ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

SZCZENIAKI,zwiedzające Polske WSZYSTKIE W DOMU



jusstyna85 - 26-12-2008 04:01
2 ZDROWE SZCZENIAKI PILNIE POTRZEBUJĄ DT.SOEMA PRZYGARNĘŁA JE,ALE NIE WIEDZIAŁA,ŻE ZDARZY SIĘ TAKA TRAGEDIA.ONA POWINNA BYĆ Z RODZINĄ,A MUSI ZAJMOWAĆ SIE SZCZENIAKAMI.
SZUKAMY DT,NAWET PŁATNEGO W GRANICACH ROZSĄDKU

Co tam, że jest 3 50 w nocy...
Dzisiaj rano ktoś na mój balkon podrzucił karton z 5 szczeniakami...
Żeby mi sie jednak nie nudziło na uwieńczenie dnia było głośne szczekanie psa od 2 00 w nocy ...jako, że ostatnio sobie powiedziałam,ze koniec z łapaniem bezdomnych psów i że w końcu sa też inni ludzie,to nie wyszłam...jednak po pół godzinie moje sumienie zwycięzyło...
Wyszłam,szukam i nic...znowu szczekanie...myśle sobie przecież to dobiega ze śmietnika...ide,a tam...MALEŃKI PIESEK ,KREMOWY, Z OBROŻĄ I SMYCZĄ ZACZEPIONĄ DO KUBŁA ZE ŚMIECIAMI OD DOŁU...
Pan Kierowca ze schroniska nieźle sie zdziwił teelfonem o 3 00 w nocy,ale co miałam robić...on cały czas ujadał...był mocno przerażony,podchodziłam do niego 20 minut,aż w końcu udało mi sie przekonać go do siebie...Nie odczepiałam go jednak, żeby był dowód i Pan ze schroniska to zobaczył...I tak anstępne 25 minut ujadania...do tego ludzie z okien zaczęli krzyczeć, że zaraz z tym psem wyląduje w środku śmietnika...co tam ludzie-gorszy szczur,który swobodnie sobie chodził koło nas...nawet nakarmiłam go...
Pan ze schroniska przyjechał,ale pies mocno sie go przestraszył,więc ja go odczepiłam.On mi zaufał:( kiedy przekazałam jego smycz Panu,to wywinął sie z obroży :( myślałam,ze dostane zawału...:( poprosiłam,by Pan odszedł,a ja zajęłam sie urabianiem go,zeby podbiegł...udało sie-zapięłam mu spokojnie swoją smycz i obroże,wzięłam na ręce i...WŁOŻYŁAM DO AUTA SCHRONISKOWEGO :( Tak mu podziękowałam za pozwolenie założenia obroży i smyczy:(
Nie wiem czy to suczka,czy piesek-nie mogłam go zabrać :( moje psy nie wpuszczą żadnego innego.

Ja wciąż mam nadzieje, że on po prostu uciekł komuś wraz ze smyczą i poszukiwał jedzenia w śmietniku...Pan ze schroniska skutecznie wybijał mi to z głowy :(
Miał ktoś lepsze "prezenty" od moich? 5 szczeniaków i 1 pies w ciągu 24 h...
PILNIE POSZUKIWANY DT DLA PSIAKA,JEST MALEŃKI,łagodny,bęzie domową przytulanką,NIE DA SOBIE RADY W SCHRONISKU,PSY GO ZDOMINUJĄ :(





Kasia - 26-12-2008 07:59
Justyna gdzie sa szczeniaki? Zostały u Ciebie? Ile mogą mieć?



Asta17 - 26-12-2008 09:10
Póki co podnoszę.



Asia_Klero - 26-12-2008 09:37
ludzie zawsze wykorzystuja dobre serce innychhttp://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/anger.gifJak tam maluszki sie czuja?:roll:





tomcug - 26-12-2008 10:24
Ogłosiłabym, gdyby były foteczki.



NaamahsChild - 26-12-2008 10:25
Jeśli to jest pies i jest naprawdę źle, to może wezmę go zamiast dobermanki do Wrocławia? Mały psiak jest łatwiejszy do opanowania przy mojej hordzie.
Ale pomyślimy jeszcze.



Brysio - 26-12-2008 10:37
podnosze ...



jusstyna85 - 26-12-2008 12:01
Ja teraz tak myśle,czy to nie matka szczeniaków...

Zadzwonię do schroniska i zapytam o płeć,a także czy może komuś nie zwiał, szukał jedzenia i tak mocno sie powiązał,albo ktoś mu to zrobił :(

szczeniaki są karmione przez sunie,która niedawno urodzila, jej ślepy miot zostal uśpiony...te mają już otwarte oczka, ten 1 mocna kaszle, myśle że jest nieźle wyziębiony :(



Jaaga - 26-12-2008 12:05
Justyna, dowiedz sie o płeć dorosłego pieska. Jesli to mała suczka, to może moja sasiadka, p. Wanda zgodziłaby się ją wziąć do siebie? Pies raczej odpada, po tym co wyprawia Gucio :cool1:.



jusstyna85 - 26-12-2008 12:20
To jest suczka,ale nie widać, żeby miała małe...:(



jusstyna85 - 26-12-2008 12:22

Justyna, dowiedz sie o płeć dorosłego pieska. Jesli to mała suczka, to może moja sasiadka, p. Wanda zgodziłaby się ją wziąć do siebie? Pies raczej odpada, po tym co wyprawia Gucio :cool1:.
dzwoniłam do schroniska-to jest suczka,ale nie widać, żeby karmiła...



Jaaga - 26-12-2008 12:28
Jakiej ona jest wielkości i charakteru, wiesz chodzi o koty ;).



jusstyna85 - 26-12-2008 12:32

Jakiej ona jest wielkości i charakteru, wiesz chodzi o koty ;). Dużo mniejsza od cassie,króciutkie nóżki...dała mi sie wziąc na ręce i mocno sie przytulała:( wysłałam Ci smsa,dzwonic chyba nie wypada mi



jusstyna85 - 26-12-2008 12:38
wysłałam Aście17 smsa z prośbą o sprawdzenie reakcji na koty



AleksandraJ - 26-12-2008 13:47
póki co podnoszę.. jak szczeniorki sie mają?



jusstyna85 - 26-12-2008 15:02

póki co podnoszę.. jak szczeniorki sie mają?
Nie wiem czy jeszcze dzisiaj nie będę musiała szukać weta, 1 jest bardzo słaby,jest przemarznięty :(

To jednak nie jest suczka,tylko piesek...także reakcji na koty nie ma co sprawdzać...jeden z pracowników schroniska,który mieszka na Halembie tak jakby kojarzył go...badzo chciałabym,zeby on po prostu zwiał komuś wraz ze smyczą i tak pech chciał,ze poowijał sie tak...ja już kiedyś wyciągałam psa z kubla na śmieci, może też ktoś inny go przywiązał? wszystko możliwe...rozwiesiłam 3 plakaty z opisem z informacją o znalezieniu psa,następne rozwiesze popołudniu.



Asta17 - 26-12-2008 16:42
http://images36.fotosik.pl/43/d3750d9891bba487.jpg

http://images33.fotosik.pl/430/d156631ad0d8eb4e.jpg

http://images45.fotosik.pl/43/700f4fed59cb591d.jpg

http://images30.fotosik.pl/307/23d74a343e284a50.jpg

http://images44.fotosik.pl/43/0a60d5a2a2555601.jpg



Asta17 - 26-12-2008 16:45
http://images41.fotosik.pl/43/dd3b554da2b8afda.jpg

http://images49.fotosik.pl/43/dd0e33e2c66842f9.jpg

http://images41.fotosik.pl/43/0f15984f3a92fd3b.jpg

http://images38.fotosik.pl/43/2db0b1d226a5ffa5.jpg

http://images29.fotosik.pl/307/ce3ef4a7110e0709.jpg



Asta17 - 26-12-2008 16:55
Ten mały rudzielec jest bardzo wystraszony, ale tak jak pisała Justyna po chwili zaprzyjaźnia się z człowiekiem. Biedaczek cały czas kładzie się pod ogrodzeniem na wybiegu szczeniakarni i trzęsie się z zimna i stresu. :shake:Wpuszczałam go przez pomieszczenie, żeby się ogrzał, a on wrca w to samo miejsce na dworze i piszczy. Strasznie boroczek z niego...:-( Jest też młodziutki, ma może gdzieś ok. 3 lat.



Kasia - 26-12-2008 17:04
żeby bidok nie zamarz leżąc tak na betonie :shake:
taka malizna z niego, nie znalazło by sie miejsce gdzieś w biurze albo innym pomieszczeniu dla niego? przynajmniej zanim sie oswoi troszkę...



jusstyna85 - 26-12-2008 17:08
wczoraj nie miał takich spłakanych oczu...:( ogonek tak chował, że myślałam, że go nie ma...na zdj ma "moją" starą obroże ,z którgoś znalezionego psa,ale tak naprawde swoją ma piękną skórzaną,do tego zaczepioną smycz,która sie nie odpina.Miał ją za luźną,więc zwiał,ale posłuchał mnie i wrócił...

Pomóżcie mu....:(



Kasia - 26-12-2008 17:11
podniosę znów!!!



Mysia_ - 26-12-2008 17:34
przerąbane.... :-( :shake: Do schroniska też ciągle maluchy trafiają, widocznie taki okres :angryy:



Brysio - 27-12-2008 00:36
to jest straszne:placz: jak mozemy mu pomoc:( jest deficyt domkow!! jak mozna cos takiego zrobic



Bella1 - 27-12-2008 00:47
Biedny maluch :-(



jusstyna85 - 27-12-2008 00:53
Porozwieszałam mase ogłoszeń o znalezieniu psiaka,dokładnie go opisałam...zobaczymy, jeśli pies jest z Halemby,to będzie odzew...bardzo chciałabym,zeby właściciel sie znalazł i był w porządku...



jusstyna85 - 27-12-2008 00:58

a co ze szczeniakami? szczeniaki są u suczki,która miała młode...one zostały jednak uśpione,więc to jak z nieba...



halbina - 27-12-2008 01:02
a co ze szczeniakami?



jusstyna85 - 27-12-2008 01:04

Oj Justynka Ty to masz szczescie do znajdowania tych psiakow.
O przepraszam Aga...tym razem nie ja wpakowałam sobie karton ze szczeniakami i to ja wytrzymałam ok 30 min ujadania psa,zanim ubrałam sie i doszłam do wniosku,ze znowu nikt inny nie pomoże...:)

Ja robie postępy...



ab-agnieszka - 27-12-2008 01:09
Oj Justynka Ty to masz szczescie do znajdowania tych psiakow.



ab-agnieszka - 27-12-2008 01:20

O przepraszam Aga...tym razem nie ja wpakowałam sobie karton ze szczeniakami i to ja wytrzymałam ok 30 min ujadania psa,zanim ubrałam sie i doszłam do wniosku,ze znowu nikt inny nie pomoże...:)

Ja robie postępy...
Bo wszyscy maja to gleboko gdzies.
I tak wiedza ze sie tym zajmiesz dlatego tez wpakowali Ci szczeniaki.
P.S Ty jutro bedziesz w schronie jak przyjade po malego:cool3:



tomcug - 27-12-2008 10:27
Straszne rzeczy ludzie potrafią robić. :-(



madzia828 - 27-12-2008 10:41
jak można takie coś w Święta zrobić:angryy::angryy:



Renata5 - 27-12-2008 13:52

jak można takie coś w Święta zrobić:angryy::angryy: Wogóle,a nie tylko w święta.
Violetta Villas tez miała na początku kilka psów na działce.A potem jak ludzie się dowiedzieli,że ona takie dobre serce ma to sami jej wrzucali psy za płot,przywiązywali do siatki..a potem wariatkę z niej zrobili:shake:Podły,głupi naród:angryy:



Ania z Bytomia - 27-12-2008 17:01
no cóż... wszyscy uwielbiają robić świąteczne prezenty :cool1: szkoda tylko że na tym cierpią niewinne istoty... :-(



AleksandraJ - 27-12-2008 17:11
taa, a raczej puszczaja suke w samopas a jak przyniesie "szczniaki" ( w brzuchu) to trza sie jej i nich pozbyc...



Kasia - 27-12-2008 17:57
jak psiak przetrzymuje pobyt w schronisku? dalej taki wystraszony?



wtatara - 27-12-2008 18:17
śliczny ten mały piesek a widac jaki przestraszony



Mysia_ - 27-12-2008 23:30
i jak tam sprawy się mają? :roll:



jusstyna85 - 27-12-2008 23:55
Miałam strasznie ciężki dzień, problemy osobiste...:(

Wcześnie rano psiak pojechał na pare dni do mmlasowice..zostal wyciągnięty ze schroniska po napisaniu oświadczenia,że jeśli właściciel soe znajdzie,to pies zostanie zwrócony.Marta (NaamachsChild-nigdy nie zapamiętam nicku) mówiła,ze może będzie tymczas...ja w to głęboko wierze,a jeszcze bardziej wierze w to, że właściciel odnajdzie sie i okaże sie, że po prostu ktoś widząc bląkającego sie psa,przywiązał go... Wczoraj miałam policje na głowie przez to-ktoś zamiast do schronu zgłosić szczekającego psa,to zgłosil to na policje.Policja oczywiście zamiast od razu sie zjawić,to zjawiła sie popołudniu...ja byłam troche w szoku...jesczze wyszło, że pastwiłam sie nad wlasnym psem w śmietniku...Aaaa dosłownie nie mam slów...

1 szczeniak jest mocno przeziębiony,dostał leki,musi być ogrzewany specjalnym kocem termicznym.Nie wiem czy pisałam,ale wczoraj rozwieszajac ogłoszenia o znalezieniu.reszta trzyma sie, bardzo lgną do tej suczki,a ona traktuje je jak swoje...

I niespodzianka- w kartonie znalazłam karteczke zupełnie przypadkiem..".szczeniaki 7 urodzone (przez "ó""" 4 grudnia{"
wet powierdził,ze mogą mieć tyle...

Tak czekam na następne Śwęta-ciekawe co dostane...może 10 szczeniaków?



Jaaga - 28-12-2008 09:03
Na następne dostaniesz małe zajączki i pisklaczki :evil_lol:. Zacznij szukac już informacji, jak sie nimi opiekować, zeby Cię później nie dało sie zaskoczyć ;).

