ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Tobi już w nowym domku w Piasecznie - trzymamy kciuki żeby to był ten jedyny!!!



GrubbaRybba - 08-09-2007 20:53
Beatko, piszę, aby zdać relacje z kontaktów Tobiego z kotami. ...

Na początku Tobi chciał się bawić, jeden mój kot przed nim uciekał, a drugi się postawił od razu i małego podrapał za zbyt nachalne zachowanie (Tobi starał się złapać go za ogon). Od tamtej pory Tobi troszkę unikał kotów, tzn nie szczekał na nie i nie gonił ich na oślep, ale podchodził do nich, trącał łapą i zaczepiał. On do końca nie rozumie, że to koty, a nie psy i wciąż stara się je zachęcić do zabawy. Koty natomiast są już chyba zmęczone Tobim, bo go unikają. Jeden nawet "wyprowadził się z domu" i od dwóch dni się nie pokazuje.

A jak twoja kotka reaguje na psy? Pytam, ponieważ znam koty, które od razu rzucają sie na psy z pazurami. Moje koty wychowywały się od początku z psami, więc drapią tylko w podbramkowej sytuacji, raczej starają się nie wchodzić Tobiemu w drogę. Może spróbuj zrobić test, jak twoja Łatka reaguje na psy na własnym terenie. Czy jest agresywna, czy obojętna?

Jeśli chodzi o adopcję Tobiego, to jutro wieczorem powinnam wiedzieć więcej. Jutro spotykam się z potencjalnymi chętnymi.





Alicja - 08-09-2007 21:11

O rany, całkiem wypadło mi z głowy!:oops: Oczywiście, jeszcze Beatka jest zainteresowana maluchem. ;)czasem dobrze się odezwać .....a tak sobie tylko obserwowałam :p



Zmysł - 09-09-2007 09:51
Jakie wieści od rozchwytywanego Tobiego?



elainfo - 09-09-2007 15:46

Jakie wieści od rozchwytywanego Tobiego? narazie zadnych wieści..:mad: ktosmiał zadzwoniciprzyjechac do Tobiego ale niezadzwonił.. i nierptrzyjechał.. jedziemy zaraz do piaseczna do kolejnych chetnych, jak tam odpdanie.. to jeszce zostaja nam 3 chetne osoby..no i ktrasz nich musi sie okazac chyba idealnym domkiem dla naszego wychowanka..:cool3:

Beatko.. dokładnie.. szczezrze mówiąc to nie podejarzewam problemów ze strony Tobiego.. ale ze strony twojej kotki.. owszem..
sama mam dwa ..no juz dorosłe koty.., co prawda od czasu do czasu spotykaja sie z psami.. i jestem pewna,że miałyby olbrzymi problem z zaprzyjaznieniem się..
ale mysle ,że dla Kota to będzie olbrzymi stres.. po tylu latach,ktos odbierze uwagę jej panciostwa od niej...i przeniesie na innego czworonoga..Mysle ,że lepszym pomysłem byłoby przygarniecie malutkiego kociaka, przeciwnej płci...;-)) albo tak jak Grubba Rybba sugeruje tescik Łatki na obecnośc psów w jej domu.





Moniska - 09-09-2007 16:57
Ci ludzie są nieodpowiedzialni :shake: Napierw dzwonią rozmawiają i obiecują a potem tak jakby nic sie nie stało zwlekają :cool1:



elainfo - 09-09-2007 20:52
TOBI pozostał dzis w swoim nowym domku..w Piasecznie, ma kumpelke króliczke.. mieszka w domku tuż obok sklepu zoologicznego...;-)) Panstwo ma jesce 4 kraby w akwarium..;-))

miejmy nadzieje ,ze pierwsze dni w nowym otoczeniu Tobinek przezyje jednak bezstresowo.. :loveu: :loveu: :loveu:



Moniska - 09-09-2007 21:02
Brawo!!!! :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi:



xxxx52 - 09-09-2007 21:07
A moze dla uradowania oczu kilka zdjec z nowego domu:oops:



Alicja - 09-09-2007 21:12
:multi::multi::multi:super.........



Zmysł - 09-09-2007 21:37
Brawo:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi:



GrubbaRybba - 10-09-2007 09:59
Tak tak... Tobiś jest już w nowym domku, a ja ryczę, bo za nim tęsknię:placz:.
Cieszę się, że trafił na dobrych ludzi kochających zwierzęta, ale trudno było mi się z nim rozstać. Oczy mam całe zapuchnięte.

Wczoraj dostałam smsa, że Tobiś trochę płakał, ale szybko się uspokoił, był smutny i zasnął. Biedaczek, oby szybko się zaaklimatyzował.



GrubbaRybba - 10-09-2007 11:13
Anouk92 - może czas zmienić tytuł i poprosić o przeniesienie, bo maluszek ma już dom.



Folen - 10-09-2007 11:41
Chwilę tu nie zaglądałam, a tu takie wieści :loveu:
Oby Tobiś był szczęśliwy w swoim nowym domku!



GrubbaRybba - 12-09-2007 13:16
Nie mam żadnych informacji od nowych właścicieli Tobiego. Przyznam się, ze troszkę mnie to niepokoi. Jak się czegoś dowiem, dam znać.



Zmysł - 12-09-2007 14:42
No to rzeczywiście....



GrubbaRybba - 13-09-2007 10:42
Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do nowych właścicieli Tobiego.
Wygląda na to, że wszystko jest OK.
Tobi jest na sobotę umówiony u weta na drugą serię szczepień, aktualnie ma podawane leki na odrobaczenie (druga seria), poza tym jest wesoły, dużo je - przytył, waży prawie 5 kg, nauczył się siusiać na dworze, bawi się z królikiem Eską, chodzi na spacery do parku, śpi z nowymi właścicielami w łóżku z nową panią jeździ do pracy.
Tobisiu powodzenia w nowym domku. :loveu:



elainfo - 13-09-2007 10:58

Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do nowych właścicieli Tobiego.
Wygląda na to, że wszystko jest OK.
Tobi jest na sobotę umówiony u weta na drugą serię szczepień, aktualnie ma podawane leki na odrobaczenie (druga seria), poza tym jest wesoły, dużo je - przytył, waży prawie 5 kg, nauczył się siusiać na dworze, bawi się z królikiem Eską, chodzi na spacery do parku, śpi z nowymi właścicielami w łóżku z nową panią jeździ do pracy.
Tobisiu powodzenia w nowym domku. :loveu:
Agnieszka -dzieki Bogu ,że zadzwoniłaś do nich wczoraj.. bo to czlowiek w jakieś paranoje potrafi popaść.. czasami:cool3:



anouk92 - 13-09-2007 13:06
Cieszę się że wszystko dobrz się zakończyło :multi:- już zmieniam tytuł.



Zmysł - 13-09-2007 14:12
Świetnie:multi::multi::multi:



clockwork - 20-09-2007 16:24

Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do nowych właścicieli Tobiego.
Wygląda na to, że wszystko jest OK.
Tobi jest na sobotę umówiony u weta na drugą serię szczepień, aktualnie ma podawane leki na odrobaczenie (druga seria), poza tym jest wesoły, dużo je - przytył, waży prawie 5 kg, nauczył się siusiać na dworze, bawi się z królikiem Eską, chodzi na spacery do parku, śpi z nowymi właścicielami w łóżku z nową panią jeździ do pracy.
Tobisiu powodzenia w nowym domku. :loveu:
nie mam więcej pytań :loveu::loveu::loveu: Tobiś jest u SIEBIE :multi::multi::multi: :evil_lol::evil_lol::evil_lol:





amikat - 24-09-2007 14:23
Dwa tygodnie poza domem, bez kompa a tu takie wieści!!!!!!!!!!
Gratulacje dla Tobisia a Wam dziewczynki wielkie dziękuje za uratowanie psiego zycia!!! BRAVO!!!!



GrubbaRybba - 03-10-2007 14:30
Mam najświeższe informacje o Tobim. Jest już po szczepieniach. Urósł podobno sporo i stał się sprawniejszy fizycznie. Biega z królikiem po domu. Na spacerach bawi się z psami i jest grzeczny. Reaguje na komendy. Podsumowując, wszystko jest jak najbardziej OK! :)



Zmysł - 03-10-2007 14:34

Mam najświeższe informacje o Tobim. Jest już po szczepieniach. Urósł podobno sporo i stał się sprawniejszy fizycznie. Biega z królikiem po domu. Na spacerach bawi się z psami i jest grzeczny. Reaguje na komendy. Podsumowując, wszystko jest jak najbardziej OK! :) No to super!



elainfo - 03-10-2007 15:33
bardzo sie cieszę:multi::multi::multi:,że sie dobrze chowa nasz maluszek..noi ma fajna kumpelke króliczke..



GrubbaRybba - 04-10-2007 10:34
Anouk może napisz do moda, aby przeniósł wątek Tobiego do "Już w nowym domu".



Zmysł - 03-11-2007 17:07
A jakieś nowe zdjęcia?



GrubbaRybba - 05-11-2007 12:21
Właściciele Tobiego nie mają aparatu, więc ze zdjęciami jest problem. Mam jednak zamiar umówić się na wizytę po adopcyjną, wtedy zrobię zdjęcia. Na razie jednak nie mogę znaleźć odpowiedniego terminy wizyty. Nowa właścicielka Tobiego i ja jesteśmy tak zabiegane, że ustalenie terminu graniczy z cudem. Staramy sie jednak coś wymyślić i mam nadzieję, że w któryś weekend się uda.



Zmysł - 05-11-2007 12:34

Właściciele Tobiego nie mają aparatu, więc ze zdjęciami jest problem. Mam jednak zamiar umówić się na wizytę po adopcyjną, wtedy zrobię zdjęcia. Na razie jednak nie mogę znaleźć odpowiedniego terminy wizyty. Nowa właścicielka Tobiego i ja jesteśmy tak zabiegane, że ustalenie terminu graniczy z cudem. Staramy sie jednak coś wymyślić i mam nadzieję, że w któryś weekend się uda. OK, najważniejsze, że chłopak ma ciepły domek



Zmysł - 24-11-2007 14:22
Co słychać u Tobiego?



elainfo - 25-11-2007 21:00

Co słychać u Tobiego? opiekunka tobiego miala jakis wypadek i lezy ponoc w szpitalu od paru tygodni.. wywiedzialam,sie ze Tobi wyladował na wsi u jej brata a ona sama ma wyjsc ze szpitala byc moze za -3 tygodnie.. jedno co mnie martwi..ania , która adoptowałaTobiego od momentu chyba kieedy wladowała w szitalu nieodbiera telefonu-ok.. wczoraj odebrała jej tel. siostra Ani.. i to od niej sie wywidziałam o Ani.. Ania byc może bedzie miala spowrotem telefon jak ja wypisza z szpitala..- troche sie martwie .....tfu tfu tfu...mam nadzieje ze uszczerbek na zdrowiu panci Tobiego nie jest wielki...



Zmysł - 25-11-2007 21:06
No to kiepskie wieści:shake:



Zmysł - 08-12-2007 18:12
Wiemy coś nowego?



Zmysł - 15-12-2007 12:55
Czy są jakieś wieści????



GrubbaRybba - 17-12-2007 10:33
Nie ma. Dzwoniłam w weekend do Ani - właścicielki Tobiego, jednak nadal nie odbiera. :shake: Może jeszcze nie wyszła ze szpitala.
Kurczę, niepokoję się, ale mam związane ręce.



Zmysł - 21-12-2007 10:59
No to nie jest dobrze. Trochę się niepokoję o malucha



GrubbaRybba - 21-12-2007 13:15

No to nie jest dobrze. Trochę się niepokoję o malucha Ja też sie niepokoję i to nie trochę. Ale mam związane ręce. Telefon milczy. Na maile nikt nie odpisuje. Byłam u nich pod domem, ale nikogo nie było. Już nie mam pomysłów.
Może ta dziewczyna jest faktycznie ciągle w szpitalu albo u rodziny dochodzi do siebie. Dlatego jej nie ma. Ale dlaczego nie odbiera? Denerwuję się tak bardzo, że jestem gotowa zabrać Tobisia z powrotem, jeśli tylko dzieje mu się jakakolwiek krzywda.



Zmysł - 23-12-2007 12:45
Może ktoś ma ochotę wpisać się na "Listę trzydziestu"?
Zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=102233



GrubbaRybba - 02-01-2008 13:49
Z piątku na sobotę miałam straszny sen. Śnił mi się zaniedbany Tobi. Nie wytrzymałam, rano w sobotę dzwoniłam do właścicieli Tobiego i nic, nikt nie odbierał, wsiadłam więc w samochód i pojechałam do Piaseczna. Na miejscu nikogo nie zastałam. Popytałam więc sąsiadów, panie w sklepie i myjni samochodowej (obok domu). Nikt nie widział psa od wielu tygodni. Byłam przerażona. Wszędzie zostawiłam wiadomości, że szukam tych ludzi i że to pilne. Po kilku godzinach telefon, odbieram, a to właściciel Tobiego. Okazało się, że Tobi z właścicielami przeprowadził się do Kołobrzegu (rodzinnego miasta jego pana). Tobi jest szczęśliwy, urósł bardzo, sięga powyżej kolana. Jest kochany i szczęśliwy. Ma do dyspozycji domek jednorodzinny i podwórko. Uff... odetchnęłam. Cieszę się, że wszystko jest OK. Poprosiłam też o zdjęcia. Jak dostanę, zaraz je tu umieszczę.



