Ptasia grypa a żywienie psów
Sonika - 09-09-2005 20:47
Jak wiadomo teraz wsrod ptakow pojawila się ptasia grypa. Karmie psa nutranuggets ktora zawiera ryż i kurczaki karma pochoddzi ze Stanow zjednoczonych... I czy istenieje mozliwosc ze w karmie jest ta choroba?
i nie popadam w paranoje, tylko tak dla wiadomosci pytam 8)
Jarek_Soja - 11-09-2005 23:06
Nie sądzisz, że popadasz w lekką paranoję?
alqua - 12-09-2005 00:14
Heheehe ;)
Dika - 19-10-2005 23:55
To że panuje teraz ptasia grypa nie znaczy że hasło ptaki-zabójcy jak z klasycznego horroru zrobi się aktualne i zgodne z prawdą oraz że we wszystkim masz dopatrywać się zagrożenia. Producenci karm mają tzw.kwalifikowanych dostawców i kupują sprawdzone i przebadane komponenty do swoich karm. Nie stać ich na pomyłkę co wiązałoby się z bankructwem lub w lżejszym przypadku utratą zaufania do marki i obniżeniem sprzedaży. Nie popadajmy w paranoję i może dłuższy spacer z pupilem zamiast kolejne wiadomości w tv ,gdzie temat jakiś musi być a najlepiej jakaś sensacyjka co oglądalność zwiększa ;) Ostrożność tak ale przesada nie :D
PiotrekJ - 20-10-2005 16:44
Czytałem gdzieś w necie wypowiedź weta który twierdzi, że prawdopodobieństwo zachorowania psa na "ptasią grypę" jest dużo mniejsze niż u człowieka.
A tak na wszelki wypadek wystarczy kupić karmę lepszej jakości, której producent dba o swoją markę i nie dopuści do sprzedaży byle czego ... A Nutranuggets do takich należy ;) ...
Anulka - 20-10-2005 16:57
Wirus powodujący ptasią grypę ginie w temp 70 stopni a karma przecież podlega obróbce termicznej więc nie ma się czego bać. Nawet jeśli kupiony np. na bazarze kurczak byłby chory to gotowanie zabije wirusa "na śmierć". Sczerze wątpię żeby pies czy człowiek mógł się zarazić grypą od ptaka. Zakładając że wirus nie zmutuje i nie przekształci się w formę zakaźną dla tych gatunków. :wink:
darek - 21-10-2005 08:47
Hehe-nizła panike sieje ta choroba-a ja wczoraj widziałem niedaleko Rynku Gł. padłego gołębia-hmm ciekawe czy sam padł czy go cos rozjechało.Bez paniki...
Jonquil - 22-10-2005 10:16
To, że wirus ginie w temperaturze 70 stopni C nie zostało nigdzie udowodnione, a wręcz słyszałam informację od jakiejś pani biolog podanej na antenie radia, że nikt nie wie w jakiej temperaturze ginie ten właśnie wirus. 70 stopni to najprawdopodobniej temperatura ginięcia zwykłego wirusa grypy. Bez paniki, ale z pewną ostrożnością. Kurczaki radzę kupować z pewnego źródła ;-)
SAWA - 22-10-2005 14:31
No, to teraz BARFiarze mają problem ,bo my karmiący suchą karmą nie musimy się obawiać .
Zdecydowanie było powiedziane ze wirus ginie w temp. 70 stopni i jeszcze cały proces kontroli mięsa dostarczanego do fabryki jest dość rygorystyczny .
Piszę tu o karmach Super Premium .
SAWA.
wolfi - 22-10-2005 22:31
BARFiarze mają problem nie większy niż konsumenci karm.
Drób z zarażonych stad musi być niszczony i nie może być przeznaczony do spożycia przez ludzi ani przez zwierzęta nawet po przetworzeniu, więc zakażone produkty drobiowe nie powinny być używane w karmie.
Kupując mięso przeznaczone do konsumpcji dla ludzi jakoś mam większe zaufanie do ich jakości. Proces kontroli jest najbardziej rygorystyczny w przypadku produktów przeznaczonych dla ludzi.
Wg. WHO wirus jest wrażliwy na detergenty i temperaturę powyżej 90 stopni.
