ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Jamnikowata Mona- MA DOM!



Argat - 10-03-2008 21:37
Koło 16 pojdziemy, jak tylko wrócimy to napisze. W tej chwili już wszystko wróciło do normy, poszła spać
Przy tych "atakach" wyglądała na osłabioną. Kładła się tam, gdzie w tej chwili była, tak jakby nie miała siły.





ocelot - 10-03-2008 21:42
Żeby to tylko bylo słabienie po małych, zabiegu i schronisku, a nie coś innego, poważnego. Dobrze, że jest u Ciebie, a nie w schronie. Tam zero szans, zero prawdziwej opieki weterynaryjnej, choć mam nadzieję, że zmieni się niedługo na lepsze.



papudraczek - 11-03-2008 11:52
jejku :-o niedobrze!! mam nadzieję że to nic poważnego!! czekam na wieści!!!



Isadora7 - 11-03-2008 11:59
Trzymam kciuki aby było wszystko OK z sunią





Argat - 11-03-2008 13:57
Od tamtej pory już nic się nie działo, ale na wszelki wypadek sprawdzimy czy wszystko jest w porządku. To mogło być nerwicowe.



Argat - 11-03-2008 17:53
Pannica jest zdrowa. Był to wieczorny skok temperatury, nie groźny, mógł być spowodowany sterylizacją, więc to niedługo się unormuje.
Akurat trafiła na weterynarza u którego zwykle leczyliśmy zwierzaki. Mona bardzo mu się spodobała, ma popytać ludzi i sam się zastanowić czy jej nie weźmie. Ściągnął szwy i obejrzał ją, jako że to pies ze schroniska, to za darmo. A na koniec dostała od niego całą reklamówkę próbek różnych karm. jeszcze troche, a musiałabym ją siłą wyciągać.



ocelot - 11-03-2008 18:49
No to mnie uspokoiłaś.
Trzeba było siedzieć u tego weta jak najdłużej;) skoro Mona mu się spodobała. Zaglądajcie tam często, gdzie jej będzie lepiej, jak nie u specjalisty;)



Argat - 11-03-2008 18:55
Za tydzień przyjedzie do nas sczepić psy. Zwykle siedzi ze dwie godziny, więc będzie miał czas by ją lepiej poznać. Zresztą miał jeszcze rozmawiać z żoną, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Aha i Mona została określona jako 1/3 setera. (może dlatego że weterynarz za jamnikami nie przepada)



ocelot - 11-03-2008 19:14
Czego to ludzie się nie dopatrzą. Ale niech będzie i seter.
Tak mu się faktycznie spodobała mimo, ze za jamnikami nie przepada? Czym go ujęła, urokiem osobistym?



Argat - 11-03-2008 19:19
Podobno ma podobną postawe.
Spodobała się bardzo, została wygłaskana i wypieszczona, no i wet nie mógł się nachwalić jaka to ona kochana. A podoba się może dlatego że tak do ludzi garmie, nawet podleśniczy się nią zainteresował.



ocelot - 11-03-2008 19:29
To pannica robi u Was furorę. Dobrze, dobrze. Domek by się przydała bardzo, a i Ty byś Monę miała na oku.
Jak relację z Niko i resztą zoo?



Argat - 11-03-2008 19:55
Nikiemu dała spokój, a i on jej nie zaczepia, więc jest w porządku. Od Piny raz dostała, ale i z nią jest w pokojowych stosunkach. Z resztą też nie ma problemu, ogólnie jest dobrze.
A no furorę robi, wszyscy od leśniczego ją zaczepiają (trafił jej się tymczas w leśniczówce), a i w domu jest lubiana, chociaż potrafi być uciążliwa.
Ale tekst do allegro trzeba napisać, bo ogłoszenie się przyda. U mnie może siedzieć póki domu nie znajdzie, ale wiadomo że dobrze by było żeby siedziała jak najkrócej.



ocelot - 11-03-2008 19:58
Aga - GrubbaRybba fajne teksty pisze, jutro już chyba będzie miała dostęp do Netu to napisze na pewno.
Aaa to Ty mieszkacie sobie z mona w leśniczówce?
Pozazdrościć. Cieszę się, że z Niko lepiej, bo mi go troszkę żal było.



Argat - 11-03-2008 20:03
Dorwała piszczącą kość, chodzi z nią po całym domu i pokazuje wszystkim. A jak zapiszczy , to dopiero jest uciecha!
No i mamy kość niezgody, bo to ulubona zabawka Nika. Trzeba będzie kupić drugą.



Argat - 11-03-2008 20:08
Zapomniałam napisać, ze Mona ma kilka blizn. Wygląda na to że kiedyś była pogryziona.



papudraczek - 11-03-2008 21:04
jakie fajne wieści!! niedość że panienka zdrowa to jeszcze podbija serca w mielcu!! ssuuuuuuper



Argat - 11-03-2008 21:09
Mam jeszcze lepszą wiadomość.
W tygodniu ma przyjechać kolega, zobaczyć Mone. I może coś z tego będzie... w każdym razie trzymajcie kciuki!



papudraczek - 11-03-2008 21:11
:multi::multi::multi:
fajnie!!! mam nadzieję że ten kolega to dobry potencjalny domek!! :evil_lol:



Argat - 11-03-2008 21:13
Nawet bardzo dobry, do tego domu miałabym pełne zaufanie. No i Mona byłaby tym jedynym, a to jej by pasowało. No, ale zobaczymy jak przebiegnie zapoznanie.



Isadora7 - 12-03-2008 05:50
No to czekamy na dobre wiadomości



ocelot - 12-03-2008 07:56
To trzymamy kciuki. Mona jest rewelacyjna skradnie na pewno czyjeś serce. Duże te blizny?



GrubbaRybba - 12-03-2008 10:37
Super, że może domek się szykuje. Oby Mona od razu skradła serce temu koledze. :lol:
W takim razie może wstrzymajmy się z allegro do momentu, aż kolega Mone obejrzy.



Argat - 12-03-2008 12:53
Mona się spodobała, ale raczej nic z tego nie będzie.Kolega był nieco przerażony jej wariactwami.



Argat - 12-03-2008 13:25
Nie wiadomo jeszcze czy coś z tego wyjdzie, ale o allegro prosimy.

Mona po wizycie padła:
http://images32.fotosik.pl/175/9029a1d2044b5188.jpg



ocelot - 12-03-2008 13:29
To ona każdego wymęcza po prostu



GrubbaRybba - 12-03-2008 13:44
Jutro postaram sie zrobić allegro. Dziś niestety nie dam rady. :(



ocelot - 12-03-2008 13:46
Ale piękna jest skubana;)



Argat - 12-03-2008 15:31
Bestyjka fotogeniczna jest.
http://images30.fotosik.pl/175/44131c014917ee0dmed.jpg

No i coraz lepiej wygląda
http://images27.fotosik.pl/174/882a8b0c6096d2f6.jpg

Kot już się do niej przyzwyczaił.
http://images32.fotosik.pl/175/73f7558beaaa35dbmed.jpg



ocelot - 12-03-2008 15:39
No jak zobaczę jeszcze zdjęcie Mony i Nika w takiej komitywie, jak z kotem - to odetchnę;)



Isadora7 - 12-03-2008 15:50
Cudnie oglądac takie zdjęcia
http://images32.fotosik.pl/175/73f7558beaaa35dbmed.jpg

ładna jest dziewczyna



Argat - 12-03-2008 16:42

No jak zobaczę jeszcze zdjęcie Mony i Nika w takiej komitywie, jak z kotem - to odetchnę;) Są już na etapie jednej kanapy, ale i jedno i drugie udaje że tego drugiego nie widzi.

http://images23.fotosik.pl/174/eb4e896eee047bea.jpg

(a to że kot na psie śpi, to u nas norma)



ocelot - 12-03-2008 17:20
Rozdzieleni Tobą?
Sądzę, że szybko doczekam sie takiego zdjęcia;)



Argat - 12-03-2008 18:32

Rozdzieleni Tobą? Jak ich nie rozdzieli to warczą. Ale i tak już lepiej jest, więc może niedługo pies na psie będzie.
W ogrodzie mnie cztery bestie dopadły, jedna bardziej zazdrosna od drugiej. I nie przyjmują do wiadomości że ja mam tylko dwie ręce do głaskania.




Argat - 12-03-2008 18:39
Na allegro można napisać że Mona jest lepsza od najcieplejszego szalika :cool3:



GrubbaRybba - 13-03-2008 11:42
Podnoszę Monę i zabieram się za allegro.



GrubbaRybba - 13-03-2008 15:30
Argat, daj mi namiary na ciebie. Potrzebuję do allegro.



Argat - 13-03-2008 16:16
Kom. 660019169 (napisz może żeby po 15-nastej dzwonić)
A_rgat@wp.pl



GrubbaRybba - 13-03-2008 16:20

Kom. 660019169 (napisz może żeby po 15-nastej dzwonić)
A_rgat@wp.pl
Dziękuję. Już robię allegro.



GrubbaRybba - 13-03-2008 16:49
Gotowe, allegro powstało. :) http://www.allegro.pl/show_item.php?item=328896946



Argat - 13-03-2008 16:58

Gotowe, allegro powstało. :) http://www.allegro.pl/show_item.php?item=328896946 Wielkie dzięki!
No, teraz to Mona na pewno znajdzie dom.



Argat - 13-03-2008 17:57
Mona pogryzła Pine. :shake:
Moje psy to sieroty są, Mona umie walczyć, skacze od tyłu, łapie za szyje, za uszy... Pina była bezradna. Ledwo się udało je rodzielić, Mona wyszła bez szwanku. Koniec puszczania bez smyczy, niestety. Nie moge robić tego moim psom, Pina teraz boi się podejść.
Paskuda jedna... Niki z Bryśkiem nie jeden raz się gryzły, ale w porównaniu z tym co robi Mona, można to nazwać zabawą. Niestety, ale Mona powinna być jedynym psem w domu.
Dom dla Mony potrzebny!



ocelot - 13-03-2008 21:06
Ona chyba jest zazdrosna?



Argat - 14-03-2008 07:00
Na to wygląda.



GrubbaRybba - 14-03-2008 09:36
Biedna Pina. Domyślam się, że nieźle oberwała. Argat, chyba będziesz musiała rozdzielić panienki.
Psy ze schronisk się nie patyczkują. Wiedzą, że o życie, czy pieszczoty i zainteresowanie muszą walczyć i robią to. Mona do tego nie miała łatwego życia. Te szczeniaki w szopie... pewnie nie raz musiała walczyć o przetrwanie. Współczuję, że tak się stało. Dopiszę w aukcji, że Mona powinna być jedynym psem w domu i że może niekoniecznie powinna trafić do domu z dziećmi. Nie wiadomo, czy nie będzie walczyć z dziećmi o uwagę i pieszczoty. A pogryzienie dziecka może skończyć się dla niej bardzo źle.



ocelot - 14-03-2008 10:51
Mała walczy o zainteresowanie, jak umie, szkoda, że ze szkodą dla innych



Argat - 14-03-2008 12:42
Mona chodzi teraz tylko na smyczy, lub pod kontrolą, jak Piny nie ma w ogrodzie. Wiadomo że to nie jest jej wina, nie wiadomo co przeszła, ale moje psy też niczemu winne nie są. Pina nie jest łatwym psem, Kiedyś potrzebowała prawie roku żeby zaufać, bałam się że teraz znów to zaufanie straci, na szczęście dzisiaj zachowuje się już całkiem normalnie.
Trzeba będzie teraz uważać, żeby więcej do czegoś takiego nie doszło, a będzie dobrze.
Nie wiem jak byłoby z dziećmi, ale rzeczywiście lepiej nie ryzykować.



ocelot - 14-03-2008 12:49
Argat a Pina mieszka w domu czy na podwórku?



Argat - 14-03-2008 12:52
Na podwórku. Inaczej się nie dało, wszelkie próby wprowadzenia do domu kończyły się strachem i oswajaniem od nowa.



ocelot - 14-03-2008 12:54
Czyli Mona dla niej niebezpieczna tylko na podwórku jest. Mała diablica jednak.
A z Nikiem już stosunki poukładane?



Argat - 14-03-2008 12:57
Tolerują się, ale nic więcej. Mona czaami pawarkuje... Niki najczęściej na górze siedzi, a Mona do dyspozycji ma tylko dół. Jakoś się udało to wszystko opanować.



Argat - 14-03-2008 16:48
No a przed chwilą wszystkie trzy zwierzaki (Behemot, Niki i Mona) leżały obok siebie na tapczanie. Wprawdzie nie można ich z oka spuścić jak są razem, ale relacje są coraz lepsze.
Dla pewności sprawdziłam, Mona nie piszczy, nie wyje i nie szczeka jak jest sama w domu. (to w razie jakby miała do bloku iść)



ocelot - 14-03-2008 16:50
Kurcze, ale kota skubana nie zaczepia nie? Może ona ma jakieś złe doświadczenia, bo i te blizny?
Dobrze, że trafiła do Ciebie, Ty ją oswoisz dla nowego domku;)



Argat - 14-03-2008 16:54
Kota nie ruszy, a przy jedzeniu nawet jej do głowy nie przyjdzie że mogłaby mu coś zabrać. Możliwe że ma złe doświadczenia, na pewno jest zazdrosna. Trzeba uważać żeby wszystkie psy traktować równo, a nie zawsze jest to łatwe.
Ja się zabieram za nią, bo panienka strasznie rozpuszczona jest :mad:



ocelot - 14-03-2008 16:55
Groźnie to zabrzmiało. Miej dla niej troszeczkę litości;)



Argat - 14-03-2008 17:03
No, może troszeczke... ona dla mnie nie ma, dzisiaj w nocy z cztery razy ją prosiłam żeby przestała szczekać.
Spokojnie, ja dość cierpliwa jestem, taka straszna ta tresura nie będzie ;)



Argat - 14-03-2008 19:17
Parówa to z niej nie jest, ale...

http://images33.fotosik.pl/179/3973d8249d8b3bc0med.jpg



Argat - 15-03-2008 09:24
Wrednota jedna przyzwyczaiła się do tego że wstaje się o szóstej i robi śniadanie. Więc i dzisiaj nie mogło być inaczej. :mad:
Ale trzeba przyznać- żaden budzik jej nie dorówna.



ocelot - 15-03-2008 09:37
Może te jamnikopodobne tak mają.
Mój Maks też 6 i nie da rady pospać;)



Argat - 15-03-2008 10:03
Niki juz się przyzwyczaił że w sobote się o 8 wstaje, no ale on śpioch jest.

