Tymczasem Marek S. nie pojawił się wczoraj na żadnej z działek. Według sąsiadów bał się policji. Ta jednak nie może go zatrzymać. Jak dowiedzieliśmy się w otwockiej prokuraturze, nie zebrano jeszcze dowodów w jego sprawie.
Według Mateusza Jandy psy nie mają szans na adopcję: - Ich psychika jest zbyt spaczona. Nie mogą trafić do ludzi. Jeśli nie będzie innego wyjścia, trzeba będzie je uśpić - dodaje ze smutkiem.
Blondella - 06-09-2005 13:37
Boże. Jak mogą istnieć tacy ludzie? Czy naprawdę przeciwnicy kary śmierci nie widzą ilu zwyrodnialców błąka się po tym świecie?
Ramir - 07-09-2005 12:18
Możemy tylko przypuszczać ile biednych zwierząt poniosło śmierć w strasznych męczarniach. Biednych skrzywdzonych przez los kundelków które trafiły do tego miejsca i zgineły jako worki treningowe. Żal też samych psów szkolontch do walk. Ich los niestety jest przesądzony. Albo do końca życia w schronisku albo igła. Prawdą niestety jest że psychika tych psów jest tak spaczona że chyba tylko wyjątkowo kompetentni ludzie byli by w stanie sobie z nimi dać radę a i to watpliwe. Ten facet i jemu podobni powinni dostać wiele lat więzienia i nakaz opłacania pobytu w schronisku tych zwierząt do końca życia ostatniego z nich. Bez możliwości uchylenia kary. Jakoś nikt w tym kraju nie chce przyjąć do wiadomości faktu że stosunek do zwierząt świadczy o psychice danego osobnika. Znęcanie się nad zwierzerzętami jest pierwszym przejawem skrzywienia i patologii. Jak więc coś takiego może być uznane za niską szkodliwość społeczną. To jakaś paranoja.
Pokahontas - 07-09-2005 18:19
Myslę że nie jest najlepszym wyjściem fakt aby te psy trafiły do schroniska :-?
one już rzeczywiście mają spatrzoną psychikę i nikt je nie weźmie :roll:
dodatkowo będą tylko zajmować miejsce psom które być może miałyby szanse na nowy dom i przyszłość, a często przepełnione schroniska potem już nawet psów nie przyjmują...
Jak jestem zwolenniczką dawania szans psiakom na nowy dom - tak uważam że wszystkie te z hodowli amstaffy nie nadawałyby się już do trzymania w schronisku.
ARKA - 08-09-2005 02:11
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2905998.html
Jeden już nie żyje, a kilku kolejnym grozi śmiertelny zastrzyk. Część psów z nielegalnej hodowli Marka S. rzuca się na ludzi. Tymczasem właściciel pozostaje na wolności. Prokuratura nie widzi podstaw do zatrzymania mężczyzny
Psy odbite przez TOZ z nielegalnej hodowli Marka S. w Otwocku trafiły do podwarszawskich schronisk. W poniedziałek dziesięcioletniego amstaffa trzeba było uśpić - miał gronkowca, uraz miednicy i nie był w stanie chodzić. Teraz ważą się losy pozostałych 52. W pojedynczych klatkach poddawane są obserwacji i 14-dniowej kwarantannie. Wiadomo jednak, że część zwierząt może nie dotrwać do jej końca - starsze amstaffy są agresywne zarówno do psów, jak i ludzi. - Możliwe, że kilka z nich będzie trzeba uśpić. Nie mamy innego wyjścia - przyznaje Diana Malinowska, inspektorka TOZ, zaangażowana w odbijanie psów. - Chcieliśmy uratować wszystkie, ale tym najbardziej skrzywdzonym już nie można pomóc. Są zbyt groźne.
O losie zwierząt ostatecznie zadecyduje wojewódzki lekarz weterynarii. - Cieszę się, że to nie należy do nas, bo to byłaby bardzo bolesna decyzja - mówi Diana Malinowska.
Jeśli nawet w przypadku tych mniej agresywnych psów lekarze orzekną, że nie trzeba ich usypiać, większość czeka dożywotni pobyt w jednoosobowych klatkach. Jedynie najmłodsze ze zwierząt mają cień szansy na lepszy los. TOZ zapowiada, że poszukać dla nich miejsca w specjalistycznych schroniskach, na przykład przytulisku fundacji "Emir", która zajmuje się resocjalizacją zwierząt. W tej chwili nie ma tam jednak ani jednego wolnego miejsca.
Prezes "Emira", Krystyna Sroczyńska, wątpi też, czy otwockie psy wrócą do normalnego życia. - Szansę mają tylko szczenięta do 16. tygodnia życia. W przypadku dorosłych resocjalizacja jest z góry skazana na niepowodzenie. W każdej chwili mogą się w nich odezwać traumy z przeszłości. Jedynym humanitarnym wyjściem było ich uśpienie - uważa.
Tymczasem Marek S sprawca psiego dramatu cieszy się wolnością. I nie wiadomo, czy w ogóle dosięgnie go sprawiedliwość. - Na razie zbieramy materiał dowodowy. Przesłuchanie pana S. zostawiliśmy na koniec, bo wciąż nie wiemy, czy będzie przesłuchiwany w charakterze świadka czy oskarżonego - tłumaczy Hanna Tyboń, szefowa prokuratury rejonowej w Otwocku. Nie widzi konieczności umieszczania Marka S. w areszcie: - Ten pan ma stałe miejsce zamieszkania, a za przestępstwo, które staramy się mu udowodnić, czyli znęcanie się nad zwierzętami, grozi tylko do dwóch lat więzienia. Jak dotąd nie próbował się ukrywać czy utrudniać śledztwa - wyjaśnia prokurator.
