ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Wypuszczanie haszczaka



Jackie - 15-11-2004 19:50
Witam

Mam 4 miesięczną suczkę Husky, dużo czytałem o tym, że Husky uciekają i boję się puszczać ją ze smyczy, jak narazie bieganie kilka razy dziennie ze mną jej wystarcza ale jak podrośnie może być gorzej i ciężko jej się bawić na smyczy z innymi psami. Ich właściciele ciągle namawiają mnie żebym ją spuścił, sam nie wiem co robić, nie chciałbym zeby uciekła, czy husky jednak się wypuszcza, czy nie? Jest na razie mała, może się przyzwyczai od małego i nie będzie chciała uciekać, co radzicie?

Pozdrawiam





Tjahzi - 15-11-2004 20:09
odpowiem ci w taki sposob....nie puszczaj jej, za jak bedize miec kolo 12 miesiecy, to puscisz ja raz i tyle ja bedizesz widzial...



Tjahzi - 15-11-2004 20:12
a teraz mnie brutalnie..oczywiscie ze sie wypuszcza i to jak najwiecej tylko umiejetnie trzeba przywolywac, najlepiej na poczatku na smakolyki...nalezy wolac czesto, dawac nagrode jak przyjdzie...i tak w kolko...az dorosnie i zacznie spokojnie sobie spacerowac przy tobie



anabelka - 15-11-2004 20:23
Husky jest psem, ktory potrzebuje bardzo duzo ruchu. Trzymanie go na smyczy przez cale zycie to dla takiego psa katorga. On nie tylko musi biegac, ale takze bawic sie z innymi psami. Oczywiscie najlepiej by bylo gdyby biegal w zaprzegu lub przy rowerze. Inaczej bedziesz mial z nim problemy przez cale zycie. I zacznij go uczyc przywolania poki nie jest za pozno. Kazdego psa da sie tego nauczyc. Haszczaka tez. Powodzenia.





ReiMar - 15-11-2004 20:34
Jak podrosnie to bedzie sie bardzo cieszyla, jak pozwolisz jej ciagnac rower :) wybiega sie przy tym i wymeczy pod dostatkiem.

Jesli chodzi o zabawe z pieskami, to przynajmniej moja, jak ma inne psy, to zajmuje sie tylko zabawa z nimi i nie w glowie jej wtedy ucieczki. Ale sa niestety takie SH, ktore spuszczone ze smyczy biegna przed siebie bez opamietania z korkami w uszach i nie ma mowy, zeby ich tego oduczyc i Twoja sunia tez niestety moze kiedys okazac sie byc taka zawzieta uciekinierka, musisz byc tego swiadomy. Radze Ci probowac spuszczac ja poki mala, bo nad maluchem latwiej zapanowac, i probowac ja uczyc przychodzenia na przywolanie, bo jak teraz jej nie nauczysz, to pozniej bedzie duzo trudniej. Ale rob to tylko w miejscach, gdzie nie ma ryzyka, ze wpadnie pod samochod albo ucieknie do lasu, bo tam moze wpasc we wnyki lub spotkac jakiegos milego czlowieka ze strzelba. Husky chyba czesciej oddalaja sie od wlasciciela niz uciekaja, wiec powinien to byc teren, gdzie takie oddalenie sie nie bedzie ryzykowne. I jesli nie ma innych psow, z ktorymi bedzie sie bawic, jak puscisz ja luzem, to baw sie z nia ty - staraj sie, aby caly czas byla toba zainteresowana, bo jak bedzie sie jej nudzilo to moze zechciec poszukac wrazen i kompanow do zabaw gdzies indziej 8)

I czywiscie nikt nigdy nie da Ci gwarancji, ze jesli Twoja sunia bedzie poslusznie przychodzila na kazde zawolanie i nie oddalala sie poza zasieg Twojego wzroku, to nigdy nie ucieknie. Znane sa przypadki, gdzie SH przez wiele lat byl bardzo posluszny a kiedys sie zapomnial i skonczylo sie to dla niego tragicznie...



