Związek i co dalej?
szybszy_od_dylizansu - 04-05-2005 08:27
Na forum u Rinalda powstał ciekawy temat na temat nowego związku. Ciekaw jestem czy wy chcielibyście ścigać się w jednej klasie bez podziału na 1 , 2 i 3. Mozliwe jest aby malamut mógł wygrać wyścig z alaskan husky lub innym składakiem? Część osób chce aby w nowym związku powstała klasa sport . Nie będzie wtedy podziału na rasowe i inne. Czy to ma sens?
http://forum.fotoceny.pl/viewtopic.php?p=180#180
Drabster - 04-05-2005 11:21
Mojim skromnym zdaniem związek powinien zostać przy klasach 1 2 3 gdyż tylko w ten sposób ten sport może zachować swój własny urok a nie przekształcić sie w wyścig zbrojeń chodowców i pseudo sportowców mieszających wszystko co biega
Drabster - 04-05-2005 11:30
A sami wszyscy wiecie że już są tacy ludzie dla których chęć wygrania przekracza granice rozsądku :x
Dan - 04-05-2005 21:47
Związek Sportowy tworzą ludzie ".. a tam gdzie jest dwóch Polaków są 3 zdania.."
osobiście uważam że powinien pozostać podział na klasy
ale z drugiej strony patrząc na rasowość niektórych "Haszczaków" startujących w 1 to skończy się tak że czołowe miejsca będą zadobywać mutanty z papierkiem
osobiście brałem udział w kilku zawodach i jakoś nikt rodowodów nie sprawdzał nie mówiąc o tym żeby sprawdzić czy dany pies to ten z rodowodu czy nie
Pozdrawiam Dan
Śnieżna-Rakieta - 05-05-2005 11:26
Zgadzam się z Danem.
Byliśmy na 6 zawodach, a tatuaży sprawdzali tylko raz na M.Ś.
Moim zdaniem podział powinien być, ale powinna tez być jakaś kontrola tego,która da każdemu zawodniku równe szansy.
Startujemy od niedawna, wiec nie bardzo w tym jeszcze mogę się połapać.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego psy bez papierów startują w klasie C1, jeżeli C3 jest mniej obsadzona. :roll:
Jest ciekawa co wy o tym sadzicie.
ewaka - 05-05-2005 13:57
Z racji klasy, w której się ścigamy, uważam, że podział na klasy powinien zostać. ALE mam świadomość, że husky i malamuty w sporcie zaprzegowym na świecie to już od kilkudziesięciu lat relikt przeszłości, i NIKT tego nie zmieni. Nie zawrócisz kijem Wisły. To w jakim punkcie znajdujemy się w Polsce, opisywało się w Europie zachodniej jakies 25 lat temu, poszukacie w necie i ksiażkach to znadzjecie.
Moim zdaniem - powinno być cos takiego jak liga amatorska i liga zawodowa. Co poniekąd i tak już jest, tylko nienazwane. Amatorska byłaby rekreacyjna i obowiazywał by w niej podział na klasy, tak jak obecnie. Nadal byśmy sobie mieli haszczaki i wszystko byłby tak jak jest od kilku lat - 80 % ludzi ma zwykłe hasiory i tak sobie pozostaje. Natomiast kto chce się bawic w zawodostwo (nie piszę tutaj czy mi się to podoba czy nie, tylko stwierdzam fakt), to niech się bawi w światowe regulaminy, które nie zakładają podziału na rasy, zgodnie z olimpijskim założeniem, że nikogo i niczego na rasy dzielic nie można. Co z resztą jest słuszne.
Drabster, i nie zgadzam się z tym, co piszesz że hodowcy greysterów sa jakimiś tam pseudhodowcami. Natomiast spokojnie mogę to napisac o połowie polskich hodowców husky, z różnych względów, których mogłabym wymieniać przez kilka godzin.
Na greystery trzeba się zapisywać, ich własciciele mają ich własne rodowody, podobne do tych pierwszych ”maszerskich”, rodowodów husky, w których jest nawet do 12 pokoleń wstecz i są wypisane cih wyścigowe osiągniecia. Te psy nie trafiają w przypadkowe ręce, czego nie może powiedziec o 90 % polskich husky. Przez tyle lat zdarzył się tylko 1 przypadek porzuconego greystera, i to do teraz nei wiadomo, czy to nie przypadkie tylko podobny do tej ”rasy” pies. Nie znaczy to, ze kocham greystery. Ale statystycznie rzecz ujmując, na zawodach widuję o wiele więcej zaniedbanych husky niż greysterów.
I nie pisz, ze giną pod pociągami jak charty w anglii, lub ktoś je wyrzuca, jak przestają spełnaic swoje zadanie. bo wśród posiadaczy husky znajdują się maszerzy, którzy swoje psy traktują jak rzecz, i nikt nie pyta co się z nimi stało gdy się już na zawdoach nei pokazują. (podobnie jest z wystawami). Poza tym jeżeli częśc papierowych husky, ze sportowych linii jest tak szybka jak greysteery, to może rzeczywiście, podział na rasy nie ma sensu. Nikt ci nie pbroni kupic sobie takiego husky.
Piszesz, Mojim skromnym zdaniem związek powinien zostać przy klasach 1 2 3 gdyż tylko w ten sposób ten sport może zachować swój własny urok a nie przekształcić sie w wyścig zbrojeń chodowców i pseudo sportowców mieszających wszystko co biega
Masz rację, ale to jest NASZ urok POLSKI. którego moje psy też są częścią, ale ja widzę, że nawet w Europie mało kto jeździ na takich psach. Do świata się nawet nie przyrównuję.
A co do wyścigu zbrojeń? hodowców i pseudosportowców mieszających wszystko co biega - TO JUŻ DAWNO SIĘ STAŁO, i nie ma na to wpływu podział na 1.2.3 klasy, czy jego brak !!!! Bądź sprawiedliwy, nie bronię żadnej ze stron, ale pseudosportwcy są tez wśród włascicieli husky. Myślisz ze nie eksperymentują???
A malamuciarze, samoyedziarze i grenandowcy? Z całym szacunkiem - na świecie mało kto startuje w srpintach z tymi psami. Stąd moim zdaniem - regulamin zawodów w Polsce powinnienm dopuszczac podział na rasy, ale mając świadomość, ze to rekreacja. Jak ktoś chce się sciagac o nawiększe laury na świecie, niestety będzie się musiał dostosowac do światowym norm, i niewiele się na to w Polsce poradzi. A jest to możliwe. Bo przecież regulamin PFSZPRP też rozmija się z kilku punktach z regulaminem WSA, własnie dlatego, ze wymagał tego ”polski” rynek”, Podobnie regulamin POZSSPZ jest tez inny niż regulamin IFSS. Ale w obu przypadkach, na imprezach mistrzowskich trzeba się było dostosować do norm ”wyższych”.
szybszy_od_dylizansu - 05-05-2005 14:41
Mówisz ewaka , że na olimpiadzie nie będzie podziału na rasy(oczywiście w psach :wink: ). A co będzie jeśli taki podział nastąpi ?
Dan - 05-05-2005 20:16
Mówisz ewaka o hodowli twórczej ale chyba nie bardzo wiesz na czym ona polega :wink: !
ale to nie na temat :lol:
ewaka - 05-05-2005 20:53
Dan Napisał:
???
Nie wiem o czym mówię, i nie wiem o czym ty mówisz? :lol:
Szybszy napisał
Rozwinęłam swoje dywagacje, ale za duzo ich chyba było, bo strona mi wygasła, i wszystko szlag trafił. Jutro w pracy ;-), spróbuję je zdekonstruować.
Drabster - 06-05-2005 08:55
Ewaka musze przyznać że mądrze gadasz :D i co do tych hodowców i zastosowania tych psów to musze sie z tobą zgodzić.Że zbyt dużo ludzi kupuje Husky nie wiedząc o ich potrzebach a Greye to psy dla wybranych.Ale mojim takim cichym mażeniem nie jest wcale mieć szybki zaprzęg ale przedewszystkim piękny lecz złożony z psów które wiedzą do czego służą :D