Poza tym BARF to nie tylko drób. A karmy pozbawione zupełnie drobiu to rzadkość na naszym rynku ( o ile w ogóle takie są poza nielicznymi weterynaryjnymi ).
asher - 22-10-2005 23:57
Czy zagrożenie stwarza tylko mięso drobiowe, czy może jajka na przykład też?
sota36 - 23-10-2005 07:31
Moze troche z innej beczki, ale tez o karmie i grypie - jestesmy na domowym. Rowneiz zastanowil mnie ten fakt o kurczakach - zapytalam weta, czy mieso z kurczkow jest bezpieczne - powiedzial jednoznacznie, ze tak, jesli jest gotowane, moj pies m.in. jest na indyku i kurczaku gotowanym, i to prawda, ze wirus ten ginie w temperaturze 70 stopni. Tak powiedzial mi nasz lekarza. Co do suchych karm z drobiu - to analogicznie, tak jak ktos wczesniej wspomnial musi byc obrobka termiczna, wiec jesli wynosi ona przynajmniej owe 70 stopni, to jest bezpieczna.
Jonquil - 23-10-2005 07:46
Oczywiście, że dotyczy to również jajek.
pulecka - 22-02-2006 18:30
hej czy jak daje psu swieze korpusy z kuraczjka to nie zarazi sie ptasia grypa, tyle sie teraz slyszy o tym.... a w ogole to miesko srpwe z kurczka to jest bezpieczne?????
Just-tea - 22-02-2006 19:12
Nic się pieskowi nie stanie, zanim mieso trafi do sklepu jest badane przez weterynarza także spokojnie. Istnieje zagrożenie ptasią grypą owszem ale tak naprawde to media robią wokól tego straszną zadymę.
Eurasierka - 27-03-2006 08:59
hej :smile:
to co z tymi jajkami? nie można już podawać psu surowego żółtka?
100% bezpieczne są tylko te gotowane na twardo?
emi_mia - 27-03-2006 15:01
To wszystko wina medii- na jaki kanał nie przełączysz to tam "prują się", że ptasia grypa atakuje - przysłu****ąc się rozmowie jakiegoś Pana, który bada to wszystko dowiedziałam się, że nie ma się co bać - można jedynie zachorować głaszcząć zmarłe już ptaki np: w szuwarach na Mazurach, a wirus ginie w 70 stopniach , więc nie sądzę aby "ptasia grypa" była w karmie - niedługo to na słowo "kurczak" - wybuchnie panika... :evil_lol:
Cathedral - 27-03-2006 15:02
jajka też mogą być zarażone wirusem
sylrwia - 28-03-2006 12:55
Ja sie za bardzo nie znam, żaden ze mnie biolog. Ptasia grypa była, jest i bedzie. Musi byc jakaś równowaga w przyrodzie i przyroda musi sama sobie radzic np. z rozrastająca sie liczebnością pewnych gatunków. A przez to, że człowiek włazi wszędzie to naturalnych drapieżników jest mało. Przez to, że coraz wiecej lekarst, szczepionek, antybioptyków i róznych takich preparatów, wirusy sie uodparniaja i faktycznie może być trudniej cos wyeliminować. Ale w przyrodzie nie zgine, zmutuje się i powróci w innej postaci.
A jak jest ze szczepieniami na grypę? Nie wystarczy zaszczepić się raz. Bo za rok jest nowa mutacja tego wirusa i ponownie trzeba sie szczepić.
A zaszczepiony czy też nie i tak masz możliwośc zachorowania na grype. Może tylko inny będzie jej przebieg. Tylko kto na tym wszystkim zarabia??
Było BSE, był szum wokół tego a teraz nie ma, jest cisza. Nie możliwe?! Oczywiście padaja zwierzęta, ptaki ale jakby nie było całego szumu też by padły.