Jak można takie maleństwa wyrzucić z domu :angryy:. Przecież one jeszcze tylko leżą przy matce i nie przeszkadzają. Żadnych, siuśków, szczekania, obgryzania.



NaamahsChild - 28-12-2008 10:16
No zajączki - w końcu to Wielkanoc, nie?
A na przyszłe Boże Narodzenie proponuję kucyka:diabloti:



poczwarka - 28-12-2008 10:23
Można dowiedzieć się już czegoś więcej o tych szczeniorkach czy jeszcze za wcześnie? Np. płeć, kolor, przypuszczalna wielkość w przyszłości?



tomcug - 28-12-2008 10:28
A mnie jakoś nie chce się żartować. Jestem mocno przygnębiona głupotą i tępotą ludzką. :-(



NaamahsChild - 28-12-2008 10:47

A mnie jakoś nie chce się żartować. Jestem mocno przygnębiona głupotą i tępotą ludzką. :-( Czasem jedyną formą zebrania w człowieku sił jest przywołanie uśmiechu na twarzy. On motywuje do walki. Szczególnie jak się ma depresję.



jusstyna85 - 28-12-2008 12:45

Można dowiedzieć się już czegoś więcej o tych szczeniorkach czy jeszcze za wcześnie? Np. płeć, kolor, przypuszczalna wielkość w przyszłości?
Obiecuje, że zrobie zdjęcia...mój aparat wylądował pod prysznicem z inicjatywy mojego malego siostrzeńca-suszy sie :) wydaje mi się, że to będą takie normalnej wielkości średnie psiaki...większość jest czarna,o ile dobrze rozpoznałam,to są to 3 suczki i 2 pieski...



jusstyna85 - 28-12-2008 14:59
Najprawdopodobniej odnaleźli sie właściciele psiaka...

rozklejane ogłoszenia przyniosły skutek...

A więc tak:

Pies,to jest przyblęda,oni też go znaleźli...nie jest to taki aniołek, o czym sama mmlasowice przekonała sie.Pani to potwierdziła...

Na pytanie jak to sie stało, że był uwiązany do śmietnika opdowiedziała dokłądnie tak : " nie wiem czy koledzy córki nie wywinęli jej numeru,bo pies cały czas szczeka...a po chwili dodała,ze go szukali i sąsiad powiedział im, że na smyczy szła z nim kobieta" Także albo koledzy,albo ktoś go zabrał, on pokazał swoją szczekliwą nature i postanowił przywiązać"

Wydaje mi sie, że właściciele są w porządku...będę jednak nalegała na zkaupienie mu obroży z adresówką i na kastracje,skoro taki szczekliwy i zaczepny...

Dzisiaj Brysio odwiezie go:loveu:...bardzo sie ciesze , że o jednego mniej...

Może i wlaściciel szczeniaków odnajdzie sie? kto wie...tutaj jednak nie ma mowy o oddaniu ich...



Jaaga - 28-12-2008 20:27
Świetnie :multi:. On taki zadbany był na tych zdjęciach, ze trudno było uwierzyć, że bezdomny. Zresztą jest sliczny. Myslę, że adresówka i kastracja to doskonały pomysł, tylko uprzedź właścicieli, że na efekt zabiegu muszą trochę poczekać.



jusstyna85 - 28-12-2008 22:07

Świetnie :multi:. On taki zadbany był na tych zdjęciach, ze trudno było uwierzyć, że bezdomny. Zresztą jest sliczny. Myslę, że adresówka i kastracja to doskonały pomysł, tylko uprzedź właścicieli, że na efekt zabiegu muszą trochę poczekać.
Jagno mam jedną wielką nauczke...może i pies nie był bezdomny,ale za to miał nienormalnego,chamskiego,patologicznego właściciela.Jesli kiedykolwiek zdarzy sie podobna sytuacja,to nie oddam psa do schroniska,bo wtedy będę mogła zrobić z nim co chce,a tak schronisko musi oddać psa,bo jest na kwarantannie.

Nie mam słów, Brysio może opisze więcej, była przy tym...



Brysio - 28-12-2008 23:00
To prawda, boję się co z tym psem będzie!! Facet był nienormalny, w ogole nie usłyszałysmy słowa dziękuję, on chyba nam łaskę zrobił, ze w ogole mogłysmy mu psa oddac. Jak Justyna powiedział przez domofon aby ktos zszedł na dół bo chce porozmawiac o piesku, to stwierdzili, ze nie bo nie chce im się ubierac, dopiero jak zagroziła, ze za to co zrobili grozi im sprawa i natychmiast powiadomi o tym odpowiednie służby to łaskawie zeszli. Chłop był chamski, bardzo nieuprzejmy, groził Justynie, waliło od niego alko i jeszcze stwierdził, ze jak bedzie chciał to zje sobie tego psa i nic nam do tego, odwrocił się na pięcie zabrał psa i poszedł... Jedynie jego corka troszke uratowała atmosferę.
Koszmar!! mysle, ze trzeba będzie za jakis miesiąc zrobic wizytę czy psiak w ogole zyje... przykro mi...