Mona rzuciła się na konia, ledwo dała się odciągnąć. Trzeba było ją na rękach z ogrodu zabierać, bo by spokoju nie dała. Zadziora jedna.



ocelot - 15-03-2008 16:14
To ona na wszystko się widocznie rzuca co się rusza, oprócz kotów.



Argat - 16-03-2008 11:01
Miejsce po szwach się ładnie wygoiło, koło środy Mona będzie wykąpana.
Mała czuje się coraz pewniej, trzeba ją pilnować, żeby do kolejnych starć nie doszło. Dlatego pilnie szukamy dla niej stałego domu. Mona wygląda coraz lepiej, przeciwwskazań żeby nas opuściła nie ma. Tym bardziej że coraz bardziej się do siebie przywiązujemy.



ocelot - 16-03-2008 15:17
Szukamy, oby, jak najszybciej się znalazł.

Kierownik mówił, że to mądra sunia (dzisiaj z nim rozmawiałam). Może atakuje inne psy, bo pamięta, że maluchów broniła. On mówi, że w tej stodole taki dołek dla maluchów wygrzebała, że podziw brał - tak tam były bezpieczne, a przede wszystkim cieplutko miały.



Argat - 16-03-2008 16:06
Dzisiaj oba jamniorowate zgodnie obszczekały sąsiada. Zawsze to jakiś krok do przodu.
Ale Mona najbardziej lubi towarzystwo kota. Jak tylko go zobaczy, zaraz kładzie się obok.

http://images26.fotosik.pl/177/a352920f3a9113c0med.jpg



ocelot - 17-03-2008 08:13
To macie dwa psy stróżująco-obronne. Ale zza płota czy to była konfrontacja bezpośrednia?



Argat - 17-03-2008 08:57
Zza bramy. A żeby dwa, wszystkie cztery ujadają. A Mona bardzo czujna się zrobiła. Poczuła się pewnie i na najmniejszy szmer reaguje szczeknięciem.



GrubbaRybba - 17-03-2008 10:23
Wstawię Monę na alegratkę o gumtree.



papudraczek - 17-03-2008 10:57
dawno mnie nie było ale już nadrabiam zaległości!! widze że się dziewczynka rozpuściła i rozbrykala!! może robi teściki na co jej się pozwoli!! wyściskać prosze ją ode mnie! i szukamy domku!!



Argat - 17-03-2008 11:35
Powoli zaczyna rozumieć na co można sobie pozwolić, a na co nie. Właśnie ją wysciskałam i wygłaskałam.

Kolega mi przysłał zdjęcia, które robił Monie, zaraz kilka wstawie.



GrubbaRybba - 17-03-2008 11:39
Wstawiłam Monę na ten wątek: http://www.dogomania.pl/forum/showth...90#post9705790



Argat - 17-03-2008 11:49
http://images24.fotosik.pl/178/025bfbf26e9a4c1d.jpg

http://images34.fotosik.pl/182/7ccf967c0bcb2b95.jpg

http://images23.fotosik.pl/177/5198047936449888.jpg

http://images33.fotosik.pl/182/8ba31f8bf4caeb58med.jpg

http://images34.fotosik.pl/182/961b400646b20b66med.jpg



Isadora7 - 17-03-2008 11:59
sliczna dziewczyna



ocelot - 17-03-2008 12:01
I kolega nie chce takiej ślicznoty?



Argat - 17-03-2008 12:09
Kolega ma sprawę przemyśleć i jeszcze przyjechać. Ale ostatnio wyglądał jakby się jej bał. :hmmmm:



ocelot - 17-03-2008 12:11
Zapraszaj go częściej...



GrubbaRybba - 17-03-2008 12:18

Kolega ma sprawę przemyśleć i jeszcze przyjechać. Ale ostatnio wyglądał jakby się jej bał. :hmmmm:
Bał? :razz: A to groźna baba z tej Mony. :eviltong:



Argat - 17-03-2008 12:19
Trzeba go oswoić :evil_lol:
Może w tym tygodniu przyjedzie weterynarz...



Argat - 17-03-2008 12:55
Nie wiem czy coś z tego będzie, ale zdjęć jej zrobił mnóstwo.

http://images27.fotosik.pl/177/50c370b77095f452med.jpg

http://images31.fotosik.pl/182/f121b9678bd6010emed.jpg




Isadora7 - 17-03-2008 12:57
To zdjęcie powala na ziemię:
http://images31.fotosik.pl/182/f121b9678bd6010emed.jpg



ocelot - 17-03-2008 13:02
Śliczna ta nasza Mona;) i kot też;)



papudraczek - 17-03-2008 21:46
śliczne zdjęcie z kotkiem!!
kochana babka z naszej Mony!!