Eurasierka - 28-03-2006 13:58
Sylrwia ale chyba nie zaszkodzi być dobrze poinformowanym, co? ;)
Jeśli jest ryzyko, to warto wiedzieć, jakie, dlaczego i na ile można je zmniejszyć do minimum :p
emi_mia - 28-03-2006 15:12
Jeszcze dopiszę, że to nieprawda, że teraz tylko panuje ptasia grypa - panowała o na zawsze idąc w lesie ile można znaleźć nieżywych ptaków - dlaczego umarły ? - nikt mi nie wmówi, że ze starości wszystkie ;P, a i chciałam jeszcze dodać, oglądając TV zwrócćie uwagę w jakich warunkach hodowany jest ten drób - nic dodać , nic ująć ; smrud, brud ..., lecz rozumiem Wasze obawy ;)
Pozdrawiam,
emi
sylrwia - 28-03-2006 17:49
Jasne informacji nigdy za wiele ale niech będą rzetelne. A nie informuje sie ludzi tylko czesciowo.
Zobaczcie kiedy znalezi:p ono łabędzia a kiedy tak na prawde podano do informacji publicznej, dopiero jak bylo po badaniach. Niedaleko Gorzowa jest miejsce gdzie sie tysiace ptaków mija przy przelotach, gdzie tysiace ptaków mieszka. I nie chce mi sie wierzyc ze tylko teraz i w tak malej ilosci znaleziono martwe ptaki.:shake: Prawda jest taka ze nie wszedzie pracownicy tego Parku sa w stanie dotrzeć tym bardziej teraz. Latem to co innego można łódka pływać po rozlewiskach. A i tak każdego metra nie sa w stanie sprawdzic. Co roku padaja ptaki i nie tylko w pojedynczych sztukach.
A ile jest jeszcze wirusów nie zbadanych a zabijających zwierzęta??:cool1:
paczanga - 10-12-2007 14:39
Od jakiegoś czasu podstawą pożywienia mojego psa jest surowizna i ostatnio nasuwa mi się kilka pytań na które nie znalazłam w internecie odpowiedzi. Czy pies może sie zarazić ptasią grypą i jeśli tak to czy jest to dla niego groźne? Zastanawiam się także czy mrożenie zabija to paskudztwo. Wszędzie piszą o temperaturze +70 st.C, ale o mrożeniu ani słowa. Mam nadzieję, że ktoś z Was ma jakies informacje na ten temat i mi pomoże rozwiać wątpliwości:)
Martens - 10-12-2007 21:45
To ja jeszcze spytam - czy można się zarazić trzymając przykładowo zakażone jajka w lodówce, czy jest mozliwość "przejścia" wirusa na inne produkty spożywcze? Moja mama twierdzi, że tak - ja aż w taka paranoję chyba nie wpadłam ;)
Psica je RC na kurczaku. I myślę że nic jej się nie stanie. Ale na miejscu barfiarzy wstrzymałabym się na jakiś czas z surowym drobiem.
paczanga - 11-12-2007 07:53
Już znalazłam odpowiedź, niestety mrożenie nie zabija wirusa.
http://www.tvn24.pl/0,1530669,wiadomosc.html
Nie wiem, jak w przypadku jajek, ale trzymanie surowego mięso w lodówce wg. tych informacji potencjalnie może być żródłem zakażenia, cytuję:
"Zamrożenie mięsa nie niszczy wirusa ptasiej grypy.
- Wszystkie przedmioty, które miały kontakt z surowym drobiem (talerze, noże, deski do krojenia) należy myć dokładnie, z użyciem detergentu. Należy unikać styczności surowego mięsa drobiowego z innymi produktami spożywczymi."
Niestety dalej nie mam informacji czy toto jest groźne dla psów.
IkaP - 11-12-2007 09:24
Na stronie http://www.nwhc.usgs.gov/disease_inf...cies_chart.jsp jest lista gatunków wrażliwych na wirusa ptasiej grypy H5N1. Wynika z niej, że psy nie są wrażliwe, wrażliwe są natomiast koty, fretki, świnie i szczury.
AM - 11-12-2007 11:41
Do tej pory odnotowano jeden przypadek zgonu psa na ptasią grypę. Był to przypadek w Azerbejdżanie u psa bezpańskiego, który najprawdopodobniej najadł się zakażonej padliny.
paczanga - 11-12-2007 19:08
IkaP, AM, dziękuję za odpowiedzi.
Wynika z tego, że bardziej prawdopodobne jest,że auto przejedzie mnie i psa spacerujących po chodniku tudzież po łące niż psiak zachoruje po zjedzeniu drobiu.
Chyba, że wirus zacznie mutować, ale dosyć siania paniki:lol: