Bokserka Buba - już nie cierpi i szczęśliwa biega za TM
Zu - 22-02-2006 12:38
A co do Cezara to jeśli mocznik i keratynina są w normie to raczej nie są to nerki a jakieś przeziębienie, zapalenie...- tak mi się wydaje
no właśnie mocznik nie jest w normie, jest podwyższony no i te obniżone leukocyty, ale w poniedziałek zaniosę jego mocz do analizy i wtedy się powinno wyjaśnić..
Aganiok - 22-02-2006 12:40
poczekajmy na wyniki moczu w takim razie, nie ma co gdybać
ludzie mają też często infekcje dróg moczowych kiedy wyniki wychodzą kosmiczne...
koduchaben - 22-02-2006 12:48
Spokojnie Zu, trzeba poczekać do poniedziałku
Trzymaj się, będzie dobrze, pewnie to nic poważnego - trzymam kciuki aby tak było.
Na pocieszenie powiem Ci że mój Omlet w poniedziałek tak wywijał, że mu wyskoczył staw biodrowy - fachowo "nadwypadnięcie stawu biodrowego" no i zamiast wariata mam wariata - kalekę :-(
Będzie dobrze Zu
Zu - 22-02-2006 23:14
sądząc po zdjęciach naprawde jest nieźle...dzisiaj nabyłam w Arkadii największe posłanie z istniejących i proszę jaki efekt...nie ma to jak łoże małżeńskiehttp://img160.imageshack.us/img160/9...22253271qp.jpg
http://img344.imageshack.us/img344/9...22253429is.jpg
http://img160.imageshack.us/img160/6...22254342tn.jpg
A Bubeczka nabiera sił po kroplówkach i z każdym dniem jest coraz bardziej zainteresowana życiem, spacerkami i jak widać moim kawalerem na wydaniu:p
Zu - 22-02-2006 23:16
poczekajmy na wyniki moczu w takim razie, nie ma co gdybać
ludzie mają też często infekcje dróg moczowych kiedy wyniki wychodzą kosmiczne...
moja babcia, która jest pediatrą i w której diagnozy ufam bezgranicznie powiedziała mi wprost, że Cezarem mam sie nie przejmować, bo takie wyniki mogą być związane z jego wiekiem, więc NO PANIC!!!
joaaa - 23-02-2006 01:16
Zu, zdjęcia super! :loveu:
Teraz chyba musisz postarać się o fotel, jak u mnie. :diabloti:
http://img104.imageshack.us/img104/1537/mb3ue.jpg
A wyniki chciałam pokazać mojemu wetowi ale mogę dopiero jutro.
koduchaben - 23-02-2006 07:21
No, widzisz Zu jest jedno posłanko i wszyscy szczęśliwi:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Piekna z nich para!!!!!:loveu: :loveu: :loveu:
koduchaben - 23-02-2006 07:24
http://img344.imageshack.us/img344/9...22253429is.jpg
http://img160.imageshack.us/img160/6...22254342tn.jpg
A Bubeczka nabiera sił po kroplówkach i z każdym dniem jest coraz bardziej zainteresowana życiem, spacerkami i jak widać moim kawalerem na wydaniu:p
Cudeńka!!!!, jaki miły widok, przepiękny!!!!!
Bodziulka - 23-02-2006 08:15
http://img160.imageshack.us/img160/6...22254342tn.jpg
Piękności!!!!!!!!!!!!!1 :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:
Bardzo mądre posunięcie - zamiast rozdzielać im łoża, załatwić im wspólne i zero problemów ktróe na czim spi :lol:
Faro - 23-02-2006 10:12
Ale się "paluchowym staruszkom" poszczęściło - dostały nie tylko wspaniałe domki ale i .... Buba - kawalera a Buldzio - panienkę ;) ;)
Taaaaka starość :evil_lol: :evil_lol:
- ZU wspaniale ogląda się takie zdjęcia :lol: :lol:
Aganiok - 23-02-2006 10:19
Zu...aż się wzruszyłam....cudowne zdjecia! :loveu:
malagos - 23-02-2006 11:46
:cool3: Ależ te psy trafiły! Los na loterii :cool3:
Czy mam wrażenie, że jeszcze trzeci ładniutek by się zmieścił w tym łożu? :evil_lol:
Aganiok - 23-02-2006 21:43
Zu, a co słychac u Twoich piesków? :)
ola_k11 - 23-02-2006 22:01
nie moge jakie cudo Ci sie trafilo Zu!!!no przeciez Buba to po prostu maxymalizacja milosci a cezarek to urok mlodego kawalerka:) a to jedno poslanko no przeciez to idealny pomysl!!! a zdjecia...nie moge sie napatrzec jak slicznie wygladaja:) a tak sie klocily:)
Zu - 23-02-2006 22:06
ja dzisiaj cały dzień nauczałam cudze dzieci i jeszcze nie dotarłam do domku, Cezar siedział u mojej babci w przedszkolu a Buba z Roberto w domu..wiem, zę byli na kroplówce i na czyszczeniu uszu i że ma się coraz lepiej, jest coraz bardziej "ożywiona", więc byc może powita mnie zaraz skacząc pod sufit (:evil_lol: )...super by było!!!
jutro napiszę coś więcej bo dzisiaj miałam taki dzień że jestem martwa a jeszcze muszę jakieś g.... wydrukować!!!
pobudka była 8:11..chodzenie dookoła łóżka, chrząkanie, przestępywanie z nogi na nogę, siorbanie i próby abordażu...wszystko pomnożone razy 2:angryy:
koduchaben - 24-02-2006 09:51
:lol: :lol: :lol: :lol: ach Zu strasznie fajnych masz domowników:razz:
anilla - 24-02-2006 10:05
Zu ale masz fantastyczne stadko :loveu: gratuluje
p.s. a Buba jaką ma piękną obrożę - pręguskom jest cudnie w czerwonym ;)
Aganiok - 24-02-2006 11:58
martwa a jeszcze muszę jakieś g.... wydrukować!!!
pobudka była 8:11..chodzenie dookoła łóżka, chrząkanie, przestępywanie z nogi na nogę, siorbanie i próby abordażu...wszystko pomnożone razy 2:angryy:
skąd ja to znam? :))) u mnie wprawdzie tylko x1 ale za to dosć często ok 2 w nocy :mad:
Zu - 24-02-2006 15:53
ja w nocy to śpię jak kamień, więc co najwyżej Roberto niańczy psiaczki..
dzisiaj pojechaliśmy na zakupy z 2 psami w samochodzie, były dość grzeczne tylko samochód wygląda jak.... i to mimo specjalnej maty na tylnym siedzeniu..
ale przynajmniej wiemy, że możemy je razem wsadzić do samochodu:lol:
zaraz idę z Bubskiem na kroplówkę, antybiotyk i czyszczenie uszu...to niesamowite jak ona z każdym dniem nabiera sił i ochoty do zabawy, wczorkaj wieczorem jak wyszliśmy z psiakami i Cezar zaczął swoje susy (on jest jak Siergiej Bubka (nomen omen) tylko bez tyczki) to ona też zaczęła skakać i potem chyba bolała ją noga bo przez moment kulała, ale teraz jest już ok...
pajunia - 24-02-2006 21:56
Piękności!!!!!!!!!!!!!1 :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:
Bardzo mądre posunięcie - zamiast rozdzielać im łoża, załatwić im wspólne i zero problemów ktróe na czim spi :lol:
raczej kto na kim spi:evil_lol: :evil_lol:
joaaa - 24-02-2006 22:07
pobudka była 8:11..chodzenie dookoła łóżka, chrząkanie, przestępywanie z nogi na nogę, siorbanie i próby abordażu...wszystko pomnożone razy 2:angryy:
u mnie siorbania nie ma ale jest za to jęczenie, żeby przykryć
i to w srodku nocy :evil_lol:
Zu - 24-02-2006 23:22
Zu ale masz fantastyczne stadko :loveu: gratuluje
p.s. a Buba jaką ma piękną obrożę - pręguskom jest cudnie w czerwonym ;)
Bubu ma identyczną obróżkę chociaż się wcale nie umawiałyśmy z Bodziulką:lol:
joaaa - 25-02-2006 01:21
Zu, masz piękny nowy avatarek. :loveu:
Czy pojawiłaś się juz w galerii Metamorfozy?
Plisssssssssssssss
Zu - 25-02-2006 11:37
http://img110.imageshack.us/img110/6...42358166vy.jpg
http://img110.imageshack.us/img110/5...42359275pn.jpg
najpierw Cezarek spał w posłanku tym bardziej zielonym, skąd został wyrzucony przez Bubkę...:diabloti: kupiłam więc drugie duże posłanie, żeby Cezar nie czuł się wywłaszczony i co???..i teraz Buba też woli to nowe posłanko a że Cezar nie jest już tak "hojny" gniotą się we dwójką...jednym słowem kupą kupą mości panowie.....jak to mawiają Włosi "trawa u sąsiada jest zawsze bardziej zielona"...
dzisiaj jak byłam z nimi rano na spacerku i kupiłam im w piekarni na spółkę francuski rogalik, to Buba najpierw omal nie wyjadła kawałka Cezarkowi z pyska (chociaż dzieliłam kawałki bardzo sprawiedliwie, raz jeden raz drugi) a potem mnie obszczekała bo chciała jeszcze....jest coraz bardziej zuchwała i jeszcze trochę i wszystkich nas sobie podporządkuje...:evil_lol:
Zu - 25-02-2006 11:44
Zu, masz piękny nowy avatarek. :loveu:
Czy pojawiłaś się juz w galerii Metamorfozy?
Plisssssssssssssss
jeszcze trochę muszę Bubką podleczyć i upięknić, żeby była z niej prawdziwa gwiazda:evil_lol:
Bodziulka - 25-02-2006 17:52
http://img110.imageshack.us/img110/6...42358166vy.jpg
:lol: :lol: :lol: :loveu: Ehhh... w kupie raźniej :evil_lol:
Zu - 25-02-2006 23:25
dzisiaj odkryłam straszna rzecz...Bubunia chyba nie słyszy:shake: ...ona ma straszną infenkcje gronkowcową w uszach, dlugo nieleczoną i chyba po prostu od tego straciła słuch:-( ...
najpierw myślałam, że ona jest po prostu nieposłuszna, ale teraz wydaje mi się, że chyba jest po prostu głucha i dlatego nie reaguje jak ją wołam...
biedna Bubeczka:placz:
joaaa - 26-02-2006 00:13
może kupić jej aparacik?! :diabloti:
Nie martw się Zu, jakoś sobie poradzi, zdarzają się psy
głuche od urodzenia.
Może spróbuj z psim gwizdkiem.
Zu - 26-02-2006 12:47
mnie nie przeszkadza, że jest głucha tylko jak pomyślę, że straciła słuch w wyniku infekcji uszu nieleczonej latami (te rany na nogach to też niewykluczone że gronkowiec) to mam ochotę jej byłych właścicieli:mad:
na jednej tylnej nodze ma zanik mięśni a na drugiej jakieś takie dziwne zgrubienie, prawdopodobnie nieleczony uraz i dlatego tak chodzi krzywo i czasem się potyka
infekcja oczu
wypadająca sierść i te łyse placki na skórze
uszy, które musiały ją tak boleć latami (na początku jak jej czyszciła Pani Doktor te uszy to ona wyła z bólu)..
ropomacicze, nowotwór..
pogryziona przez psy w schronisku
nawet nie chcę mi się myśleć co ona wycierpiała i jakie doświadczenia ma za sobą:placz:
przepraszam, że ten post taki "grobowy" ale dzisiaj jakoś szczególnie jest mi przykro z powodu jej nieszczęść...
z rzeczy przyjemnych to Buba wczoraj odwiedziła moją mamę i babcię, zachowywała się bardzo grzecznie, podała mamie łapę i w ogóle zachowywała się jak dama na wizycie
Karolek oszalał na jej punkcie, najpierw pokazał jej jak pięknie skacze, szczeka i biega (chyba liczył na to, że ona będzie się z nim bawić tak jak to robi Cezarek, z którym urządzają rajdy po domu) potem troche się nadąsał jak sie okazało, że Buba go olała i sobie poszła spać a potem wpadł na nią z kapciem, który ukradł z mojej nogi więc został "zwarczany" i nabrał respektu- najpierw ukrył się za kanapą a potem ostrożnie ją obchodził dużym łukiem, żeby przypadkiem jej nie zdenerwować..
jednym słowem Bubka rządzi!!!
Faro - 26-02-2006 13:23
ZU - Buba ma wielkie szczęście , ze trafiła do Ciebie - w tym jej stanie nie wystarczy spokojny kąt "na dożycie". Potrzebna opieka i ktoś , kto będzie umiał postępować z głuchym psem. Ja w tej materii nie mam doświadczeń - owszem mam ale w przypadku niewidomego psa . (Kiedys pod moim dachem przez kilka lat żył bokser i niewidomy stary spaniel). Myślę, że Bubie, która ma utrudniony poprzez swą głuchotę kontakt z człowiekiem bardzo potrzebny jest dobry kontat z innym psem - myslę , że Cezar wkrótce stanie sie "przewodnikiem Buby w świecie dźwieków" (tak jak mój Sokrates był przewodnikiem niewidomego spaniela Farada).
Myślę, ze Buba ma co najmniej tyle szczęścia co i Buldo.
(wysyłam Ci też pw)
Bodziulka - 26-02-2006 13:45
jednym słowem Bubka rządzi!!!
Czyli prawidłowo :evil_lol:
Bubulka mimo, ze nie słyszy, na pewno jest szczęśliwa! W końcu ma swój prawdziwy dom ;) A to, że nie słyszy, jak jej np każesz zejśś z złóżka, to dla niej dobrze ;)
Faro - 26-02-2006 14:10
..... A to, że nie słyszy, jak jej np każesz zejśś z złóżka, to dla niej dobrze ;)
No własnie , w każdej sytuacji są też pozytywne aspekty ;)
ziele77 - 26-02-2006 14:30
To,że Buba nie słyszy to nic strasznego,uwierz mi.Moja sunia,owczarek niemiecki ma obecnie 14 lat,a nie słyszy od 4.Lekarze nie wiedzą czemu straciła słuch:albo jest to genetyczne,albo na skutek częstych infekcji uszu za młodu(które było ciężko wyleczyć i czasem trwało to miesiącami)ale ja zupełnie nie mam problemu z jej głuchotą,bo gdy była młoda wytresowałam ją na słowa i gesty,nieprzewidując nawet że będzie jej to kiedyś tak przydatne.Teraz reaguje na wszystkie polecenia,jest nauczona że ma się pilnować przy ulicy,często na mnie spogląda aby zobaczyć czy czegoś od niej nie chcę,jest po prostu git :lol: W dodatku widzę nawet pozytywy:zawsze bała się sylwestrowych wystrzałów,a teraz to jest zupełny luzik :cool3:
Zu - 26-02-2006 17:46
mnie naprawde jej głupota nie przeszkadza..tylko jest mi przykro, że nie słyszy...i wstyd za ludzi, że ją doprowadzili do takiego stanu..:oops:
ale dla mnie to ona jest NAJPIĘKNIEJSZA I NAJKOCHAŃSZA NA ŚWIECIE I NIE ZAMIENIŁABYM JEJ NA ŻADNEGO INNEGO PSA BO JEST M O J A!!!!!!
Aganiok - 26-02-2006 18:19
Zu...zobacz co napisałaś ;)
pies mojej kuzynki też jest głuchy i w jego przypadku problem wybuchów sylwestrowych również przestał istnieć...
A co do ludzi...sama wiesz jak to jest....dobrze, że Buba ma teraz Ciebie, to jest najważniejsze! :)
mosii - 26-02-2006 18:41
Na stronie głównej dogo zobaczyłam w tym dziale temat Bokserka Buba- niestety..... i aż mnie zmroziło, myslałam, że coś między wami nie tak.
Ale ona tylko nie słyszy:lol: :lol: :lol:
Mój Lakus niedosłyszy i niedowidzi ale jaki on jest kochany:loveu:
Zu normalnie Ci Buby zazdroszczę, jak napisałam już tutaj, uwielbiam takie stareńkie psy:loveu:
http://img110.imageshack.us/img110/5...42359275pn.jpg
rewelacja:loveu:
Zu jestes wspaniała:multi:
Bodziulka - 26-02-2006 20:05
mnie naprawde jej głupota nie przeszkadza
Zu, chyba musisz odpocząć, bo Ci literki przeskakują :lol:
Wykorzystaj ostatnie dni obecności Roberto, niech się zajmie psiakami, a ty skocz do wanny z olejkami, czy jakoś tak ;)
joaaa - 27-02-2006 02:17
Zu, Bodziulka ma chyba rację! :evil_lol:
koduchaben - 27-02-2006 11:49
Zu bardzo mi przykro że Bubcia nie słyszy, bidulka tyle lat cierpień...
Ona ma wielkie szczęście że trafiła pod Twoje skrzydła!
Zu jestes po prostu wspaniała!
TRZYMAJCIE SIĘ TAM WSZYSCY CIEPLUTKO
Zu - 27-02-2006 18:58
dzisiaj Buba znowu pokazała kto rządzi w domu, bo rzuciła się na Cezara, żeby oddał jej prosiaczka (Cezar ma taką ukochaną zabawkę różowego prosiaka, który miał już trepanacje czaszki i inne zabiegi chirurgiczne więc wygląda jak szmatka, ale Cezar go kocha), chociaż miała swoją zabawkę pieska, którą się wcześniej z nią bawiłam..
Cezarek tak starał się na leżąco zasłonić głową prosiaczka a zołza podeszła, zawarczała no a potem go pogoniła..
biedny Cezarek tak się wystraszył, że uciekł na posłanie i wywalił się tam jak kłoda a potem bał się do niej podejść...:shake:
Roberto skarcił ją za takie zachowanie i była chyba trochę zawstydzona, ale boje się, że nie zmienia to faktu, że ona uważa, że może Cezarkowi zabrać wszystko, poczynając od posłania, poprzez żarcie i zabawki...mam nadzieję, że Cezarek nie dostanie mi jakiejś deprechy...
Buba dziś zakończyła kroplówki i antybiotyk, teraz leczymy dalej uszy, za tydzień znowu odrobaczamy a za 2 tygodnie badamy krew..Cezarek jutro ma wyniki analizy moczu, proszę trzymać kciuki pleasssssssse
a głupota też mi nie przeszkadza:evil_lol: (chyba naprawde muszę pojechać do wód podreperować zdrowie...bo jak widać jest coraz gorzej)
koduchaben - 27-02-2006 20:28
Trzymam kciuki, za DOBRE wyniki!!!!
A Bubka powinna mimo wszystko czasami dostać po pupce!!!:razz:
Bodziulka - 27-02-2006 20:29
(Cezar ma taką ukochaną zabawkę różowego prosiaka, który miał już trepanacje czaszki i inne zabiegi chirurgiczne więc wygląda jak szmatka, ale Cezar go kocha)
Skąd my to znamy :diabloti: u nas jest Szopek - Fred (drugi szop nie przeżył :evil_lol:) - ogon utacony kilkakrotnie, brak oczu, nosa, wąsów, o trepanacji czaszki i wybebeszaniu wnętrzności nawet nie trzeba wspominać :lol: - boksie chyba uwielbiają się przytulać :loveu:
Bubu jak prawdziwa kobieta - ustawia facetów: światem rządzą mężczyźni, a mężczyznami kobiety :evil_lol:
No to za wyniki Cezarka :drinking:
Zu na wakacje!!
Aganiok - 28-02-2006 14:03
Zu wszyscy trzymamy kciuki za wyniki! :) Buba to faktycznie mała terrorystka ;)
koduchaben - 28-02-2006 14:39
Zu trzymam kciuki!!!!! nie puszczam!
Zu - 28-02-2006 15:20
Cezar jest dzisiaj obrażony na Bubę..rano nie zwracał na nią uwagi, nie "podlizywał się" a jak ona go zaczepiała to odwracał głowe:evil_lol: ..może to jeszcze po prosiaczku tak mu zostało..
Siki Cezarowe są ok, więc albo to był jakiś przypadek, ze ten mocznik był zawyżony albo ten typ tak ma i basta:lol:
Buba za to dzisiaj zwymiotowała śniadanie (tak na pożegnanie Roberto) ale teraz jak wróciłam z lotniska dałam jej trochę kleiku ryżowego i jest ok, więc może się po prostu zadlawiła skórką od szynki, bo "chapie" tak łapczywie..
nie chcę zapeszać ale z uszami trochę lepiej, już nie ma w środku takiego "syfu" jak na początku, więc może kuracje przynosi jakieś efekty..dopiero w poniedziałek idę z nią na kontrolę ale mam wrażenie, że jest poprawa
trzymajcie za mnie kciuki przez następny miesiąc bo zostałam sama z moim żywym inwentarzem i czuje trochę the feeling of terror, mam nadzieje, że w nocy nie zostane np. przez nie pożarta albo coś w tym stylu:diabloti:
Zu - 28-02-2006 15:33
Cezar jest dzisiaj obrażony na Bubę..rano nie zwracał na nią uwagi, nie "podlizywał się" a jak ona go zaczepiała to odwracał głowe:evil_lol: ..może to jeszcze po prosiaczku tak mu zostało..
Siki Cezarowe są ok, więc albo to był jakiś przypadek, ze ten mocznik był zawyżony albo ten typ tak ma i basta:lol:
Buba za to dzisiaj zwymiotowała śniadanie (tak na pożegnanie Roberto) ale teraz jak wróciłam z lotniska dałam jej trochę kleiku ryżowego i jest ok, więc może się po prostu zadlawiła skórką od szynki, bo "chapie" tak łapczywie..
nie chcę zapeszać ale z uszami trochę lepiej, już nie ma w środku takiego "syfu" jak na początku, więc może kuracje przynosi jakieś efekty..dopiero w poniedziałek idę z nią na kontrolę ale mam wrażenie, że jest poprawa
trzymajcie za mnie kciuki przez następny miesiąc bo zostałam sama z moim żywym inwentarzem i czuje trochę the feeling of terror, mam nadzieje, że w nocy nie zostane np. przez nie pożarta albo coś w tym stylu:diabloti:
Aganiok - 28-02-2006 16:16
eee tam od razu pożarta :) ale możesz miec trochę ciasniej niż ostatnio :)
Zu - 28-02-2006 17:17
eee tam od razu pożarta :) ale możesz miec trochę ciasniej niż ostatnio :)
myślę, że na jedno wyjdzie, nie ma Roba (to jakieś 67-70 kg w łóżku) za to są 2 boksery, jeden jakieś 25 drugi coś pod 30....eeeee to nawet wyjdę na swoje!!!!!!!:lol:
Aganiok - 28-02-2006 17:31
wagowo może i tak, ale pamiętajmy że boksie lubią sie rozpychać :lol:
Zu - 28-02-2006 20:20
no ciekawa jestem, jak nam minie ta noc....
Cezar jakiś markotny, jestem z nim teraz u mamy to cały jest smętny, jak go wołam to chowa się u babci, jednym słowem "strzela jakieś fochy" ale może dlatego że nie ma Roba
Zu - 01-03-2006 08:32
Cezar odmówił konsumpcji sniadania, z czego wnoszę, że albo jest umierający albo robi jakąś demonstracje:shake: ...no nic, przetrzymam go do obiadu i zobaczymy....
bubinka ok
Faro - 01-03-2006 10:03
A może czuje sie odrzucony i trzeba mu okazywać więcej miłości i wzgledów , by wiedział, ze dalej jest kochanym Cezarkiem Pańci ?
koduchaben - 01-03-2006 10:42
Po pierwsze cieszę sie że z Cezarkiem, pod wzgledem zdrowotnym już ok:lol:
Widzę że teraz psychika nawala!, może on faktycznie tęskni, no bo by sobie chyba nie odmawiał posiłków aby Tobie albo Bubce zrobić na złość (mój to by raczej wszystko zajadł:cool3: ).
Trzymam kciuki za następny miesiąc, no i miłych nocek:razz:
Aganiok - 01-03-2006 10:51
może sobie po prostu zrobić psią głodówkę, są dni kiedy moja Sara nie rusza jedzenia...
Faro - 01-03-2006 17:03
ZU - jak Cezarek ?
Zu - 01-03-2006 20:44
Cezar dalej niedobrze, ma biegunkę i nie chcę jeść...tzn. chyba u mamy zjadł obiad (nie wiem, bo ja byłam na uniwerku ale jego miska była pusta jak przyszłam) ale teraz w domu nie chcę tknąć niczego...
leży caly czas w sypialni na łóżku i sie nie udziela..Bubę ignoruje jak do niego podchodzi, mnie też jakoś zbywa jak przychodzę go przytulać..
aż nie chcę mi się wierzyć, że to z powodu prosiaczka...
Buba za to jest cała przytulaśna, biedna siedziała od 13 do 19 sama w domu i jest taka spragniona czułości..
zwariować można z tymi psiakami..czy to mozliwe, żeby mu z zazdrości tak odbiło?
Faro - 01-03-2006 21:48
ZU - Martwię się, ze raczej nie - głodówką mógł zastrajkować, ale ta biegunka:shake: :shake: :shake:
Zu - 01-03-2006 23:12
Cezar miał w ogóle jakieś 1,5 rok temu straszne problemy, przez kilka miesięcy miał biegunki, nawet z krwią, schudł itp. co zbiegło się w czasie z nastaniem u nas Karola...wtedy przebadaliśmy go na wszystko, łącznie z usg jamy brzusznej i nic..w końcu jakoś samo mu przeszło, ale od tego czasu jest na diecie intestinal i czasami zdarza mu się że ma biegunkę..
aż mi się wierzyć nie chcę, że on tak reaguje nerwowo na innego psa, więc pewnie to przypadkowa zbieżność..
zobaczę co będzie jutro, mam nadzieje, że do jutra mu przejdzie...:roll:
Aganiok - 02-03-2006 09:07
Zu daj znać jak sie dzisiaj czuje Cezar
Zu - 02-03-2006 09:11
dzisiaj od rana strajk głodowy na 2 fronty...:shake:
Cezar nie je, Buba zagląda do misku ale bez przekonania, co się qrcze dzieje?
jak tylko dopije kawę to zabieram je na spacer i zobaczę co z ich żołądko-jelitami
qrcze, taki rzeczy zawsze się dzieja jak zostaje sama, dziś mam zajęcia od 15 do 20, w sobotę robię kolokwium dla 200 osób, kończę materiały z konferencji do druku i będę miała po pachy roboty a one mi robią takie numery....
Aganiok - 02-03-2006 09:13
to moze być jakaś infekcja jelitowa, teraz ludziteż męczy to dziadostwo. Może dać im węgla? Po 2-3 tabletki. Ja zawsze daję Sarci w takich przypadkach i zazwyczaj jej mija.
AgaiTheta - 02-03-2006 09:14
Zu trzymaj się, zawsze tak jest, że wali się coś w najmniej odpowiednim momencie. Może tęsknią za Roberto. Weź je na spacerek i się zrelaksujcie.
Będzie dobrze :cool3:
Zu - 02-03-2006 09:57
z kooooopkami Buba ok, Cezar lepiej niż wczoraj, więc chyba nie umierają...są tylko markotne, zjadły z łaski troszeczkę ale bez przekonania i chęci, teraz leżą cichutko jakby ich nie było...
jeżeli do jutra nie będą chciały jeść i będą takie osowiałe to idziemy do weta (dawno nas tam nie było, ha ha)
joaaa - 02-03-2006 21:05
Zu, no i jak tam??
Zu - 02-03-2006 21:46
już lepiej, Cezar zjadł u Babci cały obiad z wielkim zapałem, Buba też odzyskała chęć do jedzenia więc chyba kryzys zażegnany:lol:
Aganiok - 03-03-2006 09:21
To super w takim razie :), pewnie to była lekka niestrawność
Zu - 03-03-2006 16:53
nie wiem co prawda co im mogło zaszkodzić, ale grunt że już jest lepiej!!
Bubelek dzisiaj powitał mnie jak przyszłam z uniwerku bardzo wylewnie, tulił się i wdzięczył, super jest widzieć jak z każdym dniem robi się coraz bardziej kontaktowa i towarzyska..wczoraj na powitanie Cezara nawet trochę podskoczyła na tych swoich chorych nóżkach!!!!
dzisiaj rano znowu awanturowała sie o rogalik francuski pod sklepem, ja naprawde dzielę tego croissant'a niczym król Salomon ale i tak nie obyło sie bez nawarczenia i naszczekania na Cezara...ale Cezarek na szczęście się nie odgryza, bo pewnie i tak wie, że swoje dostanie...tylko ona biedna ma jeszcze takie "schroniskowe" nawyki, że o wszystko trzeba się bić, bo napewno nie wystarczy..
Bodziulka - 03-03-2006 17:14
Bosz... cudownie czytać takie wieści :loveu:
Zu - 03-03-2006 22:05
z Buby uszami wyraźnie lepiej, jak głośno gwiżdże to nawet jakby coś słyszała!!!!!
zaczyna już podskakiwać przy zabawie i niestety robi się strasznie zazdrosna o Cezarka..usiłuje go odgonić jak on się chcę do mnie przytulić, warczy na niego i muszę ją pacyfikować..
Cezar niestety znów żołądkowo gorzej...jak rano będzie znowu biegunka to jednak weterynarz...
Aganiok - 04-03-2006 20:41
i jak Cezarek dziś się czuł?
Zu - 04-03-2006 23:00
dziś znowu lepiej, więc z wizyty u weta nici (on uwielbia chodzić do lekarza, jak przechodzimy koło gabinetu na spacerku to zawsze ciągnie żeby wejść).
Buba coraz lepiej, z uszami i samopoczuciem...dzisiaj nawet bawiła się z takim małym pieskiem na spacerku, skakała i w ogóle...
ma straszny apetyt, więc daje jej teraz jeść mniejsze porcję 3 razy dziennie, mam nadzieję, że szybko przybierze na wadze, bo jest chudziutka..
zaczyna już też podgryzac moją nogę jak siedzę nad kompem...i UWIELBIA być pieszczona, wieczorem siedzi przy mnie i wymusza głaskanie, już jej się oczy zamykają i prawie się przewraca taka jest śpiąca, ale siedzi twardo i nie kładzie się spać...Cezar już się obraca na 10 bok a ona wiernie przy mnie..i tylko rąk mi trochę nie starcza jak muszę coś robić i jednocześnie ją głaskać:evil_lol:
Aganiok - 05-03-2006 09:20
Bardzo się cieszę, że Cezarkowi lepiej :)
Buba jest widać bardzo spragniona miłości...Zu pisz proszę jak najczęściej, jak się czyta takie relacje, to :multi: :loveu:
Mizianka dla Bubusi i Cezarka :)
Zu - 05-03-2006 09:23
no ja, momentami mam dosyć, bo jestem cała obfafluniona, wylizana, wycieram w kółko łapy, czyszczę uszy itp ale potem jak patrzą na moje stadko jak zgodnie stoi w kolejce po żarciuszko albo wspólnie wlizuje sie w jakieś zapachy pozostawione przez inne psy na spacerku to mam ochotę je wszystkie:loveu: ..albo jak leżą na łóżku i łaskawie robią mi miejsce w nogach, żebym mogła sie położyć:evil_lol:
Alicja - 05-03-2006 13:49
no ja, momentami mam dosyć, bo jestem cała obfafluniona, wylizana, wycieram w kółko łapy, czyszczę uszy itp ale potem jak patrzą na moje stadko jak zgodnie stoi w kolejce po żarciuszko albo wspólnie wlizuje sie w jakieś zapachy pozostawione przez inne psy na spacerku to mam ochotę je wszystkie:loveu: ..albo jak leżą na łóżku i łaskawie robią mi miejsce w nogach, żebym mogła sie położyć:evil_lol:
:pale masz fajnie :loveu:
iwonamaj - 05-03-2006 15:14
To podobnie jak u mnie, z tą różnicą że moje lalunie w sumie ważą 9,5 kg więc nie muszę spać w nogach. Wymiziaj swoje słonka ode mnie.
Zu - 05-03-2006 21:35
SĄ MIZIANE NON STOP, no bo jak jedno miziam to drugie też, żeby nie było smutno...okropnie mi brak trzeciej ręki, żebym np. mogła pisać na kompie albo chociaż napić się rano kawy:evil_lol:
Aganiok - 06-03-2006 10:34
SĄ MIZIANE NON STOP, no bo jak jedno miziam to drugie też, żeby nie było smutno...okropnie mi brak trzeciej ręki, żebym np. mogła pisać na kompie albo chociaż napić się rano kawy:evil_lol:
przy posiadaniu 2 boksiów w drodze ewolucji, może kiedyś wyrośnie :lol:
koduchaben - 06-03-2006 14:17
SĄ MIZIANE NON STOP, no bo jak jedno miziam to drugie też, żeby nie było smutno...okropnie mi brak trzeciej ręki, żebym np. mogła pisać na kompie albo chociaż napić się rano kawy:evil_lol:
Ale mimo wszelkich przeciwności:lol: wymiziaj też ode:gent:mnie;)
koduchaben - 07-03-2006 14:39
ojjjj Zu nic nie napisałaś:nonono2: , a ja szukam tego wątku aby troszkę odpocząć, tak wiesz psychicznie - bo tu w koło tyle nieszczęść.
Jak tam spałaś dzisiaj na łóżku czy na posłanku Cezara i Bubci, bo na łóżku zabrakło miejsca:cool3: , jak tam czyszczenie uszek, wycieranie łapek?, a może wyrosła Ci trzecia ręka - taka specjalna do picia kawy;)
Zu :nono::nono:
Zu - 07-03-2006 17:44
nic nie napisałam, bo u mnie w kółko to samo psy, psy...psy i psy...i psy...mam wrażenie, że przez moje mieszkanie ciągnie nieprzerwany sznur bokserów, wszystkim wiszą "festony" śliny i wszystkie mają brudne łapy, są wszędzie, gdziekolwiek sie nie ruszę one JUŻ tam są, wyglądają z łazienki, leżą na łóżkach, kichają, mruczą chrapią, ziewają głośno i puszczają straszne SUPERBĄKI...już sama nie wiem, czy to one u mnie mieszkają czy ja u nich:evil_lol:
a tak na serio, nie pisałam, bo cały dzień grzecznie sprawdzałam kolokwia, żeby wieczorem wpaść do Le Madame wspomóc schroniskowe biedaki!!! no z małą przerwą na weta, Buba dalej ma chore uszy, no ale Pani Doktor mówiła, że taka zabagniona infekcja to są tygodnie leczenie...Cezar też ma jedno uszko chore, więc mam już 3 uszu do wpuszczania kropli...pewnie nie chciał być gorszy od Buby..
jedno co mnie martwi to to, że Buba traktuje jakoś tak oschle Cezarka...on do niej w podrygach i podskokach a ona go olewa, a dzisiaj jak chciał zjeść ślinę która jej wisiała z pyska po piciu (mniam...) to na niego nawarczała, małpiszon jeden..
Faro - 07-03-2006 17:50
No cóz Buba to juz stateczna "pani bokserowa" (jesli bokser wogóle kiedykolwiek może byc stateczny:evil_lol: ) a Cezarkowi wciąz jeszcze zaloty w łepetynce :roll: to go kobietka czasami musi "sprowadzic na ziemię" :razz:
a tak wogóle to :buzi: :buzi: :buzi: dla całej Waszej trójki
kiwi - 07-03-2006 18:08
dzisiaj jak chciał zjeść ślinę która jej wisiała z pyska po piciu
BUAHAHAHAHAHAHAHAHHA
Zu,ale super!!
nOrmalnie dawno takeigo tekstu nie slyszalam :D
A uszy to czasami psiaki bezdomne maja w starsznym stanie
kopalnia, kopalnia, kopalnia i wciaz nowe zloza!
Bodziulka - 07-03-2006 18:17
a tak na serio, nie pisałam, bo cały dzień grzecznie sprawdzałam kolokwia, żeby wieczorem wpaść do Le Madame wspomóc schroniskowe biedaki!!!
A przyjdziesz z faflunami :razz:
Zu - 07-03-2006 23:58
w Le Madame byłam tylko na chwilę i bez faflunów, bo Cezar bywa agresywny a Buby nie chciałam narażać na stresy, bo to dopiero 3 tygodnie jak jest u mnie i może jeszcze nie do końca czuć się pewnie...także wpadłam dosłownie na godzinkę z siostrą ale zakupiłyśmy psiakowe gadżety i w ogóle bardzo nam się podobało...ale niestety musiałam się zmyć przed 22 bo musiałam biec do mamy po Cezara a potem do siebie i jeszcze spacer z Bubką i Cezarkiem...to straszne, ale mam takie wyrzuty sumienia jak mam ją wieczorem zostawić samą, że chyba w ogóle koniec z imprezami....:evil_lol:
Bodziulka - 08-03-2006 16:02
To już 3 tygodnie??!! :crazyeye: Jak ten szczęśliwy czas szybciutko leci!
No była taka w klubie i nawet nie przyszła na ploty :shake: :lol: Socjalizuj Bubę i Cezarka na przyszłe imprezy!
Strona 3 z 7 • Zostało znalezionych 895 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7