Pomóżcie. Dlaczego mój Navaho grymasi z jedzeniem ??
Basia_27 - 19-02-2004 22:21
Moj pies rasy huski ( roczny ) grymasi podczas jedzenia . Nie chce jeść juz suchej karmy od 3 miesiecy a teraz przychodzi do kuchni ,sprawdza co mu daję do miski i patrzy na mnie dziwnie nawet jak dostanie pyszną wołowinkę . Podobno to moja wina bo go rozpieściłam . No ale co ja mam teraz zrobic bo biedakowi zaczął juz kręgosłup wystawac . Taki księciunio moj kochany . Co robić?
sh_maniak - 20-02-2004 09:21
U mie jak miałam 1 husky był ten sam problem.
Mój Fenuś nawet polędwicy specjalnie przez tatę przyrządzanej dla niego nie chiał jeść, nie mówiąc juz o innym jedzeniu.
Aby zaczął jeść, w porze posiłków przychodziła do mnie koleżanka, ze swoim psem i mój ze "sknerstwa" wszystko z miski zjadał.
Teraz jak mam kilka husky nie ma problemu z jedzeniem.
Marcinos, Edi & Hurit - 20-02-2004 09:31
to chyba normalne, nasza 9-miesięczna bździnka też nie je i koniec, za to sąsiednia alaskanka podobno wcina aż jej się uszy trzęsą. tak to już jest, chyba wszędzie gdzie jest mowa o huskich pojawia się temat głodówek. może kup w aptece citropepsin, to takie cudo poprawiające trawienie dla dzieci: http://www.przychodnia.pl/el/leki/leki.php3?lek=533
nie kupuj tylko żadnych wymyślnych specyfików na apetyt typu 100 zł/opakowanie bo finał jest taki, że pies się pożywia specyfikiem a karmą nie, sprawdziliśmy w autopsji:)
my dajemy hurit teraz głównie suchą karmę bo też się rozbestwiła na mięsku i worek karmy 15 kg jadła 4 miesiące!! więc albo karma albo nic i teraz się trochę przemogła, ale podkreślam "trochę". próbowaliśmy jej polewać żarełko jogurtem (bo b. lubi) i nic - tylko zlizywała jogurt, ale jak do chrupek dorzucimy plasterek sera pokrojony na kawałki takie ok 1 cm kwardatowego to wcina razem zchrupkami, sam nie wiem dlaczego, bo jak ten sam ser zetrę na tyci, tyci kawłeczki to już wyjada tylko ser... Aaa, no i dajemy jej oczywiście amciu zaraz po naszych posiłkach, wrzucając jej minimalne(!) resztki do miski z chrupkami, tak tylko żeby zobaczyła i to też TROCHĘ działa. poza tym sami nadal eksperymentujemy, niestety uodporniła się już na podstawianie kota pod jej miskę, a tak fajnie działało
:(
Powodzenia w tej nierównej walce pozdrawiam/
Marcinos
Polin - 20-02-2004 10:28
Ja tez stosuje ta metode ze zapraszam kogos i moj psiak wtedy je ze sknerstwa. Wystarczy ze ktos obcy przyjdzie na chwilke to szybciutko miseczka robi sie pusta :D
Gosia - 20-02-2004 12:20
Nieodłącznym elementem dobrego apetytu jest głód.
Zastanów się, czy pies jest porządnie odrobaczony?
Tylko nie, czy był odrobaczany, tylko czy nie ma robali? Bo czasem jest tak, że Ty odrobaczasz, a pies ma dalej lokatorów. Te środki różnie działają.
Wracając do głodu: czy nie jest tak, że mu podsuwacie pod nos różne rzeczy, żeby tylko coś liznął?
Żaden normalny, zdrowy pies nie zagłodzi się z włąsnej woli na śmierć.
CZy zabierasz mu miskę po kilku minutach? CZy stoi w nieskończoność?
I pamiętaj, że niepracujący zaprzęgowiec nie potrzebuje tyle jedzenia, ile nam się wydaje. One bardzo dobrze wykorzystują karmę.
