ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Kraków-13 letni, owczarek Wodnik,przeżył wspaniały rok i odszedł kochany [']



black_sheep - 26-03-2007 11:02
Jeśli jedzenie nie było pokryte pleśnią, jeśli nie śmierdziało, jeśli wyglądało tak samo jak te świerzo kupione, to zapewne nie wina tej DATY że wodnik ma sraczke, tylko tego, że TO jedzenie mu nie pasuje, szkodzi. Nie wierzę w coś takiego: Kiwi otwiera puszke, widzi wybite od bakteri dno, zaśmierdziałe żarcie, kompletnie zepsute i wogóle nie wiem co, ale myśli, głupi Wodnik i tak stary jest to mu dam stare żarcie. Czy tak było? Chyba nie! Więc może dajmy temu spokuj...





black_sheep - 26-03-2007 11:04
A tak wogóle, takie rzeczy, to tylko na PM
wejdzie tu ktoś i zobaczy co tu się dzieje, to wsyd aż do ameryki:(



mar.gajko - 26-03-2007 11:06

Jeśli jedzenie nie było pokryte pleśnią, jeśli nie śmierdziało, jeśli wyglądało tak samo jak te świerzo kupione, to zapewne nie wina tej DATY że wodnik ma sraczke, tylko tego, że TO jedzenie mu nie pasuje, szkodzi. Nie wierzę w coś takiego: Kiwi otwiera puszke, widzi wybite od bakteri dno, zaśmierdziałe żarcie, kompletnie zepsute i wogóle nie wiem co, ale myśli, głupi Wodnik i tak stary jest to mu dam stare żarcie. Czy tak było? Chyba nie! Więc może dajmy temu spokuj...
Jessu czy ty naprawdę myślisz że Kiwi OSOBIŚCIE daje mu jeść???????????



kiwi - 26-03-2007 11:09
tak dokladnie kiwi osobiscie karmila go dobra puszka w sobote, potem kiwi osobiscie otworzyla kilka puszek i wlasnymi i nie tylko wlasnymi oczami osobiscie zobaczyla ze wygladaja identycznie.
osobiscie nie uwaza rowzniez za skonczonego idiote pana tomka, ktory osobiscie otwierajac puszke i widzac plesn dalby ja wodnikowi.
z mojej strony to koniec tej żenujacej dyskusji,

poza tym ten pies mieszka w hotelu, gdzie wlasiciele oddaja psy pod OPIEKĘ
nie u kiwi w domu.





black_sheep - 26-03-2007 11:13

Jessu czy ty naprawdę myślisz że Kiwi OSOBIŚCIE daje mu jeść??????????? Hehe Mariolu, jeśli by mu nie dawała, to o co ta afera? W takim razie trzebaby było winić te osoby, które mu dały jeść!



.Ania. - 26-03-2007 11:13
Dziewczyny dajmy już spokój, bo to nie ma sensu, a na pewno nie pomaga psom.
Szkoda, że nikt nie poinformował wczoraj Kiwi, że Wodnikowi się pogorszyło. Na pewno jakoś by się zareagowało.
Tych starszych puszek rzeczywiście może nie ma co dawać psom, bo to jednak był dość długi okres. Choć prawda jest taka, że rzeczywiście zwykle pokarm ma dłuższą datę do spożycia niż w rzeczywistości jest napisane.
Zresztą wiele firm produkujących karmę, a przekazujących ją do schronisk, czy przytulisk oddaje ją właśnie jak się termin przydatności kończy lub jest po terminie.
Natomiast wydaje mi się że taka dyskusja tak czy inaczej nie ma sensu. Nikt tu nie chciał psu zaszkodzić. Wszyscy starają się w miare swoich możliwości psiakom pomóc. Kiwi stara się jak może żeby psiaki miały wszystko co potrzebują, ale niestety nie jest z psami 24 godziny na dobe i nie jest w stanie wszystkiego zaobserwować. Ja też ostatnio mam mniej czasu żeby pomóc...ale



weszka - 26-03-2007 11:53
Wchodzę tu żeby się ucieszyć że jutro Wodnik do domu idzie, a co widzę...???? AFERA. Po co??? Czemu ma służyć??? Kiwi jest niemal codziennie w hotelu!!! Ja też jeżdżę, jeżdżą inne krakowskie ciotki. Wszyscy się znamy, mamy kontakt. Jak się coś dzieje nie można dać znać???? Trzeba się na forum wyżywać???? I to jeszcze takim tonem, w takim napastliwym stylu!!! :angryy: :angryy: :angryy:
kiwi jest ostatnią osobą, która zrobiłaby psu krzywdę. Tyle robi dla psów - nie widzisz tego do cholery????????????? mar.gajko jak śmiesz tak ją oceniać i to jeszcze publicznie!!!
Psy są w hotelu, mają opiekę, wszyscy pracujemy, uczymy się, mamy swoje zajęcia, życie, psy - jesteśmy w hotelu tak często jak jesteśmy w stanie. I właśnie dlatego psy są w hotelu gdzie mają zapewnioną podstawową i bardzo dobra opiekę. Nie pouczaj proszę nikogo, a już z całą pewnością nie na forum.
mar.gajko mam taką propozycję - zajmij się sobą, swoimi psami, a jak masz jakiś problem ze sobą to też się nim zajmij. A jak się coś dzieje to daj po prostu znać - są telefony, maile, PW, a nie kręć tu afery.
Nienawidzę takich podchodów, powiem wprost podsrywania się wzajemnie :angryy: W imię czego??? Pokazania światu jaka jesteś TY wspaniała a reszta NIE.
A nie daje ci do myślenia ile psów znajduje domy dzięki kiwi?????
Szlag mnie trafia jak czytam takie pierdoły :mad:



Ela_and_Krzys - 26-03-2007 12:26
dziewczyny, zwariowalyscie?
nie bylo mnie 3 dni a tu taka wojna :(

mar.gajko, wiem ze robisz wiele dla psow, ale naprawde nie rozumiem tego zacietrzewienia w stosunku do kiwi
z moich obserwacji wynika ze kiwi tak naprawde cale swoje zycie podporzadkowala biednym psom i szczerze podziwiam ja za to co robi, bo ja po prostu nie potrafilabym sie az tak poswiecic
i jestem pewna ze ostatnia rzecza ktorej by chciala to zaszkodzic jakiemukolwiek podopiecznemu :(

a klotnie i przepychanki slowne na dogomanii, wzajemne oskarzenia, wojny, sa czyms co wielu takich postronnych obserwatorow ja ja - ktorzy raz na jakis czas mogliby w czym pomoc - skutecznie zniechecaja
na co drugim watku niemalze tocza sie niepotrzebne zupelnie dyskusje, zabierajace tylko energie, czas i ochote do angazowania sie w cokolwiek (na koncu zawsze mozna od kogos oberwac)

pierwszy raz oczy szeroko otworzyly mi sie przy okazji sprawy Ozziego, potem jeszcze wielokrotnie
czy naprawde nie mozemy wszyscy zjednoczyc wysilkow - cel przeciez chyba przyswieca wszystkim taki sam
no chyba ze tak nie jest...



Hakita - 26-03-2007 13:12
Nie będę komentować tego, co zaszło powyżej...:shake: :roll:
Wierzę, że Kiwi robi dla Psiaków bardzo dużo i z tego, co widzę dla Wodnisia jest oddana całym sercem...
Cieszę się niezmiernie, że Wodniś ma szansę na nowy domeczek...:loveu:
Czy możemy się czegoś więcej dowiedzieć...??? :cool3: Bardzo proszę...;)
Ucałowania dla Wodniczka...:loveu:



mar.gajko - 26-03-2007 13:24
I OK. Wiara czyni cuda.

I jest OK., że psu się przywozi puszki po terminie dwa lata. Jak nie spleśniałe. To wszystko OK.
Ponieważ Kiwi stworzyła wrażenie, iż ja dnie i noce spędzam na rozmowach o niej; informuje, iż to jest nieprawda, a wręcz jest to śmieszne.
Czekam na info chociaż jednej osoby, która to dzwoniła do Kiwi i mówiła, co ja mówię na jej temat. Ja nie mam raczej czasu na "takie" rozmowy.
Ostatnie rozmowy to temat Bodzia, który cudem nie umarł w hotelu - rozmawiałam wtedy z Patią; potem dostałam "ostrzeżenie" od Kiwi cobym, się do jej psów nie wtrącała i nie życzy sobie ŻADNYCH uwag z mojej strony, ŻADNYCH . I OK.
Więc się nie wtrącałam, do dzisiaj.

Weszko, wiem kiedy Kiwi jest w odwiedzinach, wtedy NIE MUSZĘ dawać zastrzyków Wodnikowi, a daję ostatnio prawie co dzień;
jak na długość stażu na Dogo i zajmowania się psami, Twoje opinie są, hmmm, zbyt kategoryczne, a język przyostry.



weszka - 26-03-2007 13:39
Nie zamierzam brać dalszego udziału ani w tej, ani w innych tym podobnych "aferkach". Napisałam swoje zdanie i tyle. Ja robię swoje, nie interesuje mnie kto i co myśli na ten temat. Dla mnie liczą się tylko i wyłącznie psy.
A to że na dogo jestem od niedawna czasem tylko na dobre wychodzi - tzw. świeże spojrzenie.

Póki co kibicuję Wodnikowi. Trzymam kciuki za jego nowy domek.



kiwi - 26-03-2007 13:41
mar.gajko prosze cie daj juz sobie spokoj.
bodzio umieral w hotelu??? :mdleje:
co ty wogole wygadujesz?? ten zaniedbany bodzio, jak tylko mu sie podorszylo zostal zabrany do weta i na dom tymczasowy, a juz dawno ma najlepszy dom pod sloncem! :mdleje:
co ty chcesz osiagnac tymi oskarzeniami?? :o

zastanow sie troche, mam juz tego serdecznie dosc.
nie daje zastrzykow bo maja byc podawane wieczorem a ja przyjezdzam w srodku dnia.
nie bede ich dwaac codziennie o innej porze, leczenie nie na tym polega.
poza tym to nie twoje zadanie tylko pana tomka.
łaski nie robisz.



Patia - 26-03-2007 15:39
To ja przywiozłam te puszki do hotelu.
Kupiłam je jakiś czas temu dla pieska z chorobą trzustki ale on znalazł dom i z nich nie skorzystał , znalazłam te puszki parę dni temu , ja je zawiozłam do hotelu.
Kiwi tych puszek nie kupiła.
Sama otwarlam jedną z nich , jedzenie nie było spleśniałe , puszka nie była wybrzuszona , mogłam te puszki wywalić , szkoda , że tak nie zrobiłam.
Mar.Gajko , to do mnie musisz swoje słowa skierować , nie do Kiwi.



Patia - 26-03-2007 15:42
[/quote] Na co wydajesz w takim razie Wodnikowe pieniądze skoro jemu dajesz jeśc puszki po terminie prawie DWA LATA.

Kiwi gdzie ty jkupiłaś te puszki i za ile. Żadam skanu faktury. Tym razem to już przegięłąś ii mimo twoich ostrzeżeń, "bym się nie wtrącała w Twoje psy", nie podaruję ci tych męczarni tego bezbronnego starego zwierzaka. [/quote]

Kiwi nie kupiła tych puszek , ja je dostarczyłam do hotelu , te puszki są moją własnością.



black_sheep - 26-03-2007 17:08
Też to chciałam napisać, że nie Kiwi przywiozła puszki, już wcześniej było wyraźnie napisane że Patia. Niechodzi o to, żeby ją teraz oskarżać;) tylko o to, że wina została zwalona całkowicie na Kiwi. Gdybyśmy mieli szukać "winnych" to trzeba by było poszerzyć krąg. Ale najlepiej zapomnieć o tym, bo to poprostu bezsensu:( Czasem naprawde mnie zadziwia to, że dogomaniacy zamiast razem, są przeciw sobie:( I nie rozumiem na czym ma polegać takie licytowanie się, kto więcej zrobił, kto bardziej pomaga, a już napewno kto jest dłużej na dogo... Ja jestem dłużej od weszki, ale zapewne mniej zrobiłam;) Wszystkie ciotki bardzo szanuje i podziwiam, i Kiwi i Mariole i Patie, przykro by mi było, gdybym musiała wybierać winną, oskarżać czy kogoś krytykować...

Kiwi, napisz dla odmniany coś o tym domku:)



gibon301 - 26-03-2007 17:40
no właśnie, też chetnie się czegoś dowiem o nowym miejscu zamieszkania Wodniczka?



kiwi - 26-03-2007 20:06
opowiem wam wszystko jutro jak jzu bedzie wiadomo dokladnie co i jak:)

tak naparwde boje sie jak to bedzie - zrobie wszystko zeby pomoc izie, umawiamy sie na zmiane na dyzury przy wodniczku, bede do niej jezdzic codziennie pomagac w opiece nad wodnisiem.
ma od nas zapenwione leczenie ze skarpety wdonikowej, bo tak naparawde malo kto by byl w stanie poniesc takie koszty....

trzymajcie wiec kciuki :)
jutro wielki dzien, mam nadzieje ze wszystko pojdzie gładko :thumbs:



black_sheep - 26-03-2007 20:12
Trzymamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



gibon301 - 26-03-2007 20:14
jasne że trzymamy!!



weszka - 26-03-2007 20:18
Trzymam!!!! Jak ja będe funkcjonować ze ściśniętymi piąstkami ;)



Patia - 26-03-2007 20:45
Kiwi , patrzyłas na te podkłady , może kupimy trochę , może nie będą potrzebne ale lepiej mieć parę sztuk w zanadrzu. Można też skompletować zapas kocy i prześcieradeł , ręczników.
Dziewczyny macie tam jakies stare szmatki.

Kiwi przepraszam , że Cię wpakowałam w tarapaty przez te puszki , przykro mi , najbardziej mi przykro , że zostałaś posądzona o wydawanie pieniedzy Wodnika na lewo:oops:



deisunia - 26-03-2007 21:00
trzymam kciuki za Wodnika
p. Izie zyczę siły-i niech dobre anioły czuwają nad tą dwójką...



kiwi - 26-03-2007 21:08
Patia nie zartuj nawet, tobie akurat nie ma co byc przykro ;)

podklady kupie jutro w aptece, na wszelki wypadek na poczatek, potem zamowimy na allegro.

