Nieoszczędzony przez życie i ludzi Murzyn już w nowym domku!
Majaa - 21-08-2006 10:35
NO a u Murzyna znów się wczoraj działo dużo :multi:
AgaG - 21-08-2006 14:35
Dziś też pai dzwoniła - miłosniczka psów i ...proponpwala mi oontakt do pani Hani Rubczewskiej:eviltong::eviltong: z dogo
AgaG - 21-08-2006 16:23
jak byłam z Zahirem i kropką na spacerze to dzwonila pani na numer domowy i wypytywała o murzyna i mówiła, że z mężem pozormawia.. mój maż zachwalał psiaka pod niebiosa...no oby coś z tego wyszlo.. a u Ach21 w pracy się drukarka kolorowa zepsuła, więc jutro prawdopodobnie będzie druga tura plaktów. No ja jej powiedziałam, że każdą ilość rozwieszę...
AgaG - 21-08-2006 22:19
Murzynek ciocia mysli cały czas, jak by tu pomóc...
Majaa - 21-08-2006 22:35
Murzynek ciocia mysli cały czas, jak by tu pomóc...
Cioteczko Nawet nie wiadomo, jak Ci dziękować :lol:
AgaG - 21-08-2006 22:55
ech, jeszcze nie ma za co, no ale wkrótce następne plakaty mam nadzieję będą gotowe i wtedy ruszam w miasto na wielkie obklejanie
AgaG - 22-08-2006 08:38
murzynek... z krakusów to nikt tu nie zagląda ostatnio :placz:
black_sheep - 22-08-2006 11:40
Murzynek słodki, myślimy o tobie!
Jagienka - 22-08-2006 13:34
Odebrałam dzisiaj plakaty z gabinetu, najpóźniej jutro zawisną... :lol:
AgaG - 22-08-2006 14:34
Super Jagienko wielkie dzięki. prawie codziennie mam jakiś telefon i myślę, że dom się znajdzie tą metodą. dziś dzwoniła pani, która plakat na senatorskiej wypatrzyła i mówi, że stracili psa, tylko jest kwestia z ta smyczą jak on na niej chodzi, bo jej mąż ma kłopoty z chodzeniem itd. chce psa poznać. inna pani dzwoniła,nze będzie matkę przekonywać i że bardzo jej żal murzynka itd... biorąc pod uwage fakt, że jeszcze plakaty będą nie ma siły dom się znaleźć musi, a jak nie to od 15 wrzesnia będzie jeżdził do "Kundla" ze mną. dzwoniłam już do Maji. Uwazam, że nadszedł czas gdy trzeba kawalera do hotelu wziąć, no bo ludzie musza miec mozliwość go poznać.... a poza tym nad tą smyczą sie popracuje (tzn, ja popracuję:razz: i może mi ktoś pomoże w tym? wakacje mam do 1 września, to trochę czasu jest...
acha najlepiej skutkują okolice sklepów zoo, gabinety, cetrum ścisłe...
Jagienka - 22-08-2006 15:02
Ago ja chętnie mogę Ci pomóc.
AgaG - 22-08-2006 16:22
no to bardzo dobrze.;) ja sobie to tak wymyśliłam: dziewczyny go złapią i do hotelu zawiozą. ja oczywiście pomogę w czym będę potrzebna, no a potem trzeba by go poznawać i uczyc tego chodzenia na smyczy i na spacerki brać długie, bo trochę moze cierpieć...bo gonił gonił, a tu nagle zamknięcie będzie. Ale z drugiej strony nie mogę ryzykowac, że ktos się zgłosi, a pies sobie na wycieczkę pójdzie, nie znajdziemy go szybko i okazja domu się zmarnuje... zresztą ludzie różne pytania zadają... jak on się w domu zachowuje, jak ze smyczą no ja tego nie wiem... a tak można by sprawdzać to wszystko
Amicusy codziennie do hotelu jadą, ja się z nimi zwykle spod ikei zabieralam. myślę, że jagienko Tobie tez nie odmówią :lol: i że mogłabyć z nimi czasem do hotelu jechać, aby pieskowi pomóc... no najgorzej będzie od września bo jechać do botelu wtedy nie dam rady.. trzeba pracować:cool1:
Jagienka - 22-08-2006 16:47
Ok Ago to jak nie odmówią to super... :lol: A od września, ja mam 11-15 egzaminy, ale po 15stym mogę jeździć już sama w takim razie.
AgaG - 22-08-2006 18:59
dzwoniła jeszcze raz pani. jej propozycja taka: ma przyjaciela Holandra, ktory ma hute szkła w szczakowej. tam jest olbrzymi ogrodzony teren i domek. cały czas ktos jest. ochroniarze cały dzień, którzy lubią psy. był wilczur, ale uciekł na suki (nie był wykastrowany). pani mówi, że by Murzuna na własny koszt wykastrowała, żeby nie uciekal, ze ona ma sklep zoologiczny i jedzenia tez miałby wbród... no i że ten Holender tak psy kocha.... mam odzwonić... no nie wiem Majaa co Ty na to,... ja zachwycona nie jestem...
jest jeszcze druga osoba, ktora ma męża z kłopotami zdrowotnymi i pies nie mógłby ciągnąć na smyczy...no a Murzyn duzy jest...
Mam 200 plakatów i bardzo potrzebuję jutro pomocy przy rozwieszaniu. kto ze mną się wybierze?
AgaG - 22-08-2006 19:01
no i co tu robić? ja w kazdym razie myślę o przewiezienu go do Krakowa.
Jagienka - 22-08-2006 19:51
dzwoniła jeszcze raz pani. jej propozycja taka: ma przyjaciela Holandra, ktory ma hute szkła w szczakowej. tam jest olbrzymi ogrodzony teren i domek. cały czas ktos jest. ochroniarze cały dzień, którzy lubią psy.
Byłam tam na praktykach na pierwszym roku, i już wtedy mówili, że huta szkła podupada. Kto by się zajął psem w razie gdyby zamknieto hutę??
AgaG - 22-08-2006 19:59
No właśnie...ja mu szukam czegoś lepszego...
AgaG - 22-08-2006 23:17
czy ktoś dziś widział Murzyna?
Majaa - 23-08-2006 00:14
Ojej!Znów się zebrało! postaram się odpowiedzieć na wszystko, ale jak o czymś zapomnę, to proszę się dopominać ;)
Murzyna dzisiaj widziało kilka osób. Chłopak nie jest jednak skłonny do ucieczek! On, jak i cała reszta towarzystwa, czyli Mała i Alma, boją się burzy. Sprawa się wyjaśniła, choć jutro to potwierdzimy! Murzyn wraz z Małą powędrowali za jednym z taksówkarzy na Jego podwórko nieopodal! I tuż przed burzą odmówili kategorycznie opuszczenia podwórka:evil_lol: . Jutro ktoś z nas, mam nadzieję, tam dotrze i postaramy się porozmawiać z tym człowiekiem żeby te dwa psiaki tam zostały (to jest raptem 150 m od miejsca gdzie mieszkają na codzień, a osobę karmiącą psy powiadomimy, gdzie się znajdują)
Nawiązując do rozmowy z Tobą Aga, to rozpuściłam wici o transporcie do Krakowa
Ale przede wszystkim - w sobotę przyjeżdżają Państwo do Starachowic z Krakowa po szczeniorkę Figę (córkę Almy) Mają rozważyć możliwość przewiezienia także Murzyna. Mają widzę wiele obaw, jak sobie ze szczeniorem poradzą w trakcie podróży, ale pozwoliłam sobie podrzucić im Twoją propozycję, że ewentualnie możesz zająć się psem w trakcie podróży :oops: Mają się zastanowić ..... i jutro dać odpowiedź!
AgaG - 23-08-2006 00:18
ja mogę jechac z nimi w obie strony dla mnie to pestka!! Wellingotn na razie nie ma, ale też jej zapytam... na razie nie odpowiada na telefon bo jest poza zasięgiem. .Ania. jechać nie może...Byłoby super, gdyby psiak tu był już... co do tego zakładu pracy... no ja dla Murzyna chcę domu prawdziwego...na razie moge mu hotel dać i dalej akcje plakatową prowadzić...
AgaG - 23-08-2006 00:21
Acha ale zastanów się, czy chciałabyś jakiegoś psa w takie warunki, o jakich ta pani mówi... tyle że trzeba tam najpierw jechać sprawdzić..
a czy ze smyczą coś wiadomo? jak chodzi na smyczy?
Majaa - 23-08-2006 00:22
no a potem trzeba by go poznawać i uczyc tego chodzenia na smyczy i na spacerki brać długie, bo trochę moze cierpieć...bo gonił gonił, a tu nagle zamknięcie będzie. Ale z drugiej strony nie mogę ryzykowac, że ktos się zgłosi, a pies sobie na wycieczkę pójdzie, nie znajdziemy go szybko i okazja domu się zmarnuje...
Aha i jeszcze to - Murzyn nie goni :shake: Trzyma się miejsca gdzie się wychował, gdzie teraz cierpi niedolę i gdzie szuka schronienia - to wszystko jest w promieniu najwyżej !! 500m
On w ogóle nie goni Wiedzie tryb życia zgorzkniałego życiem kawalera, który boi sie wystawić nos gdziekolwiek dalej Jest wierny i oddany swojemu terenowi, swoim suczkom i przede wszystkim ludziom!!!
Ależ to jest cudowny psiak :loveu: Mówię Wam Super!!!!
AgaG - 23-08-2006 00:26
Acha no to cudownie!!!! ja będę molestowac mamę i kakulę, czy by się go nie dało przechować... powiedz jest szansa, ze bedzie sie spokojnie zachowywal w gabinecie weterynaryjnym? bo to koło mnie... że w nocy wyć nie będzie?
AgaG - 23-08-2006 00:27
a wiadomo co ze smyczą? da się prowadzić? to bardzo wazne!!
Majaa - 23-08-2006 00:37
Acha ale zastanów się, czy chciałabyś jakiegoś psa w takie warunki, o jakich ta pani mówi... tyle że trzeba tam najpierw jechać sprawdzić..
a czy ze smyczą coś wiadomo? jak chodzi na smyczy?
Wiesz Takie warunki mogą być bardzo różne ..... Sama mam psa w firmie zresztą niejednego, ale to wszystko zależy, choć .... oczywiście...... wolałabym stworzyć Murzynowi super domek. Tylko z drugiej strony ..... dobra opieka, sympatia, miłość to już jest bardzo dużo , nawet jeżeli "w pracy" biorąc pod uwagę, że za kilka dni pies może nie żyć, bo go hycel złapie i a nóż 3 dni nie będzie czekał :-( a i tak bywało :placz:
Niestety ciągle stawiana jestem wciąż przez życie przed wyborem mniejszego zła - najlepszym przykładem jest Niunia - pewnie już dawno by nie żyła a tak ma miskę, dziewczynki, które się nią opiekują, mimo, że dziadek jest ...... piiiiiiii ........
Nie mogę zapewnić wszystkim psom tymczasu u siebie, niestety mam też problem z zapewnieniem ich również u innych osób Żyję w koszmarze :placz:
Co do smyczy Jutro jak wywieziemy szczeniaczka do adopcji Kasia ma jutro pójść znów do Murzyna Ale naprawdę nie sądzę, że będzie ze smyczą jakiś długoterminowy problem
Majaa - 23-08-2006 00:39
jest szansa, ze bedzie sie spokojnie zachowywal w gabinecie weterynaryjnym? bo to koło mnie... że w nocy wyć nie będzie?
Porozmawiamy jutro z osobą, do której się ostatnio wprasza Może to wyjaśni kilka spraw
AgaG - 23-08-2006 00:51
Właśnie Majuu ja muszę o nim jak najwięcej wiedzieć..., to pomoże mi jemu pomóc.. jak najlepiej... Istotne jest np. czy boi się wchodzic do wnętrz (tak ma Norton z Kielc), czy jest raptowany, co lubi a czego nie itd...
W każdym razie do Krakowa niech przyjeżdza... a ten zakład to bym chciała sprawdzić, gdyby było ok. to może innego psa tam skierować...no nie wiem... zobaczymy..
Majaa - 23-08-2006 01:06
AgaG, na wszystko co dla mnie najważniejsze przyrzekam, że ja chciałabym Ci odpowiedzieć na Twoje pytania i wątpliwości. Wiele bym dała, zeby znać tego psa jak własną kieszeń albo chociaż w 50% jak własną kieszeń (moja kieszeń jest czasami nieprzewidywalna :evil_lol: )
Ale wierz mi nie mam jak Robię co mogę, zeby udzielać informacji .....
AgaG - 23-08-2006 01:09
I tak dużo o nim wiesz!!! :lol: i bardzo bardzo duzo dla niego robisz... ja się przeciwności nie boję, co będzie to będzie... uda się i już... muszę w to wierzyć i z ta myslą jutro znów wieszam plakaty...
AgaG - 23-08-2006 12:07
chciałabym przyjechac po Murzyna jutro. Wellington może jechać.. gdyby się okazało, że dla któregoś z psów które zapropnowałam będą chętni (wysłałam Murzyna i Nestora z Kielc, to wtedy wezmę oba - jednego do nowego domu, a drugiego do hotelu... (lub do Mamy - jak ją ubłagam, nad czym już pracuję intensywnie). Majaa wysłałam do Ciebie smsa czy ktoś nam pokaże miejsce, gdzie on koczuje.. najlepiej by było, gdybym miała numer do tej osoby i kontaktowałybyśmy się po wjeździe do Starachowic...
BeataSabra - 23-08-2006 14:38
jestem z Krakowa chętnie pomogę tylko jak ????
Dajcie znac
AgaG - 23-08-2006 15:05
O jak pomoc potrzebna!!!! bardzo!!! mam tonę plakatów do rozwieszenia gotowych. Możemy razem wieszać albo mogę Ci gdzieś zostawić (np. w gabinecie wetki mojej na Prądniku czerwonym) bedzie też jutro potrzebna pomoc w kąpaniu Murzyna:cool3: bo czysty to on nie będzie a gdyby małgosia się zgodziła, żeby przez weekend w gabinecie mieszkal to może na jakiś spacerek bys go wzięła? bo ja mam 4 psy swoje..
AgaG - 23-08-2006 16:57
pani, która przeczytała plakat jest gotowa poznać psa, jest tylko kwestia tego, że on nie moze ciagnac na smyczy, bo maz pani ma problemy z nogami...
plan jest taki:
-8 rano - wyjazd do starachowic z Wellington (już jej maila wyslalam)
-kąpiel psa w Krakowie ( u mojej mamy)
- wizyta u kakuli w gabinecie (przegląd, szczepienie na wściekliznę to musi być bo bez tego ani rusz)
- dzwonię do pani zaintersowanej nim i ona go odwiedza z męzem w gabinecie
poznaje przez weekend (przez ten czas on byłby w gabinecie, kochana kakula się zgodziła)
co potem i gdyby sie nie zdecydowała? zobaczymy...jakis kontakt jeszcze mam , ale nie wiadomo, czy to nie ta sama osoba, bo sytuacja podobna.. (też ktoś ma problemy z nogami)
AgaG - 23-08-2006 19:02
BARDZO DZIEKUJĘ wellington za jutrzejszy transport do starachowic (no i pewnie pomoc przy kapaniu psa też będzie:eviltong::eviltong:). Trzymajcie kciuki za Murzynka. Wyjeżdzamy jutro o 8 rano.
Majaa - 23-08-2006 19:15
I MY DZIĘKUJEMY WAM ZA TO, CO ROBICIE !!!!:Rose:
Tak jak rozmawiałyśmy - czekam na informacje od Was jakieś 30 minut przed wjazdem do miasta Może zadzwońcie z połowy drogi między Skarżyskiem a Kielcami
Resztę teraz dogrywamy tu na miejscu
AniaB - 23-08-2006 19:25
Kciuki juz są!
AgaG - 23-08-2006 19:33
No wszystko idzie dobrze, może nawet uda się uniknąć hotelu, tylko w gabinecie zamieszka na chwilkę liczę że krótką... mam taką nadzieję, że skoro pani któryś raz dzwoni, skoro proponowała pomoc finansową gdyby musiał isc do hotelu, to dom byłby fajny... teraz wszystko zalezy od tego, czy Murzyniatko spokojne jest... i jak z ta smyczą.. no ja weekend poswięcę, żeby go potrenować. Z Hugo chodziłam na kurs posłuszeństwa, więc jakies podstwy tresury na posłuszeństwo znam.. może nie bedzie źle z tym chodzeniem przy nodze...?
A mama na uzyczenie łazienki się zgodziła już żeby go wykapać... szamponik ciocia aga tez już mu kupiła..
AgaG - 23-08-2006 19:36
I MY DZIĘKUJEMY WAM ZA TO, CO ROBICIE !!!!:Rose:
Tak jak rozmawiałyśmy - czekam na informacje od Was jakieś 30 minut przed wjazdem do miasta Może zadzwońcie z połowy drogi między Skarżyskiem a Kielcami
Resztę teraz dogrywamy tu na miejscu
Ok. będziemy dzwonić.. w połowie drogi.
Majaa - 23-08-2006 20:03
Więc jest tak ....
Rozmawiałam przed chwilą z Panem, do którego Murzyn od lat przychodzi na targowicę . Umówiliśmy się tak, że nie nakarmi go bardzo tylko będzie dawał mu kawałku jedzenia, zeby go przetrzymać przy sobie do 10-tej Spróbuje mu też nałożyć delikatnie obrożę. O 9-tej będę do niego dzwonić i w razie czego, żeby nie ryzykować ewentualnej ucieczki, (jakby próbował się buntować na obrożę) podamy mu troszkę sedalinu
W tej sytuacji to będzie pewnie najrozsądniejsze żebyści przypadkiem nie jechały na darmo
AgaG - 23-08-2006 23:12
tak bardzo dobrze, bo ryzykowac nie możemy, że się spłoszy i zwieje.:lol: ja spróbuję jeszcze po drodze kupić obrożę łańcuszkową- zaciskową, lub pożyczę tę, która zahir nosi. pan Tomek z hotelu mi mówił, że taka jest najlepsza, gdy jest obawa, że pies sobie zdejmie inną. Podobno każda inną sobie zdejmą a z szelkami tez bywa rożnie. większosć ma taką konstrukcję, że psy z nich wyskakują, mimo że szelki zapięte na nich.
BeataSabra - 23-08-2006 23:15
O jak pomoc potrzebna!!!! bardzo!!! mam tonę plakatów do rozwieszenia gotowych. Możemy razem wieszać albo mogę Ci gdzieś zostawić (np. w gabinecie wetki mojej na Prądniku czerwonym) bedzie też jutro potrzebna pomoc w kąpaniu Murzyna:cool3: bo czysty to on nie będzie a gdyby małgosia się zgodziła, żeby przez weekend w gabinecie mieszkal to może na jakiś spacerek bys go wzięła? bo ja mam 4 psy swoje..
Jutro mam czas do południa nie wiem jak z piątkiem (będe wiedziała jutro).
W sobote i niedziele mnie nie ma jestem w Brzeźnicy (kurs przygotowanie psa do pracy w dogoterapii).
jak by co to daj znać jakoś się umówimy ewentualnie podam Ci mój numer tel na priv.
AgaG - 23-08-2006 23:30
ja poproszę mojego męża, aby zostawil plakaty w lecznicy mojej wetki (adres ci podam na pw) lecznioca jest czynna od 10. My zwykle wieszamy przed sklepami zoologicznymi, przy przystankach na latarniach w ścisłym centrum, w parkach -( pinezkami do drzew), w lecznicach po prosty wszedzie tam, gdzie ludzie się nudzą.. czekają i gdzie plakaty są widoczne. Karteczki z moim numerem do odrywania trzeba poprzecinać. Dobrze zawsze napisac tu na dogo gdzie wieszałaś, żeby tam nie iść drugi raz:lol:. Uniakamy bloków- bo zrawają, jak poprosisz w sklepach itd. byłoby super...
jesli ktos jeszcze chce pomóc w rozwieszaniu to bardzo proszę,,
Majaa - 24-08-2006 22:05
No i Murzyn pojechał do AgiG Tęsknimy za nim :oops:
Nie obyło się bez problemów przy złapaniu !
Murzyn wpadł w rozpacz, jak zobaczył, że do Małej - JEGO MAŁEJ ! - zaczął się podlizywać inny pies
Udało się jednak przekonać go, żeby wsiadł do samochodu
Później już był o wiele spokojniejszy kiedy przesiadał się do samochoodu, którym pojechał do Krakowa
Niestety dzisiejsze gnanie całodzienne nie pozwoliło nam na dłuższe pogaduchy z dziewczynami z Krakowa oraz (później o tym pomyślałam :oops: ) nie pokazałyśmy Wam miejsca gdzie Murzyn mieszkał na codzień
Kilka fotek pożegnalnych ze Starachowic
http://img216.imageshack.us/img216/1635/murzyn1ao9.jpg
http://img216.imageshack.us/img216/6067/murzyn2ti4.jpg
Madzialajda - 24-08-2006 22:11
dziekujemy strasznie, z calego serca! to jest niesamowite, co zrobilyscie i robicie dla Murzynka!! :Rose: :loveu: no brak mi slow(ze szczescie, oczywiscie;) ). poprostu Dziękujemy!
Patia - 24-08-2006 22:25
http://img474.imageshack.us/img474/3...pim2258fv7.jpg
http://img183.imageshack.us/img183/9...pim2259ya9.jpg
http://img474.imageshack.us/img474/6...pim2260rl4.jpg
http://img183.imageshack.us/img183/8...pim2261qj1.jpg
http://img474.imageshack.us/img474/9...pim2262gm1.jpg
Patia - 24-08-2006 22:26
Czy Murzyniątko jest na Allegro?
A propos nazywania psa Murzyn , jakiś czas temu na osiedle niedaleko mnie wprowadził się czarnoskóry pan , po studiach w Krakowie , postanowił zostać juz w Polsce na stałe , w tym samym bloku mieszkała starsza pani z kundelkiem czarnym jak smoła o imieniu Murzyn.
Wieczorem , w pierwszym dniu po wprowadzeniu się do mieszkania pan usłyszał przez okno jak jakaś pani krzyczy " Murzyn !! Gdzie łazisz , ty czarny włóczęgo ! znów grzebałeś w śmietniku !! Do nogi , darmozjadzie !!"
Aga, czy u Twojej mamy na osiedlu nie mieszkają czasem osoby o ciemnej skórze :cool3: ;)
Majaa - 24-08-2006 22:56
Też mówiłyśmy, że to imię nie jest poprawne
Tak wymyślili taksówkarze, którzy się nim opiekowali Ale chyba powinno się je jednak zmienić
Murzyn jest na allegro
No i widzę, ze Murzyn ma super szeleczki AgaG jesteś niezastąpiona No i chyba chcecie z tego przystojniaka zrobić kanapowca ;) i wygląda na to, że on nie ma nic przeciwko temu ;)
AgaG - 24-08-2006 23:56
Murzynek już dawno w Krakowie. Majaa z koleżanką (miło było poznać) dostarczyły nam do na stację benzynową już w samochodziku jeszcze ze słodkim maleństwem szczeniaczkiem, który wzięła na tymczas Camara. :loveu:
bardzo dziekujemy kochanym ciotkom ze Starachowic za sprawną akcję!! :loveu::loveu:
Droga była bardzo ok. Murzynek był cichutki, to maleństwo troszke płakało.. tylko Murzynek bardzo wymiotował. Pod gabinetem bał się strasznie i troszkę agresywny z tego strachu był...nie była dobrym pomysłem z mojej strony obroza zaciskowa, w jego przypadku on się strasznie jej bał...może ktoś mu kiedyś krzywdę robił? do gabinetu tez nie chciał wejść, ale się udało...
Został odkleszczony (15 samców kleszczych - to te, które nie rosną, jak mi Kakula wytłumaczyła) i odpchlony. w uchu jednego kleszcza nie dał sobie wyjąć, ale kakula go zneutralizowała... W uszach ma tzw, bagienko, dostał specjalną maść. ma się to rozpuścić pod jej wpływem. uszka trochę go bolę, był agresywny, gdy kakula chciała z tymi uszami robić. więc kaganiec ubrałyśmy... na odrobaczenie też niestety musiał "na siłę dostać" ale trudno tak trzeba i szybko zapomniał :cool3:
Najgorszy cyrk odstawił w sklepie zoologicznym, no i przy podnoszeniu na rece do samochodu też chciał chapnąć, ale raczej ostrzegawczo. Szeleczki mu takie kupiłam, że sobie ich nie zdejmie, a i tak chodzi i w nich i w obróżce naraz, na wszelki wypadek, bo mam obsesję ucieczek:roll:.
zjadł miskę ryżu z kurczakiem i śpi na wersalce w mieszkaniu mojej Mamy.
byłam z nim już na spacerku .sika pięknie na polu.:multi:
AgaG - 24-08-2006 23:57
wielkie podziękowania dla wellington za transport, czas, serce:loveu::loveu::loveu::loveu:
AgaG - 25-08-2006 00:07
Acha zapomniałam dodać, że jak wracał z póżnowieczornego spacerku, to merdał wchodząc do klatki u mojej mamy i od razu poszedł na wersalkę. Suchej karmy nie lubi, ale ryż z mięskiem i parówki bardzo. Kocha spać na mięciutkim. Wydam go tylko komuś, kto go będzie uwielbiał i da mu łóżeczko mięciutkie z poduszeczką. Jutro jedna pani ma wpaść go zaobaczyć.
Weliingotn niestety inne foty ( te z gabinetu) nie wyszły, bo filmik zrobiaś...:eviltong: a nie foty...
GoniaP - 25-08-2006 00:17
Ale superowo:loveu: Trzymam kciuli za Murzyna że aż drętwieją:lol:
AgaG - 25-08-2006 00:27
Murzyn jest dużo mniejszy od Zahira. to piesek średniej wielkości, ale wygląda jak syn zahira, to może imię "Zach" byłoby dobre?
Majaa - 25-08-2006 00:48
Murzynek już dawno w Krakowie. Majaa z koleżanką (miło było poznać) dostarczyły nam do na stację benzynową już w samochodziku jeszcze ze słodkim maleństwem szczeniaczkiem, który wzięła na tymczas Camara. :loveu:
bardzo dziekujemy kochanym ciotkom ze Starachowic za sprawną akcję!! :loveu::loveu:
Nam również było bardzo miło poznać Przykro mi że wszystko było dzisiaj "na biega" ale i tak mam szczęście, że mnie nie ma kto z roboty wywalić :evil_lol:
Droga była bardzo ok. Murzynek był cichutki, to maleństwo troszke płakało.. tylko Murzynek bardzo wymiotował.
:crazyeye: Jak Murzynek huknął to malenstwo się u nas w samochodzie moment uspokoiło :evil_lol:
i z tym wymiotowaniem to jest problem :placz: Jak wytłumaczyć ludziom naokoło że mają go nie karmić, bo jedzie, bo będzie sterylizowany itp. Chyba niedługo psom chorągiewki przyczepię - nie karm mnie jutro jadę w podróż życia!
:roll:.
zjadł miskę ryżu z kurczakiem i śpi na wersalce w mieszkaniu mojej Mamy.
byłam z nim już na spacerku .sika pięknie na polu.:multi:
:evil_lol: proszę Pani AgiG! nie będzie tak łatwo z Murzynkiem :evil_lol: On jest karmiony wszystkim co najlepsze Akurat psy z rynku i spod Constaru mają dobrze My z nimi gorzej, bo nawet w kaszaneczce tabletki nie chcą przyjać takie najedzone :evil_lol:
Oj ta wersaleczka to dla niego Wersal chyba AgaG i Wellington Nie wiem jak mam Wam dziękować Naprawdę
GoniaP - 25-08-2006 00:53
Majaa, po prostu ciesz się:multi::multi::multi:
AgaG - 25-08-2006 01:02
Tak trzeba się cieszyć teraz już musi byc lepiej.:loveu:. no w koncu domek sie znajdzie...
acha, Majaa ponieważ on teraz jest pod moją opieką to może zamkniesz mu swoje allegro z kontaktami na siebie, a ja poproszę Patię o nowe allegro? Jutro mój mąż obiecał zrobić Murzynowi (Zachowi) sesję zdjęciową, powybieramy najlepsze foty plus damy te ze Starachowic i czekamy na domek:loveu:
Majaa - 25-08-2006 01:12
Ależ ja się cieszę i to bardzo !!!! :multi:
A co do allegro niech leci! Jak ktoś zadzwoni to odeślę do Ciebie ! Zawsze to większa szansa !!!! Chyba że chcesz inaczej ...
Mogę też zmienić po prostu dane na allegro
Majaa - 25-08-2006 01:16
Aha No i Zach to fajne imię, biorąc pod uwagę skojarzenia :evil_lol: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:
AgaG - 25-08-2006 01:25
wiesz, poniewaz codziennie ktos dzwoni z plakatów (głownie po to, by zapytać, jak moze pomóc) to myślałam, czy by nie dac na allegro tego tekstu plakatowego i tych samych fot (śpiącego Murzyna i czekającego) One tak łapią za serce. a namiary na mnie? jesli te zmiany da się zrobić, to byłabym wdzięczna:lol: i wklej tu proszę link do allegro, bo ja w ogóole nie umiem w to wchodzić:oops:
a tak w ogóle to jestem pod wielkim wrażeniem Twojej pomocy psom, tym bardziej, że u was w starachowicach tak ciężko.
AgaG - 25-08-2006 09:31
Oj Murzyn (Zach) dał mojej mamie popalić i to niesty całą noc od 12 do 6 rano na przemian wył, szczekał i piszczał. Gdy mówiła cicho, to się uspakajał na chwilę..dobrze, że u Kakuli w gabinecie nie został, bo sąsidzi by ją :mad: Ale nic nie zniszczyl, nie zgryzł szelek, których mu na razie nie ściągam i nie załatwia się w w domu, więc i tak na razie jest super!!!
Muszę dziś na noc iść spać do łobuza.. poza tym jest przesłodki, przytula się do mnie, brzucho pokazuje. Ale stres jest i to duży... na razie kupki nie było, a czekam na nią bo po odrobaczeniu jest więc muszę sprawdzić, czy jeszcze raz mu dac na odrobaczenie. bardzo bardzo się drapie i uszka jeszcze bolą, ale ta masć, którą mu kakula dała ma też działanie znieczulające.
Acha zdjęcie Murzyna będzie (o ile nie opuszczą druku) w Gazecie Wyborczej. trzymajcie kciuki. Ale coż? to wspaniały pies zgodnie z tym, co Majaa pisała i na pewno prędzej czy późnierj znajdę mu wspaniały dom.
W gabinecie czeka tona plakatów, czy ktos ma czas np. jutro rozwieszać ze mną?
Kar0la - 25-08-2006 10:32
Dobrze, że on juz bezpieczny.:cool2: Aga jesteś wielka.
AgaG - 25-08-2006 14:55
ma chyba troszkę klaustrofobii no nic dziwnego tyle czasu pod gołym niebem...
problem tyko taki, ze jak mu kuchnię tez otwieram a nie tylko ma kańciapę (mały pokolikprzy kuchni) , to sobie może drzwi otworzyć i z Latkiem mamy pogryźć. Mój mąż obiecał pomierzyć zamki (kurczę, wszystkie u mamy popsute, żadne drzwi nie mają klucza) i powymieniac te zamki. a gdyby w nocy wyl, to go wezme do pokoju, który mi mama udostępni na noce najbliższe, tylko tam tez tylko klamka... no musze z tymi zamkami zrobić.. tylko to stare budownictwo ciężko cos dobrać, ale będzeimy szukac w sklepie takich zamków. I co jeszcze? MERDA NA MOJ WIDOK SłODZIAK KOCHANY I BIEDUś. I TAKIE TO CHUDZUTKIE, JEść NIE CHCE, CZYM SIę MARTWIę. OD WCZORAJ WIECZóR NIC NIE ZJADł. JAK DO JUTRA NIE ZJE LECę Z NIM DO WETKI MOJEJ KAKULI KOCHANEJ:loveu:
Majaa - 25-08-2006 16:07
Więcej napiszę później, Ale Aga Murzyn / Zach był odrobaczany 2 x Drugi raz dwa lub 3 tygodnie temu. Będę w domu to sprawdzę
AniaB - 25-08-2006 19:20
Bidulek - pewnie bardzo jest zdenerwowany i zestresowany tyloma zmianami na raz..
Ale jeść przeciez musisz piesku...:shake:
AgaG - 25-08-2006 19:38
Acha no to dobrze, że ma powtórzone... teraz najgorzej jest z kleszczami. Wyciągam codziennie po kilkanaście małych a kilka samic dużych opitych tez było bardzo w sierści poukrywanych.
JAK BIEDNE Są TE PSY ULICZNE och!!!!:-(:-(:-(:-(:-(
Dzwoniłam już do wetki w sparwie jego niejedzenia, mówi, że na razie to może byc jeszcze stres. Dotuję mu własnie kurczaka z ryżem, bo suchego rojala nawet nie tknął, ani parówek nie chciał...
Pani jedna z meżem i córką go oglądała (kontakt z plakatów) ale mnie przy tym nie było, tylko mama. Zach junior zachowywał się idealnie: łasił, wskoczył mamie na jej wersalkę, dawał brzuch do głaskania. Ta pani ma do mnie dzwonić, ale mama mówi, ze raczej go nie wezmą..a szkoda bo ludzie mili, kulturalni, mieli psa, który im zmarł.problemem jest zdaje się ich zapracowanie:-(:-(. No trudno..
Jutro znów idę wieszac plakaty oby tylko nie lało tak jak dziś..
AgaG - 25-08-2006 19:41
Więcej napiszę później, Ale Aga Murzyn / Zach był odrobaczany 2 x Drugi raz dwa lub 3 tygodnie temu. Będę w domu to sprawdzę
Acha to jeszcze sparwdź czym:lol: ja mu to w ksiązeczkę wpiszę, bo już ma założoną i wpisane to, co na razie kakula mu dała.
black_sheep - 25-08-2006 20:29
juz wstawiam fotki:)
black_sheep - 25-08-2006 20:30
MURZYNEK -KOPIA ZACHIRKA- JUZ W KRAKOWIE!:):):):)
http://images4.fotosik.pl/103/a0d94d3192992d99.jpg
http://images3.fotosik.pl/139/e965d8da9383d2dc.jpg
http://images4.fotosik.pl/103/dd613b6a6d0fe3f3.jpg
http://images3.fotosik.pl/139/f1766ceabbb6438e.jpg
http://images2.fotosik.pl/139/0f0a690022ef8ae0.jpg
AgaG - 25-08-2006 20:36
ha ha drugi raz foty i bardzo dobrze!!!:eviltong::eviltong: Dzięki wielkie jestes kochana!!!już Patia wstawiła i nawet jej nie zdazyłam podziekować, co teraz czynię. patia dziekuję Tobie też , ale black-sheep powiedz mi czy Ty potrafisz znaleźć jego aukcję na allegro, bo majaa poda na nos od tych starchowickich bid, a ja mu chciałabym zrobisz taką swoją aukcję z namiarami na mnie...
nie mam linku do tej aktualnej a jestem ciekawa bardzo...:oops:
Bardzo proszę tez o powstawianie go wszedzie gdzie się da (nie znam tych adrsów a jest tego trochę np zwierzaki w krakowie itd. tekst z plakatu poniżej
AgaG - 25-08-2006 20:37
Plakat Murzyna wg wzoru AgiG
http://upload.miau.pl/2/818.do
black_sheep - 25-08-2006 20:39
przysiegam ze szukałam fotek, bo podejrzewałam ze mogą byc, bo mnei nie było dwa dni w domu, i nie znalazłam, albo ten wątek tak leci, albo mi sie nie otworzyły!:):):) no ale pięknego nigdy nie za wiele!!!!!!!!:):):):) Aga, a ty byś mogla zaufać jednej z nas, a nie do wszystkich słać;) Zaraz poszukam aukcji i wstawie link
AgaG - 25-08-2006 20:43
Tu nie o zaufanie chodzi bo obu Wam bardzo ufam i Pati i Tobie:loveu::loveu: tylko o czas, ja się muszę śpieszyć ze wszystkim, nowe foty to mozliwość doddania do allegro a ja z tym szukaniem domu musze się spieszyć i to bardzo...:lol: tymczas gdy ma się swoją czwórkę to nie żarty, a jak padne, to żadnemu juz psu nie pomogę:mad::mad::eviltong:
black_sheep - 25-08-2006 20:47
oj Aga, żartowałam, przecież wiem, jesteś cudna z tym co robisz i rób dalej! Nie tłumacz się:)
Murzyn na allegro: tutaj
AgaG - 25-08-2006 20:54
cZY Z NOWYMI FOTAMI I POD IMIENIEM ZAH mozna mu zrobić nowe allegro? Black-sheep? to co z plakatu plus te formuly najpierw zadzwoń itd to co zwykle dajesz ? kasia błagam, bo sobie nie poradzę :placz::placz::placz:
black_sheep - 25-08-2006 20:56
Aga, dlaczego ty mnie pytasz, jasne. Tylko musi sie ta aukcja skończyć, bo nie moga byc dwie tego samego pieska. Zostało 7 dni, ale szkoda zakańczać przed czasem...
Majawrc - 25-08-2006 20:57
ello!, super że wreszczie ma dach nad głową, martwi mnie jeszcze jego przyjaciółka z pierwszych zdięć Mała-która podobnoż z nim mieszkała-przecież on z pewnością za nią tęskni.....:sadCyber: (przecież wystarczy spojrzeć na jej kochane oczęta jak blagalnie prosi o odrobinę pieszczoty.........
black_sheep - 25-08-2006 21:03
ello!, super że wreszczie ma dach nad głową, martwi mnie jeszcze jego przyjaciółka z pierwszych zdięć Mała-która podobnoż z nim mieszkała-przecież on z pewnością za nią tęskni.....:sadCyber: (przecież wystarczy spojrzeć na jej kochane oczęta jak blagalnie prosi o odrobinę pieszczoty.........
Wątpię żeby tesknił w tak cudnym miejscu, w jakim teraz jest!:loveu:
Strona 2 z 4 • Zostało znalezionych 475 rezultatów • 1, 2, 3, 4