DANDI nie szuka już domku
MINOG - 26-07-2007 10:53
niestety nie wiem co powiedziec-nie moge tlumaczyc sie z nie swoich decyzji... zakladajac watek nie wiedzialam , ze Dandi czuje sie "az tak dobrze "w schronisku, pomimo tego ze czesto tam bywalam...faktem na pewno jest to, ze on nie potzrebuje pilnie wozeczka-swietnie sobie radzi bez niego, faktem jest, ze po deszczach jest bloto i teren nierowny wiec warunki wozeczkowe zadne..faktem jest , ze pies jest pogodny wesoly i generalnie nie wyglada na nieszczesliwego...ale wedlug mnie jak kazdy pies powinien miec dom , w ktorym bedzie najwyzej jednym z kilku a nie kilkudziesieciu psiakow...
Louve - 26-07-2007 11:01
no tez myslalam ze co dom to dom ale pani brzmiala tak jak ja bym brzmiala gdyby ktos chcial dal lepsze warunki Klusi lub Nice:) w kazdym razie powiedzialam zeby zatrzymala moj nr kom. i ze jesli zmieni zdanie lub wogole cos by ode mnie chciala, jakby jednak potrzebowal kiedys domku to zeby dala znac bo ja z takich decyzji sie nie wycofuje - nie chce i nie umiem. powidzialam Minog'owi ze moze lepiej pomoc jakiemus schronisku ktore żywo o te pomoc prosi...Panie L. chyba tej pomocy w szukaniu domkow nie potrzebuja...
Hund - 26-07-2007 11:12
oj ....a pomoc na wagę złota !! może chcesz jakiegos biedaka bez szans od nas ...;)
zuziaM - 26-07-2007 11:27
...ale wedlug mnie jak kazdy pies powinien miec dom , w ktorym bedzie najwyzej jednym z kilku a nie kilkudziesieciu psiakow...
Dokladnie tak samo uwazam.
Przytuliska i schroniska dla zwierzat sa owszem dla niektorych podopiecznych schronieniem dozywotnim, ale ..... wg. mnie glowna zasada takich instytucji jest .... SZUKANIE DLA NICH DOMOW :roll: !
Psy sa tam tymczasowo i panie sa opiekunkami, a nie wlascicielkami tych zwierzat.
Jesli znajduje sie osoba chetna do adopcji i ma uczciwe zamiary, to nikt nie ma prawa mu odmowic wydania psa !
Ja nie rozumiem tego !
MINOG - 26-07-2007 11:29
Louve -wiesz jak nie potrzebuja pomocy w szukaniu domkow!! jak w ciagu pol roku tylko 2 psy znalazly nowe domy...w tym 1 dzieki mnie...watek Dandiego nie byl zalozony w tajemnicy-one wiedzialy-wiedza rowniez o pozostalych psach , ktore oglaszam w sieci(nie tylko dogo) , nie slyszalam slowa sprzeciwu-wiec tym bardziej jestem wsciekla.
Louve - 26-07-2007 12:14
no teraz to ja juz tez nie rozumiem...jak chcialy zeby pomagac to czemu nie kozystaja??? ja nie robie problemow , jakby chcialy to zawsze moglyby przyjechac zeby zobaczyc czy mu dobrze i jak sobie ze schodami radzimy, zdjecia do dyspozycji...nie wiem...tak sobie mysle ze jesli to jest schronisko na "normalnych" zasadach to faktycznie po sprawdzeniu domu i ludzi (jakoś...nie wiem jak...) powinny sie chetnie wyzbywac pieskow bo napewno ich nie zabraknie...
zuziaM - 26-07-2007 12:14
nie slyszalam slowa sprzeciwu-wiec tym bardziej jestem wsciekla.
Dandi jest mlodym pieskiem i przy odpowiedniej opiece, sporo latek przed nim, czego mu z calego serca zycze.
Wiec, czy te panie zdaja sobie sprawe z tego, ze jesli kiedys ( czego z kolei nie zycze ) przytulisko z wiadomych wzgledow ( bo zawsze chodzi o pieniadze ) przestanie istniec, to dla Dandiego bedzie to oznaczalo wielka tragedie !
Chyba, ze ktoras z Pan, ktore w tej chwili staje na drodze do zdobycia przez Dandiego wlasnego miejsca w zyciu - u osoby o wspanialym, szlachetnym sercu ( Louve - jestes wspaniala ! ), zaadoptuje psiaka i sama zapewni mu domek ? ? ?
I oby nie trzeba bylo sie o tym kiedys przekonywac.....
Przykre to .... uwazam, ze to niesluszne, ale .... nie mam na to wplywu, jak pewnie nikt zreszta.
Louve - 26-07-2007 12:19
oj ....a pomoc na wagę złota !! może chcesz jakiegos biedaka bez szans od nas ...;)
wierzcie mi że chciałabym... i mysle ze w takiej sytuacji jak jestem czyli w miescie :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: , nienawidze miasta...bede mogla wziasc jeszcze 2 pieski, nie od razu, musze aktywowac 2 pokoje w mieszkaniu bo sa w tej chwili niedostepne ale napewno...MUSZE wziasc jakas mloda (moze byc bez nóżki np) dziewczynke zeby moja Klusia miała przyjaciółkę (bo Nika jakoś tego odmawia:placz: ) i zeby razem szalaly i planuje tez dużego psa, gabarytów wilczura, tylko tu trzeba większych nakładów finansowych bo one sporo jedza a my jeszcze kiepsko zarabiamy...pozwólcie mi złapać oddech w nowym mieszkaniu, dostosować je do nowych członków rodziny a napewno sie zgłoszę...
ARKA - 26-07-2007 13:02
Louve -wiesz jak nie potrzebuja pomocy w szukaniu domkow!! jak w ciagu pol roku tylko 2 psy znalazly nowe domy...w tym 1 dzieki mnie...watek Dandiego nie byl zalozony w tajemnicy-one wiedzialy-wiedza rowniez o pozostalych psach , ktore oglaszam w sieci(nie tylko dogo) , nie slyszalam slowa sprzeciwu-wiec tym bardziej jestem wsciekla.
Moze wszystkim odmawiaja poprostu adopcji:roll: Zastanow sie i przemysl, o co w tym wszystkim tak naprawde moze chodzic! No poprostu jestem w ciezkim szoku! Tym bardziej, ze dzis jest przytulisko a jutro moze go nie byc-taka prawda. To przytulisko, zwierzeta w nim przebywajace, sa finansowane przez dzielnice-nikt tak naprawde nie wie co jutro moze sie stac i dlatego nadrzedne jest PRZEDE WSZYSTKIM DOBRO ZWIERZĄT, DOMY!!!
MINOG - 26-07-2007 14:08
nie wiem o co w tym chodzi-na pewno nie o chec czerpania zyskow, bo nie bralyby psow "nieoficjalnych" tzn takich na walsny koszt(niektore tak jak Tyran sa drogie w utrzymaniu. leczenie sporo kosztuje), nie wiem tez dlaczego gmina kieruje od jakiegos czasu psy z ursynowa na paluch, od zimy tylko jednego seniorka przyslali(taki absolutny staruszek slepawy i troche juz niezorientowany w rzeczywistosci), nie wiem i pewnie sie nie dowiem..namawialam je na zalozenie fundacji lub chocby stowarzyszenia, zeby moc lepiej funkcjonowac, chcielismy uruchomic strone net-zeby psy mialy szanse ze ktos je gdzies zobaczy, ale w tej sytuacji chyba powinnam sie wycofac z tego wszystkiego-sama nie wiem
Hund - 26-07-2007 14:16
Nie Poddawaj Sie !!!!!!
znikam - 26-07-2007 19:50
to wszystko jest jakieś dziwne...
czyli Dandi na pewno nie zostanie wydany...?
Louve - 27-07-2007 09:03
Hund... rozmawiałam wczoraj z panią vet i miałam dzwonić wieczorem ale nie zrobiłam tego o odpowiedniej porze więc będę dzwonić dziś. Muszę się dowiedzieć co trzeba małej zapewnić, ale jeśli o naszą decyzję chodzi to my na 100% na tak, żebyśmy tylko jej krzywdy nie zrobili...
MINOG - 27-07-2007 11:04
nadal jestem mocno zla! zmienilam tytul bo skoro Dandiego nie oddano do domu Louve to obawiam sie , ze nie oddadza go nikomu.ja nie mialam zadnych watpliwosci , ze ten dom byl dobry ...
Louve - 27-07-2007 11:49
no cóż nic na siłę jakby coś się działo to maja na mnie namiary, Lulu nie ma domku wcale nawet schroniskowego więc teraz zajmiemy się nią jeśli tylko do nas trafi, może w tzw międzyczasie coś się odmieni...
Hund - 27-07-2007 12:49
Dandi ja trzymam za Ciebie mocno !! Piesku tak dobrze Ci szło i nagle mur :( dlaczego?? :(:(
LULU jest teraz u specjalisty, mam nadzieję że 6 miesięcy życia jakie jej lekarze dają zostanie przedłużone i zminimalizują cierpirnie.
ata - 28-07-2007 23:29
a mi tu "pachnie zbieractwem" :cool3:
tylko 2a psy wyadoptowane:shake: w ciagu pol roku:lying:
MINOG- zastanow sie, czy energie, ktora jeszcze posiadasz warto tracic przy takich adopcjach......
oj dziwni ci ludzie niby kochaja ale.......buuuuu :shake: :roll:
ciekawa jestem ile czasu w ciagu dnia sa wstanie poswiecic dla tego pieska
(a ile faktycznie poswiecaja?)?
ARKA - 29-07-2007 18:33
a mi tu "pachnie zbieractwem" :cool3:
hm, zbieractwem tylko nie za swoje pieniądze:roll: Skoro tak "dbają' o to aby stan ilosciowy zwierząt sie nie zmniejszył a gmina płaci co miesiac, za kazdego swojego psa, to o co chodzi? Jak nie wiadomo o co, to o pieniadze...
Jola_K - 04-08-2007 15:02
czy cos sie wyjasnilo? nie ma zmiany decyzji?
zuziaM - 05-10-2007 10:44
A ja nadal nie moge uwierzyc, ze psiak zostal tam..... :shake:......
Louve zaadoptowala sunie ze zwichnieta ( pewnie juz nie da rady tego naprawic ) zuchwa, ktora ma u niej wspaniale ....
Coz, pomyslec, ze mogl to byc Dandi .....
Ale sunia ma teraz domek....przynajmniej ona ...
agula - 09-10-2007 13:26
szkoda, wielka szkoda
zuziaM - 17-10-2007 13:48
A czemu ten watek trafil do dzialu " Juz w nowym domu " ? ? ? ? ?
Moderatorow zmylil tytul ..... a Dandi nadal przeciez jest w przytulisku .... i szuka domu ........:shake:
xxxx52 - 18-10-2007 08:34
Dandi w schronisku?
co to za schronisko ,ktore uwaza ,ze kraty ,masa psow jest odpowiednim miejscem dla pieska ulomnego:shake:
MINOG - 06-11-2007 16:15
mysle , ze DANDI nadal w schronisku-nie wiem na pewno bo juz tam nie jezdze.niestety nie wiem czy ktos tam jeszcze pomaga.
zuziaM - 23-04-2008 12:15
Czy da sie jakos dowiedziec, czy Dandi nadal jest w schronisku ...
Watek przeniesiony zostal do dzialu " W nowym domu " i .... zapomniany.
A Dandi przeciez nie znalazl domu jeszcze .....:shake:
DIF - 23-04-2008 22:48
Czy da sie jakos dowiedziec, czy Dandi nadal jest w schronisku ...
Watek przeniesiony zostal do dzialu " W nowym domu " i .... zapomniany.
A Dandi przeciez nie znalazl domu jeszcze .....:shake:
Trzeba sprawdzić czy pies jest w tym :angryy: przytulisku!!! I trzeba sprawdzić jaki jest jego "status", czy jest do adopcji czy jest już stałym rezydentem! :shake:
Nie mogłam się doczytać na wątku.... Co to za przytulisko? Wie ktoś?
zuziaM - 24-04-2008 09:27
Trzeba sprawdzić czy pies jest w tym :angryy: przytulisku!!! I trzeba sprawdzić jaki jest jego "status", czy jest do adopcji czy jest już stałym rezydentem! :shake:
Nie mogłam się doczytać na wątku.... Co to za przytulisko? Wie ktoś?
To przytulisko pod Warszawa.
Psiak nie jest rezydentem, ale nie poszedl do nowego domu ( wlasciwie Fundacji niemieckiej ) , bo panie nie chcialy go wydac za granice.
Nie maja na pewno nic przeciwko domkowi w Polsce.
A on powinien znalezc dom, bo wiadomo jakie sa dzis niepewne losy przytulisk i schronisk .... a wtedy psiak trafi na Paluch .... tam sa tysiace psow ... pieknych i zdrowych ... kto zainteresuje sie psiakiem bez dwoch lapek .....:shake:
W 1. poscie jest komorka do przytuliska, jesli chcecie sie wiecej dowiedziec o Dandim i planach co do niego.
DIF - 24-04-2008 21:26
To przytulisko pod Warszawa.
Psiak nie jest rezydentem, ale nie poszedl do nowego domu ( wlasciwie Fundacji niemieckiej ) , bo panie nie chcialy go wydac za granice.
Nie maja na pewno nic przeciwko domkowi w Polsce.
A on powinien znalezc dom, bo wiadomo jakie sa dzis niepewne losy przytulisk i schronisk .... a wtedy psiak trafi na Paluch .... tam sa tysiace psow ... pieknych i zdrowych ... kto zainteresuje sie psiakiem bez dwoch lapek .....:shake:
W 1. poscie jest komorka do przytuliska, jesli chcecie sie wiecej dowiedziec o Dandim i planach co do niego.
Czy ten telefon jest do MINOG czy do schroniska?
black_cat - 02-05-2008 01:39
moze cos się stalo?
benitka608 - 06-05-2008 09:10
No i dowiemy się wreszcie co się dzieję z piskiem :( ???
black_cat - 06-05-2008 10:00
juz przeniesione :)
czy mozna prosic o wiesci o piesku?
DIF - 06-05-2008 15:01
Zapraszam na nowy "trójłapkowy" wątek:
http://www.dogomania.pl/forum/showth...1#post10093221
Co prawda Dandiś nie mieści się w TEJ kategorii, ale.... Należy mu się :mad::evil_lol:!!!
Już sama nie wiem jak "im" pomóc :-(......
black_cat - 14-08-2008 00:01
Czy ktoś wie co się stało z tym pieskiem? co się z nim dzieje?
dziadziowa - 17-08-2008 22:40
Hej- co z psiną:helo:
dziadziowa - 17-08-2008 22:42
Hop:sweetCyb: Hop:sweetCyb: Hop:sweetCyb:
black_cat - 17-08-2008 23:16
Nie wiadomo co z psiakiem :(
dziadziowa - 18-08-2008 10:48
Czy ktoś tu wogóle prócz nas jeszcze zagląda:mad:
black_cat - 18-08-2008 10:52
Osoba ktora zalozyla watek, byla ostatnio na dogo w marcu, widać juz sie nie interesuje watkiem albo wie co sie dzieje. Moze potem napiszemy do niej?
dziadziowa - 18-08-2008 12:09
Dobry pomysł! Piszę:evil_lol:
dziadziowa - 18-08-2008 12:13
Już napisałam na maila. Zobaczymy:shake:
black_cat - 18-08-2008 14:45
Super!!!!!
dziadziowa - 18-08-2008 21:34
I ciągle nic:angryy: trzeba zainteresować innych dogomaniaków tym wątkiem
black_cat - 18-08-2008 21:37
Trzeba napisać do ludzi ktorzy tu pisali zbiorczego maila z zapytaniem co sie dzieje z tym watkiem
dziadziowa - 18-08-2008 21:38
No właśnie napisałam do jednej osoby i zobaczymy co odpisze. Pisze dalej:) dobrze że się tu znalazłyśmy:lol:
black_cat - 18-08-2008 21:41
Dzieki bardzo, ja wlasnie dzialam na watku Drwala, takze nie moge na razie pomoc, ale pozniej moge sprobowac :) mozesz mi przyslac maila do rozsylania na PW?
pidzej - 18-08-2008 22:00
nie wiem dlaczego akurat do mnie napisałyście ;) niestety nic o dalszych losach Dandiego nie wiem... ale życze powodzenia.
black_cat - 18-08-2008 22:05
a nie interesuje cie los tego pieska?
dziadziowa - 19-08-2008 11:34
Dowiedziałam się że Dandi jest w schronisku AMI w gminie Ursynów. Założycielka wątka zrezygnowała ze względu na ciężką współprace z pracownikami schroniska. Ale pewnie Dandi wciąż tam jest.
black_cat - 19-08-2008 13:32
Dowiedziałam się że Dandi jest w schronisku AMI w gminie Ursynów. Założycielka wątka zrezygnowała ze względu na ciężką współprace z pracownikami schroniska. Ale pewnie Dandi wciąż tam jest.
o kurde blade
no to kicha
zuziaM - 20-08-2008 09:49
o kurde blade
no to kicha
A pomyslec, ze Dandi juz ok. roku bylby w swoim wlasnym kochajacym domu :angryy:..... ale wlasnie te panie ze schroniska to uniemozliwily ....:-(
dziadziowa - 20-08-2008 11:46
No co ty? Jak to? Co się stało???:crazyeye:
black_cat - 20-08-2008 14:46
A pomyslec, ze Dandi juz ok. roku bylby w swoim wlasnym kochajacym domu :angryy:..... ale wlasnie te panie ze schroniska to uniemozliwily ....:-(
No wlasnie, a co zrobily, opowiedz nam, pliss
zuziaM - 21-08-2008 09:34
No to tak w wielkim skrocie kilka postow osob, ktore walczyly o dom dla Dandiego .
Najpierw zostalo zalatwione miejsce dla Dandusia w Fundacji niemieckiej ( nawet sa tu chyba na watku zdjecia z tego domu w Niemczech, gdzie Dandi by zamieszkal ). Cudowne miejsce pelne takich nieszczesnikow, jak Dandi. Wszystkie zadbane, dopatrzone, w pampersikach, bez lapek, na kanapach, poduchach .....
Ale .... panie sie nie zgodzily !!!!!!!
______________
Potem pojawila sie na watku wspaniala Louve, ktora chciala Dandusia wziac do siebie do domu !
Co mam zrobić by było to możliwe???
Louve- po tym co napisałas, jeszcze dzis zawiozłbym Ci Dandiego!:loveu: Ale co na to przytulisko to my nie wiemy..... :roll:
moja jamniczka wazyla 12 kg...nosilam ja i po schodach (kiedy winda nie dzialala) i trzymalam na reku w autobusie, czy byl upal czy zima, czy pies byl zablocony czy suchy...(kurcze, mialam 16 lat jak pies stal sie kaleka...a w tych cholernych autobusach tylko z 3 - 4 razy ktos mi miejsca ustapil:angryy: )Jesli chodzi o spacery to ja to widze tak - Klusia na rekach ze schodow a Dandi musialby sie nauczyc schodzic i wchodzic po schodkach podczas gdy ja trzymalabym za wozeczek z jego dupka. Oba pieski na spacerze pewnie by sie zgadzaly temperamentami wiec moglabym sie swobodnie przemieszczac po parku i kazde mialoby szanse sie wyszumiec. Nika byłaby na spacerkach sama, bo i tak to woli, a że po wysiusianiu zaraz sie kładzie to gdybym byla zmuszona raz dziennie wychodzic sama to na dwie tury - Nika siusiu i domek i Dandi z Klusią, na dłużej. Pozostaly czas jestesmy z Tomkiem razem wiec to zaden problem, tu mozliwosci jest kilka: Tomek Klusię i Nikę na ręce a ja Dandiego albo ja Dandiego i Klusię a on Nikę. Do góry jest jeszcze łatwiej bo Klusia po schodach latać umie (w dół się boi dlatego ja nosimy, no i taki kompromis z weterynarzem, on uważa że pies powiniń latać po schodzach żeby mięśnie kręgosłupa ćwiczyć, a ja się nasłuchałam że ze schodów nie powinien więc ją znosimy). Wiadomo że trochę się boję, zastanawiam czy aby sama nie zamieniam się w szaloną kolekcjonerkę...Naturalnie że życzyłabym Dandiemu domu z ogródkiem i że chodzenie po schodach nie należy do moich ulubionych zajęć, ale cóż... Normalnie boję się dzwonić...
A to napisala po rozmowie z paniami z przytuliska :-(
Dandi chyba jednak zostanie w przytulisku. Nie dlatego że nie znajdzie domku a dlatego ze juz go ma, wlasnie tam. Wg pań prowadzacych schronisko, piesek jest jednym z dwojki najlepiej sie tam czujacych. Mam wrazenie ze panie sa poprostu do niego przywiazane i ze jest to poprostu ich pies. W takiej sytuacji wg mnie nie ma sensu go stamtad zabierac, zwlaszcza ze ma 3hektary ziemi po ktorej moze latac a ja zamknelabym go w mieszkaniu w miescie. Wydaje mi sie ze mimo braku lapek jest szczesliwym panem na wlosciach a sa pieski ktore znacznie bardziej potrzebuja pomocy. Dostalam zaproszenie zeby bedac w Warszawie odwiedzic Dandiego i zobaczyc jak sobie radzi - pewnie kiedys skorzystam:).
No i nasze reakcje na to, co sie stalo.... Dandi przez glupote i nieodpowiedzialnosc swoich "opiekunek" .... zostal w schronisku ... pewnie juz do kionca swojego zycia .....:-(
To po co jest wątek założony w takim razie???!!!:mad: :mad: :mad: Moze trzeba określic jasno warunki adocji ,zakładając takie wątki.
1. Dom z ogrodem i basenem, parterowy.
2. Osoby nie pracująca, dyspozycyjna dla psa 24 godziny
3. Minimum dochodow miesiecznych 6 tys zł netto.
niestety nie wiem co powiedziec-nie moge tlumaczyc sie z nie swoich decyzji... zakladajac watek nie wiedzialam , ze Dandi czuje sie "az tak dobrze "w schronisku, pomimo tego ze czesto tam bywalam...faktem na pewno jest to, ze on nie potzrebuje pilnie wozeczka-swietnie sobie radzi bez niego, faktem jest, ze po deszczach jest bloto i teren nierowny wiec warunki wozeczkowe zadne..faktem jest , ze pies jest pogodny wesoly i generalnie nie wyglada na nieszczesliwego...ale wedlug mnie jak kazdy pies powinien miec dom , w ktorym bedzie najwyzej jednym z kilku a nie kilkudziesieciu psiakow...
no tez myslalam ze co dom to dom ale pani brzmiala tak jak ja bym brzmiala gdyby ktos chcial dal lepsze warunki Klusi lub Nice:) w kazdym razie powiedzialam zeby zatrzymala moj nr kom. i ze jesli zmieni zdanie lub wogole cos by ode mnie chciala, jakby jednak potrzebowal kiedys domku to zeby dala znac bo ja z takich decyzji sie nie wycofuje - nie chce i nie umiem. powidzialam Minog'owi ze moze lepiej pomoc jakiemus schronisku ktore żywo o te pomoc prosi...Panie L. chyba tej pomocy w szukaniu domkow nie potrzebuja...
Dokladnie tak samo uwazam.
Przytuliska i schroniska dla zwierzat sa owszem dla niektorych podopiecznych schronieniem dozywotnim, ale ..... wg. mnie glowna zasada takich instytucji jest .... SZUKANIE DLA NICH DOMOW :roll: !
Psy sa tam tymczasowo i panie sa opiekunkami, a nie wlascicielkami tych zwierzat.
Jesli znajduje sie osoba chetna do adopcji i ma uczciwe zamiary, to nikt nie ma prawa mu odmowic wydania psa !
Ja nie rozumiem tego !
no teraz to ja juz tez nie rozumiem...jak chcialy zeby pomagac to czemu nie kozystaja??? ja nie robie problemow , jakby chcialy to zawsze moglyby przyjechac zeby zobaczyc czy mu dobrze i jak sobie ze schodami radzimy, zdjecia do dyspozycji...nie wiem...tak sobie mysle ze jesli to jest schronisko na "normalnych" zasadach to faktycznie po sprawdzeniu domu i ludzi (jakoś...nie wiem jak...) powinny sie chetnie wyzbywac pieskow bo napewno ich nie zabraknie...
Dandi jest mlodym pieskiem i przy odpowiedniej opiece, sporo latek przed nim, czego mu z calego serca zycze.
Wiec, czy te panie zdaja sobie sprawe z tego, ze jesli kiedys ( czego z kolei nie zycze ) przytulisko z wiadomych wzgledow ( bo zawsze chodzi o pieniadze ) przestanie istniec, to dla Dandiego bedzie to oznaczalo wielka tragedie !
Chyba, ze ktoras z Pan, ktore w tej chwili staje na drodze do zdobycia przez Dandiego wlasnego miejsca w zyciu - u osoby o wspanialym, szlachetnym sercu ( Louve - jestes wspaniala ! ), zaadoptuje psiaka i sama zapewni mu domek ? ? ?
I oby nie trzeba bylo sie o tym kiedys przekonywac.....
Przykre to .... uwazam, ze to niesluszne, ale .... nie mam na to wplywu, jak pewnie nikt zreszta.
O tym wszystkim mozecie dokladnie poczytac gdzies tak .... od 220-230 postu .....
Smutne ........:shake:
dziadziowa - 21-08-2008 13:46
Ej no masakra!!! Jakim prawem one decydują że jemu się tam podoba??? Przecież jakby mu było tak źle w domu to mogłyby go zabrać z powrotem (choć to wyjście do kitu) co one- właścicieli całego schroniska do diabła??? Szlag mnie trafi. A ta niemiecka fundacja?- przecież to raj dla takich piesków.:angryy::angryy::angryy:
gagata - 21-08-2008 20:16
Hej, to jest właśnie prywatne przytulisko....
black_cat - 21-08-2008 21:44
Ale myslicie ze piesek został z dobrej woli czy złej woli? moze te miejsca ktore na niego czekaly moznaby zapelnic innymi pieskami. czy ktos sprawdzał jak sie ma dandi?
zuziaM - 22-08-2008 08:32
Hej, to jest właśnie prywatne przytulisko....
Raczej nie, bo podczas proby wyciagania psiaka do fundacji panie mowily, ze jak sie osoby z Urzedu Miasta zgodza, to one nawet moga go zawiezc do Niemiec.
Ale, mimo ze Urzad nie mial zadnych zastrzezen do wywozu psiaka za granice, to panie powiedzialy stanowcze NIE.
dziadziowa - 22-08-2008 08:35
Powiem szczerze- NIE CZAJE LUDZI i ich zamiarów!!! Rany- on od dawna byłby w jakimś miłym, ciepłym miejscu a tak...dupa:shake:
gagata - 22-08-2008 08:36
One chyba maja tylko podpisaną umowę z gminą Ursynów...w ursynowskich bezpłatnych gazetkach często są publikowane zdjęcia psiaków od nich - do adopcji....więc pewnie Dandi jest ich rezydentem...w końcu mają prawo...Grunt,że Dandiemu krzywda się nie dzieje...
gagata - 22-08-2008 08:41
Podaję link do strony dot, tego przytuliska,jest tam nawet galeria, ale Dandiego nie ma.. więc on jednak nie jest do adopcji, tylko jest ich psem..
http://www.ursynow.pl/page/index.php?str=560
zuziaM - 22-08-2008 09:00
Podaję link do strony dot, tego przytuliska,jest tam nawet galeria, ale Dandiego nie ma.. więc on jednak nie jest do adopcji, tylko jest ich psem..
http://www.ursynow.pl/page/index.php?str=560
A moze warto by sprawdzic, czy on w ogole jeszcze jest ....
To pies bez tylnych lapek ... mogl mu wysiasc kregoslup albo mogly sie robic rany od ciagniecia cialka po ziemi ....
Tylko dywaguje, ale .... wszystko jest mozliwe :shake:
zuziaM - 22-08-2008 11:27
Rozmawialam z Pania z Urzedu Ursynowskiego, ktorej podlegaja sprawy przytuliska,zwierzat.
Była wrecz zaskoczona,ze ktos nie chce wydac psa bo adopcja zagraniczna,czy organizacja zagraniczna czy osoba spoza Polski! Urzad nie ma NIC przeciwko! Wiec o co tu chodzi???????????:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
I jak mi powiedziała to nie urzad decyduje komu wydac psa ale SAMO PRZYTULISKO, wiec?????:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
Powiedziala wrecz,ze sie cieszy bo adopcji prawie zero jest z przytuliska a psow przybywa:shake:
Podaje tel dla zainteresowanych: Pani Krystyna Nowak tel: 022 545 72 61
Urzad nie mial wtedy naprawde nic przeciwko adopcji za granice ... do fundacji....
I co teraz sie dzieje z Dandusiem ? ? ?
Czy sie tego dowiemy ? ? ?
black_cat - 22-08-2008 11:57
Może rzeczywiscie to ich pies? Jeśli nie dzieje mu sie krzywda to niechby tam zostal, gorzej ze nie wiemy co sie z nim dzieje.
dziadziowa - 03-09-2008 11:25
I chyba już sie nie dowiemy:shake::-(
Louve - 05-09-2008 17:54
Zajrzalam przypadkiem i widze ze sie tu toczyly jeszcze dyskusje:) Ja caly czas pamietam o Dandim. Na poczatku roku 2009 zamierzamy kupic dom z duuuza iloscia ziemi przy granicy niemieckiej (po tamtej stronie) chce kupic konie, krowe i kozy i zabiore wtedy jeszcze ze 2 psy do siebie. A tak naprawde to chcialabym zalozyc hospicjum dla tych psow ktore nie maja szans na przezycie, tych 2 łapkami za tęczowym mostem, zeby mialy u mnie wytchnienie przed podroza do lepszego swiata. W tej chwili mam 3 psy, slepa Nike, moja Klusie córusie i Rudke Paskudke ktora widac w avatarze:) Rudzia to wulkan energii i absorbuje nas na calego dlatego 4 psa chwilowo jeszcze nie bedzie... Mamy natomiast 4 koty, wszystkie schroniskowe, 1 znajda ale za to krolowa... az chcialabym wam popisac o kazdym jednym bo sa niesamowite, ale nie chce miejsca zajmowac:p
black_cat - 05-09-2008 23:39
To moze zaloz fotoblog dla swoich zwierzakow?
gagata - 06-09-2008 08:53
To przy okazji zajrzyjcie i tutaj:
http://images6.fotosik.pl/270/58a039a1024012d9.jpg
dziadziowa - 06-09-2008 11:34
o rany- to cudownie! wspaniała kobieto!!! a Poziomkę tak jak Czarusia wrzuciłam do siebie na Naszą Klasę.
dziadziowa - 06-09-2008 11:51
a może w razie czego przygarniesz też ślepego Czarusia?:oops:
gagata - 06-09-2008 12:26
Pewnie,podaj link;)
dziadziowa - 06-09-2008 18:11
a do czego:oops::lol:
Louve - 08-09-2008 13:18
bede miala dom i bede mogla wziac kilka zwierzakow, realistycznie powinno sie to spelnic do wiosny. wezme wtedy jeszcze psy i koty na 100%. teraz staram sie kozystac z mozgu... czasem brakuje nam na jedzenie a tego nie chcemy i ciezko nam jest z 3 pasami po schodach chodzic bo 2 trzeba nosic na rekach... ale jak bedzie ogrod to bedzie im dobrze:)
zuziaM - 09-09-2008 10:08
Louve, czytalam o Twojej Rudce Paskudce :loveu:... miala sporo szczescia psina, ze Cie znalazla ( albo Ty ja ? ? ? :roll: ... rozne sa teorie .... ja mysle, ze to one nas znajduja .... ).
To ta psina trafila do Ciebie, kiedy te ... opiekunki :angryy: Dandusia odmowily Ci jego adopcji :angryy:.
Do dzisiaj nie moge tego pojac ! Psiak mialby opieke, o jakiej nawet sie nie sni..... a tak .... nawet nie wiemy, co z nim teraz sie dzieje .... :shake:.
Podziwiam szczerze za tak piekne plany na przyszlosc.
Niestety takich miejsc jak hospicja dla zwierzat jest zbyt malo.... czy w ogole sa :roll: ?
Acik - 24-10-2008 22:06
Jestem nowa na forum i nie mogę doczytać co w końcu stalo się z Dandim? Ma już dom?
dziadziowa - 01-11-2008 09:44
Nikt nic nie wie...:shake::angryy:
Gosia - 08-12-2008 03:03
u mnie miałby fajowo, tylko miestety stado 9shib go po prostu sabije... Szkoda.
aira82 - 14-12-2008 03:54
co z piesiem??
koci-świat - 16-01-2009 21:16
DANDI wesoły , łobuzowaty piesek, w krótkim lśniącym futerku-brak tylnych łapek-dlatego też zdecydowanie TYLKO do domu i tylko dla doświadczonego opiekuna, niespecjalnie polubił wózeczek,braki fizyczne nadrabia miną:)Doskonały kontakt z innymi psami, niektóre się go nawet słuchają:)Kontakt w sprawie adocji 502388663
http://animalia.pl/zdjecia_oglo/org/...1179399222.jpg
Co się dzieje z Dandim
_ogonek_ - 07-02-2009 12:43
Co się dzieje z Dandim
Również chciałabym wiedzieć....
Gonia13 - 22-02-2009 21:31
Czemu nie szuka - co się stało?
poczwarka - 19-03-2009 10:20
Co się dzieje z pieskiem?
reksio7 - 09-06-2009 22:27
właśnie znalazłam ten wątek, co z psiakiem?
zuziaM - 10-06-2009 14:35
Juz wiele razy to pytanie bylo zadawane... i nic.... nadal nic nie wiadomo... :shake:
reksio7 - 12-06-2009 01:20
smutne to, bo taka biedna psinka
zuziaM - 12-06-2009 08:17
Ale gdzies kilkanasie / kilkadziesiat postow wczesniej jest chyba podany telefon do azylu. Mozna zawsze zadzwonic i wypytac o psiaka :roll:.
Strona 4 z 4 • Zostało znalezionych 808 rezultatów • 1, 2, 3, 4