ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Bulwinka trzykropka- Lola- NIE ŻYJE? powtórka z OZZY"EGO?!!!!



BIANKA1 - 11-12-2008 20:26

tak ja myślałam-lincz, obwinianie, groźby
Ja właściwie nie powinnam się nikomu tłumaczyć ale naprawdę jest mi przykro czytać co piszecie.
Lola była kochana przez nas wszystkich tak jak wasze psy są kochane przez Was. Tylko jak umiera ktorejs z Was kochany pies wszyscy współczują i oplakuja. Ja jestem posądzana o jakies niecne czyny, straszona i nie wiem co tam jeszcze. chyba nikt kto chce uśmiercać psa nie bedzie jechał ponad 700km, wydawał pieniadze na paliwo, na lekarzy i leki. Lola była wybrana świadomie. BYła kochana.
Padło nawet oskarżenie o sprzedaż, rozmnazanie-zastanwcie co piszecie.
Lola umarła na moich rękach i jej śmierć jest dla mnie wystarczająco smutna, ciezka i obciaza moje serce.
A reakcja Was- z jednej strony rozumiem, ale nie wiem czy taka sama bylaby reakcja gdyby zdażyło sie to u tzw "sprawdzonych" dogomaniaków, pewnie współczucie, podtrzymywanie na duchu. Ale nie my pewnie napawamy sie i nie mamy nic innego jak wyszukiwać psa do uśpienia?
Czy jak umierał mój 14 letni pies bo miał nowotwór kości, cierpiał a ja musiałam podjac decyzję o uśpieniu to też byłam ta najgorsza? Jak opiekuje sie innymi potrzebujacymi psami to też jestem ta zła bo pewnie mam jakis interes w tym??
Lola będzie zawsze w naszych sercach a co Wy drodzy dogomaniacy o tym sądzicie to juz wasza sprawa.
Pokaż nam dowody potwierdzajace Twoje słowa . Chyba masz wpisy w ksiażeczce . Dlaczego jej nie zabezpieczyłaś . To koszt 24zł na miesiąc .





lavinia - 11-12-2008 20:44
to piszesz Ty, czyli żuraw...........

ja nie grożę, ani nie straszę - prosiłam Cię juz kilka razy - napisz do mnie pw, powiedz co się wydarzyło. Prosiłam Cię znów dziś - podaj adres lecznicy, nazwisko weterynarza. Cisza...

Zamiast tego kolejny ckliwy post. Na nic się nie zda. Jeśli nie masz sobie nic do zarzucenia, to po prostu odpowiedz na zadane pytania. Sama w tej chwili decydujesz o tym, co będzie się dalej działo. Wiesz, dogomania to jest takie miejsce, gdzie nie wszyscy się zgadzamy i nie zawsze się lubimy i akceptujemy metody postępowania innych uzytkowników. Jednak siłą tego miejsca jest to, że potrafimy się zjednoczyć wtedy, kiedy jest to naprawdę potrzebne. Nie lekceważ tego



agata-air - 11-12-2008 22:29
Jest tu wiele niespójnych wyjaśnień. Trzy nicki którymi posługuje się jedna osoba, sunia miała przechodzić z rąk do rąk, brak informacji o niej a na koniec informacja o zgonie psa.
Informuję, że być może zachodzi tu możliwość popełnienia przestępstwa według art. 6 ust.1 Ustawy o Ochronie Zwierząt, kto łamie ten przepis podlega karze pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności albo grzywnie. W związku z tym uprzejmie proszę o rzeczowe wyjaśnienia i przedstawienie dowodów na śmiertelną chorobę i zgon suni.
Informacje, które mam nadzieję zostaną przekazane proszę umieścić w tym wątku, w wiadomości prywatnej lub mailu (biuro@podajlape.org). W innym razie będziemy zmuszeni złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Agata Rybkowska, Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt "Podaj Łapę"



oktawia6 - 12-12-2008 05:39

Ooo... To wizyta poadopcyjna wskazana. I trzeba podpisać nową umowę...
Porządek musi być. :mad:;)
to było napisane kilka miesięcy temu
czemu dalej te debilne sfromułowanie i czemu ma służyc "cioteczki"" kretyńskie wręcz, żuraw "dogomaniacka"-sprawdzony dom był?
czy zapalona euforia- "zakochałm się oj i moja córeczka też" potem zakochała się siostra i jej córeczka-wszyscy się zakochali i kochali

diagnoze postawił lekarz: "słabe serce" może byc tachykardia albo brachykardia arytmia sercowa czy innego typu "słabe serce" .....
najbardziej debilne jest "ciotecki" i "dogomaniackie" skretyniałe to wszystko-jak się czyta-wątek od początku czytałam i nie wiem czemu ta sunia została oddana do tej co klasneła że chce z Warszawy-niech czeka, niech dzwoni, niech podpisze umowę adopcyjną, niech pokaże jak jej zależy ("gentelmeńska" umowa) głupie to wszystko jak paczka gwoździ

podpis Bianki na pół metra przypomniał mi ten wątek





BIANKA1 - 12-12-2008 06:47
Okta , wiem , moja wina ,
Żuraw brała juz Fione z dogo , pies miał dobrze . Dom był sprawdzany , wszystko grało ,
Ja mam kilka zwierzaków z dogo . Nikt do mnie nie lata co chwilę z wizytami . Nie piszę na ich watkach , bo zwyczajnie nie ma co pisać :-(
Myślałam , ze tak samo jest z Żuraw . Przeprowadziła sie , ma jakies problemy . Dziewczyny z dogo ja znają , odwiedzaja , wspólnie chodzą do schronisk .
Ja nie mam ani jednej umowy adopcyjnej na swoje zwierzaki .
Nie miałam podstaw nie wierzyć Żuraw :roll:
Nikt na wątku ani słowem nie wspomniał , " nie dawaj jej psa " :shake:
A dla mnie durnej pies to pies . Nie ma różnicy czy w typie takim czy innym :oops:
No i stało się . Nie wierzę w śmierc Loli . Ja mam stado chorych zwierzat , a każdo ma książeczke zdrowia i stos karteczek z badaniami .

Żuraw , co zrobiłaś z Lolą !!!!!!!!!!!!!!!!:angryy::angryy::angryy:



Fredzia:) - 12-12-2008 09:00
:-(Biedna Lola. A moze jechac do niej i to sprawdzic ze starza miejska np. powiedziec jaka jest sytuacjia. W jakim miescie mieszkala z lola



BIANKA1 - 12-12-2008 09:08

:-(Biedna Lola. A moze jechac do niej i to sprawdzic ze starza miejska np. powiedziec jaka jest sytuacjia. W jakim miescie mieszkala z lola Pod Warszawą . Wszystko bedzie dokładnie sprawdzone . Nie odpuścimy .



Fredzia:) - 12-12-2008 09:20
brak slow nie wiadomo co jej zrobili Lola[*]



Poker - 12-12-2008 11:41
powiem szczerze,że jak Zuraw wcześniej adoptowała sunię ,chyba w tym okresie kiedy HOP! to robiła ,to coś mi nie tak pachniało i zadawałam "głupie"pytania,ale inne ciotki uspokajały .
Nikogo z ciotek nie winię,absolutnie, a szczególnie Biankę1.Gdyby mała cień wątpliwości ,to suni by nie wydała .Niedawno widziałam post żuraw,gdzie deklarowała 50 zł na jakąś sunie.Odszukam.



BIANKA1 - 12-12-2008 11:46

powiem szczerze,że jak Zuraw wcześniej adoptowała sunię ,chyba w tym okresie kiedy HOP! to robiła ,to coś mi nie tak pachniało i zadawałam "głupie"pytania,ale inne ciotki uspokajały .
Nikogo z ciotek nie winię,absolutnie, a szczególnie Biankę1.Gdyby mała cień wątpliwości ,to suni by nie wydała .Niedawno widziałam post żuraw,gdzie deklarowała 50 zł na jakąś sunie.Odszukam.
Jaką sunie ? Ja wiem tylko o Fionie :roll: Wtedy nikt nie mówił niczego złego .



Poker - 12-12-2008 11:47
ostatnie posty zuraw są sprzed 2 tygodni.



lavinia - 12-12-2008 12:05
żuraw napisała do mnie pw.....

na jej prośbę na razie nie ujawniam treści

zamierzam się z nią spotkać w weekend

po spotkaniu napiszę



Poker - 12-12-2008 17:08
chociaż
jakieś światełko w tunelu d0 wyjaśnienia



hop! - 12-12-2008 18:19

powiem szczerze,że jak Zuraw wcześniej adoptowała sunię ,chyba w tym okresie kiedy HOP! to robiła ,to coś mi nie tak pachniało i zadawałam "głupie"pytania,ale inne ciotki uspokajały .
Nikogo z ciotek nie winię,absolutnie, a szczególnie Biankę1.Gdyby mała cień wątpliwości ,to suni by nie wydała .Niedawno widziałam post żuraw,gdzie deklarowała 50 zł na jakąś sunie.Odszukam.
Poker, dobrze pamiętasz. Żuraw pojawiła się na wątku Bonity (nie pamiętam, ale to była chyba mini sznaucerka) i chciała ją zaadoptować. Byłam u żuraw z wizytą przedadopcyjną i uznałam, że wszystko jest w porządku. Suczka zniknęła z elbląskiego schroniska. Żuraw mimo to, pojechała ze mną do Elbląga po Lulu i Nikę. Zwróciłam jej za benzynę (część pieniędzy ze zbiórki, a ponieważ wyszło więcej dopłaciłam ze swoich).
Żuraw postanowiła adoptować Fionę z lasu - wątek: http://www.dogomania.pl/forum/f85/fi...er-domu-67836/
Swoją drogą ciekawe, czy iwop podpisała umowę adopcyjną?
Były ochy i achy. Wszystko super. Żuraw zniknęła z dogo na jakiś czas... Potem się pojawiła i adoptowała Lolę. Wszyscy byli zachwyceni. Pierwsze posty żuraw na temat Loli były dziwne - a to za bardzo chrapie, a to Mala się jej boi, to nie tak i tamto... Potem padło pytanie, czy żuraw chce oddać Lolę? Nie chciała... Później nie było większego zainteresowania losem Loli... Zaniepokoiło mnie milczenie żuraw i zaczęłam ją obserwować...
W końcu pojawiły się na tym wątku stare zdjęcia Loli - prawdopodobnie z podróży i informacja na innym wątku:
"super chiper na początku była u mojej siostry - wetka bała się zeby moje czegoś nie złapały. Córeczki siostry-zakochane:loveu::loveu::loveu: w bulwie.
No i nie musiała bidulka po schodach z moimi szatanami do ogrodu się wspinać tylko- szybciutko, 1 schodek i już trawka:lol:.
Siostra siedzi w domu z 1 córką więc Lolka cały dzień ma towarzystwo ludziów;-) i jest przeszczęśliwa wylegując chrumkając sobie przy tym słodko.:loveu::loveu:
Teraz jest oK, Lola jest u nas bo zimno więc na dworzu tyle czasu nie są, więc po schodach tyle nie musi sie wspinać, Lolka dupkę przy kominku grzeje:evil_lol:
Byliśmy na kontroli, oczka w porządku (ale przemywać trzeba), łapki OK ale wetka boi się o serducho:shake:, Lolka czasami dziwnie (nawet jak na bulwę ) oddycha :shake:. Mamy obserwować. Strasznie się tym martwię. Czasami sie zastanawiam czy nie dać jej znów do siostry żeby miała Lolkę cały czas "na oku". Córeczki siostry aż piszczą do Lolki a ona do nich:loveu:, moje córki też piszczą :evil_lol:ale dobro suczy jest najważniejsze, a nas długo w domu nie ma, dziewczyny w szkole, ja w pracy i cały dzień się zamartwiam czy z Lolką wszystko w porządku:shake:.

Fotek nowych brak - aparat kaput zrobił bydle:diabloti:
"

http://www.dogomania.pl/forum/11196429-post25.html

Poprosiłam kasiaprodex, która wiozła do żuraw sunię Lalę na tymczas, żeby sprawdziła jak się miewa Fiona - Mala i Lola...
Na wątku Lali pojawiły się zdjęcia i informacje - żuraw nic nie wspominała o Loli, a moje pytanie o bulwkę pominęła...
http://www.dogomania.pl/forum/f28/ma...89/index5.html

Zaniepokoił mnie też ten post żuraw:
"jest świetny ale to nie o mnie chodzi.
Moja siostra ma labkowatą suńkę (sterylizowaną bez obaw:evil_lol:).
Suńka nudzi się jak nikogo nie ma i psiak byłby ewentualnie dla niej. Tam jest dom, ogród 2 córeczki i w przyszłości przeprowadzka do większego domku i większego ogrodu. Ale to ona decyduje a ja jej tylko podsuwam psiaczki i namawiam.
"
http://www.dogomania.pl/forum/11170602-post20.html

W ogóle od jakiegoś czasu żuraw proponowała tymczas tu i tam... Wybierała rasowe lub rasopodobne psy...

Na tym wątku było wspomniane o innej bulwie i żuraw szybko podchwyciła:
"dziewczyny powiedzcie coś więcej o tych bulwikach - mogłabym je wziac do siebie na stałe zeby bidule sie nie tułały po DT. mam transport swój w kazdej chwili. A bulwki sa słodkie:loveu::loveu::loveu::loveu:"
http://www.dogomania.pl/forum/10557983-post106.html

Napisałam do żuraw dwa maile z prośbą o wyjaśnienie sprawy Loli... Zamiast prawdziwych wyjaśnień tylko krętactwa i kłamstwa. Ostatnio u żuraw była kasiaprodex, ale nie odpisała na moją prywatną wiadomość...

BIANKA1, powinnaś dużo wcześniej zaproponować wizytę poadopcyjną i podpisanie umowy - zresztą na pewno sama doskonale o tym wiesz.



BIANKA1 - 12-12-2008 18:51
Wiem , moja wina :-( Dopiero jak przeleciałam jej posty to zrozumiałam . Żuraw wybiera psy głównie sznaucetowate . Takie już " obrobione ' najchetniej . Ładne , adopcyjne .
Nie dopytywałam o Lole , bo ciągle jestem zaszczenięcona . Nie jestem w stanie stale dopytywać sie o losy wszystkich moich byłych tymczasowiczów .
Dzwoniłam do niej , i mówiła ze wszystko jest ok.
Nie było do niej żadnych pretensji od nikogo . Nie mieściło mi sie w głowie , że coś może być nie tak :shake:
Teraz widzę , że Żuraw to powtórka z Dagi . Chyba tylko pieniedzy nie zbiera . Ale metody działania podobne . Wyszukiwanie psów w pewnym typie i ich dalsza adopcja . Trzeba by sie dobrze przyjrzeć , co jeszcze brała i komu dalej przekazała . Trzeba wszystko wyjaśnić . Moze Lolę uspiła , bo była nieadopcyjna , a moze sprzedała ja do pseudo .
Żuraw zawsze pyta , czy suka jest po sterylce :roll:



GoskaGoska - 12-12-2008 18:58
jejku ona byla tez na wątku Kamy a ze ta po sterylce to sie skonczylo zainteresowanie :shake:



BIANKA1 - 12-12-2008 19:04

jejku ona byla tez na wątku Kamy a ze ta po sterylce to sie skonczylo zainteresowanie :shake: Tego też chciała , ale znalazła sie właścicielka .
I jeszcze mówiła , ze ma Lole ode mnie , zeby sie uwiarygodnic :mad:

http://www.dogomania.pl/forum/f85/ww...icieli-118990/



Poker - 12-12-2008 20:45
ostatnio,czylo ok.3 tygodni temu wpłaciła 50 zł na sunie u Demi, która miała sterylkę aborcyjną.Może chciała sie tak uwiarygodnić albo ma przebłyski prawdziwej miłości do psów.
Żuraw od samego początku mi się nie podobała.Czułam,że coś nie tak.
Czy ktoś wie czy ona ma nadal Fionę? Czy ona była wysterylizowana?
Bianka , nie obwiniaj się.Niestety , nie wszystko da się przewidzieć.Parszywe owce wszędzie się znajdą.
A może Lola żyje i gdzies rodzi ?:-(



malagos - 12-12-2008 20:53
Teraz i ja wiem, o co chodzi z tą żuraw. Nie do wiary! Mam tylko nadzieje,że ta rozmowa weekendowa przyniesie wyjaśnienie.
wydawało by sie że dom dogomaniacki to najlepszy dom, a tu takie kwiatki :placz:



Hala - 12-12-2008 21:04
Przeczytałam część wątku... :shake: Lola gdzie jesteś?



lavinia - 12-12-2008 21:21
żuraw jak na razie nie odpowiedziała na moje pw w sprawie spotkania. Jeśli się nie odezwie do mnie do jutra, upublicznię część jej pw do mnie.



Neris - 12-12-2008 21:21
Dzwoniła do mnie w innej sprawie Kasiaprodex, zapytałam ją czy będąc w listopadzie u Zuraw widziała bulwę, twierdzi że na 100% takiego psa tam nie było - był owczarek i coś kudłatego.



Tola - 12-12-2008 22:14
Jestem wstrząśnieta tym, co stało się z Lolą; śledziłam jej wątek, cieszyłam się, ze znalazła dom.
A tu czytam, ze Lola nie żyje:placz::placz:
Straszne:shake:
A czy wiadomo co dzieje się z innymi psami, które wzięła Zuraw?



wandula - 12-12-2008 23:28
Śledziłam od samego początku historię Loli,dziś weszłam i...:-( nie mogę w to uwierzyć...brak mi słów...:placz:
Dziewczyny nie odpuszczajcie :shake:.
Żuraw wcześniej czy pózniej...życie odpłaci Tobie tym samym, życzę Ci tego:evil_lol:



Poker - 12-12-2008 23:31

Dzwoniła do mnie w innej sprawie Kasiaprodex, zapytałam ją czy będąc w listopadzie u Zuraw widziała bulwę, twierdzi że na 100% takiego psa tam nie było - był owczarek i coś kudłatego. czyli swojego onka i chyba Fionkę ma



hop! - 12-12-2008 23:38

czyli swojego onka i chyba Fionkę ma Tutaj są fotki Fiony/Mali - http://www.dogomania.pl/forum/11235274-post49.html
Na zdjęciach wygląda bardzo dobrze.



