ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Nielegalne schronisko w Wólce Kozłowskiej. Zdjęcia strona nr.1



szybszy_od_dylizansu - 13-04-2007 10:09
http://img512.imageshack.us/img512/164/img0699bl3.jpg

Kojec i w głębi coś co ma nazywać się budą ...
Tak żyją psy w Wólce Kozłowskiej...

Gdzie jest podłoga?????

http://img407.imageshack.us/img407/9...2222222lp1.jpg

http://img510.imageshack.us/img510/9...1111111me3.jpg

http://img256.imageshack.us/img256/5008/hpim6571mc4.jpg

http://img410.imageshack.us/img410/881/hpim6572cu5.jpg

http://img410.imageshack.us/img410/9255/hpim6574xb3.jpg

To ma być kojec????

http://img410.imageshack.us/img410/1858/hpim6630sx8.jpg

szczęśliwy husky????

http://img513.imageshack.us/img513/192/hpim6620od4.jpg

Zagadka- gdzie jest buda?
http://img512.imageshack.us/img512/164/img0699bl3.jpg

Pełne brzuszki.... robaczków.
http://img512.imageshack.us/img512/3553/img0632as3.jpg

A tu jest odpowiedź na zagadkę - to coś jest budą.
http://img512.imageshack.us/img512/2203/img0700mj2.jpg

http://img516.imageshack.us/img516/5922/img0701mg0.jpg

http://img512.imageshack.us/img512/9918/img0754ts9.jpg

http://bezdomne.szpice.zahoryzontem....im6568_910.jpg

http://bezdomne.szpice.zahoryzontem....husky1_585.jpg

http://bezdomne.szpice.zahoryzontem....010082_185.jpg

Zdjęcia wspaniałych warunków zrobione w Święta.Co się tam zmieniło???????

http://images26.fotosik.pl/133/de42099f299cad04.jpg

http://images23.fotosik.pl/132/17cf5346978b1857.jpg

http://images32.fotosik.pl/91/a8a8a0ede8d51d13.jpg

http://images29.fotosik.pl/132/8b6c247162811512.jpg

Ten pies spędził w Wólce 4 lata. Dzięki temu , że został pogryziony i amputowano łapę trafił do normalnego domu.

Piesek z pseudoschroniska pogryziony w wyniku czego została amputowana łapa.

