To juz rok Reksiu.......:(
ligia - 16-05-2006 17:05
W sobote 13.05.06 odszedł mój ukochany pies. Miał tylko dwa lata ale jego biedne ciałko wycierpiało bardzo dużo.leczyliśmy go dwa miesiące...nie moge tego opisywać:placz: bo ryczę cały czas.Strasznie schudł, tylko skóra i kosteczki.W końcu weterynarz zdecydował sie na operację.W czasie wybudzania jego serduszko zaczęło wariować i przestało bić.
Nigdy nie zapomnę jak niosłam go na ta operacje i mówiłam na uszko,ze wszytsko bedzie dobrze,ze bedzie zdrowy i znów będzie biegał po zielonej trawce.zakopalismy w pieknym miejscu jego biedne zbolałe kosteczki. CHociaż tak mi go brakuje , ze serce wyje z bólu to wierze ,ze jemu jest lepiej.Nic go juz nie boli....żegnaj mój kochany pieseczku.
[IMG]http://www.**********/images/akcje_charytatywne_molosy2.gif[/IMG]
Alicja - 16-05-2006 17:09
Tak mi przykro :-(
Reksinku , już nie boli .................[']['][']
Folen - 16-05-2006 17:36
['][']['][']
Dla Reksia, bo wiemy, jak to jest...
Monia70 - 16-05-2006 18:17
Ja też zapewniałam swoja Melę , że po operacji wszystko bedzie dobrze:-(
I tez niestety nie było.Wiem jak to strasznie boli, jak okrutna jest tęsknota i bezsilność:placz: .
Jestem z Tobą i bardzo mi przykro.
Reksiuniu , to dla Ciebie słonko [*][*][*][*][*]
Biegaj szczęsliwy i zdrowy razem z naszymi piekami po bezkresnych łąkach Teczowego Mostu
rebellia - 16-05-2006 19:12
dla Reksia[']
shirrrapeira - 16-05-2006 19:22
Dla Reksia niech sobie biega w spokoju. [']
bellatriks - 16-05-2006 20:56
bardzo mi przykro...[*]
szajbus - 16-05-2006 23:11
http://zdjecia.image.w.interia.pl/swieca.gif dla ciebie Reksio, biegaj sobie za TM spokojny, zdrowy i szczęśliwy z naszymi psinkami.
Wszyscy wiemy jak się teraz czujesz, każdy z nas przechodził i przechodzi przez to do tej pory.Nigdy nie zapomnisz swojego przyjaciela. On nadal życje w tym sercu i twej pamięci. Jesteśmy z tobą. Trzymaj się.
ligia - 18-05-2006 08:02
Bałam się tu wcześniej zagladać , nie mogę znieść cierpienia zwierząt i okrucieństwa ludzi.Teraz kiedy zostałam "sama"bez mojego kochanego Reksia zobaczyłam jak dużo jest nas dla ,których zwierze to nie rzecz tylko równoprawny członek rodziny.Dla mnie Reks był jak 3 dziecko a nawet wiecej bo pies nie powie co go boli, czy to co robimy mu pomaga.TYlko te oczy smutne i wyczekujace na pomoc.
Mój pies umarł po ciężkiej wyniszczajecej organizm chorobie na stole operacyjnym.Cały czas robie sobie wyrzuty czy zrobiłam wszytsko, czy nie tzreba było jeszcze zmienic weterynarza,robic nowe badania , czy słusznie zgodziłam sie na operację.....Gdyby, gdyby , gdyby....
Najgorsze jest to ,ze nic nie zmieni faktu,ze on odszedł a ja zostałam i cierpię.
Dziękuje WAm wszystkim,że jesteście i cieszę się,ze po tamtej stronie mój ukochany "sierściuszek"ma takie towarzystwo"
Psiara13 - 18-05-2006 09:28
Dla Reksia (*)(*)(*)(*)(*)(*)
Elastyna - 18-05-2006 09:39
Ligio jest Nas tu bardzo wielu, wielu liczących dni, tygodnie, miesiące i lata od dnia pożegnania swego ukochanego Psiego Przyjaciela :-(
LIgio musisz pamiętac o jednym, że zrobiłas wszystko co w Twojej mocy by pomóc Reksiowo !!! On to wie i jest szczęśliwy, że mógł być Waszym pieskiem, pełnoprawnym członkiem Waszej Rodziny.
Długo bedziesz płakać, ale ból z czasem przycichnie i pewnego dnia wspominając Jego zabawy, psoty, Jego minki uśmiechniesz się przez łzy...
To potrwa, ale jesteśmy z Tobą!
bądź dzielna - dla Reksia
Dla Reksia [*] [*] [*]
ligia - 19-05-2006 19:14
Tydzień temu był ostatni mój dzień z Reksiem.Nie mógł jeść wieczorem przed operacją.Ciągle widzę jak stoi merda ogonkiem i patrzy na mnie jakby mówił, "Czemu nie dajesz mi jeść jak ja jestem głodny"
Biedny chorutki Reksio, nie wiedział ,ze to będzie nasza ostatnia noc.
Tak bardzo mi Ciebie brakuje, tesknię.Nie wiem jak przeżyje jutrzejsza dzień-to juz tydzień.Chce się przytulić do jego kudłatego łebka, poczuc jego zapach,pogłaskać po brzuszku.
Reksiu ciągle jestes w moich myslach
sota36 - 19-05-2006 19:19
Ligia - masz to jak w banku - Atos zaopiekowal sie juz Twoim Reksiem!!!!
pixie - 21-05-2006 13:01
a wszystko, zaczelo sie od zdawaloby sie zwyklego ogloszenia... ODDAM KARME...
Jak bezcenna jest ta karma i jak wielka sila jeszcze do niedawna schorowanego Reksia, dzis juz szczesliwego, sami zobaczycie...
Nie znasz mnie Reksiu...
lecz ja spotkalam Ciebie wczesniej,
przedwczoraj,
gdy Ligia,chciala sie podzielic Twoja karma...
nie, ja nie mam chorego w domu, w kazdym razie nie na te chorobe...
wlasciwie nie wiem, dlaczego weszlam w to ogloszenie...
moze po to by skojarzyc potrzebujacego, bo tak mi sie czasami udaje.
Dzis pojelam, jak trudno Ligii, bylo napisac to ogloszenie, choc nie wykrzyczala w nim bolu, cichutko, chciala podzielic sie z kims potrzebujacym...Toba, Twoja karma..
Wielka jest sila serca. Serce zwycieza niemoc.
Reksiu kochany,
dzis przyszlam tu nie do Ciebie...
Przyszlam odwiedzic Nestorka, staruszka z Lodzi, ktory nie doczekal radosci odejscia w objeciach ukochanego czlowieka i odszedl przedwczoraj za TM...
Ciebie blizej nie nie znalam,
tylko tytul tego watku i nick daly natychmiastowe skojarzenie Ligia/Reksio/tydzien i..... karma = SERCE!
Czyz mozna przejsc obojetnie obok serca? NIE!
wczytalam sie wiec w ten watek......
i tylko dzieki Tobie, dzieki sile, ktora mi dales,
dzieki Twojej karmie...moge napisac, to, co czuje i co siedzi we mnie od trzech lat...i wlasnie w tym momencieopowiedziec...
zrozumiesz zaraz, dlaczego wlasnie Tobie...
Kochany Piesiu...odszedles tak, jak moja Pusienka, w trakcie zabiegu...
jej serduszko tez zatrzymalo sie, tak jak i Twoje, na przystanku Teczowy Most...
z ta wielka roznica, ze Ty Reksiu, piesiulku kochany bardzo cierpiales, i ta decyzja Liwii o zabiegu...jak trudna i wazna, tylko ona wie...
mial przeciez ulzyc Twoim cierpieniom...
ALE NIE TAK! NIE W TEN SPOSOB!!!
Zabieg Pusienki, to mial byc prosty zabieg sterylizacji...
malenka ,czarna ,spiewajaca czarna kuleczka z wylupiastymi oczkami ...znajdulka kochana...byla juz ze mna od dwoch lat...a kiedy odeszla miala tylko 3 latka...
Reksiu...jakze ona nie chciala tam isc!!!
do tego weterynarza!
och, gdybys widzial, jak calym swym cialkiem zapierala sie, schodzac ze mna po schodkach do lecznicy...
a ja... ja tez zapewnialam ja, ze wszystko bedzie dobrze...tak jak Liwia zapewniala Ciebie ...
Gdy zaczelam wiec czytac Twoja historie, wszystko wrocilo...dzieki Tobie wrocilo...
choc w pamieci wracalo bardzo czesto, mimo, ze to juz trzy lata... kiedy biega za TM..spotkasz ja napewno.
Ona pieknie spiewa, nie wiem czy jest tam tak pieknie spiewajacy pies...uslyszysz ja...
Wiesz Reksiu, co boli najbardziej?...To, ze nie mozna juz poglaskac twojego lebka, ze nie mozna juz spojrzec w Twoje oczy i to, ze zawiodlysmy zaufanie przyjaciela...
Ty zaufales Ligii, Pusia zaufala mnie....choc Pusia niechetnie...jakby wiedzac, ze to zaufanie jest jeszcze od kogos uzaleznione...
bo, gdyby tylko ode mnie...wiem, ze wskoczylaby w ogien za mna...bez wahania...
Wasze ostatnie spojrzenia bedziemy pamietac...
Tego sie nie da zapomniec!
Boli! i ten bol nie mija...slabnie, ale nie mija...
chcialysmy dobrze...chcialysmy waszego spokoju, szczescia...a wyszlo nieszczescie!
i to klamstwo, ze za chwile bedzie dobrze....
Wspolczuje Ligii, bardzo jej wpolczuje...
Najstraszliwszy moment, to moment kiedy po Pusie wrocilam do lecznicy z Supciem...
Panie! oszczedz kazdemu z nas takich chwil...
...tego zawieszonego spojrzenia...weterynarza...
I wtedy zawylam...
wylam... wylam...wylam i wylam...
i czulam jak serce pekalo...czulam to moje pekajace serce...ja, dorosly czlowiek, po przejsciach...
wydawaloby sie twardy....
a biedny Supcio, patrzyl na mnie i nie rozumial...nie rozumial, ze Pusia Goralka nie bedzie sie z nim wspinac sie na stoki cytadeli...
Ten bol siedzi we mnie, do dzis...
tak, jak obraz, zapierajacej sie czarnej kuleczki, pozostanie wygrawerowany w mojej pamieci,
tak, jak i Twoje spojrzenie Reksiu utkwi na zawsze w pamieci Liwii
Ale nadejdzie otepienie...i bedzie ono trwalo
lecz tylko do czasu, gdy odrodzi sie potrzeba ...potrzeba darowania serca,
dla innego czekajacego, na to serce Reksia...
i dopiero wtedy Ty bedziesz w pelni szczesliwy...
Reksiu, teraz, dla Ciebie, oprocz przyjaciol, ktorych masz, ktorzy powitali Ciebie na lakach za Teczowym Mostem, najwieksza radoscia byloby szczescie Liwii...
a jest smutek...
Mysle sobie....Czym dla nas jest szczescie?
Dzis mowic o szczesciu, teraz....jak mozna....
Ale, czy ktos mi powie, ze nie chce byc szczesliwy...
A dla nas, szczesciem jest dzielenie sie sercem...
I pelne szczescie moga nam dac jedynie wierne, ufne psie oczy...a ta prawda, dla nikogo nie jest tajemnica.
A to ze droga do tego szczescia przez cierpienie?...
no coz...bedzie ono tym bardziej cenne...
Ligio, ja tez omijalam te strony,
nie potrafilam sobie z tym poradzic...z obrazem zapierajacej sie Pusi i mna przekonujaca ja o racji...
dzis, dzieki Reksiowi, dzieki Twojemu sercu... daliscie mi sile...i choc boli nadal...lecz jakby inaczej...
Jestem i zawsze bede z Toba Ligio
w tym nieskonczonym cierpieniu...
ligia - 23-05-2006 08:38
Codziennie rano budzę się i wyciągam rękę żeby dotknąć twojego kudłatego łebka.Zawsze rano przed spacerkiem przychodziłes do mnie na pieszczotki...
Taki cieplutki i pachnący poprostu pieskiem.Wilgotny nosek ,szorstki języczek. wesołe oczka.
Jak cięzko żyć bez Ciebie Reksiaczku.:shake:
[IMG]http://www.**********/images/akcje_charytatywne_molosy2.gif[/IMG]
ligia - 25-05-2006 09:16
....popatrzyłam dziś w okno, piekna pogoda , cudna wiosna i znów pomyślałam o Tobie jak kochałes te nasze wspólne długie spacerki bez celu, jaki byłeś radosny i zabawny.W sobote miną dwa tygodnie jak Cie niema a ja ciągle nie mogę chodzic w nasze miejsca.Całuje w myślach twoja piekna mordkę Reksiuniu:shake:
ligia - 27-05-2006 09:35
Kolejna sobota, to juz dwa tygodnie jak Cie nie ma.....
Wczoraj był Dzień Matki -zawsze żartowalismy w domu ,ze TY jestes moim najmłodszym synusiem.