PaYooK - 15-11-2004 21:04
ELO!!

ja puszczalem PaYooK'a az do 12 miesiaca zycia...pozniej cos sie zdarzylo i nie puszczam jush ;) ale sa psy wyjatki ktore po spuszczeniu wracaja... moim zdaniem trzeba puszczac psa luzem od najmlodszych lat i jak najwiecej by pies sie nauczyl wracac na komende ;)




agacia - 15-11-2004 22:09
Ja moja Azje puszczalam odkad tylko mogla wychodzic do innych psow. Mielismy z nia kiedys problemy ze zlapaniem.Nie uciekala i chodzila za nami,ale nie chciala podejsc na tyle blisko zeby ja zlapac za obroze. Musielismy zawsze lapac ja jakimis podstepami,ale nauczyla sie,ze dzisiaj jest juz koniec,ale jutro znow przyjdzie i bedzie sie bawila.
A tak poza tym lubie patrzec na Azje jak gania po lace zadowolona 8)



pyryman - 16-11-2004 11:38
WITAM,

Moje wariaty były puszczane wolno do ok 4 m-cy. Pięknie biegały obok rowerka na spacerach. Niestety jak 2 razy właśnie w tym wieku poszły za sarenką czy innym stworem leśnym skończyły się biegi luzem. Teraz jak są inne psy z którymi się bawią to też puszczamy. W lesie jednak i tego nie próbuję.



Cobra - 16-11-2004 11:45
najlepiej jak zaczniesz puszczac ja w jakims nieduzej zamknietej przestrzeni, jak ona ma 4 m-ce to nawet jak by uciekla Ci to jest nagle taki impuls w jej lepetynce ze spanikuje jak nie bedzie mogla cie znalezc i zacznie wpanice szukac i sama przyleci, pamietaj ze nie wolno karcic a wrecz przeciwnie pochwalic, a taki malec blisko sie trzyma bo to ciekawskie bestie ale tez i tchorze :)



SH - 16-11-2004 12:35
Jeśli chcesz być uwiązany do swojego psa przez całe jego zycie to NIGDY nie spuszczaj go ze smyczy :evilbat:
Jeśli chcesz mieć psa, o którego nie musisz się obawiać czy przybiegnie natychmiast -> zmień rasę :wink:
Jeśli chcesz być prawdziwym przyjacielem swojego husky po prostu wychowaj go
4 miesiąc życia to już ostatni dzwonek do tego aby wziąć się ostro do pracy :) Najlepiej, przynajmniej na początku, skorzystaj z pomocy doświadczonego szkoleniowca. Dobrym rozwiązaniem jest psie przedszkole, a potem kurs PT w małej grupie. Ale nawet po ukonczeniu takiego kursu musisz pamiętać o piekielnej inteligencji i uporze husky.
Jeżeli masz juz pewne doświadczenie w układaniu psów możesz samodzielnie wyszkolić swojego psa :)
Szkolenie nigdy się nie kończy - trwa całe życie :P



rOOn7 - 16-11-2004 13:00
Nie mam wielkiego doświadczenia /mam husky dopiero 7 mies co to jest /
ale jak pisal Payook sa rózne modele.
Drako ma 7 mies. i nie puszczam go NIGDY bo mimo setek prób nauczenia go wracania na komende robi to tylko czasem nawet jak jest w zamknietym ogrodzie, taki maly dominator robi co chce i tyle.
Tikka skonczyla 3 dni temu rok i jest zupełnie inna jak na husky mysle ze dość karna, przychodzi grzecznie na zawołanie ale .... tez do czasu, raz brykła za zajączkiem cos koło kilometra biegłem za nia ledwo dysząc , na szczeście zajaczek nie dobiegł do drogi.
Na paro kilometrowym spacerku w lesie tez biega luzem /mały na smyczy :-? / i generalnie trzyma sie na odległość wzroku ale tylko do czasu, jak wracamy tą samą drogą to nabiera pewności a może nudzi jej sie otoczenie i próbuje skoków w bok , wiec muszę ja zapiąc.
Myśle ze najważniejsze gdzie piesek jest puszczany luzem i chyba że każdy pobiegnie za zwierzynką. U mnie jest zwierzaków dużo , wiec nie mam wyjścia.
BARDZO BOJĘ SIĘ STRACIĆ PSIAKA POD KOŁAMI SAMOCHODU, nie potrafił bym sobie wybaczyć że mogłem nie puszczać luzem.
Kedyś tytaj ktoś dawał linka do jakiejś anglojenz strony o chorobie zwanej zaufaniem na którą cierpią właściciele hasky,...
Mnie ona zrzera powoli, prowadze psiaki na smyczy a bardzo chciał bym nie.. ale jak tu im zaufac...

sry że takie długie :lol:



SH - 16-11-2004 15:10
Dzieci słabo sobie radzą z samymi sobą a co dopiero z wychowaniem młodego psiaka :wink:

"Panem" psa powinna być osoba dorosła a przy tym konsekwentna i znająca psią psychikę. Choć oczywiście zdarzają się wyjątki :)

Nie ma żadnego psa, żadnej rasy, która jest posłuszna w każdych okolicznościach :(



SH - 16-11-2004 15:35
Taaak :lol:
Wiesz to pewnie z własnego doświadczenia :wink:



Canis_lupus_husky - 16-11-2004 16:22

Dzieci słabo sobie radzą z samymi sobą a co dopiero z wychowaniem młodego psiaka Ja w psem radzę sobie o wiele lepiej niż z sobą samą :lol:

Psa ze smyczy zaczęłam spuszczać jak miał 3 m-ce. Kiedy miał pół roku pogonił za sarną, kilka dni później-za zającem. Ale i na to mam radę-puszczam go w innym miejscu. (tam gdzie nie ma zwierzyny tego typu)

Kiedy zobaczył sarnę to pognał w szczere pole, po gdzieś tak 10 min. wrócił. Kiedy pogonil za zającem-miałam na tyle szczęście, że zając zawrocił w moją stronę i psa udało mi się złapać. Kiedy puszczam go w bezpiecznym miejscu (droga żużlowa nad Nogatem) zawsze przychodzi na komendę "smycz!". Bo nauczylam go że kiedy przychodzi to dostaje coś smacznego.

Jeśli nie można by puszczać husky to tak samo nei powinno się tego robić z np. chartami czy wyżlami, które jako psy myśliwskie mają także silnie rozwinięty instynkt łowczy. A zwłaszcza charty... Natomiast husky-powinny być spuszczane w miejscach gdzie nie ma zwierzyny typu sarna/zając, i z dala od samochodów.

Pozdr.



Dan - 16-11-2004 19:44
Szczęsliwy haszczak to zmęczony haszczak a jak nie jest zmęczony to kombinuje co by tu upolować i nawet najlepsze szkolenie nie pomoże gdy przed nose pojawia się kura lub inna wiewiórka o zającu nie wspomnę. Haski przejawia dziwną tendencję do wyłączanioa słuchu gdy włancza nos.
Można nauczyć wracać haskiego ale jest to proces powolny i wymaga dużo cierpliwości od właściciela. Skolenia są dobre ale nie do haszczaków bo haszczak jest sprytny i na szkoleniu będzie wzorem a po szkoleniu będzie polował :saeek:



Cobra - 16-11-2004 20:06
hehe no z instyktem lowcy nikt nie wygra :P nikt by smacxznej kurki nie odmowil



ReiMar - 16-11-2004 20:42

Haski przejawia dziwną tendencję do wyłączanioa słuchu gdy włancza nos. :lol: Z moja dokladnie tak jest, korki w uszy i nie ma swietosci, a jak w koncu wroci to albo pali glupa, ze niby nie wie o co chodzi, albo jak widzi, ze nie przelewki to od razu maslane oczy, postawa ulegla z brzuchem na wierzchu i macha lapka w powietrzu :lol:


Skolenia są dobre ale nie do haszczaków bo haszczak jest sprytny i na szkoleniu będzie wzorem a po szkoleniu będzie polował :saeek: Bo to mistrzowie w kombinowaniu :P Reina na kilku ostatnich zajeciach na kursie PT byla tak zmeczona zabawa z psami przed zajeciami, ze nie miala sily isc przy nodze i siedziec, tylko sie kladla na ziemi nieprzytomna... na szczescie w cudowny sposob sily jej wracaly od razu po zajeciach, kiedy znowu pieski byly puszczane, zeby sie pobawic :evilbat:

I chcialabym sie jeszcze odniesc do uczenia husky przychodzenia na komende za pomoca smakolyka - nie wiem jak dla waszych SH, ale dla tych, ktore ja znam, kazdy smakolyk przestaje byc atrakcyjny jak pojawi sie cos ciekawego w okolicy :-?



Cobra - 16-11-2004 20:55
np jakas kurka:)



Dan - 16-11-2004 21:05
ale nie tylko a poza tym to że Ceik ma kilkkkkkkkkkkkkkkkkkka kurek an sumieniu to jeszcze nie znaczy że nie można upolować zajączka itp......



Cobra - 16-11-2004 21:08
ja znam haszczaki co by nawet krowke jakby mogly upolowaly :P



Dan - 16-11-2004 21:14
może nie demonizujmy bo Jackie zamknie haszczaka w klatce i będzie wyprowadzał w kagańcu i na kolczatce



ReiMar - 16-11-2004 21:17

np jakas kurka:) Cobra, sugerujesz stosowac kurke jako smakolyk? :lol:



Dan - 16-11-2004 21:21
To zależy od haszczaka może być smakołyk i wtedy jest przez dłuższą chwilę spokuj a może być kurka jako zabawka i wtedy wystarcza na jakieś 1,5 sekondy a potem jest zepsuta :evilbat: :evilbat: :evilbat:



Cobra - 16-11-2004 21:27
tzw jednorazowka



ReiMar - 16-11-2004 21:30
ale przynajmniej skuteczne, bo jakby wyjac taka kurke z kieszeni to chyba nie ma haszczaka, ktory by nie przybiegl na zawolanie :evilbat:



Manu - 16-11-2004 21:36

ale przynajmniej skuteczne, bo jakby wyjac taka kurke z kieszeni to chyba nie ma haszczaka, ktory by nie przybiegl na zawolanie :evilbat: :roflt:



sulejman - 16-11-2004 21:40

Haski przejawia dziwną tendencję do wyłączanioa słuchu gdy włancza nos. Hehe fajnie ujęte :) moja sonia ma to samo, choć czasami mnie zaskoczy i nie poleci od razu tylko chwile popatrzy na mnie tak jakby chciała powiedzieć ‘Wybacz’ :) i dopiero wtedy gna jak szalona.
Ale wyszedłem z takiego założenia że jak zaspokoję jej ciekawość, to nie będzie szukać guza, i dlatego puszczam ją ze smyczy gdzie jest to tylko możliwe. Pewnie że zdarzyło się i to już nie raz że się oddaliła, albo że musiałem iść po nią, bo np. kota pogniła na drzewo i go tera pilnuje żeby biedaczek nie spadł. :evilbat: Już nie raz mówiłem sobie że ostatni raz ją puściłem, ale na drugi dzień mi przechodzi, nie no widok jak hasaczek biega luzem, jak skacze, jak poluje na myszki .... :angel:



ReiMar - 16-11-2004 21:49

Kedyś tytaj ktoś dawał linka do jakiejś anglojenz strony o chorobie zwanej zaufaniem na którą cierpią właściciele hasky,... http://www.siberescue.com/Common/Leash/leashTRUST.html



SH - 17-11-2004 07:56
Gdyby problem nadmiernego zaufania dotyczył wyłącznie właścicieli husky gazety, słupy ogłoszeniowe i inne miejsca nie były by pełne rozpaczliwych ogłoszeń o zaginionych psach rozmaitych ras oraz "najmądzrzejszych na świecie" kundelkach :roll:

Np. we wczorajszej "wyborczej" na 7 ogłoszeń tylko 1 dotyczyło husky a 3 osoby poszukiwały owczarków niemieckich :o



ReiMar - 17-11-2004 08:25
ale chyba nikt nie twierdzi, ze tak jest... po prostu na tym forum skupiamy sie na zaprzegowcach a w tym temacie odpowiadamy Jackie na jego pytanie dotyczace husky :wink:



SH - 17-11-2004 09:44
Ciekawe jest jednak to, że o ile wiem, żaden z właścicieli np. w/w owczarków niemieckich nie wpadł na pomysł uwięzienia swojego psa na całe życie na smyczy z powdu wielu zaginionych psów tej rasy :roll:
A część "miłośników" tej rasy jest nawet przekonana, że każdy ON rodzi się wyszkolony jak Szarik albo Cywil :wink:



rOOn7 - 17-11-2004 10:18
SH, zadaj sobie takie pytanie,
może wiecej jest ogłoszeń o zaginionych pieskach innej rasy,
ale ile husky biega luzem a ile ON-ków.
z takiego porównania wynika że nie powino być żadnych ogłoszeń o zaginonych husky bo miejsca było by tylko dla ON-ków.



SH - 17-11-2004 11:38
:klacz: :wink:

Sorry, ale to forum nie jest wyrocznią :wink:

Ja sobie bezustannie zadaję nieco inne pytanie => dlaczego umysły niektórych ludzi są tak bardzo spętane przez stereotypy :roll:



Ula - 17-11-2004 12:04
Np. mój... :evilbat:
jakos znam sporo husky po dlugich szkoleniach, ktorych wlasciciele wierzyli ze husky da sie wychowac w posluszenstwie...np Gaja...Gaja po zdanym na bdb szkoleniu PT1 i tak nie robi nic innego tylko szuka okazji zeby zwiac...co z tego ze na co dzien w domku to jest :angel:
Pomimo tego ze jej wlasciciele nie wierzyli w stereotyp husky-uciekiniera nie udalo im sie uniknac niebezpiecznych dla zycia i zdrowia ucieczek...no coz... :roll:
Znam jeszcze kilka takich przypadkow...wiec jednak to ze husky lubi sobie czasem zwiac to nie tylko stereotyp,to po prostu w niektorych przypadkach smutna prawda...
PS.A teraz mozecie mnie zabic.. :evilbat:



SH - 17-11-2004 12:28
A ja głupia myślałam, że rozmawiamy o psach :lol: :wink:



SH - 17-11-2004 12:30
Trzeba psa wychowywać i ciągle szkolić, aby mieć możliwość puszczania go luzem w bezpiecznym dla niego miejscu.
Dotyczy to wszystkich psów, bez względu na rasę!
Podobnie jak zasada ograniczonego zaufania :)



rOOn7 - 17-11-2004 12:36
Tak czy siak, chciał bym ufać że się nie oddali,
ale swoje wiem, przeżyłem bieg za sunią pedzącą za zajacem w strone drogi i pamiętam jak wielki strach wtedy czułem, nie chcę tego wiecej.
Co do ON-ków no kurcze nikt mnie nie przekona że to nie są psiaki genetycznie przygotowane do karności.
Jesli ktoś umie to wychowa każdego ON-a perfekcyjnie, nie sądze żeby dało sie tak z każdym husky - zawsze pozostanie nieobliczalny.
Jak ktoś chce spróbować to mam oporny model na stanie mogę wyporzyczyć :lol:



SH - 17-11-2004 12:50
Zapraszam do ringu ONów na dowolnej wystawie :evilbat:
I dla kontrastu do ringu jakiejkolwiek innej rasy, nawet SH.
Można po tym porównaniu zwątpić w inteligencję owczarków :roll:
Oczywiście nie wszystkich :D
Bo i w tej rasie, jak w każdej, zdarzają się różne charaktery psów i różni są ich własciciele.



ReiMar - 17-11-2004 12:53
metros, ty nie narzekaj, tylko sie ciesz, bo opisujesz typowego haszczaka z krwi i kosci :wink: i czyz nie za to kochamy te wredne cholery :evilbat:



Chippewa1 - 17-11-2004 14:00
Oj kochamy , kochamy:)))



SH - 17-11-2004 14:13
Buu :bigcry:
:hmmmm: czyli moje to chyba nie są husky :eek3:
Z wymienionych cech "husky do wypożyczenia" mają tylko gonienie za zającem (bez dodatkowych efektów :wink: ) oraz kopanie dziur :roll:
Może to są jamniki :confused:
Skoczę na IV i popytam :lol:



ReiMar - 17-11-2004 14:21
no skoro gonia za zajacem, to moze cos tam maja w sobie z haszczaka :wink:



Ula - 17-11-2004 14:35
Teraz ja :evilbat:
W pakiecie:
-gonienie za zajecem,sarna,kurami,przepiorkami itp.
-kopanie dziur
-niesamowity pociag do nieustannego odpoczynku(czyt.tylko by lezal)
-instynkt ciagniecie bliski zera
-dosc wysoki poziom karnosci
-chwilowa gluchota
podsumowujac.Taki troche inny ON...bosko...Metros, chcesz sie zamienic??Albo ktokolwiek chce sie zamienic??przyjme psa z instynktem ciagniecia... :evilbat:



rOOn7 - 17-11-2004 15:24
a przeciąganie dzieciaka ktoś miał :lol:
moja chudzina przeciągła dzieciaka sąsiadów na spacerku ok. 5 m po ziemi w pogoni za kurką

efekt: dzieciak cały pobrudzony, okulary pęknięte, brak szkiełka 8) ,
kurka zaduszona :evilbat:
a ja jak zacznie się robić snieżnie-ślisko to chyba kolce do butów zamontuję bo 2 "pociągowców" nie utrzymam na normalnym spacerku.
W pobliżu "drogi przelotowej” na łąkę sąsiad wypasa kurki, gąski i pawie hehehehe
Te 100 m to dla mnie hardcore.
O a może kurki i inne pierzaste zapadają w sen zimowy ??? Ktoś wie coś o tym.
Fajnie by było !!!



SH - 17-11-2004 15:31
:o
Podobno husky nie krzywdzą dzieci :roll:
"Kiedy musherem jest dziecko i spadnie z sań to zaprzeg się natychmiast zatrzymuje" -> cytat z filmu o rasie :wink:

I kto to mówi :wink:



rOOn7 - 17-11-2004 15:37
SH a tak przy okazji,
czy szczeniak może być wywalony z ringu jak nie bardzo chce stać, jak biegnie to albo sie ociąga bo widzi coś ciekawego, albo "podryguje" pyskiem w strone prowadzącego bo mu sie to wydaje zabawne ??



SH - 17-11-2004 15:49
Ponoć :roll:
A byłaś tam?
Bo ja tak i niczego takiego nie widziałam :-?