Gosia
ofca - 20-02-2004 15:25
1. sprwedz czy pies jest zdrowy
2. jeśli masz 100% pewności że po prostu wybrzydza przetrzymaj go. ŻaDNEGO DOKARMIANIA MIĘDZY POSIŁKAMI. STAWIASZ MISKĘ, JESLI NIE JE ZABIERASZ. wiem ze to moze sie wydawac drastyczne, ale musisz nauczyc psa ze ma zjadac, bo jesli jedzenie stoi caly dzien i pies sie nauczy ze je kiedy chce to mozesz nie zauwazyc kiedy ci np zachoruje, nie bedziesz po prostu wiedziec kiedy i czy ma apetyt.za jakis czas znow stawiasz miske, nie je zabierasz. w koncu zje! może byc tez przejedzony smakolykami i dlatego nie je podstwaowego jedzenia. jak nie je nie zabieraj miski od razu,moze musi pomyslec. Pandora jedzac robi 1000 innych rzeczy, zabierz jak zobaczysz ze juz nie chce jesc! zycze powodzenia z niejadkiem! a ważne żeby jedzenie było dla niego bardziej atrakcyjne niz dokarmianie.bo po co ma jeesc z miski skoro zaraz dostanie np. smakolyki za nauke czegos? cierpliwości!
Basia_27 - 20-02-2004 16:25
Dziękuję wszystkim za rady :D
Navaho był odrobaczany i nie ma lokatorów na 100% . Moze faktycznie przesadzam z dokarmianiem między posiłkami ale to dlatego że zrobił się ostatnio taki szczuplutki . W kazdym razie dostosuje się do porad i przetrzymam bestie na głodzie , chociaż brzmi to strasznie :cry:
Podobno maksymalna waga huszczaków to 27 kg no ale on wlasnie tyle wazy a zaczynają mu wystawac kości i na dodatek linieje więc mozecie sobie wyobrazic jak cudownie wygląda :D
Ile ważą wasze pieski ?
sh_maniak - 20-02-2004 18:10
1. suczka 22 kg wzrost 51cm
2. suczka 25 kg wzrost 53cm
3. piesek 27-30kg wzrost 59cm
4. piesek 30 kg wzrost 55 cm - 8 miesięcy
U mnie zabieranie i dostawianie miski nie działało mijały dni, a pies i tak nie jadł.
Lub zostawienie tego samego jedzenia w misce, az nie zje, stało tyle czasu, aż zzieleniało- a pies i tak nie tknął.
Obydwie te metody poradził nam wet.
Ale u mnie jak psy linieją też tracą apetyt i kilka kg.
SZAMAN - 20-02-2004 18:49
A czy możliwa jest zależność pomiędzy linieniem i wzmożeniem apetytu?
Od jakiegoś tyg. Szaman delikatnie zrzuca podszerstek i zjada wszystko! co dostanie (oprócz mięska w postaci zmielonej)!
Jestem tym az zdziwiona, bo on lubi urządzić sobie 1-2 dniową głodówkę, po której nastepuje "dzień wszystkożercy", ale ten "dzień wszystkożercy" rozciągnął sie już na "tydzień wszyskożercy"
Bardzo mnie to cieszy :D
Szaman ma 10 mcy, waży 23 kg ( to chyba nie za wiele), ale jeo futro sprawia, ze nie wygląda chudo.
( Ma chłopak mięśnie :wink: )
sh_maniak:
Widziałam fotki brata Twojej nowej suczki, sama pisałaś o nim w pieszczotliwy sposób:"grubasek". Powiedz mi ile ten misiaczek waży/ważył i jakim sposobem...?
sh_maniak - 20-02-2004 23:19
sh_maniak:
Widziałam fotki brata Twojej nowej suczki, sama pisałaś o nim w pieszczotliwy sposób:"grubasek". Powiedz mi ile ten misiaczek waży/ważył i jakim sposobem...?
Szaman nie wiem jaki to w końcu linienie ma wpływ na te nasze husky. Może ktos mądrzejszy się na ten temat wypowie.
Ja tylko napisałam jak jest u mnie.
A moja nowa sunia Demi już nie jest moja :cry:
Była bardziej potrzebna w swoim nowym domku - super domku :D
A mój Grubasek mieszka u mnie ( nazywamy go Gruby Szeryf lub Rubinek, Rubin) i waży 30 kg ma 8 miesięcy.
To jest normalnie ( aż wstyd się przyznać) wałek tłuszczu.