Dag - 08-09-2005 02:31
do 2 lat wiezienia... :evil: :evil: :evil:
to moze chociaz grzywne by przywalili z kosmosu???
Wiem, ze prawo polskie nie zmieni sie tak, by grozily wieksze kary pozbawienia wolnosci, bo za przestepstwa wobec ludzi tez jakos malo lat daja, ale przeciez latwo jest przeliczyc, ile kasy z budzetu kosztuje przestepstwo tego kolesia- opieka weterynaryjna nad psami, opinie lekarskie, utrzymanie psa w schronisku, a nawet zastrzyki usypiajace.
52 psy, rozmnozone z premedytacja, zakladajac, ze nie wyszystkie trzeba bedzie uspic...
Przywalili by mu grzywne, a potem najwyzej zamkneli za dlugi... :evil:
Blondella - 08-09-2005 07:14
Na takiego byłby dobry tylko drugi taki dewiant, tym razem lubiący psy.
AG - 08-09-2005 12:39
No i sprawa rozejdzie sie pewnie po kościach. Niska szkodliwość społeczna itd. :evil: Psy zostaną uśpione, a ten bandyta naściagą sobie nowych i interes dalej będzie kwitł :x :evil:
Aga
azzie5 - 08-09-2005 14:17
5 psów trafiło do Milanówka, wszystkie wyglądają na młode. Dwa są przyjazne, jeden agresywny, jeden agresywny ze strachu, i jeden prawdopodobnie nie żyje
PIKA - 08-09-2005 14:23
No i sprawa rozejdzie sie pewnie po kościach. Niska szkodliwość społeczna itd. :evil:
A czego się innego spodziewać :evil: jak wypuszczają z aresztu faceta, który namawiał do mordowania własnych dzieci i je w beczki upychał :evil: to co się będą kundlami przejmowac :-?
azzie5 - 09-09-2005 20:54
to jeden z tych psów :( Innym nie dało się zrobić zdjęcia.
http://foto.onet.pl/upload/6/55/_529162_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/22/5/_529163_n.jpg
malagos - 10-09-2005 21:39
A czytaliście o tej reszcie, którą ten 'miły" pan ze szwagrem przenosil przez rzekę, by uwiazać na łańcuchach w lesie?! :o
PIKA - 10-09-2005 22:10
A czytaliście o tej reszcie, którą ten 'miły" pan ze szwagrem przenosil przez rzekę, by uwiazać na łańcuchach w lesie?! :o
:o gdzie to było? :o
AG - 11-09-2005 14:32
W "wyborczej" o tym było. Jak zaczęło się zabieranie psów, facet ukrył część w okolicznych lasach, przywiązując do drzew. I to nie jest dla prokuratora powód, żeby bandyte zatrzymać :o :evil:
Aga
ARKA - 12-09-2005 19:49
:( no to jakas tragi-komedia. W TVN wiadomosciach podali,ze wczoraj pijany pracownik Celestynowa, zabral jednego z psow ze soba, poza teren schroniska, luzem. Pies wpadl na czyjas posesje i pogryzl dotkliwie kobiete. Jej sasiadka obronila ja pijac psa trzonkiem siekiery. Kobieta lezy w szpitalu.
esperanza - 13-09-2005 09:59
Obawiam się, że to może przesądzić los tego psiaka :cry:
Denerwuje mnie polskie sądownictwo.
To kolejny zwyrodnialec, który pewnie będzie śmiał się w twarz ludziom, którzy walczą o zlikwidowanie walk psów :evil:
ARKA - 13-09-2005 11:57
Obawiam się, że to może przesądzić los tego psiaka :cry:
:( :( sadze, ze nie tylko tego :cry: :cry:
8-mio miesieczna suka ma szanse na resocjalizacje, zreszta byla lagodna, jak mowi p.Dzialak.
A czego mozna sie spodziewac jak suka jest w cieczce i jest z psem? Pies bedzie ja- tym bardziej bronil-mysle, ze to on podjal atak a ona poszla za nim :cry: :cry:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2913446.html
eurydyka - 20-09-2005 15:40
minal tydzien i w mediach juz ani slowa na temat marka s.
czyzby juz za malo sensacyjne to bylo?
LAZY - 21-09-2005 22:29
Ja bym go wsadziła to jednej kaltki z najbardzej agresywnymi psami, które sam stworzył! Niech go zezrą zywcem! :evil:
ARKA - 21-09-2005 23:24
minal tydzien i w mediach juz ani slowa na temat marka s.
czyzby juz za malo sensacyjne to bylo?
We wczorajszym wydaniu GW papierowym,krajowa, bylo. Jeden z braci sie ukrywa a drugi ma nadzor policyjny. Beda mieli postawiony zarzut, prawdopodobnie, znecanie sie nad zwierzetami-warunki bytowania. Walke psow narazie im trudno udowodnic.
eurydyka - 22-09-2005 10:24
przydalby sie jakis swiadek walk...ale sie pewnie nikt nie zglosi bo to sa zwyrodnialcy podobni jak ten marek s.
asiaf1 - 23-09-2005 09:20
slyszałam dzisiaj w rabio, ze marek s. wyszedł z ukrycia i sam zgłosił się na policję :roll:
ciekawe co będzie dalej
Bodziulka - 27-09-2005 14:00
Z kolei ja dziś słyszałam w radio (Zetka lub Pogoda), że zdecydowaną większość tych psów trzeba będzie uśpić, bo jednak nie nadają się do resocjalizacji, mimo iż wcześniej dawano im szanse na lepsze zachowanie (chodziło im chyba głównie o te młodsze psy). :(