http://img291.imageshack.us/img291/2899/48603799kq5.jpg

http://img253.imageshack.us/img253/3433/73447120ks4.jpg

http://img253.imageshack.us/img253/9721/55146610fq7.jpg

http://img135.imageshack.us/img135/531/53207837qy8.jpg

http://i536.photobucket.com/albums/f...y/HPIM3757.jpg

http://i536.photobucket.com/albums/f...y/HPIM3752.jpg

http://images32.fotosik.pl/95/dbf8e5a2191c7534.jpg

http://images33.fotosik.pl/95/5fb569e5615f4e8f.jpg

http://images26.fotosik.pl/134/2482916fcf3f29f9.jpg

http://images31.fotosik.pl/95/187fb7c30077784f.jpg

http://images33.fotosik.pl/95/c13e55fc9d8428cd.jpg

http://images30.fotosik.pl/135/44d542718b25c28f.jpg

http://images34.fotosik.pl/95/bd192e985dbd537f.jpg

http://images33.fotosik.pl/95/6b17047af8bb00da.jpg

http://images25.fotosik.pl/133/ba343fd7c5f3c35a.jpg

http://images32.fotosik.pl/95/2c354e24b5503745.jpg

http://images32.fotosik.pl/95/a0ae0409fd8cd483.jpg

__________________

Poszukuję informacji o "przytulisku" znajdującym się w Wólce Kozłowskiej gmina Tłuszcz. Znajduje się ono w środku wsi. Na posesji jest prawdopodobnie kilkadziesiąt psów , część w kojcach o wielkości 2 palet . Kojce są brudne i nie osłonięte przed słońcem i deszczem.
Chciałem zabrać na tymczas z tamtąd dwie suczki husky lecz właścicielka odmówiła wydania. U mnie miałyby stały kontakt z człowiekiem, zapewnioną odpowiednią dawkę ruchu oraz duże wybiegi.
Fundacja która podobno pomaga tam a do której zwróciłem się o pomoc powiedziała , że skoro nie odpowiadają mi warunki w jakich przebywają psy to mam sobie wybudować swoje schronisko....
Normalne jaja....
Może jest ktoś tutaj z okolic Tłuszcza i ma jakieś informacje na temat prowadzonych działań zmierzających do likwidacji tego przybytku?
Wiem , że mieszkańcy starają się o likwidację lecz nikt nie chce lub nie potrafi im pomóc.





madzia828 - 13-04-2007 15:11
podnosze sprawa pilna!!!!!!!!!!!!



akucha - 13-04-2007 15:27
Dopisz w tytule coś w stylu Dramat Psów jakie to województwo jest, więcej ludzi wejdzie.
Podnoszę, ważne!



szybszy_od_dylizansu - 13-04-2007 15:34
Sprawa dotyczy "przytuliska" w woj. mazowieckim.





asiamm - 13-04-2007 15:36
Ja wiem o którym przytulisku mówisz, tzn wiem że jakaś starsza pani tam mieszka i ma baaaardzo dużo psów. Z zewnątrz widać tylko jedną ścianę domu i płot dookoła podwórka przez który nic nie widać (kiedyś płot był 'rzadszy' i można było zobaczyć jak dużo jest na podwórku bud i psów). Na zewnątrz przed domem też stoją budy i psy na łańcuchach (piszę co widziałam w ostatnie wakacje, ale pewnie nic się nie zmieniło). Czasem na płocie wisiały torby z chlebem, może ludzie jej pomagają. Więcej nic nie wiem :shake:



szybszy_od_dylizansu - 13-04-2007 16:04

Ja wiem o którym przytulisku mówisz, tzn wiem że jakaś starsza pani tam mieszka i ma baaaardzo dużo psów. Z zewnątrz widać tylko jedną ścianę domu i płot dookoła podwórka przez który nic nie widać (kiedyś płot był 'rzadszy' i można było zobaczyć jak dużo jest na podwórku bud i psów). Na zewnątrz przed domem też stoją budy i psy na łańcuchach Dokładnie to jest to miejsce. Rośnie tam druga Villas :mad:

http://images22.fotosik.pl/95/a326a1e825d293d2.jpg

http://images22.fotosik.pl/95/f7fad14832dea3fd.jpg



szybszy_od_dylizansu - 13-04-2007 20:00
Nikt nic nie wie?
Może macie namiary na fundacje lub organizacje które naprawdę chcą coś zrobić dobrego dla zwierząt? Kto pomógł w likwidacji schroniska w Ligocie i u Villas?
Proszę o pomoc!!!



Karilka - 13-04-2007 20:06
Osz kurcze... jak moze schronisko odmówić wydania psów?????:angryy:



szybszy_od_dylizansu - 13-04-2007 20:24
To nie jest schronisko . Osoba która przetrzymuje tam psy tak twierdzi ale nie ma na to dokumentów.



szybszy_od_dylizansu - 15-04-2007 14:48
Ale cisza...



ARKA - 15-04-2007 14:54
:roll: kolekcjonerka?:roll:



ARKA - 15-04-2007 14:59

Nikt nic nie wie?
Może macie namiary na fundacje lub organizacje które naprawdę chcą coś zrobić dobrego dla zwierząt? Kto pomógł w likwidacji schroniska w Ligocie i u Villas?
Proszę o pomoc!!!
A Ty myslisz ze tak hop-siup i juz? Gdzie te psy zabrac? W Ligocie jeszcze jest 130 psow i nie widac szans na dalsze adopcje. Psy sa tez w domach tymczasowych i adopcje stoja w miejscu:-( Od VV zabral psy p.Harłacz, głownie, z Bialogardu i juz nie ma gdzie brac psy.