matko, tzrymajcie!!
ok 17 powinnysmy byc po wodniczka :thumbs:



irenaka - 26-03-2007 22:06
Powiem szczerze, że mam ochotę strzelać ciężką amunicją do kopmutera.
To co tu przeczytałam zagotowało mi krew.
Najwyraźniej Pani M. nie pamięta jak postąpiła w przypadku psa Szczęściarza,którego miała pod opieką. Oddałam go w czerwcu zeszłego roku do hotelu, pod jej opiekę. Nikogo więcej nie znałam, więc zaufałam.
Po trzech dniach pies dostał biegunki, zadzwoniła do mnie, żebym psa zabrała.
Ja z ostrego dyżuru w szpitalu jechałam odebrać psa, żeby go zawieść na ostry dyżur do dr.Orła.
Teraz kiedy znam Kiwi nie mogę uwieżyć, że ta osoba tak ją potrafi atakować.
Jest to dla mnie podłe.
Kiwi jest tak zaangażowana w to co robi, na dodatek okazuje się, że nie ona te puszki przywiozła, że wylewanie na nią takich brudów jest nieludzkie.
Kiwi!
Wiem, że jesteś sama i martwię się, że takie dyskusje powodują, że nie chce Ci się żyć, ale jesteś Wielka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Ela_and_Krzys - 26-03-2007 22:33
kiwi mocno trzymamy kciuki
coraz mniej chce mi sie zagladac na dogo
ale zawsze masz moj telefon / gg



kiwi - 26-03-2007 22:35
trzymaj elu trzymaj :)
ja tez mam juz dosc....
w piatek moze uda mi sie oskarka do nowego domu zawiezc....
ale chyba powinnam ograniczyc kontakty z dogo...



Ela_and_Krzys - 26-03-2007 22:37
naprawde? :))
kiwi jestes cudotworca! :)
to trzymam podwojnie!



Kropcia - 26-03-2007 22:38
Bardzo mocno sciskam kciuki!!! Jutro wielki dzien dla Wodnisia!! Wszystko bedzie dobrze. Musi byc! ;)
W razie potrzeby moge pomoc:)

:kciuki::kciuki::kciuki:



Kropcia - 26-03-2007 22:40
To ja tez podwojnie trzymam kciuki :)

:kciuki::kciuki::kciuki:

Naprawde Kiwi jestes WIELKA!! :)



Anashar - 26-03-2007 22:53
Ja też trzymam kciuki :) razem z burkiem i resztą rodziny. Napewno będzie dobrze :) Jak już pisałem, trzeba tylko w to wierzyć :)

Kiwi, nie przejmuj się różnymi oskarżeniami, wielu ludzi potrafi tylko gadać choć sami niczego nie robią. Czasami trzeba być poprostu głuchym na pewne sprawy, bo inaczej możnaby zwariować ;)

No i w razie czego też mogę pomóc :) Pamiętaj jeszcze, że mam bazarkowe pieniądze na Wodniczka do przekazania :)



kiwi - 26-03-2007 22:58
no co wy z ta wielkoscia
defrauduje kase z bezdmnych psow i znecam sie nad bezbronnymi starymi slepaczkami.
na dodatek mam takie zdolnosci manipulacyjne, ze wszyscy nadal mi wierza.
ech...
w sumie jak tak spojrze z dystansu na to sama nie moge w to co sie tu wydarzylo uwierzyc.
nie wazne, dla mnie najwazniejszy jest teraz wodnik.
jutro nowy dom i kolejna wizyta u weta, zobaczymy jak wszystko dziala.

edit:
anashar a wpadlbys jutro na pilsudskiego ok 22?
bedziemy z wodnisiem i iza



AMIGA - 26-03-2007 23:17
I ja trzymam mocno, mocno kciuki za Izę i Wodnisia. Mam nadzieję, że on, przy swoich kłopotach ze wzrokiem szybko się zadomowi w nowym miejscu i wreszcie poczuje się jak w domu. należy mu się to na stare lata!!!



weszka - 26-03-2007 23:20
Róbmy swoje i tyle :)



Anashar - 27-03-2007 01:01
Kiwi to wpadne :) Tylko jak możesz napisz mi jeszcze jutro czy godzina się nie zmieniła ;)



paulus - 27-03-2007 02:08
Ja gdybym widział, że z psem dzieje się coś złego zawiadomiłbym jednak opiekuna natychmiast, nie czekałbym kilkunastu godzin, aby poinformować o tym na dogo. W dobie komórek, maili to nie problem.



irenaka - 27-03-2007 07:39
A nie uważasz, że jeżeli się nie zawiadamia, to należy samemu coś zrobić?
Bo przecież moim zdaniem jeżeli coś się dzieje a nawet nie jestem opiekunem psa, to będąc na miejscu mam moralny obowiązek pomóc, bo pomagam psu a nie opiekunowi. Z każdego zdania aż kipi nienawiścią do Kiwi i to jest przerażające, bo odbiło się to moim zdaniem na Wodniku.



kiwi - 27-03-2007 09:24
irenko, nie ma co tego juz ciagnac, mar.gajko coraz wyskakuje z taka rewelacja
ja oddaje psy pod opieke pana tomka, do hotelu psia kosc, to jest hotel pana tomka i on jest odpowiedzialny za psy, ktore mu oddaje pod opieke.
to nie jest hotel mar.gajko, nie chce zeby ktokolwiek wtacal sie z moje psy, grzebał w moich rzeczach, węszył za aferami, probowal demaskowac nieistniejace malwersacje finansowe....

ale zapomnijmy juz o tym, dzis jest wielki dzien, nie wierzylam ze kiedykolwiek uda mi sie dla wodnika znalezc dom, to bylo wogole poza sfera planow, mial byc rezydentem hoteliku do konca zycia....
Iza to Anioł i opieki Aniołow bedzie jej trzeba....



irenaka - 27-03-2007 10:00
Kiwi!
Wiesz, że to ja zawsze staram się wytłumaczyć pewne zachowania i jestem ostatnią osobą, która chce się kłócić, nie wiem dlaczego właśnie wczoraj całe moje opanowanie wzieło w łeb. Po prostu biurko z komputerem podskakiwało, przez całą noc nie spałam, myślałam o Tobie jak to musisz przeżywać. Dzisiaj jestem jak cień człowieka, a od rana urywają mi się telefony i muszę się skupić nad robotą.
Ale fakt, że dzisiaj Wodnik jedzie do domku jest chyba dla Ciebie najlepszą rekompensatą tego stresa.
Będę w domu dopiero późnym wieczorem, bo jadę szukać Łatka, ale liczę na dobre wiadomości od Ciebie.



Hakita - 27-03-2007 10:48
Brawo dla Kiwi!!! :klacz:
Brawo dla wszystkich Dziewczyn, które cały czas były przy Wodniczku!!! :klacz:
Trzymam kciuki za dzisiejszy dzień!!!
I życzę wszystkiego dobrego p. Izie...
Ucałowania dla Wodnisia...:loveu:



AMIGA - 27-03-2007 14:30
Kiwi - trzymam bardzo mocno kciuki za Wodnisia i za Panią Ize, i za Was, żeby wszystko poszło ok!!!!:p



mar.gajko - 27-03-2007 15:22

Powiem szczerze, że mam ochotę strzelać ciężką amunicją do kopmutera.
To co tu przeczytałam zagotowało mi krew.
Najwyraźniej Pani M. nie pamięta jak postąpiła w przypadku psa Szczęściarza,którego miała pod opieką. Oddałam go w czerwcu zeszłego roku do hotelu, pod jej opiekę. Nikogo więcej nie znałam, więc zaufałam.
Po trzech dniach pies dostał biegunki, zadzwoniła do mnie, żebym psa zabrała.
Ja z ostrego dyżuru w szpitalu jechałam odebrać psa, żeby go zawieść na ostry dyżur do dr.Orła.
Teraz kiedy znam Kiwi nie mogę uwieżyć, że ta osoba tak ją potrafi atakować.
Jest to dla mnie podłe.
Kiwi jest tak zaangażowana w to co robi, na dodatek okazuje się, że nie ona te puszki przywiozła, że wylewanie na nią takich brudów jest nieludzkie.
Kiwi!
Wiem, że jesteś sama i martwię się, że takie dyskusje powodują, że nie chce Ci się żyć, ale jesteś Wielka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widze, że amunicja faktycznie ciężka. Otóż droga Pani, zapomniała Pani napisać, iż przed tym odwiozła Pani psa do schroniska, gdzie akkurat byla nosówka. Ja namówiłam Panią aby psa ze schroniska zabrać i odwieżc na hotel, z zaznaczeniem że gdyby były objawy JAKIEKOLWIEK choroby, psa należy zabrać, gdyż w hotelu są inne psy, bezdomne, nieszczepione. I Pani kazała dzwonić w każdej chwili.
Więc jak psiak dostał wymiotów i sraczki, zastosowałam się do zalecenia i zadzwiniłam. Szkoda, że Pani tego nie pamięta.



mar.gajko - 27-03-2007 15:28
I jeszcze do Irenaki i Paulusa: do zarzutów braku pomocy???? psu z biegunką.
Nie miałm odpowiednich przyrządó aby zastosowac płukanie żołądka, co przy odrobinie dobrej woli wydaje się zrozumiałe. Ponadto mycie psa o 21 po lodowatą wodą - przed nocą- jest pomysłąem dosyć ryzykownym.

Cokolwiek by kto nie pisał i nie rzucał gó...em; w dalszym ciągu uważam, dawanie puszek tak przeterminowanych psom, a zwłąszcza starym i chorym, za barbarzyństwo i szkodzenie tym psom. Gdyby nie wprowadzono mnie w bład,że to Kiwi przywiozła puszki, zadzwoniłabym do Patrycji, z pytaniem czy można je wyrzucić. Ponieważ Kiwi, wbrew temu co się tu pisze, nie życzy sobie telefonów, sprawa została poruszona przy wątku psa.

A tak swoją drogą; wiele tu widać w tych wpisach; i chyba nie najbardziej w moich.



Kropcia - 27-03-2007 18:04
Powodzenia Wodnisiu ! :loveu:

Trzymam kciuki za wszystko :kciuki:
I oczywiscie czekamy na relacje :)



black_sheep - 27-03-2007 18:14
Kochany Wodniczku! Jesteśmy z tobą!



gibon301 - 27-03-2007 18:18
czy Wodnik już w nowym domu??