Argat - 18-03-2008 05:42
Kochana, tylko czasami rano najchętniej bym ją udusiła :mad:



ocelot - 18-03-2008 07:59
O to już nie śpicie;)

Weta też namawiaj, w końcu mu się podobała, a u niego miała by najlepszą opiekę;)



papudraczek - 18-03-2008 10:37

Kochana, tylko czasami rano najchętniej bym ją udusiła :mad: oj skoro o tej porze na nogach to musi sie dawac we znaki panienka



GrubbaRybba - 18-03-2008 11:26
Wstawiłam Monę na alegratkę. http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1097...zuka_domu.html



Argat - 18-03-2008 14:06
Mona o piątej doszła do wniosku że jest głodna. Jak tu spać mając trzy, nagle bardzo głodne psy i kota?
Weterynarz ma przyjechać jak będzie w okolicy, może jeszcze przed świętami. Przetrzymam go, może się zdecyduje.
Mimo wszystko z dnia na dzień bardziej się do siebie przywiązujemy, więc mam nadzieje że na dom nie będzie trzeba długo czekać. Z allegro jak dotąd zero odzewu, może na alegratce się ktoś zainteresuje.



GrubbaRybba - 18-03-2008 14:08

Mona o piątej doszła do wniosku że jest głodna. Jak tu spać mając trzy, nagle bardzo głodne psy i kota?
Weterynarz ma przyjechać jak będzie w okolicy, może jeszcze przed świętami. Przetrzymam go, może się zdecyduje.
Mimo wszystko z dnia na dzień bardziej się do siebie przywiązujemy, więc mam nadzieje że na dom nie będzie trzeba długo czekać. Z allegro jak dotąd zero odzewu, może na alegratce się ktoś zainteresuje.
Mam nadzieję, że ktoś się szybko odezwie.
A może coś zmienić w treści aukcji / ogłoszenia. Jak macie pomysły, piszcie. Może to pomoże.



Argat - 18-03-2008 14:13
No nie wiem... może dopisac że Mona jest bardzo pojętna, szybko sie uczy, nic w domu nie niszczy i bez problemu zostaje sama. I może że ma wesołe usposobienie, bardzo lgnie do ludzi.



ocelot - 18-03-2008 14:25
W złe ręce i tak jej nie oddamy. Trzymaj weterynarza długo... Kolegę zaproś z nowu



Argat - 18-03-2008 14:29
No oczywiście, przyszły dom musi się przygotować na dokładne sprawdzenie. Kolega już sam się zaprosił, chyba mu jamniczka spokoju nie daje.



ocelot - 18-03-2008 14:34
No miejmy nadzieję, że Mona, a nie Ty;)
Ale może to nie byłoby złe? Do serca poprzez psa.;)



GrubbaRybba - 18-03-2008 15:50

No oczywiście, przyszły dom musi się przygotować na dokładne sprawdzenie. Kolega już sam się zaprosił, chyba mu jamniczka spokoju nie daje.
Ha ha ha, wpadł jak śliwka w kompot. :grins:
Ja też, jak zobaczyłam Monę w schronie, zakochałam się. Może to jest zaraźliwe. :p



Argat - 18-03-2008 15:55
Ja jej nawet nie widziałam jeszcze na żywo, a już "wpadłam". Ma coś suczydło w sobie, żeby tylko więcej osób to dostrzegło.



Argat - 18-03-2008 16:33
Nie chce zapeszyć, ale... możliwe że Mona będzie miała już niedługo dom stały.
Zaraz napisze więcej.



ocelot - 18-03-2008 16:35
Pisz mi tu szybciutko.
A w nagrodę możesz dostać od nas następny tymczas:diabloti: (to był żart)



Argat - 18-03-2008 16:37
Zadzwoniła do mnie bardzo miła pani, która szuka jamniorowatej suczki. Mona bardzo się spodobała, nie przeszkadza jej to że jest większa od jamnika, ani też to że jest strasznym zazdrośnikiem. Mona byłaby w domu jedynym psem, takim rozpieszczanym do granic możliwości. Już myślałam że nic z tego, jak pani stwierdziła że jest z Warszawy, a chciałaby z mężem zobaczyć sunie przed podjęciem decyzji. Ale państwo są gotowi przyjechać żeby zapoznać się z Moną! Pani ma jeszcze dzisiaj zadzwonić, wieczorem, powiedzieć ostatecznie, czy przyjadą w poniedziałek.
Trzymajcie kciuki, czuje że szykuje się świetny dom!



ocelot - 18-03-2008 16:38
Super, a i w Warszawie miałby kto kontrolować sytuację



Argat - 18-03-2008 16:40

Pisz mi tu szybciutko.
A w nagrodę możesz dostać od nas następny tymczas:diabloti: (to był żart)
:mad: Ty sobie żartujesz, a ja już wiem że bez Mony zrobi się w domu strasznie pusto (ale obiecałam sobie że narazie żadnych więcej psów...)



ocelot - 18-03-2008 16:43
Dobrze, dobrze, jak zatęsknisz to daj znać, u nas same śliczne psy. A ja mam nawet swoich faworytów, to od razu podsunę;)



Isadora7 - 18-03-2008 16:47
Trzymam wszystkie paluchy zaciśnięte, nawet skarpetki zdjęłam :diabloti::diabloti::diabloti:


Dobrze, dobrze, jak zatęsknisz to daj znać, u nas same śliczne psy. A ja mam nawet swoich faworytów, to od razu podsunę;) No proszę jakie kumoterstwo :evil_lol::evil_lol::evil_lol:



ocelot - 18-03-2008 16:48
Bez znajomości i kumoterstwa teraz nijak:diabloti:
A u Argat dobry domek, to następny psiaczek wyszedłby na prostą:diabloti:



GrubbaRybba - 18-03-2008 16:49
No to zaciskamy kciuki za domek dla Mony!!!
Jak trzeba, będę mieć oko na domek w Warszawie. :cool3:

Argat, ty się tak nie zapieraj. Ja też zawsze powtarzałam, że to już ostatni tymczas i nigdy nie był ostatni. Mijał tydzień, dwa i już szperałam na dogo, kto szuka DT. :evil_lol: Taki już nasz los... zapsiony.



Argat - 18-03-2008 16:51
Wiecie... ja już przed Moną to sobie mówiłam :roll: Jak dom dla Mony wypali, to może... może do tej rozmowy wrócimy w maju.



ocelot - 18-03-2008 17:02
Dobra na razie Mona najważniejsza



Argat - 18-03-2008 17:05
Wieczorem się dowiemy co i jak. Bo jak już przyjadą to wątpie żeby się nie zakochali.
Mona to mój pierwszy tymczas, powiedzcie mi jak jest z umową adopcyjną? :oops: Bo pewnie jakby Mona się spodobała to od razu pojechałaby do nowego domu...



ocelot - 18-03-2008 17:08
Podpisać trzeba koniecznie. Mona ma czip więc musi być do odpowiedniego właściciela przypisana. Też nie mam doświadczenia. Poprosimy Agnieszkę to maila wyślę Ci wzór.



GrubbaRybba - 18-03-2008 17:30

Wieczorem się dowiemy co i jak. Bo jak już przyjadą to wątpie żeby się nie zakochali.
Mona to mój pierwszy tymczas, powiedzcie mi jak jest z umową adopcyjną? :oops: Bo pewnie jakby Mona się spodobała to od razu pojechałaby do nowego domu...
Umowę trzeba podpisać. Mogę ci wysłać na maila taką umowę, ale dziś juz wychodzę z pracy, wiec zrobię to jutro.



Argat - 18-03-2008 18:21
W takim razie wyślij proszę na meila, którego podawałam do kontaktu.

Mona szaleje, rozbrykała się pannica, biega po całym domu w podskokach. Pomrukuje, poszczekuje i zachęca do zabawy. Wariatka po prostu.



papudraczek - 18-03-2008 19:09
:multi::multi:ale byłoby cudnie!! dziewczyna zasługuje na dobry ciepły domek!!
mam nadzieję że Pani się zdecyduje!!
trzymam mocno kciuki!!!!!!!!!!



Argat - 19-03-2008 05:04
Narazie jest cisza. Zobaczymy, co z tego wyjdzie...



Argat - 19-03-2008 09:28
Tych jamniorowatych to z oczu spuścić nie można :mad:
Poszły razem, całkiem zgodnie na spacer. Trzeba było widzieć w jakim stanie wróciła Mona. Nie wiem w czym ona się wytarzała, w każdym razie korytarz miałam do zmywania, łącznie ze ścianami, a i ona sama tylko do umycia się nadawała. (Dobrze że już wszystko się zagoiło, bo miałabym problem) Mona dzielnie zniosła szorowanie, na początku koniecznie chciała wyskoczyć, ale w końcu się poddała. Pod koniec oczywiście musiała się wytrzepać prosto na mnie, a przy wycieraniu popatrzyła jakby ją wielka krzywda spotkała. W końcu udało się doprowadzić ją do stanu suchości, ale żeby mi się czasem nie nudziło do drzwi zaczął dobijać się drugi jamniorowaty. Korytarz do zmywania po raz drugi, kolejny pies cały w błocie, nadający się tylko do wanny.
To tak na dobry początek.



ocelot - 19-03-2008 09:55
Oj jamnikowate mają pomysły, mają. Mój po kąpieli, po kroplach na pchły, zawsze strasznie rozpacza, wymusza spacer, a po co? Należy przecież się szybciutko wytarzać, żeby zapaszek powrócił.