GDZIE PSY zabrac, masz pomysl? Ja nie:shake: :shake: :shake:



KWL - 15-04-2007 15:11
Należałoby zacząć od sprawdzenia stanu faktycznego. Myślę że najszybciej cokolwiek możesz zdziałać z:
http://www.strazdlazwierzat.com.pl/
http://www.psianiol.org.pl/
Ale niestety na Mazowszu mamy jeszcze kilka innych okropnych miejsc :-(
I tak naprawdę trochę nie wiadomo za co i jak się zabrać...



szybszy_od_dylizansu - 15-04-2007 16:58
Arka problem jest w między innymi w tym , że ona nie chce oddawać psów. Ja chciałem od niej zabrać 2 husky które siedzą zamknięte w zasranych kojcach wielkości 1mx2m ale nie oddała. Od weterynarz wiem , że nie jestem pierwszą osobą która starała się o te psy. W ten sposób nie będzie nigdy ubywać tam zwierząt .
Straż dla Zwierząt została już powiadomiona. Czekam na interwencję.
W tygodniu zgłaszm łamanie prawa na polcję.
Zastanawiacie się jak żyją ludzie w sąsiedztwie tego schroniska?
Przecież tam przebywa około 60 psów a pewnie będzie ich jeszcze więcej.
Arko uważasz , że nie należy nic robić skoro nie można gdzieś indziej umieścić tych zwierząt?



ARKA - 15-04-2007 18:48

Przecież tam przebywa około 60 psów a pewnie będzie ich jeszcze więcej.
Arko uważasz , że nie należy nic robić skoro nie można gdzieś indziej umieścić tych zwierząt?
Nie powiedzialam nic. Ty pytalas o likwidacje. A likwidacja oznacza ni mniej ni wiecej tylko zabranie psow, wszystkich. Pytanie gdzie.

Kontaktowalas sie z lekarzem powiatowym? On powinien podjac tez kroki prawne jesli to jest nielegalne schronisko, a wynika, ze tak.
powinien zobaczyc wszystkie psy w jakim są stanie fizycznym i zdrowotnym.

Nasze prawo nie precyzuje kiedy psy sa czyjesc tylko-ilosc psow-a kiedy zaczyna sie lewa hodowla czy tez nielegalne schronisko. Powiatowy moze zdecydowac-jak bedzie tylko chcial.

Zadne przepisy nie reguluja np. wielkosci boksow:shake:

UM Tłuszcz czy tez zasiegnelas jezyka, co oni na to? Moze sami jej psy podrzucaja?:roll:
Napewno najgorsze jest to, ze nie chce psow wydawac i pewnie nie ma mowy o kastracji suk-kolekcjonerka?:roll:



szybszy_od_dylizansu - 15-04-2007 20:28

Kontaktowalas sie z lekarzem powiatowym? Najpierw chcę się spotkać z burmistrzem . Dzień dla interesantów ma we wtorek. Po tym spotkaniu chcę zacząć działać w odpowiednich instytucjach.

A co myślisz o tych przepisach?
USTAWA
z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o ochronie zwierząt
(tekst pierwotny: Dz. U. 1997 r. Nr 111 poz. 724)
(tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 106 poz. 1002)
Art. 5. Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
Art. 6. 1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.
2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:
10) utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego niechlujstwa oraz w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji,
14) )trzymanie zwierząt na uwięzi, która powoduje u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz nie zapewnia możliwości niezbędnego ruchu,



paros - 16-04-2007 11:11
Podnoszę :cool3: :-( zmień tytuł wątku - podaj miejscowość i dopisz "dramat psów" :roll:



szybszy_od_dylizansu - 17-04-2007 08:16
Jak zmienia się tytuł???
Czy nie ma nikogo kto chciałby razem ze mną zrobić coś dla tych psów?



