Szczeka bez opamiętania - ratujcie!!! :(
starbi - 22-09-2004 08:45
Mega daje nam się nieźle we znaki :( Jest kochana, nauczyła się robic na gazete, niczego nie niszczy, ale... od kilku dni szczeka jak szalona. Pomijam juz szczekanie, gdy z czyms sie nie zgadza - ma dziewczyna swoje zdanie :) Szczeka oczekujac, aż jkarma bedzie odpowiednio namoczona, szczeka przy zabawach...
Ale to wszytko nic - najgorsze, ze szczeka prawie cala noc bez przerwy! Tak źle jeszcze nie było :( Śpi gdzieś do 3, a potem sie zaczyna - ujada, jeczy, szczeka. Jeszcze niedwano wystarczyło pojsc sprzatnac, co nabrudzila, stanowczo powiedziec "na poslanko, cicho" , troche jeszcze pojeczala cichutko, i byl spokoj. Ale teraz diabel w nią wstąpił! Nie pomoga stanowcze cicho, nie pomaga nawet klaps - pies szczeka jak szalony! Nawet nie mam jej jak uciszyc... Pomaga jedynie zabawa - ale przeciez nie bede prze pol nocy baeila sie z psem...
Hodowczyni radzila, zeby olac, przeczekac - latwo mowic, jak sie mieszka w domu, ale w bloku??!! Sąsiedzi niedlugo nas zlinczują, i wcale nie bede im sie dziwila.
Błagam, doradźcie cos, moze są jakieś przyczyny takiego natarczywego szczekania? Zawsze wydawalo mi sie, ze labradory nie sa psami nadmiernie szczekliwymi, a tu taka przykra niespodzianka...
MayaQ - 22-09-2004 09:27
Śpi gdzieś do 3, a potem sie zaczyna - ujada, jeczy, szczeka.
Wg mnie to cos sie musialo zmienic w Waszym otoczeniu- cos, co musi psa denerwowac. Zwroc uwage na to, czy przypadkiem od jakiegos czasu o tej godzinie nie podjezdza jakis samochod dostawczy do sklpeu lub moze jakis sasiad wstaje do pracy o tej godzinie i uzywa elektrycznej maszynki do golenia?
lita - 22-09-2004 12:46
Czesc, a może zwyczajnie wymusza, wie ze jak szczeka to przyjdziesz i sie pobawisz...tym bardziej ze cel osiaga
pozdrawiam lita
starbi - 22-09-2004 14:07
Pewnie wymusza, ale nie wiem, jak jej tego oduczyć. Nie pomagają ostre reprymendy, klapsy i brak zabawy, gdy wściekle szczeka. Z naszych stamowczych głosów nic, zupełnie nic sobie nie robi...Jest jak nakręcona! Ja bym nawet zacisnęła zęby i przeczekała, ale jej szczek tak się niesie o 3 nad ranem po całym bloku, że jestem pewna, ze sasiedzi doskonale słyszą jej ujadanie.
Mieliśmy takiego aniołka, nie wiem, co się stało :(
Może to jeszcze to, że na razie siedzi w domu, bo ma jeszcze kwarantanne i nie jest wymęczona?
Analizowaliśmy też, czy nic sie nie zmieniło ostatnio w naszym otoczeniu - i nic. Nie ma żadnego powodu, żeby tak szaleć.
Poradźcie coś, bo pies nas wykończy i w szybkim czasie zostanie sierotką...
Rybka - 22-09-2004 16:09
moja Suzi jak byla mala tez ujadala strasznie ale nauczylam ja szczekac na komende i problem zniknol. Dostaje nagrode tylko wtedy kiedy ja poprosze zeby szczekala. Dzieki temu zauwazyla ze jej sie to oplaca i ze ma z tego kozysci. Sprobuj moze tak?? Tylko nie idz nidgy do niej kiedy ujada bo wtedy widzi ze jestes jej ulegla i owinie Cie wokol palca. Wiem ze to trudne ale przestanie ujadac kiedy zauwazy ze to nie przynosi zadnych skutkow.