AMIGA - 27-03-2007 19:06
A myślałam, że to jest wątek o Wodniku i że dla wszystkich jest teraz najważniejsze jego dobro! Czy nie możnaby osobistych pretensji załatwiać na privie?



Kropcia - 27-03-2007 21:31
Melduje poslusznie iz zostalam upowazniona do napisania, ze u Wodniczka wszystko w jak najlepszym porzadku :loveu:

Wodnis jest juz w swoim domku. Jest super!! Piekny, czysciutki, blyszczacy :p :loveu: bardzo grzeczny ;)

Duzo wiecej na pewno napisze Kiwi jak tylko wroci do domu :)



black_sheep - 27-03-2007 21:33
Jupi!!!!!:)



AMIGA - 27-03-2007 21:59
To jest po prostu suuuuuuper rewelacyjna wiadomość!!!! Nasz "rezydent hotelowy" pokazał nam, że niczego nie można być pewnym tak na 100%.



Asieq - 27-03-2007 23:08
Trzymam kciuki za Wodnika!!!!!!!!!!



weszka - 27-03-2007 23:16
Coś pięknego! Serce pęka z radości :)



Anashar - 27-03-2007 23:19
No a jaki Wodniczek jest jus szczesliwy :)



quasimodo - 27-03-2007 23:25
Trzymaj się pieseczku kochany - teraz kiedy masz domek dzięki dobrym Ludziom, żyj w nim długo i szczęśliwie...



kiwi - 28-03-2007 00:17
wlasnie wrocilam do domu:)
wodnik w raju, wykapany, wyczesany, wyglaskany...
wyprzytulany, spi na neibieskim kocyku, wtulajac buzie w niebieska podusie...

zaluje ze nie mialam aparatu - ale nie martwcie sie zrobie jutro zdjecia :)
i napisze cos wiecej bo dzis juz padam a aczeka mnie nauka na jutrezjszy egzamin :)

dom wodnika to dowod na to, ze nie ma rzeczy niemozliwych :)



dona20 - 28-03-2007 00:50
Jaka wspaniała wiadomość.Siedzę i ryczę ze szczescia.Nie moge uwierzyć ,że Wodniczek już w nowym domku.Tak bardzo sie ciesze,że jest na świecie jeszcze tyle dobrych ludzi.Czekam z niecierpliwością na dalsze informacje i zdjęcia Wodniczka.:multi::multi::multi::multi::multi::mult i::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi ::multi:



izawodnik - 28-03-2007 01:30
Witam... Adoptowałam dziś Wodnika....Piesek kochany.... Śpi teraz na kocyku i podusi... musiałam go troche pogłaskać przed zaśnięciem...bo byl zdezorientowany co się dzieje..... Ps.Dominika dzięki za pomoc.....



kiwi - 28-03-2007 01:59
iza :loveu:
widok wodnika na tej podusi jest cudowny!!
:loveu:



AMIGA - 28-03-2007 06:13
Izawodnik - jesteś naprawdę wspaniała :multi: :loveu: :thumbs: :klacz: :Rose:



Kropcia - 28-03-2007 08:07
Izawodnik :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb: :Rose: :loveu:



wtatara - 28-03-2007 09:23
Tak się cieszę . Na 40stronie wątku Wodnika napisałam ze po programie moze zdarzy się cud i się zdarzył.Kochany psiak i oczywiście jego wspaniała opiekunka



Ulka18 - 28-03-2007 09:26
Iza, jestes wspaniala :iloveyou: :loveu:



noemik - 28-03-2007 09:28
hurraaa!!!:)



Reno2001 - 28-03-2007 09:33
Cudowna wiadomość:multi: :multi: :multi: !!!
Izawodnik-gratuluje decyzji:loveu: .



iwop - 28-03-2007 09:33
izawodnik:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:



Ela_and_Krzys - 28-03-2007 09:33
Iza - jestes wielka.
Ty Dominika tez.
Wodnis dzieki Wam zaczal nowe, szczesliwe zycie. W chwili gdy pewnie stracil juz nadzieje ze takie szczescie moze go spotkac.



kiwi - 28-03-2007 09:52

Tak się cieszę . Na 40stronie wątku Wodnika napisałam ze po programie moze zdarzy się cud i się zdarzył.Kochany psiak i oczywiście jego wspaniała opiekunka
Iza nie widziala programu, zauwazyla wodnisia na plakaciku :)
pewnie jeszcze odsypiaja wczorajsze emocje :))



Reno2001 - 28-03-2007 09:57
Iza pisz, pisz, pisz co tam u Was, bo tu wszyscy umieraja z ciekawości!!!



