ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

bez smyczy!



haker11 - 28-02-2007 15:53
Czy na polach poza terenem zabudownym pies musi być na smyczy? Za każdy razem jak moje psy biegają sobie bez smyczy po polu i spotykam człowieka który poluje to zawsze krzyczy że odstrzeli moje psy bo są bez smyczy, że jak sobie biegają wolno to mogą pozagryzać zwierzynę itp. co o tym sądzicie?





Jotbe - 28-02-2007 16:47
Z tego co przeczytałam art.166 KW zakazuje puszczania psów luzem w lesie...

Psy biegające bez smyczy m.inn. mogą niepokoić dziko żyjące zwierzęta.

Pamiętajmy, że "nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności karnej"...

Poza terenem leśnym i zabudowanym można spuścić psy ze smyczy, ale muszą być pod ścisłą kontrolą i właściciel jest pewny ich posłuszeństwa).



kasiawro - 28-02-2007 17:24
Gdzie konkretnie znajdę te przepisy? Szukam właśnie w necie i nic.
Znalazłam jeśli chodzi o las, a nie wiem dokłądnie jak jest na wielkich łąkach, polach w dalekiej odległości od lasu???



Jotbe - 28-02-2007 17:59
Poruszanie się z psem

Wielu miłośników czworonogów lubi spacerować ze swoimi psami po polach i lasach pozwalając psom swobodnie biegać. Nie zawsze jest to zgodne z prawem. Chociaż każdy pies wymaga pewnej swobody, jednak nie zawsze danie mu możliwości wybiegania się jest właściwe.

Przepisy odnośnie poruszania się z psami na terenach zbudowanych, w parkach, na skwerkach itp. ustalają władze gminne, są jednak one wszędzie bardzo podobne i w skrócie można je przedstawić następująco: tam, gdzie znajdują się inni ludzie lub zwierzęta psa prowadzimy na smyczy i w kagańcu. Możemy spuścić go ze smyczy w miejscu odosobnionym lub specjalnie do tego wyznaczonym, jednak mamy mieć nad nim cały czas kontrolę, ponieważ za psa włóczącego się, uważa się psa, który nie może być w każdej chwili przywołany przez swojego opiekuna.
Nowelizacja ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt zezwala na strzelanie do zdziczałych psów, zgodnie z art. 33 ust. 3 Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Tak wiec zawsze należy pamiętać o tym, aby nie pozostawiać psa samego w okolicach lasu gdyż może to doprowadzić do tragedii.

Od niedawna wiele gmin wprowadziło też obowiązek sprzątania psich odchodów, obowiązek taki istnieje bądź na terenie całej gminy lub tylko w miejscach wyznaczonych takich jak parki, skwerki itp.

Poruszanie się z psem w Parkach Narodowych i Rezerwatach Przyrody reguluje ustawa o ochronie przyrody z 16 października 1991 roku, w myśl której na terenie Parków Narodowych i Rezerwatów Przyrody psy mogą się poruszać jedynie na smyczy i w kagańcu.
Niestety z dniem 16 kwietnia 2004 r. weszła nowa ustaw o ochronie przyrody (Dz. U. z dnia 30 kwietnia 2004 r.). w jednym z jej artykułow napisano:
Art. 15. 1. W parkach narodowych oraz w rezerwatach przyrody zabrania się: 16)wprowadzania psów na obszary objęte ochroną ścisłą i czynną, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony oraz psów pasterskich wprowadzanych na obszary objęte ochroną czynną, na których plan ochrony albo zadania ochronne dopuszczają wypas;
Tak wiec nie wejdziemy juz z psem np. do Tarzańskiego Parku Narodowego.
Poruszanie się z psem w lasach reguluje Ustawa o lasach (Dz. U.91.101.444 z dnia 8 listopada 1991 r.), która mówi, iż zabrania się puszczania psów luzem na terenie lasu. Ustawa ta jest szczególnie respektowana w okresie polowań, kiedy biegający luzem pies łatwo może zostać pomylony ze zwierzyną łowną.
http://www.klubgoldena.com/index.php...url=13&info=62





madalenka - 28-02-2007 20:44
Boze, ale idiotyczne to prawo! Kiedy cos sie zmieni na lepsze??!! Ciagle jest tylko gorzej ... :-(



bzuma - 01-03-2007 02:57

Boze, ale idiotyczne to prawo! Kiedy cos sie zmieni na lepsze??!! Ciagle jest tylko gorzej ... :-( wlasnie to mnie przeraza, te ciagle zakazy:-(
w UK gdzie obecnie mieszkam psy maja raj i az strach pomyslec co mnie czeka jak wroce do Polski :mad: Bede chyba placila mandat za mandatem :eviltong:



Rinuś - 02-03-2007 11:09
co do parku to sie zgadzam ze tam psow nie powinno sie wpuszczac (jak i ludzi ktorzy bezkarnie nawet na ternie parkow narodowych potrafia polowac na zwierzeta:angryy:)ale jesli w lasach nie mozna spuszczac psow to niby gdzie te biedne psiaki maja begac??:shake::shake:



haker11 - 02-03-2007 11:27

co do parku to sie zgadzam ze tam psow nie powinno sie wpuszczac (jak i ludzi ktorzy bezkarnie nawet na ternie parkow narodowych potrafia polowac na zwierzeta:angryy:)ale jesli w lasach nie mozna spuszczac psow to niby gdzie te biedne psiaki maja begac??:shake::shake: Zgadzam się z Tobą? Co mam przez cały czas trzymać psy na smyczy? To jest totalnie bezsensu! Prawo w Polsce jest o du...



Jotbe - 02-03-2007 11:37
U nas, niestety brakuje psich parków, gdzie nasze zwierzaki mogłyby wybiegać się do woli.
W miastach owszem przybywa tylko tabliczek z zakazami...
Moim zdaniem to nie jest w porządku.



Rinuś - 02-03-2007 12:20

U nas, niestety brakuje psich parków, gdzie nasze zwierzaki mogłyby wybiegać się do woli.
W miastach owszem przybywa tylko tabliczek z zakazami...
Moim zdaniem to nie jest w porządku.
ale co zrobic?
ale dziwie sie Prezydentowi...
na nazwisko ma jak zwierze a nie widac po nim zeby jakos specjalnie kochal zwierzeta...:evil_lol:



Jotbe - 02-03-2007 13:56
Nie ma komu się tym zająć. :shake: Przepisy są takie, jakie mamy.
Potrzeba ruchu u psa jest jedną z podstawowych potrzeb. Przez całe życie pies uwiązany na smyczy nie może czuć się dobrze...
Tak mi się wydaje.



madalenka - 02-03-2007 17:01
Malo, ze nie bedzie sie czul dobrze ... Energiczny pies, nie wybiegany, moze stac sie agresywny. Szkoda, ze nikt o tym nie pamieta :/



Rinuś - 02-03-2007 17:09
zreszta potem ludzie sie dziwia ze w schronach jest tyle psow ktore musza miec zapewnionego duzop ruchu...skoro wlasciciele nie maja gdzie spuszczac to taki pies staje sie klopotliwy bo sprawia problemy w domu...
widze po Brutusie ze nie daje mi ciagle spokoju bo nie biegal juz tydzien bo ja jestem chora...a co do piero psy ktore maja w genach bieganie...np charty??:angryy:



Wanilka - 02-03-2007 17:38
Wiecie co ....ale przeginac też nie można z tym puszczaniem psów.Niedaleko mnie mieszka facet ,który hoduje labki. Ma ich chyba ze sześc.Jeździ po polach na rowerze a psy za nim luzem biegają .Problem polega na tym ,że psy sie go kompletnie nie słuchaja i latają gdzie chcą.Co dziwniejsze labki te nie sa wcale takie łagodne jakby się wydawało ..a w stadzie to wręcz agresywne.Ja zostałam już ze trzy razy zaatakowana przez te psy gdy byłam ze swoimi na spacerze (oba na smyczy)Facet oczywiście nie widzi problemu ...bo to jakiś niereformowalny cep.Jego suka puszczona samopas rzuciła mi sie na półrocznego psiaka.Jej trzy miesięczny szczeniak też już wykazuje agresję .Do faceta nic nie dociera...ani prośba ani groźba.Terroryzuje okolice i widac jest mu z tym dobrze.Ja rozumiem ,że psy muszą się wybiegac ,ale nie kosztem innych. Zresztą ja nie do psów mam pretensję tylko do ich nieodpowiedzialnego właściciela.
Zaczynam sie zastanawiać ,czy jakiejs straży miejskiej nie zawiadomic...choć kablowanie nie leży w mojej naturze.



Rinuś - 02-03-2007 17:51
labrador agresywny??



Kori - 02-03-2007 18:07
a co? ze pies jest tej rasy to go zwalnia z naturalnych zachowań? niezresocjalizowany pies moze stac sie agresywny. A labek to pies- nie pluszowa zabwka "dla dzieci"

U mnie nie ma problemu ze spuszczaniem psów - nikt nie smuszcza, nikt sie nie czepia. Wszystkie łaki zajęte przez meneli ich gówna, wymioty i smieci.... :eviltong:



haker11 - 02-03-2007 18:12

Wiecie co ....ale przeginac też nie można z tym puszczaniem psów.Niedaleko mnie mieszka facet ,który hoduje labki. Ma ich chyba ze sześc.Jeździ po polach na rowerze a psy za nim luzem biegają .Problem polega na tym ,że psy sie go kompletnie nie słuchaja i latają gdzie chcą.Co dziwniejsze labki te nie sa wcale takie łagodne jakby się wydawało ..a w stadzie to wręcz agresywne.Ja zostałam już ze trzy razy zaatakowana przez te psy gdy byłam ze swoimi na spacerze (oba na smyczy)Facet oczywiście nie widzi problemu ...bo to jakiś niereformowalny cep.Jego suka puszczona samopas rzuciła mi sie na półrocznego psiaka.Jej trzy miesięczny szczeniak też już wykazuje agresję .Do faceta nic nie dociera...ani prośba ani groźba.Terroryzuje okolice i widac jest mu z tym dobrze.Ja rozumiem ,że psy muszą się wybiegac ,ale nie kosztem innych. Zresztą ja nie do psów mam pretensję tylko do ich nieodpowiedzialnego właściciela.
Zaczynam sie zastanawiać ,czy jakiejs straży miejskiej nie zawiadomic...choć kablowanie nie leży w mojej naturze.
Mi chodzi o psy które są dobrze ułożone i na komendę przychodzą do właściciela! Dlaczego przez takich ludzi jak facet o którym piszesz mają cierpieć inne psy? U mnie też jest taki facet z dwoma onkami i też za rowerem biegają z tym że są bardzo posłuszne! Ja mieszkam za miastem i nie rozumiem dlaczego miałabym nie puszczać psów na polu gdzie prawie nikogo nie mam oprócz tego faceta który grozi że odstrzeli moje psiaki!



Wanilka - 02-03-2007 19:50
Ja też nie jestem za tym żeby psy ciągle na sznurku trzymać.Chodzi tylko o to ,ze jak sie ma psy nieposłuszne i nieułożone to powinno to trzeba trochę nad nimi popracowac ...albo chociaż kagńce pozakładać.W tym przypadku psy są pogięte bo własciciel jest mocno pogięty.Wychodzi z czterema psami na raz i nad sworą nie panuje.Facet zrobił z miłych ,tłuściutkich labków wilcze stado:mad:



zaba14 - 03-03-2007 08:49

labrador agresywny?? Rinuś u nas głupie przekonanie planuje ze labki i goldeny to złoto, a bullowate to mordercy,wcale tak nie musi byc!

Co do publicznych parkow to ja się absolutnie nie dziwie że pies nie moze być luzem, tam spaceruja ludzi, dzieci sie bawia, krzycza niektore psy reaguja na takie cos agresja :roll: ale jesli mamy psa za ktorego jestesmy pewni i chemy byc zgodni z prawem to kupmy linke treningowa, SM sie nie przeczepi bo pies jakby nie było, na smyczy jest...

U mnie na całe szczęście jest gdzie wybiegac psa..np. tu
http://img176.imageshack.us/img176/7...sc00024ow9.jpg
ale te pola bardzo sie rozciagaja, a ludzi prawie zero..



Karolina_Nett - 03-03-2007 09:41
To jest krzywdą dla zwierząt, bo np. takie charty nie mają gdzie biegać, a muszą, potem mogą stać się agresywne... U mnie tego ptroblemu nie ma, bo akurat nikt nie pilnuje, czasem przejedzie gdzieś policja ale to i tak nie w tej sprawie.

Mamy taką jakby "łąkę", dużo trawy, itd. ale niedaleko są krzaki a tam ciągle albo jakieś ćpuny albo bezdomni, a psy takie rzeczy czują i mogą tamn pobiec, a niewiadomo jak się tamten ktoś zachowa...

Linka 10 m. też jest dobra, no bo pies może się wybiegać, na dodatek na smyczy i nikt się nie przyczepi...