Erazm - 02-01-2008 16:52
Ty jesteś naprawdę GruuuuuuuuuuuuubaRybaaaaaaaaaaaaaaa:razz::lol:



Zmysł - 02-01-2008 17:01

Z piątku na sobotę miałam straszny sen. Śnił mi się zaniedbany Tobi. Nie wytrzymałam, rano w sobotę dzwoniłam do właścicieli Tobiego i nic, nikt nie odbierał, wsiadłam więc w samochód i pojechałam do Piaseczna. Na miejscu nikogo nie zastałam. Popytałam więc sąsiadów, panie w sklepie i myjni samochodowej (obok domu). Nikt nie widział psa od wielu tygodni. Byłam przerażona. Wszędzie zostawiłam wiadomości, że szukam tych ludzi i że to pilne. Po kilku godzinach telefon, odbieram, a to właściciel Tobiego. Okazało się, że Tobi z właścicielami przeprowadził się do Kołobrzegu (rodzinnego miasta jego pana). Tobi jest szczęśliwy, urósł bardzo, sięga powyżej kolana. Jest kochany i szczęśliwy. Ma do dyspozycji domek jednorodzinny i podwórko. Uff... odetchnęłam. Cieszę się, że wszystko jest OK. Poprosiłam też o zdjęcia. Jak dostanę, zaraz je tu umieszczę. No to ja też odetchnąłem. Dzięki:loveu:



GrubbaRybba - 02-01-2008 17:13

Ty jesteś naprawdę GruuuuuuuuuuuuubaRybaaaaaaaaaaaaaaa:razz::lol: Taaaak, to ja, a co myślałaś? ;)



elainfo - 09-01-2008 16:56

Z piątku na sobotę miałam straszny sen. Śnił mi się zaniedbany Tobi. Nie wytrzymałam, rano w sobotę dzwoniłam do właścicieli Tobiego i nic, nikt nie odbierał, wsiadłam więc w samochód i pojechałam do Piaseczna. Na miejscu nikogo nie zastałam. Popytałam więc sąsiadów, panie w sklepie i myjni samochodowej (obok domu). Nikt nie widział psa od wielu tygodni. Byłam przerażona. Wszędzie zostawiłam wiadomości, że szukam tych ludzi i że to pilne. Po kilku godzinach telefon, odbieram, a to właściciel Tobiego. Okazało się, że Tobi z właścicielami przeprowadził się do Kołobrzegu (rodzinnego miasta jego pana). Tobi jest szczęśliwy, urósł bardzo, sięga powyżej kolana. Jest kochany i szczęśliwy. Ma do dyspozycji domek jednorodzinny i podwórko. Uff... odetchnęłam. Cieszę się, że wszystko jest OK. Poprosiłam też o zdjęcia. Jak dostanę, zaraz je tu umieszczę. ooo.. matko Aga dopiero tu wlazłam.. kamien spadł mi z serducha.. ja prbowałam może ze trzy razy dzwonic po tym jak rozmawiałm z siostra Ani.. ale cisza.. ojjjjjj mam nadzieje że dostaniesz zdjatka maluch.. mam nadzieje ,że faktycznie jest ok.. matko ja chyb apojade do Kołobrzegu na wakacje z tego wszystkiego.. i chetnie do nich zajrzę.. Agnieszka a rozmawiałaś z tym chłopakiem czy z Anią??
Z Anią rozumiem juz wszystko ok..??

UFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF F



GrubbaRybba - 09-01-2008 17:02

ooo.. matko Aga dopiero tu wlazłam.. kamien spadł mi z serducha.. ja prbowałam może ze trzy razy dzwonic po tym jak rozmawiałm z siostra Ani.. ale cisza.. ojjjjjj mam nadzieje że dostaniesz zdjatka maluch.. mam nadzieje ,że faktycznie jest ok.. matko ja chyb apojade do Kołobrzegu na wakacje z tego wszystkiego.. i chetnie do nich zajrzę.. Agnieszka a rozmawiałaś z tym chłopakiem czy z Anią??
Z Anią rozumiem juz wszystko ok..??

UFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF F
Tak, z Anią podobno już OK. Rozmawiałam z tym chłopakiem. Zadałam mnóstwo trudnych pytań i jakoś na wszystkie odpowiadał, więc raczej jest wiarygodny i faktycznie wszystko jest OK :).
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 396 rezultatów • 1, 2, 3