KWL - 17-04-2007 09:59
Edycja, a potem zaawansowane.
Większość z nas prowadzi jakieś własne operacje terenowe, więc poczekaj trochę. Na pospolite ruszenie możesz liczyć tylko w przypadku wielkiej tragedii.



bibe1310 - 17-04-2007 20:41
Jestem mieszkańcem Wólki Kozłowskiej. Na początku byliśmy zadowoleni, że ktoś chce się zając bezdomnymi pieskami, jednak jak okazało się w jakich warunkach są one przetrzymywane serce zaczęło nam się krajać. W ostatnim czasie psy siedzą prawie jeden na drugim, nie ma tam ŻADNYCH WARUNKÓW dla nich! Najgorsze jest to, że nawet jak ktoś chce adoptować jednego z nich to nie ma takiej możliwości! Pani Liliana absolutnie się na to nie zgadza i nie wpuszcz nikogo na posesję! Psy nie tylko siedzą całe dnie w ciasnych kojcach bez możliwości ruchu to także nie mają żadnej opieki weterynaryjnej! Nawet weterynarza nie chce wpuścić a przecież te psy potrzebują szczepionek, pewnie większaść z nich ma pchły. Nie ma odpowiednich warunków sanitarnych, latem unosi się straszny odór. Jakiś czas temu ta sprawa była poruszona przez regionalną telewizję, lecz wszystko ucichło dzięki znajomościom właścicielki pseudo schroniska. Pseudo, pnieważ ta Pani trzyma te pieski bez żadnego pozwolenia, a gmina wcale się tym nie interesuje. Telewizja zajęła się ta sprawą ponieważ psy były karmione padliną!
Najgorsze jest to, że jak juz jakiś pies nie wytrzymał tych warunków i zdechł zimą, to był on zawijany w szmaty i leżał tak do wiosny i dopiero wtedy był zakopywany.
Prosimy o pomoc jeśi ktoś coś wie!



szybszy_od_dylizansu - 18-04-2007 14:36
W Urzędzie Gminy mają mi odnaleźć wszystkie dokumenty na temat tego przytuliska i interwencji które już miały miejsce. Ale uprzedzono mnie , że i tak nic nie zdziałam.
Potrzebuję kogoś z doświadczeniem w pisaniu zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa . Informacje proszę na priv.



AgaiTheta - 18-04-2007 14:47
podnoszę.........



KWL - 18-04-2007 15:47
Zaraz, zaraz powoli.
Jaką mamy koncepcję, bo przepraszam ale na razie widzę tylko chęć aby zrobić "coś" przy czym to coś nie jest zdefiniowane.
Więc po pierwsze dobro zwierząt. Jeśli nagłośnicie sprawę i spowodujecie interwencję to jakie mają być jej efekty ?
Przypominam że dla władz najprostszym rozwiązaniem w takim wypadku jest likwidacja. A to oznacza albo masowe uśpienie, albo relokację do innego schroniska w którym wcale nie koniecznie będą lepsze warunki, a mogą być i gorsze - zapraszam do zapoznania się z wątkami dotyczącym stanu schronisk, interwencji i raportem Psiego Anioła "Hycel".
To że pani nie wydaje zwierząt do adopcji jest faktycznie mocno niepokojące ale nie należy wylewać dziecka z kąpielą i doprowadzać do jakichś nieodwracalnych rozwiązań.
Szybszy od dyliżansu - jak otrzymasz dokumentację to prosiłbym o udostępnienie chociażby części do wglądu.



szybszy_od_dylizansu - 18-04-2007 15:57
Jeśli nic nie będzie się robić i da wolną rękę tej osobie to za pół roku nie będzie tam 60 psów lecz 100 i co wtedy? Odebrać psów dobrowolnie sobie nie da. Były próby przez różne fundacje i schroniska ale skończyło się na niczym.
Jaka jest różnica pomiędzy schroniskiem a przytuliskiem?



KWL - 18-04-2007 16:12
W wielu schroniskach prowadzi się planową eksterminacje psów. Z dużym prawdopodobieństwem psy z tego przytuliska mogłyby trafić na przykład do Krzyczek.
Oczywiście że coś trzeba robić, ale trzeba przewidywać konsekwencje takich działań. Przemyśleć dokładnie postępowanie zanim się zrobi coś co może nieodwracalnie zaszkodzić zwierzętom.
Napiszesz zawiadomienie o łamaniu ustawy i co dalej ? W czym twoim zdaniem poprawi to sytuację psów w tym przytulisku ? Proszę napisz jak twoim zdaniem się potoczą sprawy dalej ?



ARKA - 18-04-2007 16:54

Jaka jest różnica pomiędzy schroniskiem a przytuliskiem? :roll: jak dla mnie taka, ze przytulisko to nielegalne schronisko. Oznaczac to moze rowniez ze ktos ma prywatnie 100 swoich psow a prawnych ograniczen nie ma co do iloci posiadanych psow przez osobe fizyczna.



szybszy_od_dylizansu - 18-04-2007 20:23
KWL dlatego piszę tu aby uzyskać pomoc. Najlepszym wyjściem byłoby uzyskanie od gminy terenu zdala od zabudowań mieszkalnych. Szybciej czy później któryś z mieszkańców może wpaść na pomysł wytrucia zwierząt. Chciaż jest to małoprawdopodobne bo gdy rozmawiałem z ludźmi to byłem mile zaskoczony ich zachowaniem. Wszyscy rozmówcy mówili , że te psy nie są niczemu winne i twierdzili , że psy żyją w strasznych warunkach.
Ludzie na wsiach często są obojętni na krzywdę psów. W Wólce spotkałem się z całkiem innymi zachowaniami. Mieszkańcy też by jakoś pomogli lecz nie ma tam prawdziwego przywódcy który by nimi pokierował bo są z pewnego powodu zastraszeniu. Napisałem tobie na priva o tym.



bibe1310 - 18-04-2007 20:48
Jestem pewna, że większość z nas, mieszkańców by pomogła tym pieskom, lecz nie mamy pojęcia JAK IM POMÓC. Na prawdę szkoda nam tych zwięrząt, one żyją w strasznych warunkach. Poza tym strasznie jest męczące to, że te psy są naszymi sąsiadami i wystarczy że jeden szczeknie i robi się ogromny hałas bo wszystkie idą za jego śladem.



KWL - 19-04-2007 09:32
Nie ma sytuacji bez wyjścia, sądzę że tutaj też da się coś wymyślić. Dobrze że możemy władze gminy chcą współpracować i nastawienie mieszkańców jest ok. No i że ktoś za tym chodzi - każda sprawa do rozwiązania wymaga wychodzenia, niestety.



maartuusia - 19-04-2007 11:34
Na prośbę Szybszego chciałam Wam o czymś opowiedzieć -
Miesiąc, może półtora temu ktoś (niestety nie pamiętam już kto) z dogomaniaków podał mi numer telefonu do kobiety, która mogła coś wiedzieć o losie mojego zaginionego psa. Skontaktowałam się z tą panią, okazało się, że pies faktycznie mógł być mój, ale jak to husky zwiał z miejsca w którym był przetrzymywany, zostałam wtedy poproszona o przygarnięcie bądź znalezienie osoby, która chciałaby zaopiekować się suczką tej rasy przebywającą u jakiejś pani w okolicach Tłuszcza, która to ma dużo psów i jest jej ciężko.
Nie znałam nikogo takiego, sama nie chciałam haszczaka bo czekam na mojego Badylka, zapomniałam o sprawie, aż do wczoraj kiedy to natknęłam się na ten wątek.
Pomyślałam, że mowa jest o tej samej osobie o której słyszałam wtedy.
Dziś rano zadzwoniłam do osoby, która wtedy opowiadała mi o suczce przebywającej pod Tłuszczem, okazuje się, że mają tam już dwie - czyli zgadzałoby się. Powiedziałam, że dojrzałam do adopcji i chcę suczkę z tego przytuliska (tego słowa użyła moja rozmówczyni - nabrałam już 100% pewności, że chodzi o wyżej opisywane miejsce). Dostałam numer do kolejnej osoby (Zbyszku ten sam numer, który wczoraj zostawiłam Ci na pw- czyli jednak nie bezpośredni do przytuliska), która miała skontaktować mnie z panią prowadzącą przytulisko, rozmawiałam z ta osobą ona chyba zajmuje się psami tej rasy bo opowiadała mi o psie, który potencjalnie mógłby być moim zaginionym, w każdym razie na chwilę obecną nie mam kontaktu do przytuliska bo moja druga rozmówczyni była w pracy, nie bardzo mogłyśmy rozmawiać, dostałam jej numer domowy i mam konakotwać się z nią dziś po 21.
Będę na bierząco relacjonować czego się dowiedziałam, może uda mi się wyciągnąć suczki z tego przytuliska (rozumiem, że masz Zbyszku dla nich miejsce), ale co z pozostałymi psami ???