Ale mu smakują "mamy" obiadki.
Teraz się odchudzamy i codziennie gonimy ostro do lasu ( porcji jedzenia nie zmniejszam) zwiększam mu ruch, choć on jest nie do zdarcia, taka masa, a kondycaja za ośmiu. :lol:
Poniżej jego fotka :-) w wieku 6 miesięcy!
http://www.husky-opole.gigasoft.pl/m...i.jpg[img]
sh_maniak - 20-02-2004 23:43
Jeszcze raz wklejam jego fotkę, bo u mnie się nie pokazuje.
http://www.husky-opole.gigasoft.pl/miot_d/brat_demi.jpg
SH - 21-02-2004 13:28
Apetyt huskiego zmiennym jest jak...kobieta :lol:
Husky po prostu świetnie potrafią wychować swoich właścicieli, a na dodatek lubią byc przedmiotem ich troski :wink:
Może wrażenie chudości bierze się właśnie z tego, że linieje?
Husky w dobrej kondycji nie ma ani grama zbędnego tłuszczu, a żebra powinny być dobrze wyczuwalne a nawet subtelnie widoczne przy wdechu (także przy pełnym włosie!).
Moje psy ważą odpowiednio:
suczka 52 cm wzrostu=19 kg
suczka 55 cm wzrostu=22 kg
pies 60 cm wzrostu=27 kg
pies 59 cm wzrostu=27 kg
pies 57 cm wzrostu=25 kg.
Waga powinna być proporcjonalna do wzrostu :)
SH - 21-02-2004 13:32
11-to miesięczny piesio mojego chowu ważył się ostatnio przed podaniem tabletek na odrobaczanie i miał dokładnie 23,5 kg :)
EWA15 - 21-02-2004 17:21
to jest właśnie kapryśny NAVASIO BASI27 ALE JESZCZE NIE JEST TAK BARDZO CHUDY PRAWDA ŻE ŁADNY ??http://foto.onet.pl/upload/40/32/_216478_n.jpg
SH - 21-02-2004 18:10
Jest śliczny i na pewno niczego mu nie brakuje :)
Po prostu wyliniał i tyle.
Jak obrośnie nowym włosem to okaże się , że jest OK!
Basia_27 - 21-02-2004 18:47
Obyście mieli racje .
Jeszcze raz wielkie dzięki za zainteresowanie :)
EWA15 - 22-02-2004 09:44
Aaa, no i dajemy jej oczywiście amciu zaraz po naszych posiłkach, wrzucając jej minimalne(!) resztki do miski z chrupkami, tak tylko żeby zobaczyła i to też TROCHĘ działa.
cześć Basiu spodobał mi ten pomysł z resztkami, może podziałać na Navaśka,koniecznie spróbuj, PA!
SH - 22-02-2004 11:16
Problem z żywieniem husky polega też na tym, że są one bardzo "energooszczędne" :wink:
Jeżeli nie pracują ciężko to ich potrzeby są naprawdę niewielkie.
Dla kogoś kto miał wcześniej psa innej rasy normalna porcja dla haszczaka może się wydawać głodowa :o . Podobnie dla osób, które obserwowały np. u znajomych ile zjada np. labrador.
Na dodatek husky świetnie wykorzystują dostarczone im pożywienie i to bez względu na jego jakość :) . Po prostu są w stanie przeżyć żywiąc się przysłowiowym byle czym.
Dlatego jesli dostają karmę wysokiej jakości to powinno się podawać jej w dolnej granicy dawki przewidzianej dla danej wagi psa. W przeciwnm razie pies albo urządza sobie kilkudniowe głodówki, albo tyje, jeśli jest huskim=łakomczuchem :(
Acha! Ciężko pracujący husky to ten, który dziennie przebiega ponad 40 km lub około 25 z dużym obciązeniem!
Te , które biegają przy rowerze albo ciągną wózek czy sanki w kilkupsim zaprzęgu to po prostu szczęśliwe husky :D
Nat - 22-02-2004 11:20
SH - przekopiuje i pokaze mojej mamie ta wypowiedz, zeby w koncu uwierzyla, ze husky takie sa (z reguly), i ze Aqua wcale nie jest chora nic nie jedzac caly dzien ;)