ab-agnieszka - 28-12-2008 23:45
Przykra sprawa.



jusstyna85 - 29-12-2008 00:31
Nie będę tutaj pisała publicznie całego zajścia...jeśli ktoś jest ciekawy,to napisze na PW,albo gg...po opisaniu sytuacji Aście17 sama stwierdziła,ze nasze prawo jest do niczego i najlepszym wyjściem jest po prostu wykradnięcie psa...



halbina - 29-12-2008 00:35
nie zawsze odnalezienie włąściciela to powód do radości, jak widać... :roll:



Jaaga - 29-12-2008 08:57
O kurcze, ale szok :crazyeye:.



Basia i Barni - 29-12-2008 10:52
przerażające - Justyna co z nowości teraz dopiero wróciłam z urlopu światecznego a tu masz babo placek takie informacje :angryy:



tomcug - 30-12-2008 08:43
No to nieciekawie to wygląda.



jusstyna85 - 30-12-2008 17:33
po jakim czasie można wydawać te szczeniaki? nie powiem,że sąsiadka jest zadowolona z powodu trzymania...zażyczyla sobie i tak tylko 5 zł na dzień,ale to problem...



halbina - 30-12-2008 20:56
my o tych szczeniakach niewiele wiemy, żeby sie wypowiadać... a zdjęć nie bedzie?...



jusstyna85 - 30-12-2008 21:28

my o tych szczeniakach niewiele wiemy, żeby sie wypowiadać... a zdjęć nie bedzie?...
Nie mam aparatu...wetka powiedziała,ze mają z 2-3 tygodnie...



halbina - 30-12-2008 21:33
no to przynajmniej trzy tygodnie powinny jeszcze być z matką lub mamką... postaraj sie je jakoś obfocić... ogłoszać by już można...



jusstyna85 - 30-12-2008 21:49

no to przynajmniej trzy tygodnie powinny jeszcze być z matką lub mamką... postaraj sie je jakoś obfocić... ogłoszać by już można...
jeszcze 3 tygodnie?:( to koszmar...:(



tomcug - 01-01-2009 10:44
Nowy Rok to nie tylko okres radości, ale również zadumy nad tym, co minęło i nad tym, co nas czeka. Tak więc dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro, pomyślności, potęgi miłości, samych spokojnych, pogodnych dni, mnóstwa cudownych chwil oraz wielu udanych, wspaniałych adopcji.



tomcug - 01-01-2009 10:45

jeszcze 3 tygodnie?:( to koszmar...:( Justynko, jak robisz fotki to je poogłaszam.



jusstyna85 - 02-01-2009 00:54

Nowy Rok to nie tylko okres radości, ale również zadumy nad tym, co minęło i nad tym, co nas czeka. Tak więc dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro, pomyślności, potęgi miłości, samych spokojnych, pogodnych dni, mnóstwa cudownych chwil oraz wielu udanych, wspaniałych adopcji.
Dziękujemy i wzajemnie...ja bym sobie jednak życzyła mniej spotykanych bezdomnych psów i kotów...:)

nie wiem co sie dzieje,ale sunia nie bardzo chce sie zajmować szczeniakami :( nie ma szans,żeby one mogły być tam aż tyle jeszcze :(

jutro będą fotki w końcu...



mmlasowice - 04-01-2009 13:33
Rudy-Lisek był u mnie dobę. W pierwszej dobie nie okazał szczekliwości. Był przyjazny.Bawił się z suczkami. Biegając w parze z Uszatkiem był bezkonfliktowy. Problem wystąpił wtedy , gdy cała czwórka przystąpiła do zabawy jednocześnie. Biedny Rudik sądził ,że Uszatek sunie atakuje i stanął w ich obronie! Pierwszy raz widział taka zabawę. Zainterweniował ostro - jednak bez pogryzień. Czyli OSTRZEGAWCZO! Ja jestem przygotowana na takie "nieporozumienia". Mam porozstawiane wiadra z wodą ( w domu , w ogrodzie). Zimą odpada takie rozwiązanie - bo woda zamarza. Pozostaje żółty piach. Zastosowałam "zimną kąpiel" Rudikowi i Uszatkowi. Rozłączyli się. Sprzątałam godzinę zamiast kluski robić. Po fakcie Rudy-Lisek siedział przez resztę niedzieli w kuchni pod stołem. Nie chciał jeść ani pić.Nie szczekał! Nie warczał! Tak jaby go nie było. Dużo do niego mówiłam. To jest pies do ułożenia- bo wspaniale współpracuje z człowiekiem. Spał u syna w pokiju zachowując czystość! Pozwala zapiąć sobie smycz! Na wersalkę nie wchodzi. Jest raczej względem człowieka bojaźliwy. Ten psiak jest młody i POTRZEBUJE WYBIEGU! Łatwo mi mówić - bo mam ogrodzony duży teren. Pies temu nie winien,że chce latać. Jak się wybiega- to mniej szczeka. On naprawdę z tego powodu okazał szczekliwość. Z powodu braku ruchu! Tak zachowują się u mnie wszystkie psy, które żyły w ciasnych 4 ścianach. Co do interwencji u WŁAŚCICIELA jestem gotowa do działania - jeżeli na tym terenie nie ma oddziału TOZ-u. Muszę to sprawdzić.........



jusstyna85 - 04-01-2009 13:46

Rudy-Lisek był u mnie dobę. W pierwszej dobie nie okazał szczekliwości. Był przyjazny.Bawił się z suczkami. Biegając w parze z Uszatkiem był bezkonfliktowy. Problem wystąpił wtedy , gdy cała czwórka przystąpiła do zabawy jednocześnie. Biedny Rudik sądził ,że Uszatek sunie atakuje i stanął w ich obronie! Pierwszy raz widział taka zabawę. Zainterweniował ostro - jednak bez pogryzień. Czyli OSTRZEGAWCZO! Ja jestem przygotowana na takie "nieporozumienia". Mam porozstawiane wiadra z wodą ( w domu , w ogrodzie). Zimą odpada takie rozwiązanie - bo woda zamarza. Pozostaje żółty piach. Zastosowałam "zimną kąpiel" Rudikowi i Uszatkowi. Rozłączyli się. Sprzątałam godzinę zamiast kluski robić. Po fakcie Rudy-Lisek siedział przez resztę niedzieli w kuchni pod stołem. Nie chciał jeść ani pić.Nie szczekał! Nie warczał! Tak jaby go nie było. Dużo do niego mówiłam. To jest pies do ułożenia- bo wspaniale współpracuje z człowiekiem. Spał u syna w pokiju zachowując czystość! Pozwala zapiąć sobie smycz! Na wersalkę nie wchodzi. Jest raczej względem człowieka bojaźliwy. Ten psiak jest młody i POTRZEBUJE WYBIEGU! Łatwo mi mówić - bo mam ogrodzony duży teren. Pies temu nie winien,że chce latać. Jak się wybiega- to mniej szczeka. On naprawdę z tego powodu okazał szczekliwość. Z powodu braku ruchu! Tak zachowują się u mnie wszystkie psy, które żyły w ciasnych 4 ścianach. Co do interwencji u WŁAŚCICIELA jestem gotowa do działania - jeżeli na tym terenie nie ma oddziału TOZ-u. Muszę to sprawdzić.........
problem w tym, że właściciele nie chcą go ułożyć...nie posluchali ani jednej rady.Facet to cham i niewychowany człowiek,rodzina za takiego nic nie może.Dziewczyna nie była taka zła,ale co ona może za ojca...



mmlasowice - 04-01-2009 14:15
WALCZĄC O DOBRO ZWIERZĄT - WALCZYMY Z LUDŹMI. Do córki faceta nic nie mam.Uwagi kieruję zawsze do WŁAŚCICIELA psa. Odbierając interwencyjnie psy z rodzin w których "tylko" jeden członek jest sprawcą zajścia - widzimy jak tyrani potrafią podporządkować sobie pozostałych którzy są "w porządku". To ciężka praca na rzecz zwierząt. Warto ją podjąć. W tej pracy tylko z chamami mam do czynienia. Interwencji u porządnych ludzi nie ma. Ci "twardziele" po czasie miękną. Zawzięci dobrowolnie oddają psa.



mmlasowice - 04-01-2009 14:15
WALCZĄC O DOBRO ZWIERZĄT - WALCZYMY Z LUDŹMI. Do córki faceta nic nie mam.Uwagi kieruję zawsze do WŁAŚCICIELA psa. Odbierając interwencyjnie psy z rodzin ,w których "tylko" jeden członek jest sprawcą zajścia - widzimy jak tyrani potrafią podporządkować sobie pozostałych którzy są "w porządku". To ciężka praca na rzecz zwierząt. Warto ją podjąć. W tej pracy tylko z chamami mam do czynienia. Interwencji u porządnych ludzi nie ma. Ci "twardziele" po czasie miękną. Zawzięci dobrowolnie oddają psa.



Mysia_ - 12-01-2009 20:44
jakoś tu ucichło.... :roll:
co z maluchami?



jusstyna85 - 12-01-2009 22:33
szukamy domu tylko już dla 4 maluchów....:(

1 za TM :( :( :(

Jutro wkleję te zdjęcia,one nie mają 8 tygodni,ale mnie już nie stać na płacenie 5 zł za dzień...to sie tak wydaje,ze mało,ale po kumulacji wyszła już naprawde spora suma:( do tego wet i leczenie i dzisiejszy dzień :(...nie chce nawet o tym mówić...:(



Mysia_ - 13-01-2009 08:56
Justynko napisz co z nimi - zdrowe czy chore? :roll:
Oczywiście czekamy na foteczki....



jusstyna85 - 13-01-2009 12:08

Justynko napisz co z nimi - zdrowe czy chore? :roll:
Oczywiście czekamy na foteczki....

Reszta jest zdrowa,a przynajmniej tak wyglądają...

Ja nie wiem co sie stało,ona najgorzej przeżyła marznięcie i miała zapalenie oskrzeli, ale przecież to było wyleczona :( dostawała leki,sama pilnowałam tego,a wczoraj bardzo źle wyglądała,osowiała,smutna...mówie ide z nią do osiedlowego weta,poszłam sie ubrać,a jak przyszłam,to zaczęła sie dusić,kaszleć...:( dotarłam do weta,dostała zastrzyki i po paru minutach odeszła...:( wet powiedział,ze być może miała źle rozwinięte płuca,czy oskrzela i tak by zmarła...:( dla mnie to jest kiepski powód...



jusstyna85 - 13-01-2009 18:49
http://images31.fotosik.pl/436/27822c3e5c779ec1.jpg

http://images31.fotosik.pl/436/fab2aee8e01314e5.jpg

http://images30.fotosik.pl/313/634e86b3078f893b.jpg

http://images31.fotosik.pl/436/5c4e0bc6bf02fdd1.jpg

http://images34.fotosik.pl/436/08108d8740f94929.jpg



jusstyna85 - 13-01-2009 18:59
http://images42.fotosik.pl/49/5ffbde4594bbb34d.jpg

http://images50.fotosik.pl/48/402736f358779bdf.jpg

http://images49.fotosik.pl/49/601d242dc41499c8.jpg

http://images46.fotosik.pl/48/8652ad6398d4d42e.jpg

http://images50.fotosik.pl/48/f3f166df6a30feda.jpg



Mysia_ - 13-01-2009 23:05
cudne te maluchy! Ciekawe jakiej wielkości będą w przyszłości? :roll:



halbina - 13-01-2009 23:10
śliczne mają pysie... będą psiakami średniej wielkości albo i dużymi.. .



NaamahsChild - 13-01-2009 23:17
Ale urocze.. nawet nieco rottkowy ten jeden towarzysz:razz:



Mysia_ - 13-01-2009 23:24
oby maluchy szybko do domków trafiły!



Brysio - 14-01-2009 00:17
ajjjj jakie one sliczne:loveu::loveu:



jusstyna85 - 14-01-2009 00:52
Szczeniaki mają złą opiekę,nie będę tego ukrywać...próbowałam zabrać dzisija 2 do domu,ale nie dało sie...:( gorzej reaguje moja sunia wzór cierpliwości i łagodności,niż mój nienawidzący wszystkich zwierząt pies...Aga chciała je zagryźć...

Ja nie wiem co dalej...:( jak tak dalej pójdzie,to zasilą szeregi schroniska...

wet powiedział,ze to będą średnie psy ,przed kolano...ten 1 jest taki spory i gruby...2 sunie i 2 chłopaków...zostały te 2 najmniejsze :( suczka i piesek

http://images30.fotosik.pl/313/634e86b3078f893b.jpg

http://images31.fotosik.pl/436/5c4e0bc6bf02fdd1.jpg



ab-agnieszka - 14-01-2009 00:54
Sa cudne ale ja niestety nie moge wziasc zadnego. Tak mi przykro:-(



Brysio - 14-01-2009 00:58
mają allegro? jak nie to zrobie:)



Brysio - 14-01-2009 13:07
pozwoliłam sobie zrobic szczeniaczkom allegro wyroznione. Jesli jakies informacje trzeba poprawic to prosze napisac a zaraz zmienie



jusstyna85 - 14-01-2009 13:10

pozwoliłam sobie zrobic szczeniaczkom allegro wyroznione. Jesli jakies informacje trzeba poprawic to prosze napisac a zaraz zmienie
dziękuje...



Brysio - 14-01-2009 13:33
Ale ze mnie gapa:splat: nie podałam linku

www.allegro.pl/item530154276_sliczne_szczeniaki_szukaja_domku.htm l



Brysio - 15-01-2009 12:31
szczeniaczki mają obserwatora;)



Mysia_ - 15-01-2009 22:08
no to trzymam mocno kciuki za wspaniałe domki ;)



jusstyna85 - 16-01-2009 00:07
nie dzwonił nikt.....:(

Szukamy DT,nawet płatnego...inaczej wyrodny syn tej Pani potopi je.....:(



Brysio - 16-01-2009 13:56
tak nie moze byc!!

bazarek na rzecz piesków

http://www.dogomania.pl/forum/f99/no.../#post11615417



Brysio - 16-01-2009 14:53
szczeniaczki mają juz 2 obserwatowow



Brysio - 16-01-2009 14:54
oby cos z tego było



jusstyna85 - 16-01-2009 15:15
one będą musiały trafić do schroniska...:(ten chłopak kopnął 1 szczeniaka,ja nie wiem czy on nie ma czegoś z łapą...:(



Brysio - 16-01-2009 15:39
to musi byc jakis wykolejeniec!! co to za jaki?:angryy: chyba faktycznie trzeba odebrac mu szczeniaki!! jeszcze faktycznie je potopi, mysle, ze jak beda w schronie szybko znajdą dom. Tylko jak mu je odebrac?



jusstyna85 - 16-01-2009 16:44

to musi byc jakis wykolejeniec!! co to za jaki?:angryy: chyba faktycznie trzeba odebrac mu szczeniaki!! jeszcze faktycznie je potopi, mysle, ze jak beda w schronie szybko znajdą dom. Tylko jak mu je odebrac? znany na całą Halembe...jemu 6 postawnych policjantów nie dało rady,kiedy nożem dźgnął ojczyma...policjanci zlatywali ze schodów po kolei...

nikt nie dzwoni....:(



Brysio - 16-01-2009 17:35
o matko!!!!dla takich to od razu kulka w łeb!! a on chce przeciez oddac te szczeniaki. Wiec moze wezmy je do schronu, tam będą bezpieczne



91patii - 16-01-2009 17:57
a jaka rasa ? :)



Asta17 - 16-01-2009 22:00
Boże te szczeniaki nie mogą tam zostać absolutnie!! Justyna przywieź je do schroniska. Będą oddzielona od reszty i szybko znajda domy póki są takie małe. Sama widziałaś jak te jamnikowate szybko poznajdowały domy. W schronisku będą bezpieczniejsze i będą miały większą szansę, bo więcej ludzi przychodzi. Na pewno któryś kogoś urzeknie.



Mysia_ - 17-01-2009 00:50
:crazyeye::crazyeye::crazyeye:
zabierzcie je jak najszybciej.....



jusstyna85 - 17-01-2009 00:52

Boże te szczeniaki nie mogą tam zostać absolutnie!! Justyna przywieź je do schroniska. Będą oddzielona od reszty i szybko znajda domy póki są takie małe. Sama widziałaś jak te jamnikowate szybko poznajdowały domy. W schronisku będą bezpieczniejsze i będą miały większą szansę, bo więcej ludzi przychodzi. Na pewno któryś kogoś urzeknie.
Ania ja sie boje...załamałabym sie,gdyby zachorowały na cos...:(
Już sama nie wiem co robić, on wraca w poniedziałek do domu,więc do poniedz czas... on nie pozwoli wziąć psów do schroniska,bo jakis czas temu po wyjściu z więzienia pracował w firmie,która robiła coś na terenie schroniska i widział ile jest psow.Woli zabić,niż dopuścić,zeby tam dostały sie...ci ludzie mieli 3 psy,niedawno zmarł 1,więc zostały 2 psiaki...wypuszczają je wolno,to ja je zbieram zawsze chociaż do klatki,suka ciągle rodzi,przy ostatnich szczeniakach dałam im kase na uśpienie ślepego miotu,myślałam, że uzbierają kase na sterylke,ale do nich nic nie trafia...

Mam już dość ludzi i dość wszystkiego



iwonamaj - 17-01-2009 13:57
Dopiero teraz tu weszłam...:-(:-(:-(



Asta17 - 17-01-2009 20:16
Sorry Justyna, ale ja Cię nie rozumiem. Ty dałaś im te szczeniaki i jeszcze płaciłaś za opiekę nad nimi. Zrozum, że w schronie będą się miały lepiej z większą szansą na adopcje. Myślę, że kilka dni i wszystkie miałyby domy. Chyba nie pozwolisz, żeby on się nad nimi znęcał. A poza tym teraz jest zima i psy nie chorują tak na te wirusowe choroby, przynajmniej u nas żaden w ostatnim czasie nie był chory i wszystko jest ok.



Mysia_ - 17-01-2009 20:21
jesli ten facet ma im zrobić krzywdę to chyba lepiej, żeby do schroniska trafił jesli nie ma innego DT... Trzeba wybrać mniejsze zło.



iwonamaj - 18-01-2009 10:17
No tak, zgadza się...:-(



ab-agnieszka - 18-01-2009 10:59
Biedne malenstwa.Nie mozna pozwolic zeby sie ktos nad nimi znecal:-(



Mysia_ - 18-01-2009 15:46
jutro już poniedziałek, czyli wraca ten facet?



Asia_Klero - 18-01-2009 16:49
Nie rozumiem tego:angryy:niby ratuje sie szczeniaki a potem pozwala im sie cierpiec:angryy::angryy::angryy:trzeba je z tamtad zabrac!I TO JUŻ!:mad:



Mysia_ - 18-01-2009 23:41
Justyna czekamy na wieści... :roll:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 1 z 4 • Zostało znalezionych 506 rezultatów • 1, 2, 3, 4