Jest jeszcze takie puste "pole" przy ulicy, to zamiast jakiegoś głupiego multikina mogliby tam zrobić jakiś wybieg dla psów. A co gorsze, chcą nasze działki wszystkie wykupić i zrobić tam aqua park i te inne duperele... Zamiast pomyśleć o psach i o tym, ze muszą biegać, bawić się... Eeee tam, o takich ludziach to szkoda gadać.



Jotbe - 03-03-2007 10:12

A co gorsze, chcą nasze działki wszystkie wykupić i zrobić tam aqua park i te inne duperele... Zamiast pomyśleć o psach i o tym, ze muszą biegać, bawić się... Eeee tam, o takich ludziach to szkoda gadać. Wśród projektantów o zagospodarowaniu terenów nie ma nikogo, kto byłby gotowy pracować na rzecz zwierząt.:placz:
Kiedy nasze miejscowości będą bardziej przyjazne dla zwierząt...

Będę szczęsliwa jak te marzenia uda się kiedyś zrealizować.

Czy to tak dużo ??:cool3:



nathaniel - 03-03-2007 10:13
Mamy to na co zasłuzyliśmy....
Są porządni psiarze, którzy nad psem kontrole mają, którzy po psach sprzątają.
Ale wciąż jesteśmy uznawani za wariatów, którzy bojkotują prawo , bo nie chce sie im go przestrzegac.

Gdyby wieksza czesc psiarzy sprzatala, a nie pojedyncze jednostki to .... bylo by lepiej.

Musimy zaczac od siebie, zeby zaczac zmieniac innych.
Przykre, ale prawdziwe.

PS. po za tym, nasze prawo daje nam mozliwosc dowolnej interpretacji.
I taka linka 20 metrowa jest smycza, a pies biega w miare swobodnie, pies biega ze smycza - no smycz jest, pies jest na smyczy. Nigdzie nie jest napisane, ze wlasciciel musi byc po drugiej stronie ;)



drackok - 03-03-2007 10:41
osobiście się nie zgadzam że po psach trzeba sprzatac przepraszam ale trawnik jest dla zwierzat a nie dla ludzi zeby go deptały pozatym w odchodach jest (niewiele) nawozu.
Zauważyłam też ze jeśli sie poddajemy zaczynamy sprzatac psy na smycz co coraz wiecej prawo od włascicieli psów chce i wymaga. A co oni robia dla nas.? Jakoś nic nie zauważyłam. Gdzie te psy maja sie wybiegać wyszaleć? nato eychodzi ze nigdzie niedługo dojdzie ze na własnym terenie im nic nie bedzie mozna robic bo PRAWO. a gdzie jest prawo które stanowczo bedzie bronić zwierzeta bo ja jakos tez nie zauwazyłam moze jednostkowe sprawy ale tego jest zamało



nathaniel - 03-03-2007 10:52
Dla mnie osobiście kupy na trawnikach są obrzydliwe, a wydłubywanie tego z glanów nie należy do moich ulubionych zajęć ;) .



Karolina_Nett - 03-03-2007 11:39
Jeżeli już mówimy o psich odchodach na trawniku i ich sprzątaniu, to pozwólcie, że zacytuję fragment artykułu z gazety "Przyjaciel Pies";

"Zamiast podatku
Od 2008r. zniesiony zostanie w naszym kraju podatek za posiadanie psa, ale nie oznacza to, że za czworonoga nie trzeba będzie płacić. Zamiast podatku od psów zostanie bowiem wprowadzona fakulatywna, uznaniowa opłata, o której będzie decydowała rada gminy. Maksymalna stawka ma wynieść 100 zł. rocznie od psa. Z uzbieranych w ten sposób pieniędzy ma być finansowane m.in. sprzątanie nieczystości po psiakach. Rada gminy będzie mogła zarządzić, że opłaty od posiadania psów będą zbierali inkasenci. Rada będze też mogła zwalniać posiadaczy psów z opłat. Dotyczy to osób niepełnosprawnych umysłowo, rolników, mających nie więcej niż dwa psy oraz osób samotnych powyżej 65. roku życia. Nie jest to jednak gest dobrej woli wobec właścicieli czworonogów, ale efekt wyliczeń, bo wpływy z podatku od lat spadały i były niższe niż koszty jego poboru."

Nawet dobra sprawa. Chociaż jak dla mnie, jest tyle ludzi którzy mają psy, ze 100 zł. to w tym wypadku też bardzo dużo... Ale myślę, ze to nie tylko dlatego, że koszty były mniejsze niż zyski, ale też dlatego, ze ludzie nie mający czworonogów skarżyli się na odchody na chodnikach, itp. A ci co mają "większe" możliwości wymyślili coś takiego ;/.



zaba14 - 03-03-2007 22:20
100 zł to nie jest kolosalna suma na rok, nie wiele mniej płaci sie za wyzywienie małego psa na MIESIAC, ale osoby ktore kupuja psa, bo ładny i nie zdawaja sobie sprawy z kosztow posiadania psa:jedzenie, akcesoria, weterynarz... moze pomysla zanim kupia, a potem oddadza..dla wiele moich znajomych wydanie na psa 60 zł na miesiac to cos idiotycznego-przeciez wystarcza resztki z obiadu, a jak potrzebny wet to? Przeciez jest tyle zdrowych psow...:angryy: a jesli ktos bedzie sprzatał psie odchody to tym bardziej super pomysł, zrobi sie i czysciej i byc moze ktos znajdzie prace (przeciez zadna nie trzeba sie wstydzic)chyba ze ten obowiazek przejmie sprzataczka ktora powinna dostac WIEKSZA pensje... bo u nas to do wyplaty dodadza marne 100 zł i zadowoleni :angryy:



Rinuś - 04-03-2007 13:09

a co? ze pies jest tej rasy to go zwalnia z naturalnych zachowań? niezresocjalizowany pies moze stac sie agresywny. A labek to pies- nie pluszowa zabwka "dla dzieci"
Rinuś u nas głupie przekonanie planuje ze labki i goldeny to złoto, a bullowate to mordercy,wcale tak nie musi byc!
nie chodzilo mi zupelnie o to :P
jezeli ten facet ma hodowle labradorow to jego psy nie powinny byc agresywne bo przeciez rejestrujac rase do ZK sprawdzaja charakter psa i to czy odpowiada wzorcowi rasy...agresywny labrador nie moze byc dopuszczany do wystaw...



nathaniel - 04-03-2007 13:16
Rinuś ... niby nie może, a jednak takie psy dostaja dobre lokaty, mimo, ze cyrk na wystawie , na ringu odstawią



zaba14 - 04-03-2007 13:29

Rinuś ... niby nie może, a jednak takie psy dostaja dobre lokaty, mimo, ze cyrk na wystawie , na ringu odstawią dokładnie... są hodowcy i "hodocy" :roll: poza tym nie wiadomo czy ta hodowla jest zarejestrowana w ZK moga to byc rowniez psy bez papierow ktore sa rozmnazane...



Rinuś - 04-03-2007 14:02

dokładnie... są hodowcy i "hodocy" :roll: poza tym nie wiadomo czy ta hodowla jest zarejestrowana w ZK moga to byc rowniez psy bez papierow ktore sa rozmnazane... masz racje...nie pomyslalam o tym...
to wspolczoje sasiadow...



Sonika - 04-03-2007 14:24
Ja naszczęscie nie mam problemów z puszczaniem psiaka ze smyczy. Wokol siebie nie mam za duzo terenów, wiec częsciej musze chodzić duzo dalej. Jednak tam nie musze sie matrwiac strazą miejską. Do lasu chodze i pies biega, jednak tam nie ma lesniczych, mysliwych i zwierzyny.
W jednym parku ani razu w zyciu strazy miejskiej nie widziałam, w drugim tez jest rzadko. Na łakąch tez nie ma ich ani sladu.
Nad morzem poza latem, równiez. ;)



Viz - 04-03-2007 20:23
My również o tereny się nie martwimy ;) Poza latem łazimy na plażę. Poza tym do lasku, do parku, który mam obok domu. Teoretycznie można spotkać tam straż miejską, ale panowie są przyzwyczajeni do widoku psów w tym miejscu i nigdy się nie przyczepili (nie tylko do mnie). ;) Oprócz tego mam łączki obok siebie. Od 12 lat nie było tam strażnika miejskiego. :lol:



aura - 04-03-2007 21:02
Ale to takie stresujące,ciągle czuć sie jak przestępca.Moje psiaki gdy je puszczam to nakładam kagańce,panowie w mundurach lzej trawią że pies ma prawo do wolności.



Polna - 05-03-2007 11:06
Ja gdzieś słyszałam, ze w Łodzi poza centrum mozna spuszczać psy bez kaganca na mordce ;) Musze jeszcze dokładnie tego poszukać



aneta_w - 05-03-2007 19:08
Obok mojego bloku jest taka polana i tam z reguły spotykają się psiarze żeby pieski sobie pobiegały. Narazie nie słyszałam żeby ktoś się skarżył.
Wiem natomiast, że psy nie mogą być bez smyczy w lesie (mieszkam przy lesie Kabackim) ale i tak widziałam już wiele ludzi którzy spuszczają psiaki w lesie.
Dlatego sądzę że linka to świetne rozwiązanie :D



Viz - 05-03-2007 19:15
Jak się ostatnio dowiedziałam w lasku przy plaży jest sporo dzików, ale nigdy nie udało mi się na nie natknąć. Linki nie praktykuje, ponieważ Teddy to istny wariat i w 10 sek. się zaplącze. ;) Zresztą reaguje na każde zawołanie, więc nie mam z tym problemów. :)

Najgorzej w lato, kiedy plaża aż się prosi, żeby na nią pójść z psami a tu zakaz. :shake:



Błyskotka - 08-03-2007 12:35
Moje psy są zawsze na smyczy.



marmara_19 - 08-03-2007 12:49

Moje psy są zawsze na smyczy. zawsze?to przepraszam.. ale gdzie one biegaja i sie bawia?? osobiscie nie wyobrazam sobie spacerow z psem ciagle na smyczy..



taks - 08-03-2007 12:51

Moje psy są zawsze na smyczy. jeśli są tej rasy co na zdjęciu to możesz ale co z bardziej ruchliwymi?



Błyskotka - 08-03-2007 13:02
Mieszkam w domu z ogrodem więc nie ma problemu :cool3:.
Ale owszem powinny być wyznaczone miejsca gdzie inne psiaki biegałyby wolno. Trudno by mi było gdybym mieszkała na blokach.
A mimo pozorów Chowy lubią biegać.



marmara_19 - 08-03-2007 13:09
moje etz maja ogrod.. ale jednak nie ma to jak porzdny spaecr na pola czy do lasku:d i nas jeden kolo ma "parke" chowa i pitbulla:D fajnei wygladaja razem na spacerach:D



Rinuś - 08-03-2007 16:07
tak szczerze to ja w sumie tez nie mam co narzekac na brak terenow do biegania :)
jak sie kawalek przejde to mam i las i łąki z woda :)



haker11 - 08-03-2007 16:30
Ja też mam naprawdę duży ogród ale bieganie po ogrodzie to nie to samo co porządny spacer!Przynajmniej ja tak uważam! Na spacerze pies spędza aktywnie czas a w ogrodzie nie zawsze! A poza tym bieganie na spacerze to dla psa rozrywka i urozmaicenie dnia!:cool3:



Błyskotka - 08-03-2007 17:15

moje etz maja ogrod.. ale jednak nie ma to jak porzdny spaecr na pola czy do lasku:d i nas jeden kolo ma "parke" chowa i pitbulla:D fajnei wygladaja razem na spacerach:D Z Gliwic to znam 2 Chowy: jeden jest rudy a drugi czarny. Fjona ma teraz cieczkę i było jej trochę przykro jak wczoraj to Sułtan poszedł na spacer a nie ona. Ma jednak obiecane że jak cieczka sie skończy to i spacer będzie.



Karolina_Nett - 11-03-2007 10:03
Co do biegania, wczoraj jak Nett się dowiedział że idziemy na dziaółkę to zwariował. A na działce mnie ciągle zaczepiał, żebym go goniła, jak wariat. Chyba się wcześniej szaleju najadł. Pozatym nie dał mi nawet zebrać z trawnika gałęzi (z wierzby, strasznie dużo ich było), tylko ciągle za nogawki ciągał, zęby go ganiać. Potem o mało co nie wpadł do oczka, bo się za bardzo rozpędził (;P). A na końcu trzeba było iść do domu, szedł strasznie wolno. Nie wiem, czy dlatego, zę był zmęczony, czy też dlatego że nie chciał opuszczać działki, ale jedno wiem napewno. Był bardzo wybiegany, bo po przyjściu do domu odrazu poszedł na godzinkę spać ;].

A jeżeli chodzi o takie miejsca, gdzie pies może się wybiegać, oprócz działki, ostatnio znalazłam bardzo fajne ogrodzone miejsce, gdzie pies może sobie spokojnie biegać. Do tego dla amatorów agility jest kilka takich jakby przeszkód z gałęzi i drzew :D.



Czarna_Owieczka - 11-03-2007 14:27
U mnie pies się może spokojnie wybiegać na własnym dużym ogrodzie ;]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl