ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Szpic Samson juz we wspanialym DS u wspanialej Ihabe.



Maks i Spark - 25-05-2009 22:57

wet podobno bardzo dobry, leczy wiele psów i to ze skutkiem:loveu:
Kupiłam dziś nową szczotkę do czesania, mam nadzieję, ze się spodoba Samsonikowi.
Jedno Wam powiem, gdybym miała dom to bym ten skarb nikomu nie oddała. Bo to jest skarb i to wielki.
Jutro jadę do Samsona po południu, niestety muszę trochę popracować:angryy:
A dziś z lekka padam na twarz bo jeszcze rehab u Pani Halinki z dwoma psami zaliczyłam. Jeszcze tylko obiad na jutro przygotuję, poprasuję i mogę iśc spać:loveu:

Samsoniku i wszystkie cioteczki trzymajcie się i do jutra:loveu:
Jesteś niesamowita, nie przepracuj się tylko....odpocznij trochę
miłych snów Tobie i Samsonowi niech się dobry dom przyśni:loveu:

dobranoc
http://dl8.glitter-graphics.net/pub/...kfx8xw1eon.jpg

A.





Maks i Spark - 25-05-2009 23:08

Wiecie co ihabe dzisiaj zrobiła...?

Spotkałysmy sie w Katowicach u p.Halinki,rehabilitantki.
...
IHABE ze swoim stareńkim,ślepym Pixelkiem .
Budrysek i ja z 3 schroniskowymi biedami ...Frelą,Lolkiem i Zuczkiem...

Przyjechałyśmy więc z trzema, a wróciły do Bielska z dwoma psiakami ..!

ihabe zatrzymała starenką, onkowata Frele...i bedzie dowozić ja na rehabilit...I ma pomysły na dom stały Frelci...........!!!!

brak słów....!:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::lov eu::loveu:
Serce na dłoni ma, tak brak słów.....Wielka jest:loveu::loveu::loveu::loveu:

http://dl2.glitter-graphics.net/pub/...tszfxk8lfk.gif

A.



togaa - 25-05-2009 23:19
Wiecie co ihabe dzisiaj zrobiła...?

Spotkałysmy sie w Katowicach u p.Halinki,rehabilitantki.
...
IHABE ze swoim stareńkim,ślepym Pixelkiem .
Budrysek i ja z 3 schroniskowymi biedami ...Frelą,Lolkiem i Zuczkiem...

Przyjechałyśmy więc z trzema, a wróciły do Bielska z dwoma psiakami ..!

ihabe zatrzymała starenką, onkowata Frele...i bedzie dowozić ja na rehabilit...I ma pomysły na dom stały Frelci...........!!!!

brak słów....!:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::lov eu::loveu:



ihabe - 25-05-2009 23:40
Ja dla tych bied zrobiłabym wszystko, żeby tylko poczuły się , że są ludzie, którym zależy na ich szczęściu. Żeby poczuły, że człowiek to nie tylko oprawca ale tez przyjaciel. Samson to facet, twardziel ale zmęczony życiem.... musi poczuć, ze warto żyć, bożycie u boku człowieka to wielka przygoda i g=frajda.
Frela to babcia, schorowana , bez domu, bez stałego miejsca.... musi poczuć, ze rodzina to ludzie i psy i wzajemne zrozun=mienie.

Gdybym ja tylko miała dom. Tu juz nie chodzi o brak miejsca, bo mieszkanie mamy duze ale o sąsiadów. Dwa psy to już dużo a cztery?:evil_lol: Ja sprzątam po swoich ale i tak powiedzą, ze jak się ma tyle psów to potem wszystko dookoła jest obs.....
Psy duzo wiedzą jacy wredni moga być ludzie ja juz też. Ale jestem ponad to. Mam własnościowe mieszkanie, mogą mnie pocałować, hahahahaha

Wy jesteście takie same, to od Was się uczę:loveu::loveu::loveu::loveu:





Maks i Spark - 26-05-2009 00:10

Mam własnościowe mieszkanie, mogą mnie pocałować, hahahahaha ....na to też trzeba zasłuzyć:evil_lol::evil_lol:;)

A.



aleksandra2323 - 26-05-2009 16:24
Napisalam o Samsonie na Forum Ogrodniczym. Jest tam mnóstwo życzliwych osób. Może Samson znajdzie stały dom?



Atrisko - 26-05-2009 21:20
Hej, hej i jak tam po wizycie u weta??? Ihabe przyzwyczaiłaś nas do codziennych sprawozdań z pobytu u Samsona, a tu dzisiaj cisza...



ihabe - 26-05-2009 22:47
Sorki ale tyle co skończyłam o mogę usiąść przy kompie.
Dziś u Samsona byłam po pracy, więc o 17.30. Kociak juz czekał i jak tylko mnie zobaczył to podszedł blisko do krat i popatrzył mi głęboko w oczy, jakby chciał powiedzieć, "gdzieś tak długo była? Czekałem i czekalem"
Oczywiście od razu leb do siatki i dalej szperać, co to dzisiaj mamy wspaniałego..... a dziś dostałem przepysznego, chudziutkiego salcesoniku ozorkowego. Bardzo mi smakował.

Przez dwie i pół godzinki mizialiśmy się na kocyku, wyczesywaliśmy sobie sierściuchę, i dużo rozmawialiśmy. Tyle się nagadałam, że musiałam iść do samochodu po wodę mineralną gdyż mi zaschnęło w gardle.
Tak bardzo agresywnego psa to ze świecą szukać:evil_lol:
To jest mały cielaczek sprawgniony uczucia i bliskości człowieka.

Na spacerze, ogon był pięknie zarzucony na grzbiecie i mam dowód, nagrałam to na telefonie, teraz córeczka moja kochana to zgrywa i wruca na youtuba.

A gdy wychodziłam to było najgorsze....Samson nie chciał pozwolić mi odejść, położył się przede mną na plecach i pokazał mi brzuszek, tuląc się jednocześnie w moje nogawki od spodni.
Tak mocno go przytuliłam i poprosiłam aby zrozumiał, że muszę dziś juz isć ale jutro znów będę. Płacząc jak bóbr opuściłam dziś jego kojec a On stał i patrzał na mnie z podniesionymi uszami. Znam to uczucie.... to tak jak liczysz, że ten ktoś kto właśnie odszedł nagle obróci się i wróci do Ciebie. Jechałam później i przy dźwiękach nowej piosenki Piaska Chodź , przytul mnie , jechałam i płakałam myśląc o Samsonie.

Teraz siedzę i też ledwo widzę przez zamglone oczy, płakałam gdy musiałam się rozstać z Lilu moją tymczasowiczką, a treraz płaczę bo ja jestem tu a On tam, całkiem sam. Wiem, że jest bezpieczny, wiem, że ma schromienie, dałam mu dziś dodatkowo poduszeczkę do budki. Ma tam ciepły kocyk. Ale nie ma najważniejszego.....człowieka a On naprawdę tak bardzo pragnie być blisko.

Dziewczyny, ocaliłyście najwspanialszego psiaka na świecie, jak to dobrze, że nic mu się nie stało.

Ktokolwiek będzie miał tego psiaka przy sobie jako swojego przyjaciela będzie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.



ihabe - 26-05-2009 22:50
YouTube - Szpic



ihabe - 26-05-2009 22:51
YouTube - Szpic 2



ihabe - 26-05-2009 23:04

Napisalam o Samsonie na Forum Ogrodniczym. Jest tam mnóstwo życzliwych osób. Może Samson znajdzie stały dom? Dziękuję w imieniu Samsonka, gdyby tylko znalazł się ten najwspanialszy człowiek z wielkim ogrodem i jeszcze większym sercem dla naszego Samsonka. Ja mam tylko jedną część:-(
I jak to mówią kto ma szczęście w miłości u psów ten nie ma szczęścia w totolotka:evil_lol:



ihabe - 26-05-2009 23:32

właśnie odkryłam ten wątek. całego nie dałam rady przeczytaćale jak to się stało ze pies w schronie 8letni wylądował? czyżby ofiara bardzo wymagającego hodowcy co emerytów nie myśli utrzymywać? jak ten psiak do innych psów. bo z moim felem to by pewnie się pozjadali na wzajem. mam radę co do kagańca. ihabe oraz ty marku & sparku jest model kagańca pasujący na mordki szpicze naszego kalibru. nie do jedzenia i nie do zdjęcia jak się dobrze zapnie. jest to matalowy wynalazek firmy lord. model opisany dla suki spaniela. felek nosi taki z oznaczeniem dla dużej suki cockier spaniel. jest na styk. duży pies spaniel jest niestety w obwodzie za duża a mała suka jest na styk odnośnie długości. zbyt długa kufa opiera się o dno kagańca. ten jedyny model jest w miarę dostosowany do pyska szpicków dużych i ma, tem jakże niezastąpiony niczym innym ( niż kawałek sznurka czy tasiemki ) pasek poprowadzony od środka metatowego koszyka. pionowo w górę, między uszami, aż do paska trzymajacego na potylicy. dlatego dużo cięzej psu jest zdjąc ten model kagańca. taka pewna mała dziewczynka ( jak dla mnie ) wie o czym mówię bo taki sznurkowy patent od lat stosuje przy ogłowiu dla swojego psa. kurka, nie zapamiętałam nicka. ale wiecie o kim mówię. a. mam jej zdjęcie z moim kokim. jak poprosi to wstawię. he! he! też proponuję dla staruszka ogłowie. oszczędzi to jego pięknej włochatej szyi i karku a panci pozwoli na opanowanie zbyt mocno dokazujących żywiołów i przestraszonego psa. nie poddusi a osłabi siłę . oczywiście trzeba się zabezpieczyć z takim ogłowiem na wypadek rozerwania pasków czy pęknięcia zapinek i zsunięcia patentu z głowy. ale co tam. jeszcze się nie zpotkałam by szpic miał na tyle siły by popsuć cos takiego jak to. Edii bez urazy ale nie zrozumiałam ani jednego słowa co napisałeś:shake:
Samson nie potrzebuje kagańca ani żadnego wodogłowia:angryy:
Jest wspaniałym Szpicem, przyjacielskim i kochanym. Jest najwspanialszym psiakiem na świecie:loveu:



edie21 - 26-05-2009 23:45
właśnie odkryłam ten wątek. całego nie dałam rady przeczytaćale jak to się stało ze pies w schronie 8letni wylądował? czyżby ofiara bardzo wymagającego hodowcy co emerytów nie myśli utrzymywać? jak ten psiak do innych psów. bo z moim felem to by pewnie się pozjadali na wzajem. mam radę co do kagańca. ihabe oraz ty marku & sparku jest model kagańca pasujący na mordki szpicze naszego kalibru. nie do jedzenia i nie do zdjęcia jak się dobrze zapnie. jest to matalowy wynalazek firmy lord. model opisany dla suki spaniela. felek nosi taki z oznaczeniem dla dużej suki cockier spaniel. jest na styk. duży pies spaniel jest niestety w obwodzie za duża a mała suka jest na styk odnośnie długości. zbyt długa kufa opiera się o dno kagańca. ten jedyny model jest w miarę dostosowany do pyska szpicków dużych i ma, tem jakże niezastąpiony niczym innym ( niż kawałek sznurka czy tasiemki ) pasek poprowadzony od środka metatowego koszyka. pionowo w górę, między uszami, aż do paska trzymajacego na potylicy. dlatego dużo cięzej psu jest zdjąc ten model kagańca. taka pewna mała dziewczynka ( jak dla mnie ) wie o czym mówię bo taki sznurkowy patent od lat stosuje przy ogłowiu dla swojego psa. kurka, nie zapamiętałam nicka. ale wiecie o kim mówię. a. mam jej zdjęcie z moim kokim. jak poprosi to wstawię. he! he! też proponuję dla staruszka ogłowie. oszczędzi to jego pięknej włochatej szyi i karku a panci pozwoli na opanowanie zbyt mocno dokazujących żywiołów i przestraszonego psa. nie poddusi a osłabi siłę . oczywiście trzeba się zabezpieczyć z takim ogłowiem na wypadek rozerwania pasków czy pęknięcia zapinek i zsunięcia patentu z głowy. ale co tam. jeszcze się nie zpotkałam by szpic miał na tyle siły by popsuć cos takiego jak to.



Maks i Spark - 26-05-2009 23:48

Sorki ale tyle co skończyłam o mogę usiąść przy kompie.
Dziś u Samsona byłam po pracy, więc o 17.30. Kociak juz czekał i jak tylko mnie zobaczył to podszedł blisko do krat i popatrzył mi głęboko w oczy, jakby chciał powiedzieć, "gdzieś tak długo była? Czekałem i czekalem"
Oczywiście od razu leb do siatki i dalej szperać, co to dzisiaj mamy wspaniałego..... a dziś dostałem przepysznego, chudziutkiego salcesoniku ozorkowego. Bardzo mi smakował.

Przez dwie i pół godzinki mizialiśmy się na kocyku, wyczesywaliśmy sobie sierściuchę, i dużo rozmawialiśmy. Tyle się nagadałam, że musiałam iść do samochodu po wodę mineralną gdyż mi zaschnęło w gardle.
Tak bardzo agresywnego psa to ze świecą szukać:evil_lol:
To jest mały cielaczek sprawgniony uczucia i bliskości człowieka.

Na spacerze, ogon był pięknie zarzucony na grzbiecie i mam dowód, nagrałam to na telefonie, teraz córeczka moja kochana to zgrywa i wruca na youtuba.

A gdy wychodziłam to było najgorsze....Samson nie chciał pozwolić mi odejść, położył się przede mną na plecach i pokazał mi brzuszek, tuląc się jednocześnie w moje nogawki od spodni.
Tak mocno go przytuliłam i poprosiłam aby zrozumiał, że muszę dziś juz isć ale jutro znów będę. Płacząc jak bóbr opuściłam dziś jego kojec a On stał i patrzał na mnie z podniesionymi uszami. Znam to uczucie.... to tak jak liczysz, że ten ktoś kto właśnie odszedł nagle obróci się i wróci do Ciebie. Jechałam później i przy dźwiękach nowej piosenki Piaska Chodź , przytul mnie , jechałam i płakałam myśląc o Samsonie.

Teraz siedzę i też ledwo widzę przez zamglone oczy, płakałam gdy musiałam się rozstać z Lilu moją tymczasowiczką, a treraz płaczę bo ja jestem tu a On tam, całkiem sam. Wiem, że jest bezpieczny, wiem, że ma schromienie, dałam mu dziś dodatkowo poduszeczkę do budki. Ma tam ciepły kocyk. Ale nie ma najważniejszego.....człowieka a On naprawdę tak bardzo pragnie być blisko.

Dziewczyny, ocaliłyście najwspanialszego psiaka na świecie, jak to dobrze, że nic mu się nie stało.

Ktokolwiek będzie miał tego psiaka przy sobie jako swojego przyjaciela będzie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

...czytam i prawie ryczę....
Samson jest niezwykły:loveu:

a filmiki cudne, te uszy, jak mój Maks,, że nie wiem, czy zauważyłaś jego oczy, jak są inne od tych na zdjęcia duże i żywe, ogon genialnie w górze.

mam taka propozycję, jak wychodzisz od niego to mów mu, że wychodzisz a on zostaje i grzecznie czeka, ja tak robię jak wychodzę i moje wiedzą, że tak być musi...taki rytuał. łaskotki ma jak Spark i ociera się jak Maks, ja to nazywam "głaskanie we własnym zakresie";)
Jest genialny:loveu:fantastyczny, aż brak mi słów...

A.



ihabe - 26-05-2009 23:51

mam taka propozycję, jak wychodzisz od niego to mów mu, że wychodzisz a on zostaje i grzecznie czeka, ja tak robię jak wychodzę i moje wiedzą, że tak być musi...taki rytuał. łaskotki ma jak Spark i ociera się jak Maks, ja to nazywam "głaskanie we własnym zakresie";)
Jest genialny:loveu:fantastyczny, aż brak mi słów...

A.
no tak zrobiłam,gdyz z moimi tak własnie robie.
Powiedziałam mu później : Samson proszna miejsce... a on poszedł do budy alw zaraz z niej wyszedł i znów się wtulił:loveu::-(



Maks i Spark - 26-05-2009 23:55

no tak zrobiłam,gdyz z moimi tak własnie robie.
Powiedziałam mu później : Samson proszna miejsce... a on poszedł do budy alw zaraz z niej wyszedł i znów się wtulił:loveu::-(
.....to znaczy, że wszyscy tak robimy:lol:

A.



edie21 - 26-05-2009 23:55
ja wiem że wątek jest długi a ja jak filip z konopii ale ja dziś prawie cały przeczytałam i poprostu pomiętam o temacie kagańca. kiedy martwiliście się o to jak go łapać. mark cos powoedziała że nie ma takich dla szpiców. to nie było że jemu potrzebne czy nie ale jazyję w społeczności miejskiej i za samo wejscie do pociągu bez gadzetów tego typu moge sporo zapłacić .a życie jest tak skonstruowane że jak się z psem chcę przemieszczać to nie muszę uzywać ale mieć wypada a czasem warto. nawet pies uwiazany na widoku pod sklepem odstrasza złodieja kiedy wisi przy nim niechcący zdjęty kaganiec. oczywiści że mojemu też niepotrzebny ale mnie otoczenie nauczyło ze warto poprostu posiadać. a wodogłowie to choroba,nic nie pisałam o chorobach. myślisz pewnie o słowie ogłowie. inaczej kantar,różne nazwy wymyślają ale to alternatywa dla obroży. tak by nie wycierać futra na na szyi i karku. nie ma nic wspólnego z kagańcem chociaz ludzie tak myślą. to podejście osoby wystawiajacej psy i patrząca też na utrzymanie i nie niszczenie tego futra. tam jest najdłuższe. dobra. ale żeby było jaśniej to może krócej pisać żeby ktoś tko szybko czyta, zdążył wszystko przeczytać. tamta wypowiedź traktuj poradnikowo.. jawne teksty. skożysta kto zechce.



ihabe - 26-05-2009 23:58
wiem jaka jest różnica między wodogłowiem a ogłowiem:evil_lol:
To był żart:evil_lol::diabloti:



edie21 - 26-05-2009 23:58
przestawić ten zegarek?



monika55 - 27-05-2009 09:52
Obejrzalam i szczerze mowiac poszlam płaknąć sobie. Samson mial szczescie. Pamietam, ze byl czas, kiedy on wychodzil z nadzieja do ludzi. Potem juz go widac nie bylo. A teraz juz dobrze i nawazniejsze - odzyskal nadzieje.



monika55 - 27-05-2009 10:13
Ja upierdliwa od rana.:oops:

http://www.dogomania.pl/forum/f28/do.../#post12352127



Atrisko - 27-05-2009 10:20
A ja te filmiki mogłabym oglądać i oglądać, bez końca...



Maks i Spark - 27-05-2009 11:01

Pamietam, ze byl czas, kiedy on wychodzil z nadzieja do ludzi. Potem juz go widac nie bylo. ...dobrze, że to już czas przeszły:lol:

A.



ihabe - 27-05-2009 16:06
Dziś pogoda do niczego. Jak przyszłam do Samson siedział w swej budce ale jak mnie zobaczył i zawołałam Samsonik to zaraz wyszedł kochany.

Wiedział, że dziś zakochana w nim po uszy Pani w średnim wieku, przyniosła coś dobrego..... Dostał dziś gotowanego kurczaka i indyczka z ryżem i lekkim sosikiem. Ach jak smakowało:loveu::loveu:
Potem wspaniały długi spacer, wśród łąk. Deszcz akurat nie padał i pogoda jak dla Samsonka to idealna, nie ziajał lecz dumnie sobie chodził i wąchał a nawet trochę się pościgaliśmy ale przegrałam:oops:

Na jutro kupiłam mu juz serduszka, które ugotuję. Kupiłam mu też fajną kołderkę do budy, taka w realu była na super wyprzedaży więc nie mogłam odmówić. Bedzie miał mięciutko. Na co prawda kocyk a wczoraj dałam mu jeszcze poduszkę ale Samson zasługuje na wszelkie wygody:loveu::loveu::loveu:

Malutko się dziś czesaliśmy i jest mi bardzo smutno, ze dziś tylko godzinkę pobyłam z moim ideałem.

Czuję się jak małolat zakochany po uszy i czekający na każde spotkanie z bijacym sercem. Ostatni raz tak się czułam jak szalałam za swoim mężem:loveu::loveu: Czy ja oszalałam?:oops: Ja chyba potrezbuje pomocy specjalisty:crazyeye:



ihabe - 27-05-2009 16:13
A i jeszcze jedno, wczoraj ogladał go wstępnie wet.
Został zaszczepiony, gdyż nie do końca wierzyliśmy, że zrobili to w schronisku a tak miał wpisane w książeczce.
Główka i uszka będą leczone, wet chciał tylko mu dać jeszcze kilka dni aby się oswoił z miejscem.

Będę się starała osobiście porozmawiać z wetem.

Dziś miał biegunkę i nie będę wam opisywać jakie miał super gacie.
Ale dla matki dwójki dzieci to nic wielkiego, więc w rękawiczkach dzidzia została umyta i mogła iść czysta spać albo przynajmniej częściowo czysta.
Moje kochanie stało grzecznie cały czas z podniesionym ogonem i byłam bardzo z niego dumna.

To jest ideał psa:loveu::loveu::loveu::loveu:



Atrisko - 27-05-2009 16:29
Zuch chłopak...:loveu:
A tak nawiasem ciekawe z czego ta biegunka...:diabloti: czy on przez przypadek nie jest za bardzo rozpieszczany ...po schroniskowym żarełku te rarytasiki z Twojej siatki mogą być zbyt różnorodne, jak na jego rozregulowany żołądek....hihihi nawet moje psisko nie jje takich różności w tak krótkim czasie... Ihabe..."rozpuścisz" naszego chłopaka...
A swoją drogą ciekawa jestem jak Samson zachowywał się przy wecie...czy chował się za budę czy już wykazywał więcej zaufania do ludzkiego gatunku:cool3:



Maks i Spark - 27-05-2009 17:30

Dziś pogoda do niczego. Jak przyszłam do Samson siedział w swej budce ale jak mnie zobaczył i zawołałam Samsonik to zaraz wyszedł kochany.

Wiedział, że dziś zakochana w nim po uszy Pani w średnim wieku, przyniosła coś dobrego..... Dostał dziś gotowanego kurczaka i indyczka z ryżem i lekkim sosikiem. Ach jak smakowało:loveu::loveu:
Potem wspaniały długi spacer, wśród łąk. Deszcz akurat nie padał i pogoda jak dla Samsonka to idealna, nie ziajał lecz dumnie sobie chodził i wąchał a nawet trochę się pościgaliśmy ale przegrałam:oops:

Na jutro kupiłam mu juz serduszka, które ugotuję. Kupiłam mu też fajną kołderkę do budy, taka w realu była na super wyprzedaży więc nie mogłam odmówić. Bedzie miał mięciutko. Na co prawda kocyk a wczoraj dałam mu jeszcze poduszkę ale Samson zasługuje na wszelkie wygody:loveu::loveu::loveu:

Malutko się dziś czesaliśmy i jest mi bardzo smutno, ze dziś tylko godzinkę pobyłam z moim ideałem.

Czuję się jak małolat zakochany po uszy i czekający na każde spotkanie z bijacym sercem. Ostatni raz tak się czułam jak szalałam za swoim mężem:loveu::loveu: Czy ja oszalałam?:oops: Ja chyba potrezbuje pomocy specjalisty:crazyeye:
Cudnie.....:loveu:

Nie martw się, nie potrzebujesz lekarza, to normalna reakcja na szpica:evil_lol:;)

A.



Maks i Spark - 27-05-2009 17:37

A i jeszcze jedno, wczoraj ogladał go wstępnie wet.
Został zaszczepiony, gdyż nie do końca wierzyliśmy, że zrobili to w schronisku a tak miał wpisane w książeczce.
Główka i uszka będą leczone, wet chciał tylko mu dać jeszcze kilka dni aby się oswoił z miejscem.

Będę się starała osobiście porozmawiać z wetem.

Dziś miał biegunkę i nie będę wam opisywać jakie miał super gacie.
Ale dla matki dwójki dzieci to nic wielkiego, więc w rękawiczkach dzidzia została umyta i mogła iść czysta spać albo przynajmniej częściowo czysta.
Moje kochanie stało grzecznie cały czas z podniesionym ogonem i byłam bardzo z niego dumna.

To jest ideał psa:loveu::loveu::loveu::loveu:
...a rozwolnionko było......znam ten widok, i "przyjemność" mycia dooopki i portek....:razz: czasem tak bywa
Zapomniałam, o suchym chlebie, dawaj mu czasami, żeby ząbki sobie czyścił, albo ucho, mogą być kurze łapki....

A.



Maks i Spark - 27-05-2009 17:42

Zuch chłopak...:loveu:
A tak nawiasem ciekawe z czego ta biegunka...:diabloti: czy on przez przypadek nie jest za bardzo rozpieszczany ...po schroniskowym żarełku te rarytasiki z Twojej siatki mogą być zbyt różnorodne, jak na jego rozregulowany żołądek....hihihi nawet moje psisko nie jje takich różności w tak krótkim czasie... Ihabe..."rozpuścisz" naszego chłopaka...
A swoją drogą ciekawa jestem jak Samson zachowywał się przy wecie...czy chował się za budę czy już wykazywał więcej zaufania do ludzkiego gatunku:cool3:
....Jola nie przesadzaj z tym rozpieszczaniem, wreszcie pies je normalnie jak każdy musi mieć urozmaicone jedzenie. Na poprawę pracy jelit, futra, musi odbudować mięsnie....i to nie tylko samymi spacerami. ja podalbym mu tran, taki specjalny psi z lecytyną..... Chyba że wet powie coś innego.

A.



Maks i Spark - 27-05-2009 19:01

jak ma biegunke to moze z tej zmany diety ?wiadomo jakie jedzenie w schronie...Co sie da to sie je... Ja tam niewiem...

:painting: ;-)
Jeżeli to jednorazowe to ja bym się specjalnie nie przejmowała, a jeżeli będzie się powtarzać, to trzeba do weta.....

A.



wilczek007 - 27-05-2009 19:06
jak ma biegunke to moze z tej zmany diety ?wiadomo jakie jedzenie w schronie...Co sie da to sie je... Ja tam niewiem...

:painting: ;-)



monika55 - 27-05-2009 19:17
Biedny Samson. Przejedzony?Ihabe, oszczedzaj mu zoladek. On sie odzwyczail od dobrego jedzenia.
Nowa wplata Tulasy 30zl.:loveu:



ihabe - 27-05-2009 22:25

Biedny Samson. Przejedzony?Ihabe, oszczedzaj mu zoladek. On sie odzwyczail od dobrego jedzenia.
Nowa wplata Tulasy 30zl.:loveu:
To nie jest moja wina:-( Biegunkę taką jakby to ma juz od początku. najpierw lekarstwa uspakajające, wczoraj szczepienie:-(
Dziś był ryżyk z kurczaczkiem , przecież to dieta.



Maks i Spark - 27-05-2009 23:41

To nie jest moja wina:-( Biegunkę taką jakby to ma juz od początku. najpierw lekarstwa uspakajające, wczoraj szczepienie:-(
Dziś był ryżyk z kurczaczkiem , przecież to dieta.
pewnie, że nie Twoja wina!!!!!! jakby można mu było ugotować mrożonkę warzywną i pomieszać z suchą karmą i ew. sosikiem z mięska, a mozna też dać suchy cheb dobry i na zęby i na żołądek też.
A ryż i kurczak...samo zdrowie

A.



monika55 - 28-05-2009 09:12
Kto tu mowi o winie? :crazyeye: Wazne ze w ogole chce jesc i pic. Wtedy sie nie odwodni. Przestawi sie na normalne jedzenie i dolegliwosci mina. Bedzie dobrze.



Atrisko - 28-05-2009 09:44
No i Ihabe skłonna uwierzyć,że "przekarmia" szpica...hihihi...a my tu w dobrej wierze prowadzimy dywagacje nad stanem jego żołądka i ewentualnym szorowaniem tyłeczka....



togaa - 28-05-2009 15:43

pewnie, że nie Twoja wina!!!!!! jakby można mu było ugotować mrożonkę warzywną i pomieszać z suchą karmą i ew. sosikiem z mięska, a mozna też dać suchy cheb dobry i na zęby i na żołądek też.
A ryż i kurczak...samo zdrowie

A.
M&s nasza nie ma litości dla ihabe...!
A kiedyz by Ona miała gotowac jak ma prace,dom ,dzieci,trzy psy własne ,czwatrego na tymczasie..
Jazdy do szpicka...
Jazdy na rehabilitacje z Pixelkiem i Frelką... Ufff...sama sie zmeczyłam tym wyliczaniem..A...męża pominełam a to tez obowiązek ;).

Mam tylko nadzieje że u Samka to nie jakieś problemy z trzustką itp...



ihabe - 28-05-2009 22:34
http://guli.it.pl/%7Eihabe/Szpicus_S...8/IMG_3733.jpg

http://guli.it.pl/%7Eihabe/Szpicus_S...8/IMG_3732.jpg

Przepiękny uśmiech dla wszystkich ciotek, którym zawdzięczam ocalenie



ihabe - 28-05-2009 22:35
Niech ktoś powie, że nie jestem pięknym szpicem...

http://guli.it.pl/%7Eihabe/Szpicus_S...8/IMG_3718.jpg



ihabe - 28-05-2009 22:39
http://guli.it.pl/%7Eihabe/Szpicus_S...8/IMG_3660.jpg



Maks i Spark - 28-05-2009 23:22
prawdziwy uśmiech szpica:multi:
http://guli.it.pl/~ihabe/Szpicus_Sam...8/IMG_3732.jpg

cudnie wygląda:loveu::loveu::loveu::loveu:

a jaka ta okolica jest ładna:)

A.



aleksandra2323 - 28-05-2009 23:44
Jaka zmiana :cool2:. Dzięki ihabe:calus:



togaa - 29-05-2009 00:04
Faaajny jest chłopak ! fajny!

Na nosie ma odbarwienia ?
Moja Toga tez ma taka malutka kropeczkę.



monika55 - 29-05-2009 09:16
Szpicek sie usmiecha.:loveu: Ihabe to czary jakies?



Atrisko - 29-05-2009 09:37
Słuchajcie ....ja nie mam pojęcia od czego zacząć...po prostu nie mogłam sobie odmówić przyjemności poznania naszego faceta i przedzierając się przez deszcz i burzę, dotarłam....Powitał mnie właśnie taki jak na zdjęciu: lekko zaciekawiony ale i z dystansem. Śmiało zbliżył się do samochodu i w przelocie przywitał ze mną. Powiem Wam po cichu, że on już ma "swoją panią" z której nie spuszcza wzroku ...gdzie Ona tam i on...
Niestety pogoda nam nie dopisała i spaceru wspólnego nie było, ale za to mogłam doskonale go "obmacać" i nie posądzajcie mnie o molestowanie. Nie mam psiego chłopaka więc w "tych sprawach" nie czuję się jak sędzia kynologiczny. Ale starałam się...więc Sami jest szczuplutki, tak jak podpowiedziała Ania ma schroniskowe zaniki mięśniowe(co szybko nadrabia)....kręgosłup i żeberka policzysz bez trudu(jeszcze). Ale przy tym wszystkim humorek ma wyśmienity(on naprawdę przez cały czas się uśmiechał) i niespodziewanie dobrą kondycję szaty...
Ihabe pięknie się spisuje wyczesując tony sierści, bo nasz szpic oprócz tego że brakowało mu witaminek teraz najzwyczajniej w świecie, zrzuca zimowy podszerstek. A jakie ma dredy na portkach:diabloti:....hooohoo.
Ale jest piękny to trzeba przyznać : samcza głowa(oj troszku pokiereszowana), uszka duże w stylu nietoperka, piękne oczy, tułów krótki, zwarty-nie to co mój przegubowiec:eviltong: , mocne łapy i śliiiiczna zawijana na grzbiecie kita. A jaki już z niego pieszczoch...no i jest bardzo kontaktowy- czesanie odbywało się pod jego dyktando... kładł się to my czesałyśmy, coś mu nie pasowało dawał znak, ale z takim wyczuciem że nie podejrzewałabym o to "faceta z przeszłością".
No dobra wystarczy bo mogłabym tak bez końca, a byłam tam raptem 1,5h....



Atrisko - 29-05-2009 09:53
A Ihabe....to naprawdę Złota Dziewczyna...:loveu: i nie wiem czy bez Jej udziału i pozostałych zaangażowanych w akcję dziewczyn, to wszystko TAK by się potoczyło... w tym planowanym hoteliku, nasz Sami nie miałby szans na taką socjalizację:Dog_run:



Maks i Spark - 29-05-2009 10:02

Słuchajcie ....ja nie mam pojęcia od czego zacząć...po prostu nie mogłam sobie odmówić przyjemności poznania naszego faceta i przedzierając się przez deszcz i burzę, dotarłam....Powitał mnie właśnie taki jak na zdjęciu: lekko zaciekawiony ale i z dystansem. Śmiało zbliżył się do samochodu i w przelocie przywitał ze mną. Powiem Wam po cichu, że on już ma "swoją panią" z której nie spuszcza wzroku ...gdzie Ona tam i on...
Niestety pogoda nam nie dopisała i spaceru wspólnego nie było, ale za to mogłam doskonale go "obmacać" i nie posądzajcie mnie o molestowanie. Nie mam psiego chłopaka więc w "tych sprawach" nie czuję się jak sędzia kynologiczny. Ale starałam się...więc Sami jest szczuplutki, tak jak podpowiedziała Ania ma schroniskowe zaniki mięśniowe(co szybko nadrabia)....kręgosłup i żeberka policzysz bez trudu(jeszcze). Ale przy tym wszystkim humorek ma wyśmienity(on naprawdę przez cały czas się uśmiechał) i niespodziewanie dobrą kondycję szaty...
Ihabe pięknie się spisuje wyczesując tony sierści, bo nasz szpic oprócz tego że brakowało mu witaminek teraz najzwyczajniej w świecie, zrzuca zimowy podszerstek. A jakie ma dredy na portkach:diabloti:....hooohoo.
Ale jest piękny to trzeba przyznać : samcza głowa(oj troszku pokiereszowana), uszka duże w stylu nietoperka, piękne oczy, tułów krótki, zwarty-nie to co mój przegubowiec:eviltong: , mocne łapy i śliiiiczna zawijana na grzbiecie kita. A jaki już z niego pieszczoch...no i jest bardzo kontaktowy- czesanie odbywało się pod jego dyktando... kładł się to my czesałyśmy, coś mu nie pasowało dawał znak, ale z takim wyczuciem że nie podejrzewałabym o to "faceta z przeszłością".
No dobra wystarczy bo mogłabym tak bez końca, a byłam tam raptem 1,5h....

.....Jolu, Jak ja ci zazdroszczę, też chciałabym go zobaczyć!!!!!!
no, no uszy w jakim stylu:mad:, on ma duże ucho porządnego szpica (Maks ma takie uszy...) Cudny jest kudłacz:loveu:

A.



Maks i Spark - 29-05-2009 10:04
Jolu, a nie zmierzyłas go przypadkiem.....?

A.



monika55 - 29-05-2009 11:04
Cioteczki, tak powolutku, pomalutku trzeba myslec o przyszlosci Samsona. Czy ja mam robic ogloszenia? Ale wtedy trzeba sie liczyc z tym ze znajdzie dom u przypadkowego czlowieka. Czy przyjaciele szpicow sie tym zajma?
W kazdym przypadku dom musi byc sprawdzony i podpisana umowa adopcyjna. Prosze o sugestie.



Atrisko - 29-05-2009 11:29

.....
no, no uszy w jakim stylu:mad:, on ma duże ucho porządnego szpica (Maks ma takie uszy...) Cudny jest kudłacz:loveu:

A.
Tak wiem , tylko te biedne uszęta popodgryzane nie raz bywały i teraz troszkę odstają...jak u nietoperka:diabloti:...hihihi....ale słuch ma za to doskonały. Co do wzrostu, to go nie mierzyłam-no faktycznie na to nie wpadłam, ale optycznie:eviltong: to jest raczej z tych mniejszych chłopaków, tylko że bez porównania to i oczy zawodzą....zmierzymy nic straconego.

A domek.... może niech się chłopak trochę podgoi...ale fakt trzeba byłoby coś pomyśleć...



togaa - 29-05-2009 12:41
Ja tez Jolu Ci zazdroszczę.....!!!!!!!!!

A co z biegunkami ? Uspokoiło sie ?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 6 z 14 • Zostało znalezionych 1600 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14