Klaudus__ - 12-12-2008 23:56
O kurcze... Dziewczy działajcie... Mam nadzieję,że Lola jest cała i zdrowa!:roll:



oktawia6 - 13-12-2008 03:18

Okta , wiem , moja wina ,
Żuraw brała juz Fione z dogo , pies miał dobrze . Dom był sprawdzany , :angryy:
nie jest Twoja wina! w życiu bym tego nie powiedziała! szanuję Cię bo wiem co robisz dla zwierząt!

dziś przypomniały mi się pod prysznicem te słowa : "ona nie ma źrenic"
a ja na to: oczy Marlina Mansona są prawdziwe



Renata5 - 13-12-2008 03:36

A może Lola żyje i gdzies rodzi ?:-( Eh,...a co to za życie...:-(



BIANKA1 - 13-12-2008 05:35
post z 11 grudnia


witam wszystkich miłosników psów. I to przeze mnie to zamieszanie. Pewnie zostanę tu zlinczowana ale i tak jest mi wystarczajaco ciężko.
to mnie żuraw dala Lolę. Ja ją o to bardzo prosiłam, bo zakochałam się w tej

Niestety nie przewidziałam jednego-Lola złapała kleszcza a ja go nie zauważyłam na czas. Sunia stała sie smutna, nie chciała wstać z posłania. Pognałysmy do weterynarza-bebeszioza. Nie mieścilo mi się w głowie że o tej porze roku są kleszcze!! Ale podobno i jak widać są. Zastrzyki, leki..
Lola zasnęła na moich rękach w nocy i rano się już nie obudziła. Wterynarka przestrzegała wprawdzie że sunia slaba a i tak na to świństwo nie ma mocnych. I tak ryczłam moja córeczka ryczła nie wiedziała co się stało z ukochaną Lolą. Musiałam jej wytłumaczyć.
Jest mi strasznie smutno, ciezko i źle. Bije się w piersi-mogłam dokladniej ją oglądać po kazdym wyjsciu na spacer, zaniedbałam to
Pewnie bedziecie mnie tu winic ale i bez tego jest mi wytarczajaco ciezko.
Pewnie nie powinnam podejmowac sie opieki nad starszym schorowanym psem, bo pewnie Wy doswiadczone "psiary" nie zrobiłybyście takiego błędu jak ja. Ale ciesze sie że Lola byla z nami, chociaz tak krotko, na zawsze bedzie w naszej pamieci
Przykro mi tylko że żuraw została tu już oceniona, ona jeszcze nic nie wie,
wraca w sobotę i nie wiem jak jej to powiem bo to ja prosłamzeby dala mi Lolę.


http://www.dogomania.pl/forum/images/icons/icon1.gif
[/quote]03-11-2008, 11:51 żuraw http://www.dogomania.pl/forum/images...dogomaniak.gif

Zarejestrowany: Jun 2007
Postów: 228

http://www.dogomania.pl/forum/images/icons/icon1.gif
jest świetny ale to nie o mnie chodzi.
Moja siostra ma labkowatą suńkę (sterylizowaną bez obaw:evil_lol:).
Suńka nudzi się jak nikogo nie ma i psiak byłby ewentualnie dla niej. Tam jest dom, ogród 2 córeczki i w przyszłości przeprowadzka do większego domku i większego ogrodu. Ale to ona decyduje a ja jej tylko podsuwam psiaczki i namawiam.
[/quote]

TO PRZEKRĘT SZYTY GRUBYMI NIĆMI
Żuraw juz 3 listopada pisze , ze siostra ma labradorke , która jak sama zostaje to sie nudzi , i chce dla niej labradora do towarzystwa , a niby siostra pisze 11 grudnia , ze Lola własnie umarła i Żuraw jeszcze nic o tym nie wie :mad:
Żuraw , masz nas za idiotki ?



BIANKA1 - 13-12-2008 05:51
w związku z tym , że piszą do mnie zaniepokojone dziewczyny z innych wątków

bardzo proszę moda

o sprawdzenie ile i jakich nicków wyszło jeszcze z komputera żuraw




Diuna B. - 13-12-2008 06:28
Biedna sucz,wpadła z deszczu pod rynnę:-(



BIANKA1 - 13-12-2008 09:03
Lola , gdzie jesteś :-(

http://img214.imageshack.us/img214/4...640x480wo3.jpg
http://img214.imageshack.us/img214/p...jpg/1/w640.png



Klaudus__ - 13-12-2008 09:08
:bigcry: Rany... Oby ślicznotce nic nie było... :bigcry:



BIANKA1 - 13-12-2008 09:28

tak ja myślałam-lincz, obwinianie, groźby
Ja właściwie nie powinnam się nikomu tłumaczyć ale naprawdę jest mi przykro czytać co piszecie.
Lola była kochana przez nas wszystkich tak jak wasze psy są kochane przez Was. Tylko jak umiera ktorejs z Was kochany pies wszyscy współczują i oplakuja. Ja jestem posądzana o jakies niecne czyny, straszona i nie wiem co tam jeszcze.[ chyba nikt kto chce uśmiercać psa nie bedzie jechał ponad 700km,] wydawał pieniadze na paliwo, na lekarzy i leki. Lola była wybrana świadomie. BYła kochana.
Padło nawet oskarżenie o sprzedaż, rozmnazanie-zastanwcie co piszecie.
Lola umarła na moich rękach i jej śmierć jest dla mnie wystarczająco smutna, ciezka i obciaza moje serce.
A reakcja Was- z jednej strony rozumiem, ale nie wiem czy taka sama bylaby reakcja gdyby zdażyło sie to u tzw "sprawdzonych" dogomaniaków, pewnie współczucie, podtrzymywanie na duchu. Ale nie my pewnie napawamy sie i nie mamy nic innego jak wyszukiwać psa do uśpienia?
Czy jak umierał mój 14 letni pies bo miał nowotwór kości, cierpiał a ja musiałam podjac decyzję o uśpieniu to też byłam ta najgorsza? Jak opiekuje sie innymi potrzebujacymi psami to też jestem ta zła bo pewnie mam jakis interes w tym??
Lola będzie zawsze w naszych sercach a co Wy drodzy dogomaniacy o tym sądzicie to juz wasza sprawa.
Klaudus , Żuraw wyrażnie pisze , ze nie jedzie sie 700km , zeby usmiercić psa .
Przyjmując ten tok myslenia , skoro jej nie usmierciła { a nie ma jakiegokolwiek dowodu że Lola nie zyje ] , skoro nie ma jej u niej ani u siostry , to pozostaje jedynie ewentualnosć , ze Żuraw ją przehandlowała .Żuraw pisze na pw , że wszystkie dokumenty zwiazane ze smiercia Loli wyrzuciła .:cool3:
Przecież zgodnie ze słowami " jej siostry' i jej , przebywała w chwili smierci Loli za granicą leżąc w szpitalu po wypadku .

Żuraw , oddaj Lolę . Jeszcze masz szanse .



Chefrenek - 13-12-2008 10:00

Żuraw pisze na pw , że wszystkie dokumenty zwiazane ze smiercia Loli wyrzuciła .:cool3: To co za problem pójść do weta i poprosić o kopię. :cool3::cool3::cool3:



agata-air - 13-12-2008 10:28

Jest tu wiele niespójnych wyjaśnień. Trzy nicki którymi posługuje się jedna osoba, sunia miała przechodzić z rąk do rąk, brak informacji o niej a na koniec informacja o zgonie psa.
Informuję, że być może zachodzi tu możliwość popełnienia przestępstwa według art. 6 ust.1 Ustawy o Ochronie Zwierząt, kto łamie ten przepis podlega karze pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności albo grzywnie. W związku z tym uprzejmie proszę o rzeczowe wyjaśnienia i przedstawienie dowodów na śmiertelną chorobę i zgon suni.
Informacje, które mam nadzieję zostaną przekazane proszę umieścić w tym wątku, w wiadomości prywatnej lub mailu (biuro@podajlape.org). W innym razie będziemy zmuszeni złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.


Agata Rybkowska, Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt "Podaj Łapę" W związku z brakiem kontaktu postanowiłam przypomnieć moją prośbę. Jeśli nie dojdzie do spotkania z Lavinią w sobote/niedziele a ja nie uzyskam wyjaśnień będziemy zmuszeni zawiadomomiść odpowiednie organy.



monia3a - 13-12-2008 11:07

W związku z brakiem kontaktu postanowiłam przypomnieć moją prośbę. Jeśli nie dojdzie do spotkania z Lavinią w sobote/niedziele a ja nie uzyskam wyjaśnień będziemy zmuszeni zawiadomomiść odpowiednie organy. Czytam, czytam i nie wierzę :placz: biedna sunieczka :placz:

Dziewczyny idzcie na Policję i złóżcie doniesienie o popełnieniu przestepstwa i tyle :mad: nie ma co się z nimi cackać, nie chce po koleżeńsku to złoży zeznania na Policji a tam nie uwierzą na ładne oczy.



Neris - 13-12-2008 11:17
Kasiaprodex pamięta, że Zuraw mówiła jej że Lola jest u jej mamy. A tutaj objawia się siostra, u której też była Lola?



BIANKA1 - 13-12-2008 11:37

Kasiaprodex pamięta, że Zuraw mówiła jej że Lola jest u jej mamy. A tutaj objawia się siostra, u której też była Lola? U mamy ?:cool3:
Żuraw całą rodzinę zaangażowała w opiekę nad Lolą . Fantazję to ona ma :shake:

Żuraw , masz 2 dni . Czas płynie na twoją niekorzyść .
Oddaj Lolę po dobroci .
Inaczej narazisz siostrę i mamę na mnóstwo nieprzyjemności . O tobie nawet nie wspomnę .



asiol - 13-12-2008 12:35
Czytam i nie wierzę :-o



hop! - 13-12-2008 13:17

Kasiaprodex pamięta, że Zuraw mówiła jej że Lola jest u jej mamy. A tutaj objawia się siostra, u której też była Lola? Napisałam w prywatnej wiadomości do kasiaprodex o swoich wątpliwościach dotyczących żuraw. Mimo to, zawiozła Lalę na tymczas do żuraw. Na szczęście sunia została szybko zabrana do domu stałego. :roll:



AngelikaXD - 13-12-2008 14:03
Przeczytałam cały wątek :shake: Straszne :-(



wandula - 13-12-2008 14:16
Czy ktoś wie gdzie znajdowała olkaolka z Lolą w chwili kiedy sunia złapała kleszcza?Olkaolka napisała,że natychmiast popędziła do weta!Czyli weterynarz lub klinika znajdowały sie gdzieś w okolicy,a to można szybko sprawdzić czy taka sunia była u nich,bo dane zostają w komputerze...lekarze równiez pamiętają takie przypadki szczególnie jak dochodzi do śmierci psa mimo udzielonej mu pomocy(leki,kroplówki)



Fredzia:) - 13-12-2008 15:08
po przeczytaniu jestem pewna ze zuraw handluje psami i pewnie lole gdzies sprzedala i wciaga w to cala rodzine trzeba przestac sie z nia cackac i wziasc sie za to.



lavinia - 13-12-2008 16:37
żuraw się ze mną skontaktowała

myślę, że umówimy się jutro

dam znać



agata-air - 13-12-2008 16:59
Ja uważam, że trzeba dać Zuraw szanse na wyjaśnienie tej sytuacji, stad mój apel by sie skontaktowała ze mną (lub Lavinią)w jakikolwiek sposób. Mam nadzieje, że dojdzie konstruktywnego spotkania i będziemy pewni co stało się z Lolą.
Gdyby tak się jednak nie stało zostawimy sprawę do zbadania prokuraturze...



BIANKA1 - 13-12-2008 17:24

Bianka1 czy dostałaś odpowiedz od moda?
U mnie cisza.
u mnie też



wandula - 13-12-2008 17:25
Bianka1 czy dostałaś odpowiedz od moda?
U mnie cisza.



wandula - 13-12-2008 18:27
agata-air zastanawiam się jaką można mieć gwarancję,że tym razem Żuraw powie prawdę?Zmieniała wersje jak rękawiczki:shake:



Okamia - 13-12-2008 20:32
Wiadomo coś? Biedna bulwa :shake:



xmartix - 14-12-2008 08:49
:-(:-( masakra



psiareczka78 - 14-12-2008 11:39
Przeczytałam cały wątek... wciąż mam nadzieję, że Lola jednak żyje :-(



Okamia - 14-12-2008 15:46
I jak tam? Spotkałyście się z Żuraw??



lavinia - 14-12-2008 16:04
Widziałam się z żuraw. Moja osobista opinia jest taka, że częściowo mówi prawdę, częściowo nie...

Wierzę jednak w to, że Lola nie żyje i nic, co teraz powiemy lub zrobimy, tego życia jej nie wróci.

Żuraw twierdzi, że Lola nie żyje od miesiąca - umarła w domu u jej siostry na skutek powikłań po babeszjozie. Myślę, że w tym miejscu żuraw nie do końca mówi prawdę, jednak bardziej skłaniam się ku opcji, że Lola odeszła sama, niż to, że żuraw lub jej siostra ją uśpiły, bo była uciążliwym psem.

Pomijam cały aspekt kręcenia, zatajania informacji o śmierci Loli i "pomocy" innych osób, prawdziwych czy nie. Żuraw twierdzi, że ma tak ciężką sytuację życiową, że po prostu spanikowała i nie była w stanie przyznać się do tego, że Loli juz nie ma.

Mimo wszystkich moich wątpliwości, nie uważam, by żuraw Lolę sprzedała obcym ludziom, czy oddała do pseudohodowli. Opowiadała o swoim stosunku do psów, o akcjach schroniskowych, wreszcie w o własnych zwierzakach " z odzysku", które wciąż u niej są. Jeśli kłamie, to jest bardzo dobrą aktorką. Powiedziałam jej jednak, że tak to już jest, ze jeśli Lola żyje, to prędzej czy póżniej ktoś, gdzieś, się o tym dowie, a wtedy będzie dużo, dużo gorzej.....

Żuraw zobowiązałą się uzyskać od weterynarza dokument, stwierdzający leczenie i chorobę Loli - ma mi ten dokument przesłać na dniach, a ja wkleję go tu na wątku.

Nie usprawiedliwiam jej i nie bronię, jednak na plus nalezy zaliczyć jej to, że zdecydowała się na spotkanie - nieistotne, czy ze strachu przed tym, co może się stać, czy ze szczerej chęci wyjaśnienia sytuacji. Ważne, że w ogóle się zdobyła na taki gest.

Ogólnie jest mi smutno i nie chciałabym więcej takich spotkań...



BIANKA1 - 14-12-2008 16:16
Dziękuję Lavinio .
Mogę uwierzyc , że Lola nie zyje . Choć przychodzi mi to z trudem .
Miało byc tak pieknie , i co ...................nie stac ich było na srodek przeciw kleszczom ?
Zaniedbała Lolę . Taka ma trudna sytuację ? Ciekawe . Kombinowała labka dla siostry po śmierci Loli ? Żeby drugiego psa zabic przez własne zaniedbanie ?
Poczytaj sobie posty Żuraw . Te od sierpnia . To wszystko nie trzyma sie kupy .
Proszę , aby zaswiadczenie od weta było opatrzone klauzulą o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń .

Żuraw powinna miec nałożona karę za zaniedbanie psa i za mataczenie .

Powinniśmy miec na dogo cos w rodzaju sądu koleżeńskiego .



Neris - 14-12-2008 16:48
Bianko, jeśli chodzi o kleszcze to akurat bywa róznie. U mnie w 2007 były 2 przypadki babesziozy mimo stosowania fiprexu i frontline na zmianę, wiem że psy Neigh też chorowały a były bardzo solidnie zabezpieczone, chorował też pies Pita-r6. Mazowieckie jest w tym względzie swoistą zagadką dla wetów.

Inna sprawa że młody lub względnie młody pies z dobrze leczonej babesziozy wychodzi właściwie zawsze, uszkodzenia wątroby dość ładnie się regenerują i nerki w zasadzie też nie cierpią- robiłam potem badania krwi i Matiemu i Dofi i wyniki były wyśmienite.



Bila - 14-12-2008 18:10
Szkoda Loli:-(:-(



Poker - 14-12-2008 19:49
mogła się zdarzyć babeszjoza tylko po co to mataczenie ?
Biedna Lola :-(



BIANKA1 - 14-12-2008 19:54
Umiera się na to w jeden dzien ?
Dlaczego nie napisała albo nie zadzwoniła , że Lola jest chora . Dlaczego nie ma dokumentów z leczenia .
Ja pisze jak nawet którys z moich psów ma katar . Wy tez piszecie . Znamy stan zdrowia swoich zwierzat nawzajem .
A Żuraw co . Pies umierający i ani pary z ust ?



Tola - 14-12-2008 20:16
Bianka ma rację; w takiej sytuacji szuka się pomocy.
I na to są potem dokumenty.
To nie dzieje się z dnia na dzień.
Tak bardzo żal mi Loli:-(



monia3a - 14-12-2008 20:17
Powinna od początku pisać jak jest
a tak mataczyła od pierwszego dnia pobytu suni u niej.



hop! - 15-12-2008 10:54
Niestety, ja nie potrafię uwierzyć w słowa żuraw... Za dużo kłamstw, krętactw i nieścisłości...

Myślę, że Lola faktycznie nie żyje... Tylko tak naprawdę od kiedy i dlaczego?
Owszem mogło się zdarzyć jakieś nieszczęście - choroba, czy wypadek...

Żuraw najwyraźniej nie przeżyła śmierci Loli. Rozglądała się za nowymi psiakami... Poza tym osoba w "ciężkiej sytuacji życiowej" powinna zajmować się rozwiązywaniem swoich problemów, a nie przygarniać nowe psiaki...

Tylko przykro i smutno z powodu Loli...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 4 z 9 • Zostało znalezionych 1123 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9