GrubbaRybba - 19-03-2008 10:58
Jamniory tak mają. :evil_lol:

Moja Nitka bez przerwy się tarzała. Raz pamiętam, jak wytarzała się w zdechłej rybie. Śmierdziała tak niemiłosiernie, że nawet nie mogłam jej do wanny włożyć, bo jak się nad nią nachylałam, to mi się na wymioty zbierało. :mad:



Argat - 19-03-2008 11:59
Dzwonił jakiś facet. Nie doczytał kiedy się kontaktować i nie doczytał że Mona po kastracji jest. Rozłączył się jak mu powiedziałam. :angryy:



GrubbaRybba - 19-03-2008 12:04

Dzwonił jakiś facet. Nie doczytał kiedy się kontaktować i nie doczytał że Mona po kastracji jest. Rozłączył się jak mu powiedziałam. :angryy: Idiota... zdarza się... ludzie powinni przechodzić testy z czytania ze zrozumieniem, zanim się ich wypuści w świat. :diabloti:



ocelot - 19-03-2008 17:03
A ja mam przeczucie, oby się sprawdziło, że to weterynarz da jej domek



Argat - 19-03-2008 18:42

A ja mam przeczucie, oby się sprawdziło, że to weterynarz da jej domek Tamta pani nie zadzwoniła, pewnie się mąż nie zgodził. No to teraz trzeba czekać na zdanie żony weterynarza.



Argat - 19-03-2008 18:57
Można by powiedzieć że to taki mały sukces. W każdym razie kolejny krok do przodu. Zero warczenia.
http://images33.fotosik.pl/185/4adc1f3f12768cdfmed.jpg

http://images31.fotosik.pl/185/27fe9dc9551b2a12med.jpg



ocelot - 19-03-2008 18:58
Mały sukces????????????? Ogromny!!!!!!!!!!!!!!!!!!



papudraczek - 19-03-2008 21:22
szkoda ze domek sie rozmyslił!!
mam nadzieję że żona weta się w niej zakocha!!
no no!! dwa piesy na jednej kanapie:lol:
niezle



papudraczek - 19-03-2008 21:23
o widzę że Mona robi postępy!!
mam nadzieję że żona weta się w niej zakoch!!



Argat - 19-03-2008 21:31
Lubić to się nie lubią, ale jest przynajmniej zawieszenie broni. Popracujemy jeszcze, może uda się coś więcej osiągnąć. Mona to bardzo pojętny pies, teraz już doskonale wie na co mozna sobie w zabawie pozwolić, nie zapomina się. I przestała wskakiwać na stół :evil_lol: Jeszcze tylko trzeba jej wbić do głowy że wstawanie bladym świtem (żeby to świt był...) na dłuższą mete jest nie do przyjęcia, a będzie dobrze.



Argat - 19-03-2008 21:35

o widzę że Mona robi postępy!!
mam nadzieję że żona weta się w niej zakoch!!
A jak szczeniak, bardzo rozrabia? (w końcu charakterek po mamusi...)



papudraczek - 20-03-2008 09:12
oj Mała ma charakterek!!ale próbuję ją troszkę od młodu temperować;)
po świętach idzie jż do nowego domku więc musi być grzeczna:evil_lol:
rozrabia strasznie ale jest też karna , a poza tym jest taka kochana ze nie można się na nią złościć!!!



Argat - 20-03-2008 09:16
No to wyobrażam sobie że wesoło musisz mieć. Taka Mona w młodszym wydaniu...
A u nas kolejny postęp, Mona dała mi pospać aż do siódmej.



papudraczek - 20-03-2008 10:40
o proszę Mona robi się grzeczną dziewczynką:evil_lol:
i nadal szuka domku!!:shake:



GrubbaRybba - 20-03-2008 10:41

o proszę Mona robi się grzeczną dziewczynką:evil_lol:
i nadal szuka domku!!:shake:
Papudraczku, czy potrzebujesz pomocy w ogłoszeniach?



GrubbaRybba - 20-03-2008 11:04
Przeraszam za offa, ale sprawa jest niezwykle pilna.

http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=108033

Dziś po południu zabiją sukę dobermankę i jej szczeniaki (już odchowane). Szukamy dla niech DT na już i transportu. Psy są w Żyrardowie.



Argat - 20-03-2008 13:29
Zrobiłam Monie kilka ogłoszeń. (Skopiowałam tekst z alegratki)
http://www.neeon.pl/ogloszenie.php?id=27326
http://www.eoferty.com.pl/id70023.html
http://www.ofertownia.pl/oferta11838...zuka_domu.html



ocelot - 20-03-2008 13:36
Super. Kiedy wizyta kolegi, albo weta?



Argat - 20-03-2008 13:37
Obie wizyty po świętach.



ocelot - 20-03-2008 13:38
Niezależnie od ich przebiegu będziemy trzymać kciuki.



Argat - 20-03-2008 17:35
Był kolejny telefon. Powiedziałam pani że Mona ma troche dłuższe łapy od jamnika i ma inną budowe. Jedyne co usłyszałam "toż to zwykły kundel!" A czego ona się spodziewała, psa z rodowodem? :shake:



GrubbaRybba - 20-03-2008 17:37

Był kolejny telefon. Powiedziałam pani że Mona ma troche dłuższe łapy od jamnika i ma inną budowe. Jedyne co usłyszałam "toż to zwykły kundel!" A czego ona się spodziewała, psa z rodowodem? :shake: Ludzie powinni czasem uruchomić głowę.
Czasem wydaje mi się, że głowa ludziom potrzebna jest do jednego... aby im się woda do szyi nie nalała. :shake::angryy:



Argat - 20-03-2008 17:50
Zastanawiam się co jeszcze usłyszę...
Mona jamnikiem nie jest, jest lżejsza i zwinniejsza, nie ma problemu ze schodami i najprawdopodobniej nie będzie miała skłonności do tycia. To wspaniała suczka, z której będzie dużo pociechy. Trzeba ją tylko ułożyć, a będzie wspaniałym przyjacielem. Znany jest jej charakter, wiadomo że nie brudzi w domu, nie niszczy nic, bez problemu zostaje sama, a dotąd był tylko jeden "normalny" telefon.



papudraczek - 20-03-2008 18:04
smutne!!:shake::-(
ludziom się w głowie przewraca!!a to taki cudny psiak!!!



ocelot - 20-03-2008 19:35
Jamnikiem nie jest, ale nawet to lepiej. Może mniej charakterna od rasowego jamniora:diabloti:



Argat - 20-03-2008 20:40
Charakter ma w pełni jamniczy, ale to przecież plus jest.
Behemot, Mona i Niki leżą sobie zgodnie na tapczanie, wspaniały widok.



ocelot - 20-03-2008 21:35
Zdjęcie tej sielanki.
Jak mi jeszcze napiszesz, że mona i Niki się razem bawią, to chyba nie uwierzę.;)



GrubbaRybba - 21-03-2008 12:00
Napisała do mnie jakaś pani w sprawie Mony. Odesłałam do ciebie, podałam mail i numer telefonu.

Na pewno w końcu znajdzie się ten jedyny, wspaniały domek.



Argat - 21-03-2008 13:33
Bawić się jeszcze nie bawią, ale może kiedyś...
Narazie nikt się nie odezwał.



Argat - 21-03-2008 15:31
Mona bardzo chce pomagać w pieczeniu :evil_lol: Od rana nie wychodzi z kuchni i wszędzie wsadza nos.



ocelot - 21-03-2008 15:44
W kuchni zawsze najlepiej, mądra dziewczynka



Argat - 22-03-2008 08:26
Mona obudziła mnie dopiero o 7:30, coraz lepiej. No i ustąpiła miejsca jamniorowi, przy misce z wodą, grzecznie poczekała aż on wypije. Teraz śpią sobie na jednym tapczanie, kochane bestyjki.



Argat - 22-03-2008 08:29
Wraz z Moną życzymy wszystkim Wesołych Świąt.



Isadora7 - 22-03-2008 08:53
Ja również Spokojnych i Pogodnych Świąt życzę

http://img528.imageshack.us/img528/9248/400ou0.jpg



Argat - 22-03-2008 15:21
Dzwoniła pani zainteresowana Moną. Sama właścwie jest już zdecydowana, musi tylko męża przekonać. W domu ma jednego kota, mieszka w bloku. Miała już jamnika, był z nią przez 19- naście lat. Zgadza się na wizyte przed adopcyjną. Mieszka pod Poznaniem, ale miałaby możliwość przyjazdu po suczkę do Krakowa (więc ew. transport byłby tylko tam potrzebny). Prosiła o czas na podjęcie decyzji do wtorku.
A, no i pytała, czy w razie gdyby mąż się nie zgodził, może liczyć na naszą pomoc w szukaniu mu nowego, dobrego domu.



ocelot - 22-03-2008 15:25
To będziemy trzymać kciuki. Wydaje mi się, że dla Mony lepiej będzie tam trafić, jak już mąż się zgodzi, a nie ciągłe zmiany. Ale może sie mylę.

Tak na szybciutko, bo dziś nie mam czasu. Zdrowych, wesołych Świąt.



Argat - 22-03-2008 16:09
Chodziło o ew. szukanie nowego domu dla męża.
Ja dzisiaj dzięsięć rzeczy na raz robie, Mona chyba wyczuła że nie ma czasu bo jest wyjątkowo grzeczna, nawet nie męczy jak zwykle o jedzenie. Kochana.



GrubbaRybba - 22-03-2008 22:58
Argat, wspaniale, że dzwonią ludzie. Ta pani spod Poznania brzmi rozsądnie. Powiedz jej, ze w razie czego oczywiście poszukamy domu dla męża. :evil_lol: Niech tylko napisze, w jakim wieku i jaki ma charakter. :eviltong: Już wiemy też, że trzebaszukać domu, w którym nie ma psów. :evil_lol:

A tak poważnie, cieszę się, że nastąpiło zawieszeni broni między psami i że śpią na jednym tapczanie. :loveu:

No i oczywiście...

Ciotki i Wujkowie oraz oczywiście psiaki ;-) Życzę Wam Wszystkim Wesołych Świąt!!!
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka37996.PNG



Argat - 23-03-2008 18:39
Aż musze wkleić te zdjęcia. To najwspanialszy prezent i najlepsza nagroda za wszelkie starania. Potrzebowały troche czasu, ale warto było poczekać.



ocelot - 23-03-2008 18:41
Nie widzę zdjęcia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 3 z 6 • Zostało znalezionych 1274 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6