Powodzenia :D , trzymam kciuki :kciuki:
aleb - 22-09-2004 17:17
Moja Galaxia też jest bardzo szczekata ('pyskata' :wink: ) Może szczekać i szczekać, ale nie wieki.
Kociak85 - 22-09-2004 23:52
Albo może spróbuj ją wieczorem wymęczyć zabawą. Jak osttanio mój tata bawił się z Luną tak późno, ale tak, że ona juz miała dość a on nie dawał za wygraną i ją zaczepiał, to później spała słodko do 5.30, chcoiaż zazwyczaj budzi się w środku nocy :) Może to będzie sposób na Megę :)
starbi - 23-09-2004 11:50
Kociak, ona ma niekończące się zapasy energii i szybko sie regeneruje :)) zabawa trochę pomaga, ale dopoki nie bedzie wychodzila na spacery, nic jej nie zmeczy dostatecznie :)
Rybko, a jak uczylas Suzi szczekac na zawołanie?
Rybka - 23-09-2004 12:17
Rybko, a jak uczylas Suzi szczekac na zawołanie?
to jest dobre pytanie bo teraz mam zacmienie :hmmmm: z tego co pamietam mowilam do niej "daj glos" i kiedy to zrobila wreszcie to dostala nagrode. Ale kiedy szczekala bez mojej prosby to nie dostawala nic i olewalam ja totalnie, tak jakby jej nie bylo. Sporboj to zrobic jak zacznie szczekac i na chwile przestanie to wtedy powiedz "daj glos" i jesli to zrobi to nagroda. Pewnie jeszcze bez twojej komendy jej sie zdarzy ale wtedy nie dostaje nagrody (smakolyk) i tyle.
Poradzisz sobie tylko musisz znalesc dobry moment :D . U mnie w wychowaniu najwazniejsze byly nagrody, za to zrobila wszystko moja sunia.
Pagaj - 24-09-2004 09:46
O rany, a ja mam psa niemowę :wink:
W tym miesiącu jeszcze nie szczeknął :o 8) :lol:
W zeszłym dwa razy aż! :lol: :lol: :lol:
Toffi - 03-10-2004 11:14
Moja Toffi szczekała jak się nudziła. Często pracę przynoszę do domu i siedzę godzinami przy komputerze. Toffi nudząc się siadała obok mnie i zaczynała swoje ujadanie. Na początku zwracałam na to uwagę i próbowałam ją uciszać. Nic nie pomagało ani krzyk, ani klaps. Postanowiłam to ignorować. To było okropne. Zatykałam uszy, podgłaszałam muzykę, ale jakoś przetrwałam i po kilku dniach Toffi zrozumiała, że jej zachowanie nic nie daje.
Na kilka miesięcy miałam spokój. Teraz w wieku 10 miesięcy Toffi przyjęła inną strategię. Myślę, że nauczyła się tego od psa moich teściów jamnika. Jak się nudzi to piszczy i skomle, a jak to nie pomaga gramoli mi się na kolana.
Właśnie wróciłam z długiego spaceru i Toffi po jakichś 10 minutach znów piszczy i próbuje wejść mi na kolana. Wyobrażacie to sobie. Ona waży ok. 25 kg. Takiego kloca trudno jest utrzymać. Przyjęłam znów strategię ignorowania. Mam nadzieję, że za kilka dni przyniesie ona efekty.
Toffi jak była mniejsza budziła się w nocy na dźwięk schodzenia po schodach, parkującego samochodu i szczekała. Sąsiedzi musieli jakoś to wytrzymać. Ignoracja naprawdę się opłaca. Teraz i my, i sąsiedzi mamy w nocy spokój.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
Aga
Johny - 03-10-2004 11:29
Zwróć uwagę,czy o tej porze,kiedy szczeka,nie dzieje się coś dziwnego,charakterystycznie ubrani ludzie,charakterystyczny podjeżdzający samochód,pies chce na coś zwrócić uwagę,ma jakieś skojarzenia