Kajusia zrobiła mi laurkę w Twoim imieniu, nie musze Ci pisać jak sie poryczałam.Twoja"siostrzyczka", na która zawsze czekałeś w oknie jak wróci ze szkoły też bardzo za Tobą tęskni.
Przytulam w myślach Twój kudłaty łebek, całuje mordkę...
Kocham Cię Reksinku i zawsze jestes w moim sercu:-(
ligia - 03-06-2006 09:30
Dziś kochany mijają trzy tygodnie odkad Cię nie ma , a mnie wszystko Ciebie przypomina.Sniłeś mi sie dzis w nocy , byłes zdrowiutki, radosny ,uśmiechniety...tylko Ty tak umiałeś się śmiać.
Przytulam Twoją mordkę całuje mokry nosek.No biegnij juz do swoich przyjaciół.Kocham Cię...
ligia - 10-06-2006 09:14
Znów tydzień minąl Reksiuniu ,a ja juz nie mam siły płakać....Tesknię
pixie - 10-06-2006 13:00
Znów tydzień minąl Reksiuniu ,a ja juz nie mam siły płakać....Tesknię
co tydzien tu zagladam, i rozumiem te tesknote...
bardzo Ciebie wspieram...
jeszcze bardzo dlugo bedzie bolec...zawze bedzie bolec
nigdy go nie zapomnisz i nigdy nikt go nie zastapi...
patrzy na ciebie zza TM i bardzo mu smutno
i chcialby nochalkiem potracac i pobawic sie z Toba
jemu tez tego brak
trzymaj sie ligio
Igusia - 21-06-2006 11:37
[*][*][*] Dla Reksia...
ligia - 24-06-2006 18:28
Kochany Reksiu!Jutro nowy piesek zamieszka u nas w domu.Myslę , ze byłbys zadowolony widzac jaki to fajny psiak.
O Tobie bede zawsze pamietac i mieszkasz na zawsze w moim sercu.
Elastyna - 24-06-2006 19:02
Ligia jaka wspaniała wiadomość :)
Myśle, że Następca a nie Zastępca ( jak to trafnie ujęła Sota36) to tak naprawdę jedyne lekarstwo na zranione serce i dusze po pożegnaniu Naszego Wyjątkowego Przyjaciela!!!
Napewno Reksiu cieszy sie z Wami :)
Nasze serca są pojemne i znajdzie się tam miejsce na nastepnego Psiego Przyjaciela.
Pozdr ciepło
ligia - 15-07-2006 17:25
Już mineły dwa miesiace odkąd odszedłes za TM.
Jak CI tam mój malutki? Dobrze sie bawisz?Masz swoja ukochaną zabaweczkę?Strasznie za Tobą tesknie......
Jest z nami nowy piesek Kiruś , napewno byś go polubił, wierzymy ,ze to Ty go przysłałes tak jak Ciebie przysłam Dżekuś.
Nie martw sie o mnie , jakos sobie radze , kiedys znow sie spotkamy.
ligia - 09-09-2006 19:53
Nie pisalam tu długo ...,ale dzis sobota , znów sobota,popatrzyłam na twoje zdjęcia w twoje piekne oczka i łzy same pociekły.Przytuliłam Kirusia i wypłakałam sie w jego miekkie futerko.On chyba rozumiał .....
Spij dobrze Reksiu.Kocham Cię. Dobranoc
ligia - 24-12-2006 15:54
Kochany Reksiu gdziekolwiek jesteś WESOŁYCH ŚWIĄT....
ligia - 14-05-2007 08:47
Wczoraj minął rok odkad biegasz sobie po Teczowej Krainie....
Jak Ci tam pieseczku??
Ja bardzo tęsknię za Twoim kudłatym ciałkiem i słodkim pyszczkiem....
Chciałbym Cie tylko na chwile przytulic.
Kocham Cie Reksiaczku, pamiętaj o tym , kiedys znów sie spotkamy...
ligia - 02-11-2007 10:25
Reksiaczku ....pamiętam...kocham....tęsknię...
ligia - 24-12-2007 09:23
Każdy z nas ma na tyle dużą dłoń, że może z niej uczynić Betlejem
Każdy z nas ma na tyle ciepłe serce,że może przyjąć nowo narodzoną miłość...
Do tego wystarczy tylko wiara, nadzieja a miłość przyjdzie sama...
Wesołcy świąt dla Ciebie reksiu i wszytskich przyjaciól za tęczowym mostem