SH - 17-11-2004 15:50
I żadnego psa tam nie wystawiałam.
Ani nawet nie było tam żadnego psa z mojej hodowli :D



SH - 17-11-2004 15:54
Na ringu wszystko zależy od sędziego :evilbat:
I od tego na ile wystawca i jego pies są przygotowani do pokazu :wink:



Chippewa1 - 17-11-2004 16:05

Na ringu wszystko zależy od sędziego :evilbat:
I od tego na ile wystawca i jego pies są przygotowani do pokazu :wink:
Poważnie??
Przemyśl to baaaaardzo dobrze .



rOOn7 - 17-11-2004 16:13
Wow a nie ma szans dziewczyny na zgodę ??
Myślę że to wszystkim by wyszło na dobre !!!!!
W dzisiejszych pokopanych czasach miło jest wiedzieć że jest takie forum gdzie można popisać z fajnymi ludźmi.
A że nikt z nas nie jest wyrocznią w sprawach "psich" to chyba każdy z nas wie, co innego nasze pokręcone przemyślenia, każdy ma jakieś klapki na oczach co mu przesłaniają obraz.
Myślę że obie jesteście bardzo sympatyczne tylko od małego słówka, od małego zdarzenia poprzez podgrzewanie atmosfery tworzy się niepotrzebny konflikt. Tak właśnie bywa nikt nie umie, nie chce przełamać tej rosnącej bariery wrogości.
Lepiej się powściekać, wyładować ale jednak się dogadać czego wam życzę,!!!!



SH - 17-11-2004 16:13
Zauważyłaś :evilbat: oraz :wink: ?



SH - 17-11-2004 16:20
rOOn7 bardzo fajną masz propozycję, ale... :wink:
Solą tego forum są :agrue:
Na innych forach jest nudno, bo wszyscy się ze sobą zgadzają :wink:

Jak znajdziesz czas poczytaj najstarsze posty, może zrozumiesz skąd moja "furia" i "czepianie sie" :roll:



Chippewa1 - 17-11-2004 16:23

Zauważyłaś :evilbat: oraz :wink: ?
Zauważyłam , tylko nie wiem czy to : :evilbat: dotyczy słowa "sędziego" , "zależy" czy może słowa "wszystko"



SH - 17-11-2004 16:27
To dotyczy całego zdania :D
Sędzia jest na ringu "pierwszym". Zaraz po Bogu :wink:
Jego ocena jest ostateczna i nie podlega dyskusji :roll:



Dan - 17-11-2004 19:39
To będzie długi post więc lepiej zastosować się do pierwszego zdania pewnej instrukcji: " przed przeczytaniem spalić!!!!!!!!"

różnie to bywa na ringach a my to SH wiemy z autopsji...... :P

Tajraga powiedziała:

to tak jak JA a uszczypliwe komentarze są jak te husky za krzaka lub jak "fasolki wszystkich smaków.."(HARY POTER) zawsze można trafić na smak zwycięstwa, czekolady albo żigowin!!!!!! jak kto woli

Tajraga to nie najszczęsliwsze stwierdzenie: Bo ponoć haszczaki od SH a w szczególności Wolf pogryzł białego haszczaka kiedyś na Muchowcu ale to ponoć i lepiej o tym nie wspominać bo to tylko powód do niepotrzebnych przepychanek
A wracając do tematu :wink:
to Jackie musisz widzieć więcej i myśleć szybciej niż twoja haszczanka oraz co najważniejsze to ty musisz być szefem stada to będzie O.K. i będziesz mógł puszczać ją bez smyczy :D :D :evilbat:



Szamanka - 17-11-2004 20:30
Mój Szaman ma dopiero 6 miesięcy, ale nigdy nie wykazał nawet odrobiny agresji..raczej jest tchórzem.. :roll: Jak tylko jakiś pies na niego szczeknie - podkula ogon i wieje gdzie pieprz rośnie.. Nie wiem czy z tego wyrośnie..generalnie chyba jednak lepiej że nie rzuca się na inne psy...choć gdy zobaczy jakiegoś mniejszego od siebie, to strasznie cwaniaczy ;)



Szamanka - 17-11-2004 21:09
Hahaha... czyli jeszcze wszystko przede mną..;) Nie ma co liczyć że jak dorośnie to "zmądrzeje"? ;)

Ulubionym kolegą mojego Szamana jest bokser z sąsiedztwa..choc jest od mojego starszy i większy - uwielbiają się razem bawić.. mam fajne zdjęcia z ich wspólnych szaleństw..może kiedyś wam pokażę ;)

do mniejszych psów go nie puszczam..obawiam się o nie..bo Szaman nie wie co to subtelność ;) i idzie jak czołg..

a huskie to chyba generalnie uwielbiają się bawić bez względu na wiek ;)



Manu - 17-11-2004 21:14

a huskie to chyba generalnie uwielbiają się bawić bez względu na wiek ;) No mój Manu się nie bawi... On jest "ponad to"... :bigcool:

:lol:



ReiMar - 17-11-2004 22:43

a huskie to chyba generalnie uwielbiają się bawić bez względu na wiek ;) No mój Manu się nie bawi... On jest "ponad to"... :bigcool:

:lol: :biggrina:



SH - 18-11-2004 09:01
Proszę o wybaczenie, ale ta wypowiedź "rozwaliła" mnie zupełnie
Tajraga proszę Cię przeczytaj jeszcze raz to co sama napisałś :)
A teraz wyobraź sobie, że ja równiez mogłam to napisac, bo właśnie tak to wygląda kiedy widzę daną sytuację pomiędzy psami z mojej strony.

Stosujesz filozofię Kalego -> jak mój pies napada w zabawie na innego psa i próbuje go zdominować to dobrze, ale kiedy inny pies w zabawie próbuje zdominować mojego psa to jest "zbrodnia"



basia - 18-11-2004 09:13
A nasze bawią się tak :lol:

http://strony.psy.pl/ceik/katia/zdjecia03/nalune.jpg
http://strony.psy.pl/ceik/katia/zdjecia03/nalune1.jpg



sh_maniak - 18-11-2004 09:35
:lol: basiu one ci ją kiedyś zjedzą :lol:



basia - 18-11-2004 09:49
sh_maniak;
Luna jest prawie cięższa niż one razem wzięte a i tak zawsze się sama przewraca i pozwala tarmosić :niewiem:



SH - 18-11-2004 10:06
A ponieważ nigdy je nie puszczasz to można by było wyciągnąc wniosek, ze wszystkie psy się boją Twojego psa :roll:

A ja pragnę Ci po raz kolejny przypomnieć, że to nie były moje psy lecz kilkumiesięczne szczeniaki z mojej hodowli!

widocznie jego psy ustalają hierarchię w ten sposób :roll:
Moje to robią bezkrwawo :D
Niestety raz trafiło na psa, który tego nie potrafi :(

"Widzę pewną sprzeczność w tej wypowiedzi " :wink:
Niechcący odkryłaś przyczynę problemów, które Ci sprawia moja skromna osoba :klacz:
Jeastem bezmyślna :silly:
:roflt: :roflt: :roflt:



SH - 18-11-2004 10:12
Ona wie, że to świetna zabawa :)
Pewnie się wtedy czuje "słabą kobietką" :wink:



SH - 18-11-2004 10:16
Nie ma tu ani słowa o zamkniętym terenie :-?
A nawet jeśli to jest ujęte gdzieś między wierszami...
Naprawdę jesteś przekonana, że masz to pod kontrolą, bo rzecz się dzieje na zamkniętym terenie? :o
Gratuluję dobrego samopoczucia :D



SH - 18-11-2004 10:21
:stop:



Maja_D - 18-11-2004 13:50

A ja pragnę Ci po raz kolejny przypomnieć, że to nie były moje psy lecz kilkumiesięczne szczeniaki z mojej hodowli! SH przepraszam za swój laicyzm, a czym to się różni. :-?

Zawsze wydawało mi się, że jeśli jakaś żywa istota przebywa pod moją opieką, to jestem za nią w pełni odpowiedzialna. :roll: Skoro to szczeniaki "z mojej hodowli" to jest równoznaczne z ze stwierdzeniem "to moje psy". :P

No ale mogę się mylić. :-? :roll:



Maja_D - 18-11-2004 14:53

Nie ma tu ani słowa o zamkniętym terenie
A nawet jeśli to jest ujęte gdzieś między wierszami...
Muszę stanąć w obronie Tajragi. :P


nigdy nie narzekalam na mojego psa :) ... nie slucha, i ma lowieckie zapedy, wiec chodzi na smyczy... ma ogrod gdzie gania i gdzie sprowadzam mu czasem psich "znajomych" i "znajome"... biega przy rowerze (o ile nie atakuje go wtedy inne psy ;))... i jestem moim psem zachwycona a skoro ogród to teren zamknięty...... :wink: Więc Tajraga nie zmyślała. :lol:



SH - 18-11-2004 14:54
Niezupełnie :roll:
Owszem czuję się odpowiedzialne za los moich psich dzieci, ale od chwili sprzedania ich nabywcom stanowią ich własność, a nie moją.
I to właśnie te osoby są odpowiedzialne za swojego małego przyjaciela :P



Maja_D - 18-11-2004 15:01

Niezupełnie :roll:
Owszem czuję się odpowiedzialne za los moich psich dzieci, ale od chwili sprzedania ich nabywcom stanowią ich własność, a nie moją.
I to właśnie te osoby są odpowiedzialne za swojego małego przyjaciela :P
To znaczy, że podczas wspomnianej tu akcji, byłaś jedynie ich wyprowadzaczem. :roll: A szczeniaki w tym czasie miały juz nowego właściciela. :D Bo tak twoją wypowiedź zrozumiałam. :roll:

To znaczy, że nawet jak trafiają do nowego właściciela, nadal utrzymujesz z nimi kontakt. :D To bardzo fajne, często tak się dzieje? :lol:



ReiMar - 18-11-2004 15:15
SH, a dokladniej ile miesiecy mialy wtedy te kilkumiesieczne szczeniaki?