KWL - 19-04-2007 11:54
Sporo zależy od tego jaki kontakt da się uzyskać, może okazać się na przykład realne po prostu uzdrowienie sytuacji w przytulisku, jeśli nie to można by spróbować wyciągać psy po kolei, dopóki się da. Robienie afery i pospolitego ruszenia to absolutna ostateczność.



szybszy_od_dylizansu - 19-04-2007 13:40
Ale jak powstrzymać tę osobę od przyjmowania kolejnych psów?
Jej wcale nie zależy na szukaniu nowych domów ani właścicieli.
Chciałem zrobić zdjęcia tym suczkom aby dać ogłoszenia w necie bo może odnaleźliby się ich prawowici właściciele lecz gdy dowiedziała się w jakim celu chcę fotografować zabroniła mi. Tam psów będzie zawsze dużo.
Jedyna możliwość to zalegalizować schronisko i przenieść w bardziej odosobnione miejsce ale do tego potrzebna jest pomoc gminy i naciski mieszkańców.



ARKA - 19-04-2007 14:56

Sporo zależy od tego jaki kontakt da się uzyskać, może okazać się na przykład realne po prostu uzdrowienie sytuacji w przytulisku, jeśli nie to można by spróbować wyciągać psy po kolei, dopóki się da. Robienie afery i pospolitego ruszenia to absolutna ostateczność. No ale sam widzisz, ze sytuacja nie jest normalna, kobieta nie chce wydawac psow. Jesli ktos ma dobre intencje, na sercu lezy mu los zwierząt naprawde, i sa osoby chetne do pomocy, w znajdowaniu domow to dlaczego nie?
Przeciez ta kobieta moze osobom juz znalezionym, chetnym, sama wyadoptowywac psy, prawda?

Skoro nie ma takich checi tylko zbieranie-kolekcjonowanie psow to napewno jakies kroki oficjalne trzeba poczynic.

Um nie bedzie taki chetny do likwidacji calosci poniewaz BEDZIE MUSIAL ponieść KOSZTY a to juz sa niemale pieniadze! 80 psow x srednio za psa 500zl(tak sobie licza schroniska-"opieka" i transport(hycel)) to wychodzi kwota, ni mniej ni wiecej, tylko 40 tys zl!! Da tyle kasy gmina, plus koszt sprawy sadowej o odebranie?



ARKA - 19-04-2007 15:01

Jedyna możliwość to zalegalizować schronisko i przenieść w bardziej odosobnione miejsce ale do tego potrzebna jest pomoc gminy i naciski mieszkańców. Owszem tak ale trzymanie zwierzat w schronisku i nie wydawanie ich bo ktos ma do spelnienia "chorą misje kolekcjonowania' to jestem przeciwna.



maartuusia - 19-04-2007 15:11
Fundacja Canis wyadoptowywała od niej psy, ale czy robią to nadal nie mam pojęcia.
Okazało się, że osoba z którą dziś rozmawiałam i mam rozmawiać wieczorem jest wolontariuszem Canisu, teraz nie wiem co mam jej powiedzieć, że chcę te psy dla siebie (jeżeli przez fundację to idzie to są umowy adopcyjne itd, których uważam trzeba przestrzegać - więc oddałabym psy Szybszemu bezprawnie), czy prawdę, że martwimy się o warunki tam panujące i chcemu po trochu wyciągać żeby dalej przekazywać. Szybszy nie odpowiedział mi na pw, co mam robić?
Mamy na dogo kogoś z tej fundacji, może jest ktoś kto ma wiedze o współpracy tego przytuliska z Canisem.



KWL - 19-04-2007 16:03
Zaraz się spróbuję zorientować.



KWL - 19-04-2007 16:52
maartusia ciągnij ten kontakt, ewentualnie jak możesz zapytaj czy mogę zadzwonić i się skontaktować. Jeśli to wolontariusz z tego Canisu który współpracuje z Psim Aniołem to lepszej rekomendacji nie trzeba. A szybszy czeka na te haszcze :-)



KWL - 19-04-2007 17:34

No ale sam widzisz, ze sytuacja nie jest normalna, kobieta nie chce wydawac psow. Jesli ktos ma dobre intencje, na sercu lezy mu los zwierząt naprawde, i sa osoby chetne do pomocy, w znajdowaniu domow to dlaczego nie?
Przeciez ta kobieta moze osobom juz znalezionym, chetnym, sama wyadoptowywac psy, prawda?
Może jednak nie do końca tak jest jak wynika z postów martusi. Sęk w tym że jak widać jeszcze nie do końca wiadomo co widać. Dlatego jestem za powstrzymaniem się od akcji dopóki nie wiemy dokładnie co się dzieje i nie możemy zapewnić psom bezpieczeństwa.



bibe1310 - 19-04-2007 19:54
Chcę wstawić zdięcia jak ogrodzenie schroniska podparte jest kołkami i nieszczelne lecz nie wiem jak to zrobić. Bardzo proszę o informację na priv



szybszy_od_dylizansu - 19-04-2007 20:38
Prześlij na mój adres sleddogs@vp.pl zdjęcia a ja wstawię.



ARKA - 20-04-2007 01:21

Może jednak nie do końca tak jest jak wynika z postów martusi. Sęk w tym że jak widać jeszcze nie do końca wiadomo co widać. Dlatego jestem za powstrzymaniem się od akcji dopóki nie wiemy dokładnie co się dzieje i nie możemy zapewnić psom bezpieczeństwa. "zasiegnęłam jezyka"-dzieje się zle.



szybszy_od_dylizansu - 20-04-2007 10:29
Nie otrzymałem zdjęć!!!



maartuusia - 20-04-2007 11:55
Niestety wczoraj nie rozmawiałam z panią Ewą, więc nic nie ustaliłam, dziś zapomniała zabarać z domu komórkę, jej mama powiedziała, że mam zadzwonić tak jak było umówione wczoraj czyli ok 21.
Mam nadzieję dziś czegoś się dowiedzieć - KWL tak jak prosiłeś :) zapytam czy mozesz się z nią skontaktować, podejrzewam, że nie będzie problemu.



szybszy_od_dylizansu - 23-05-2007 14:25
Dzisiaj byłem znowu w Wólce i stwierdziłem osobiście , że psy husky które dawno miały być wydane do adopcji nadal smażą się w klatce. Zmieniło się tylko to że w klatce w której przebywała suczka doładowano drugiego psa. Na podwórko nie zostałem wpuszczony a Liliana D. powiadomiła mnie , że jej adwokat złozył przeciwko mnie pozew do sądu.
Byłem też w gminie na rozmowie. Znajduje się tam teczka z pismami dotyczącymi tego "przytuliska" grubości kilkuset stron. Mam nadzieję , że wspólnymi siłami moze uda się cioś zrobić zanim mnie zamkna ;)
Szkoda , że nikogo ta sprawa nie interesuje z wielbicieli zwierząt....
Dopiero kamery i media zmuszają ludzi do działania....



esperanza - 12-07-2007 23:08
Czy coś ruszyło dalej w kwestii tego "przytuliska"
Na stronie Sfory znalazłam info, że pomagają tej pani. :roll:
Cytat ze strony:
"
Pani Liliana prowadzi Przytulisko od wielu lat, pomaga bezdomnym zwierzętom, które nie z Jej woli trafiły pod Jej dach. Ma ich około 60-ciu. Jak wykarmić tych biedaków nie dysponując dochodami, jak zapewnić ciepłe i szczelne budy i wiele innych potrzeb. Nasza bohaterka prosi o pomoc wszystkich ludzi dobrej woli, aby choć trochę ulżyć w Jej codziennym zmaganiu o przetrwanie.
Potrzebne są budy, koce, kołdry, a przede wszystkim środki na wyżywienie, bo leczenie jest darem ze strony wielu lekarzy z Warszawy, Wesołej i z Wołomina. Apelujemy do wszystkich ludzi wrażliwych, aby choć skromnym wsparciem mogli pomóc tym biedakom , które czekają na miskę ciepłej strawy. Każda pomoc przyczyni się do ograniczenia cierpienia głodu, bo głód jest cierpieniem jednakowym dla wszystkich istot żyjących. Ich cierpieniu towarzyszy również ból odrzucenia, który Pani Liliana wynagrodziła im przyjmując pod swój dach na dobre i na złe."



asiamm - 13-07-2007 16:47
szkoda, że pani Lilianna nie prosi o pomoc w znajowaniu nowych domów... :shake:



KWL - 17-07-2007 10:00
To nie tak że nie pamiętamy, ale sprawa wymaga rozwagi. Więc skoro nie mogę napisać nic sensownego nic nie piszę :-)



Ania-Sonia - 17-07-2007 10:15
Jeżeli to jest to miejsce, o którym myślę, to ja mam informacje, że psy są tej pani przeważnie podrzucane i to w strasznych okolicznościach, włącznie z groźbami i zastraszaniem. Ta pani nie ma kompletnie nikogo do pomocy, nie jest w stanie nawet wyjść zrobić zakupy.
To są wiadomości z drugiej ręki, ale otrzymałam je od osoby wiarygodnej, od lat działającej na rzecz zwierząt, która stara się także tam, w miarę możliwości pomagać.

Działajcie rozważnie, żeby przez czyjąś urażoną dumę, nie zrobić czegoś złego.



Ania-Sonia - 17-07-2007 10:39
To, że nie wydano psow szybszemu od dyliżansu, nie oznacza, że psy nie są stamtąd w ogóle wyadoptowywane bo nawet tu, wśród dogomaniaków są przykłady adopcji.

Więc może od razu nie generalizujcie, że - kolekcjonerka, zbieraczka, a psy trzeba zabrać.

PS. Teraz zobaczyłam, że to sprawa sprzed kilku miesięcy, ciekawa jestem jak się rozwiązała sprawa tych husky.

A pomoc pewnie rzeczywiście jest tej pani bardzo potrzebna...



KWL - 17-07-2007 10:50
Nie generalizujemy, wręcz przeciwnie nasze podejście jest bardzo cierpliwe.
Natomiast jesli masz informacje na temat tego ( dobrze byłoby ustalić najpierw czy na pewno mówimy o tym samym miejscu ) miejsca to prosze podziel się nim z szybszym i pomóż mu wyadoptować stamtąd hasiory - szybszy naprawdę zapewni im godny żywot.
Zresztą chętnie pomoglibyśmy przy adopcji innych psów rónież.



Ania-Sonia - 17-07-2007 10:53
KWL, nie miałam na myśli Ciebie ;) Czyli hasiory nie zostały wyadoptowane szybszemu?

Przepraszam, sprawdziłam dokładnie.
Ja myślałam o przytulisku p. Makowskiej w Balcerowie. Wiem, że sytuacja była tam tragiczna, ale nie z winy tej pani.
Na temat przytuliska z Wólce nie wiem nic, oprócz tego, że psa stamtąd adoptowała jedna z dogomaniaczek i że współpracuje z nim p. Ewa, którą darzę dużym szacunkiem i uważam, że można się z nią bardzo dobrze dogadać.



szybszy_od_dylizansu - 17-07-2007 19:03
Dziewioałtowska woli smażyć husky na słońcu niż wydać je komuś. Każde inne miejscer jest lepsze niż to w Wólce.



esperanza - 17-07-2007 19:15
Rozmawiałam z jayo. Zna kogoś, kto zapewne mógłby wejść na teren przytuliska i ma dobre kontakty z tą panią. Może przez nią warto spróbować negocjacji?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 1 z 13 • Zostało znalezionych 742 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13