wtatara - 28-03-2007 09:57
A gdzie wodnik ma ten domek



kiwi - 28-03-2007 09:59
wtatra, w samym centrum krakowa :))



black_sheep - 28-03-2007 10:07
Hura! Jak wspaniale!:):):):):):):):):):):):)



wtatara - 28-03-2007 10:24
super może kiedyś spotkam Wodnisia



zuziaM - 28-03-2007 10:41

dom wodnika to dowod na to, ze nie ma rzeczy niemozliwych :) I ja sie bardzo ciesze, ze taki biedny psiaczek na ostatni czas swego zycia znalazl tak cudowne miejsce.
.... i prosze o trzymanie kciukow za naszego staruszka .... aby i on doczekal i udalo mu sie znalezc rownie cudowny dom !



diana79 - 28-03-2007 10:50
a jednak cuda się zdarzają :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :Cool!: :Cool!: :Cool!:



Hakita - 28-03-2007 12:29
Hurra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb:
Tak bardzo się cieszę!!! :multi: :multi: :multi:
Brawo dla Kiwi, brawo dla wszystkich Dziewczyn, które opiekowały się Wodnisiem....:Rose: Jesteście wspaniałe!!! :loveu:
Kochana Iza, jesteś cudowna, że dajesz Wodnisiowi to, czego w życiu tak bardzo mu brakowało...:loveu:
Dziękujemy wszyscy z całego serca... :Rose:
Czekamy na fotki!!! :loveu:



Foksia i Dżekuś - 28-03-2007 16:35

Iza nie widziala programu, zauwazyla wodnisia na plakaciku :)
pewnie jeszcze odsypiaja wczorajsze emocje :))
Nie wazne gdzie go wypatrzyła ,ważne że mamy nastepny przykład ,że warto walczyc o każdego psiaka ,ze sa tak wspaniali ludzie na tym świecie.
Kiwi dzięki wielki Tobie , wszystkim którzy opiekowali się wodnisiem ,a przedewszystkim Izie ,że zaadoptowała Wodnisia.



kiwi - 28-03-2007 16:39
pewnie ze nie wazne gdzie, ale z kazdej teczki wyskakuja mi ciagle jakies plakaty do wieszania, fajnie wiedziec ze jest sens :lol:

a wodnis dzisiaj byl w odwiedzinach u rodzicow izy :)
chodzil po ogrodzie z suczkami owczarkami, wiecej napisze pewnie iza wieczorem :)



Kropcia - 28-03-2007 16:54
chyba pora juz zaktualizowac banerek :lol:
zaraz to zrobie :)



Kropcia - 28-03-2007 16:54
Czekamy na informacje i oczywiscie na zdjecia :loveu:



irenaka - 28-03-2007 17:36
Ja znowu ryczę. Może macie jakąś metadę, żeby w takich sytuacjach nie zmieniać się w beksę a otoczenia w bajorko?
Jak wyjdę z domu, to patrzą na moje zapuchnięte oczy i myślą, że ktoś mi znowu dołożył.
A to tylko radość. Naprawdę ogromna.
Gratuluję Dominiko!!!!!!



paulus - 28-03-2007 18:38
Wspaniałe wieści. Plakaty faktycznie były rzucające się w oczy :evil_lol:.
Czekamy na fotki.



AMIGA - 28-03-2007 19:42
Czekamy, czekamy na fotorelacje!!!
Dziewczyny - jesteście WIELKIE



ach21 - 28-03-2007 20:32
KIWI ja widze za dla ciebie dziewczyno nie ma rzeczy niemożliwych ...
szacuneczek...
i ogromne poklony dla całego zespolu ktory opiekowal sie psiakiem ...
:multi: :multi: :multi:



irenaka - 28-03-2007 20:54
Obawiam się, że cały zespół to Kiwi.



kiwi - 28-03-2007 22:59
e tam
nic wielkiego :lol:

odwiedziny byly, wodnis to nie ten piesek juz :loveu:
spokojniejszy, zadowolony, wyczesany, błyszczacy :)
niestety bateria mi padla i zdjecia sa nie dosc ze kiepskie to jeszcze mało, ale za to jest na nich wodnik :D



Kropcia - 28-03-2007 23:07
Bardzo sie ciesze ze u Wodniczka jest wszysko dobrze :loveu:
Po tym co przeszedl, zasluguje na wszystko :loveu:

Kiwi, najwazniejsze ze sa zdjecia! a przy okazji zrobisz wiecej :lol:



weszka - 28-03-2007 23:15
Wodniczku szczęściarz z ciebie, mimo wszystko :)



t_kasiek - 28-03-2007 23:18
:klacz::klacz::klacz::laola::sweetCyb::sweetCyb::D og_run:

jak cudownie, że Wodniczek ma swoją rodzinke :D !!!!!!!!!!!!



izawodnik - 28-03-2007 23:31
Cześć! pierwszy dzień mamy za sobą - dzięki za wsparcie:) Wodnik byl na wycieczce u moich rodzicow i sobie chodzil po ogrodku z moimi dwoma suniami ponad godzine...Balam sie tego spotkania, bo moje psy szczekaja na obce...a na Wodnika ani raz..powąchaly go i zostawily w spokoju tylko obserwowaly co robi... a on sobie chodzil po trawce w sloneczku i ani myslal sie polozyc;) co chwile tylko chleptal wode... pozniej go zawiozlam do domu....byl 4 godziny sam. balam sie co zastane po powrocie...:) a tu nic - tylko Wodnik ktory spal tak mocno ze nawet nie zauwazyl jak przyszlam..;) wieczorem odwiedzila nas Dominika, Asia I Ania:) Wodnik sie cieszyl z wizyty bo zostal wyglaskany na wszystkie strony.....Teraz sobie spi.... Moje ojciec sie w nim zakochal i dziekuje mu za wsparcie duchowe...:) nie wykluczone ze jak bedzie zle z Wodnikiem ze juz nie bedzie mogl chodzic po schodach to skonczy w domu z ogrodem - oczywiscie bedzie spal w domu....u mojego taty mialby lepie niz w raju;)...ale nie ma co gdybac..poki co jest u mnie i chyba calkiem zadowolony jest:D pozdrawiam wszystkich wielbicieli Wodnika:) Iza.



Peter Beny - 28-03-2007 23:31
Kiwi , szacunek , superowa wiadomość :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi:



t_kasiek - 28-03-2007 23:39
no to pięknie, że tak sie dobrze zaczęło nowe życie Wodniczka !!! :)



izawodnik - 28-03-2007 23:52
....zapomnialam dodac- Dominika to dzieki Tobie Wodnik ma sie dobrze - dziekuje z calego serca....Jestes wielka... szacunek Ci sie nalezy nie z tej Ziemi.....



Anashar - 29-03-2007 00:23
Iza dziekujemy za informacje. Wspaniale, ze Wodnik do Ciebie trafil :) Ja widzialem wczoraj pieknego i wymytego Wodniczka, ale inni nie mieli tej przyjemnosci, wiec czekamy na zdjecia:)



kiwi - 29-03-2007 00:33
dajcie juz spokoj :lol:
ekipa byla liczna :loveu:
a kto wozil pachnacy tyleczek wodnisia samochodem :loveu: :lol:

niestety zeby moc zgrac zdjecia musze naladowac baterie bo wyssalam do zera :lol:
mam zapasowy akumulator ale...
nienaładowany :lol:
cierpliwosci :)

a jak tak dalej pojdzie to rodzina Izy bedzie sie ustawiac w kolejce :loveu:
po wodnisia :loveu:

ale naprawd widac ogromna poprawe, wzgledem tego co bylo, wodnis podroznik, puchaty, błyszczacy, pachnacy, usmiechniety :loveu:
serce sie raduje na taki widok :loveu:



Anashar - 29-03-2007 00:54
Zupelnie inny pies, niz byl w schronisku :) Gdyby nie to, ze wyciegnelyscie go do hoteliku, pewnie dalej tam by tkwil. A tak ma wspanialy domek :loveu: No i jest i ruchliwy, i szczesliwy, i kochany :)

I nastepnym razem naladuj baterie :lol:



Asior - 29-03-2007 01:16
Kiwi załatwiłam z nauczycielka mojego syna, ze pozbiera kase w szkole (zrobi zbiorkę) na pomoc Wodnisiowi, ale potrzebuje jakiś papier, podkładkę na podstawie której mogła by zbierać...czy AFN nie wystosował by pisma z apelem o pomoc?????



Aggie - 29-03-2007 01:36
cóz ja mogę dodać - cudnie.. po prostu cudnie..
Iza raz jeszcze ukłony za decyzję
Kiwi - napisałam że deklaruję jakąś kwotę na Wodnika co miesiąc, Wodniś w domku ale jakby jakaś nagla potrzeba prosze pisać na priv
Szacunek pelen dla wszystkich zaangażowanych:loveu:



Hakita - 29-03-2007 10:52
Aż się serce raduje, jak czyta się takie wiadomości...:loveu: i łezka w oku też się kręci...;-) na szczęście z radości...:loveu:
Wielkie ukłony dla Dziewczyn po raz kolejny...:calus: i dla Izy, że dała wielkie szczęście Wodniczkowi...:calus:
Proszę wycałować Wodnisia ode mnie...:loveu:



kiwi - 29-03-2007 10:55
Asior Wodnik ma zapewniony byt na conajmniej kilka miesiecy, finansujemy leki, zgodnie z umowa, narazie mamy z czego. wiec nie wiem czy nie lepiej nowe pieniadze przeznaczyc na cos innego, moze na borysa dziewczyn?
jak sie skonczy kasa na wodnika to bedziemy sie martwic i cos myslec, narazie jestem spokojna :)



waldi481 - 29-03-2007 10:56
Dzisiaj dostaliśmy zdjęcie Wodnisia i podziękowania za pomoc.Niech Ci sie wiedzie psiuniu!!!!!!!!!!
Całujemy z daleka
Ela+waldi481



Asior - 29-03-2007 11:32
kiwi jeśli uważasz, ze Wodniś nie potrzebuje to rzeczywiście podsuń mi jakąś bide jeszcze oprócz podchalana.....Bo oni naprawde chcą pomóc....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 4 z 6 • Zostało znalezionych 1278 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6