SH - 18-11-2004 15:55
Nie byłam "wyprowadzaczem" lecz spacerowałam tam ze swoimi dorosłymi psami, które zostały przy mnie. Maluchy dopiero uczyły się "światowego życia", miały 3-4 miesiące.
Z wyjątkiem jednej suni, mam kontakt z wszystkimi moimi psimi dziećmi.A z tymi, które mieszkają na Śląsku widuję się osobiście nawet co tydzień :D



Dan - 18-11-2004 18:36
:oops:
Przepraszam że ruszyłem ten temat bo chyba nie o :agrue: chodziło Jackie.

Ale jeśli mogę to dodam pewną historyjkę a wy dopasujcie ją jak się wam podoba:

Autobus MPK na siedzeniu siedzi dziewczynka a obok stoi jej Mama, dziewczynka kopie w siedzenie na którym siedzi starsza Pani. Autobus się wlecze , w pewnej chwili starsza Pani prosi Mamę dziewczynki aby uspokoiła dziecko bo już ma dość jak ktoś ją kopie. Mama odpowiada starszej Pani że ona wychowuje dziecko bezstresowo i nie będzie zwracać jej uwagi. Słysząc to młody człowiek stojący obok wyjmuje z ust gumę do życia i razpłaszcza ją na czole Mamy mówiąc że on też był wychowywany bezstresowo....................!

:D :D :agrue:



leszek - 18-11-2004 18:52
piękne :D powiedz, ze wydazylo sie naprawde



leszek - 18-11-2004 18:55
A wlasciwie to jak dziewczyny chca sie brać za łby ;-) to moze sie nie wtracać - to w pewnym sensie dodaje kolorytu naszemu forum :roll:

... ja jednak ten topic "KABARET" zaloze :angel:



leszek - 18-11-2004 19:02
pamietam pamietam nawet copyrajtka bede zamieszczal :D



Dan - 18-11-2004 19:55
czasami warto dolać oliwy do ognie nawet nieświadomie



Szamanka - 18-11-2004 20:24
A ja chciałabym zapytać tylko: SH a jak nazywa się Twoja hodowla jeśli można wiedzieć?



SH - 19-11-2004 08:54
:o :o :o
miejsce to się nawet zgdza tylko miesiąc nie ten :)
Koniec lipca ewentualnie pierwsza połowa -> czas wielkiego grillowania i kompletnego zawieszenia treningów :P

Miot, o którym mowa urodził się 18 marca, więc szczeniaki miały w porywach 4,5 miesięca :P

Wystarczy sprawdzić go na liście reproduktorów dostępnej w necie, aby się przekonać, że w 2003 roku miał aż 2 lata :D
Pomyliłaś go z innym moim psem, którego tam wtedy wcale nie było :P

Podobno świetnie znasz szczegóły wydarzeń :o
Powinnaś zatem wiedzieć, który pies uczestniczył w tym nieszczęsnym zdarzeniu :evilbat:

Ponoć...
Podobno...
Nie wiem, ale się domyślam
... itd

Kiepściutkie te informacje!
Na ich podstawie, z uporem godnym, lepszej sprawy formułujesz oskarżenia, obrażasz mnie nazywając "bezmyślną" itd



ReiMar - 19-11-2004 09:27

Wystarczy sprawdzić go na liście reproduktorów dostępnej w necie, aby się przekonać, że w 2003 roku miał aż 2 lata no to nie taki z niego szczeniak byl :wink:

a tak przy okazji, to jak to bylo z tym pogryzieniem Grzesiowego Natana?



leszek - 19-11-2004 11:48
No ide ide :D tylko ze dzisiaj to mi przed oczkami lata tak ze 200 deklaracji podatkowych wiec moge glupot nagadac alboco ... :P

mam zakladac KABARET ?? serio ? :roll: ;-)



leszek - 19-11-2004 11:58
skoro mam byc "dyrektorem" tego teatru ;-) to powiem ze tu mi sie nie podoba :P - chetnie widzialbym to w formie takiej rubryki typu "HOP" i "BĘC" ... pasuje ? :-)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 1 z 6 • Zostało znalezionych 381 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6