czy cieczka wplywa na układ pokarmowy i psychikę suki?
Marta Chmielewska - 17-02-2005 14:20
Mam problem z moją sunią, zastanawiam sie, czy komuś z wam też to sie przytrafiło. Penny jest przed cieczką, właściwie kilka dni i będzie ją miała. Jest bardzo niespokojna, kuli ogon, rozglada sie nerwowo na spacerach i jest wyraźnie zdezorientowana. Ale najgorsze, że odkad hormony zaczęły w niej buzować, ma rozwolnienie i w nocy załatwia sie w domu. Doprowadza mnie to już do pasji, bo co rano narobione jest w kuchni i na jej własnym posłaniu. Tak zachowuje się tylko wtedy, gdy bardzo sie boi, np. przed sylwestrem, gdy strzelają regularnie petardy. Ma dosłownie rozstrój żołądka. W dzień załatwia sie też często, ze sporą ilością śluzu, bez krwi, nie wymiotuje, nie ma objawów żadnej choroby, nie ma goraczki, nos jest wilgotny i chłodny. Apetyt ma doskonały i w chwilach relaksu bawi się na dworze. W domu zaś ciagle pakuje mi głowę pod pachę, włazi mi na kolana i jest po prostu niemozliwa. Zastanawiałam się, czy czasem nie jest chora, moze zaszkodziło jej jedzenie, ale to raczej mogę wykluczyć. Do jedzenia dostaje zawsze do samo, ryz z kurczakiem, do tego karma dla alegików, je to od półtora roku i nie miała problemów jelitowych. Poza tym jedzenie jest świeże, niczego nowego jej nie wprowadziłam. Nie widzę podstaw by twierdzic, że jest chora, wydaje mi się, że to zmiany hormonalne, psychika. Sama juz nie wiem co myśleć, ale wierzcie mi, smierdząca to sprawa... :-?
aniaa - 17-02-2005 14:29
z mojej strony moge powiedziec tylko że sunia przed cieczką ( a takze po ) strasznie zrobiła sie przytulalska...pieszczoch niemożliwy...tylko by na kolankach siedziała...a nasz pies miał przechlapane - goniła go z miejsca na miejsce...
ale z żołądkiem nie zauważyłam żeby coś sie działo...zaczęła tylko lepiej jeśc - wymiatała z miski wszystko....
adda - 17-02-2005 15:00
Ja z kolei mogę powiedzieć, że moja sunia tuż przed cieczką o wiele częściej robi siusiu, a jeśli chodzi o psychikę to jest trochę rozkojarzona.
Przed pierwszą cieczką chodziłam z nią na szkolenie, no i pewnego pięknego dnia sunia trochę przestała się mnie na tym szkoleniu słuchać. Ja cała w nerwach, bo za chwilę egzamin, a treser do mnie mówi: ona dostanie cieczkę. Pokiwałam tylko głową, bo wg. mnie była za młoda na cieczkę (9 miesięcy, duża rasa) i jakież było moje zdziwienie jak za trzy dni zaczęła krwawić. Psy nic nie mówiły, a treser poznał po jej zachowaniu. :D
malko - 17-02-2005 16:29
Moja sunia też przed i w czasie cieczki częściej robi siusiu. Robi się trochę nerwowa i to może być przyczyną. Problemów żołądkowych nigdy nie miała. Ale moim zdaniem układ pokarmowy suni może tak reagować, jeśli stała się teraz b.nerwowa. Nie jestem specjalistką, ale układ pokarmowy u ludzie nerwowych też tak reaguje. Zawsze możesz na wszelki wypadek poradzić się weta.
PALATINA - 17-02-2005 16:56
Moje suki miały ostatbnią cieczkę w tym samym czasie (To była pierwsza Jagusiowa cieczka) i zachowanie panienek bardzo się zmieniło - Na minus! Stały się wobec siebie agresywne. Wczesniej świata poza soba nie widziały, a podczas cieczki gryzły sie o byle co. :-?
Nie była to kwestia ustalania dominacji, bo to już maja ustalone!
Awantury skończyły sie wraz z cieczką! :wink:
Marta Chmielewska - 17-02-2005 19:42
No właśnie też tak myślę, ze może to na tle stresu, sunia jest bardzo wrażliwa, jak cos się dzieje z jej ciałem to mam z nią niezłe jaja. Tym bardziej, że już parę razy reagowała rozstrojem zołądka na stresowe sytuacje, natomiast nigdy przed cieczką (to jej trzecia). Weterynarz zmierzył jej temperaturę, popukał, podmuchał, pozwolił dać smektę przez kilka dni do picia (wcześniej jej pomagała natychmiast) i kazał na razie ją lekko przegłodzić. Zobaczymy, po dwóch dniach jesli jej nie przejdzie weźmiemy troche kału, zbadamy. Ale jeśli to faktycznie stres i ma tak być co cieczkę....
Dzięki wam za odpowiedź :lol:
julita104 - 19-02-2005 10:57
strasznie stresujaca ta cieczka
moj pies z kolei juz druga dobe wyje pod oknem bo jego ukochana cieczke dostala
niedlugo oszaleje :evil:
Marta Chmielewska - 19-02-2005 12:06
No tak, mogę dzis potwierdzić, że suka dostała wscieklego rozstroju żołądka właśnie dlatego, ze bedize miała cieczkę. Już potwierdzone, zdrowa jest jak ryba. co do psów wyjących też mam sąsiada pod nami, który wyje trzy tygodnie pod drzwiami, jak nasza sunia ma cieczkę. Że też właścicielom to nie przeszkadza, powinni go wykastrować skoro nie radzi sobie z hormonami :evilbat: A na kundle wałęsając sie za mna po podwórku mam grubaśnego kija. Sorki, nie dla psa kiełbasa :wink: 8)
malko - 19-02-2005 21:42
My na kundle mieliśmy kawałek łańcucha, którym rzucaliśmy o ziemię. Hałas je odstraszał. W którejś z mądrych książek wyczytaliśmy o tzw, dysku, a w zastępstwie tegoż, właśnie o łańcuchu.
julita104 - 20-02-2005 13:08
heh co najlepsze moj pies wcale nie zabiera sie 'do roboty" przy suczce tylko sobie obok niej spaceruje :-)
erotoman teoretyk :lol:
za to polowa psow z osiedla probowalo juz jego przeleciec
tez musze sobie jakis kij albo cus sprawic :evil:
Marta Chmielewska - 20-02-2005 19:18
No tak, jak nie wyją, to idą za mną do autobusu, albo nie sposób odgonić napalonego erotomana.... a właściciele zadowoleni w domu przed tv... dlatego mam suczkę. Zawsze miałam suki i zawsze będę mieć. 8)
julita104 - 22-02-2005 15:17
ja tam sie ciesze ze mam pieska tylko czemu wszystkiepsy w okolicy mysla ze to suka to nie wiem
tak chce im sie seksic ze juz plec nie wazna?:-) :evil: