ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Bulwinka trzykropka- Lola- NIE ŻYJE? powtórka z OZZY"EGO?!!!!



BIANKA1 - 15-12-2008 11:14

Niestety, ja nie potrafię uwierzyć w słowa żuraw... Za dużo kłamstw, krętactw i nieścisłości...

Myślę, że Lola faktycznie nie żyje... Tylko tak naprawdę od kiedy i dlaczego?
Owszem mogło się zdarzyć jakieś nieszczęście - choroba, czy wypadek...

Żuraw najwyraźniej nie przeżyła śmierci Loli. Rozglądała się za nowymi psiakami... Poza tym osoba w "ciężkiej sytuacji życiowej" powinna zajmować się rozwiązywaniem swoich problemów, a nie przygarniać nowe psiaki...

Tylko przykro i smutno z powodu Loli...
Mam identyczne odczucia .
Czekam na pismo od weta leczącego Lole .
To jeszcze nie koniec sprawy .





wandula - 15-12-2008 17:16
Żuraw jesteś osobą niewiarygodną i nieodpowiedzialną i nic Ciebie nie usprawiedliwia.Sama gubisz się w zeznaniach, a wystarczyło dać sygnał, że masz kłopoty, a Loli poszukałoby się nowego domu.Nie chce mi się nawet pisać o twoim Tobie.

Lolu...bulwinko kochana śpij spokojnie-jesteś już za TM
Tak mi przykro maleńka...:-(:-(:-(



Ajula - 15-12-2008 19:59
:crazyeye: biedna biedna malutka :placz:
dziwna ta historia



Yorija - 15-12-2008 20:14

Mam identyczne odczucia .
Czekam na pismo od weta leczącego Lole .
To jeszcze nie koniec sprawy .
A co jeszcze możesz zrobić?
Kurcze skończy się na tym, że już nikt nikomu ufał nie będzie.
Strasznie mi przykro, że spotkało to psiaka od Ciebie.





psiareczka78 - 15-12-2008 20:41
czy żuraw jest dodana do czarnych kwiatków? LOLU biegaj sobie za TM i bądź szczęśliwa...



BIANKA1 - 15-12-2008 21:02

czy żuraw jest dodana do czarnych kwiatków? LOLU biegaj sobie za TM i bądź szczęśliwa... Ja nie dodawałam . Trzeba by to zrobic i to na czerwono .

Yorija , czekamy na pismo od weta takie z dopiskiem , " swiadomy odpowiedzialnosci karnej za składanie fałszywych oswiaczeń ...............'

Dziewczyny sprawdzą to , a jak okaże się , ze tego nie dostaniemy , to złozymy doniesienie do prokuratury .
Teraz mamy tylko " ble , ble " Żuraw niczym nie poparte .
Uciekła Ci Dusia ? Całe dogo o tym wiedziało .
Psy giną, uciekają , umierają ale nie znikają . Na wszystko trzeba miec dowód . Jeśli Lola była u siostry Żuraw , to ktos ją tam widział . Są świadkowie .
Nikt nie rozpływa sie w powietrzu .



Yorija - 15-12-2008 21:34

Ja nie dodawałam . Trzeba by to zrobic i to na czerwono .

Yorija , czekamy na pismo od weta takie z dopiskiem , " swiadomy odpowiedzialnosci karnej za składanie fałszywych oswiaczeń ...............'

Dziewczyny sprawdzą to , a jak okaże się , ze tego nie dostaniemy , to złozymy doniesienie do prokuratury .
Teraz mamy tylko " ble , ble " Żuraw niczym nie poparte .
Uciekła Ci Dusia ? Całe dogo o tym wiedziało .
Psy giną, uciekają , umierają ale nie znikają . Na wszystko trzeba miec dowód . Jeśli Lola była u siostry Żuraw , to ktos ją tam widział . Są świadkowie .
Nikt nie rozpływa sie w powietrzu .
Bianka - mnie się marzy, żeby był sposób na to, żeby takie sytuacje się nie zdarzały a w najgorszym przypadku, zeby dało się ludzi za coś takiego ukarać.
Zdarzają się ludzkie błędy, niedopilnowania które skutkują psią tragedią i to wszystko można jeżeli nie wybaczyć to przyjąć do wiadomości - ale takie kłamstwa i mataczenia są niedopuszczalne. Tylko nasze dziurawe prawo nie zawsze potrafi karać.
I mimo sceptycyzmu czy uda się tym razem kogoś za to pociągnąć do odpowiedzialności będę trzymała kciuki.

P.S. A Dusia nie uciekła - myśmy się wykazali skrajną głupotą i brakiem wyobraźni i przez to się biedactwo zgbubiło.:placz:



haker11 - 16-12-2008 15:48
Przeczytałam prawie cały wątek i jestem przerażona. Żuraw chciała adoptowć suczke dogo canario,której adopcja się zajmujemy(bordoże forum) całe szczęście,że nic z tego nie wyszło! Mam nadzieję,że sprawa suczki się wyjaśni. Dodajcie Żuraw koniecznie do czarnych kwietków! Nie wiadomo ile jeszcze psiaków chce "adoptować"!



Inez de Villaro - 16-12-2008 16:22

Przeczytałam prawie cały wątek i jestem przerażona. Żuraw chciała adoptowć suczke dogo canario,której adopcja się zajmujemy(bordoże forum) całe szczęście,że nic z tego nie wyszło! Mam nadzieję,że sprawa suczki się wyjaśni. Dodajcie Żuraw koniecznie do czarnych kwietków! Nie wiadomo ile jeszcze psiaków chce "adoptować"! Haker, tutaj Agnieszka z bordogów....nie wiedziałam o tym inaczej dawno bym napisała do Ciebie :(
myślałam że suczka zostaje na razie u kasian



Ajula - 16-12-2008 16:32
może jednak chodziło o suczkę do rozmnażania? :-(
może Lola jednak żyje?
może żuraw sądzi, że prędzej ujdzie jej na sucho śmierć pieska z powodu "babeszjozy" niż przyznanie się, że Lola jest w pseudohodowli ??



Chefrenek - 16-12-2008 16:56

może żuraw sądzi, że prędzej ujdzie jej na sucho śmierć pieska z powodu "babeszjozy" niż przyznanie się, że Lola jest w pseudohodowli ?? Tak bo wtedy nikt by jej nie szukał i się nie dopytywał.:roll:



scarlet - 16-12-2008 17:04
to starszne co sie dzieje - niedługo to nawet ludziom z dogo będziemy sie bali zaufac :placz:



Fredzia:) - 16-12-2008 17:39
dziwna sprawa zoraw chce brac same rasowe psy ja jestem pewna ze Lola nie umarla na ta chorobe czemu nie dala jeszcze wyciagow od weta przeciez to chwila moment.



Alicja - 16-12-2008 18:12
a może wizyta kogoś z Dogo wraz z ową Żuraw .... i w towarzystwie kogoś w mundurze u weta w celu dopytania się o sunię ...aby wet był świadom że za ewentualne kłamstwo moze beknąć :razz::razz:



BIANKA1 - 16-12-2008 18:22
Ja jestem za daleko , żeby móc cos zdziałać bezposrednio . Muszę liczyc wyłącznie na pomoc dziewczyn z Warszawy :roll: Myślę jednak , że to doświadczone osoby i nie dadzą wpuścić sie w maliny .



jaco-placo - 16-12-2008 18:51
Zuraw jakie ty masz szczescie ze tej suki dogo canario nie wzięlas,dziekuj Bogu,bo ja tańcze troche inaczej,wierz mi.



:: FiGa :: - 16-12-2008 18:54
Może być też tak, że żadnych dowodów nie będzie, a sunia odeszła w domu, nie została uśpiona.
Wskazanie miejsca, gdzie jej kruche kochane ciałko spoczywa rozwiązałoby sprawę i rozwiało wszelkie [prawie] wątpliwości...

Smutna historia...

Loluniu... [`]



Chefrenek - 16-12-2008 19:00

Może być też tak, że żadnych dowodów nie będzie, a sunia odeszła w domu, nie została uśpiona.
Wskazanie miejsca, gdzie jej kruche kochane ciałko spoczywa rozwiązałoby sprawę i rozwiało wszelkie [prawie] wątpliwości...

Smutna historia...

Loluniu... [`]
Ale leczenie jakieś było.

Ciało też można ekshumować.:cool3::cool3::cool3:



Chefrenek - 16-12-2008 19:10

Chefrenek, a jaka pewność, że to leczenie rzeczywiście miało miejsce? :cool3:

Czekamy na rozwiązanie sprawy...
Dlatego piszę. Jeśli sunia umarła w domu i ciało nie zostało spalone w lecznicy to dokumentów nie będzie. Ale ponoć była leczona (a każda porządna lecznica trzyma wszystkie dane na kompie) to wykaz leków itd nie powinien stanowić problemu.:razz:



:: FiGa :: - 16-12-2008 19:12
Chefrenek, a jaka pewność, że to leczenie rzeczywiście miało miejsce? :cool3:

Czekamy na rozwiązanie sprawy...



BIANKA1 - 16-12-2008 19:12
Faktycznie Zuraw miała straszliwe problemy osobiste w ostatnim czasie . Problemy , które uniemozliwiały jej napisnie , ze Lola nie żyje , a jednocześnie pozwalały na wyszukiwanie do adopcji kilku psów jednoczesnie .
Stek kłamstw i tyle .



diabelkowa - 16-12-2008 22:28
a dokumentow jak nie bylo tak narazie nie ma...



zuzlikowa - 17-12-2008 00:16

a dokumentow jak nie bylo tak narazie nie ma... Myślę,że tu nie ma co czekać! Oficjalnie złożyć zawiadomienie i...sprawa ew. śmierci suczeńki będzie miała szansę być wyjaśniona.Organom przesłodzonego kitu nie wciśnie...chcą dokumentów,świadków...faktów.Jeśli Żuraw nie ponosi winy za... zniknięcie Loli...to się oczyści i buzie wszystkim zamknie:oops:.
A jeśli jest inaczej...mamy szansę się w końcu dowiedzieć...a może nawet odnaleźć małą.
Jakoś ciężko uwierzyć w jej śmierć:-(...a świetnych aktorów, to już miałam okazję spotykać...bardzo wielu...i to nie na scenie!
Cały czas, w związku z Żuraw przewija się wątek problemów...a nie natury finansowej?



lavinia - 17-12-2008 08:42
dokumentów od żuraw nie mam

chciałam tylko powiedzieć, że ja tez mam wątpliwości i to spore i nie myślcie sobie, że dla mnie ta sprawa jest już zamknięta. czekam spokojnie na papiery od weta jeszcze przez kilka dni, pózniej zacznę działać

sama zastanawiałam się nad wariantem pseudohodowli...oczywiście wszystko jest możliwe, jednak sunia nie była młoda ( żuraw twierdzi że wet ocenił ją na ok 10 lat ), więc nie byłaby raczej łakomym kąskiem dla takich ludzi. Z drugiej strony nie takie juz kwiatki widziałam, więc i to by mnie zbytnio nie zdziwiło.

bardziej jednak skłaniam się ku zaniedbaniu - oddała psa komuś, może siostrze, może nie, pies zachorował, leczenie było kosztowne, został więc uśpiony lub rzeczywiście odszedł. Żuraw twierdzi, ze Lola odeszła we śnie u siostry w domu. Powiedziałam jej, że w takim razie z pewnością siostra wie, gdzie pochowała Lolę.......

sprawa jest nadal otwarta



Renata5 - 17-12-2008 08:45

dokumentów od żuraw nie mam

chciałam tylko powiedzieć, że ja tez mam wątpliwości i to spore i nie myślcie sobie, że dla mnie ta sprawa jest już zamknięta. czekam spokojnie na papiery od weta jeszcze przez kilka dni, pózniej zacznę działać

sama zastanawiałam się nad wariantem pseudohodowli...oczywiście wszystko jest możliwe, jednak sunia nie była młoda ( żuraw twierdzi że wet ocenił ją na ok 10 lat ), więc nie byłaby raczej łakomym kąskiemdla takich ludzi. Z drugiej strony nie takie juz kwiatki widziałam, więc i to by mnie zbytnio nie zdziwiło.

bardziej jednak skłaniam się ku zaniedbaniu - oddała psa komuś, może siostrze, może nie, pies zachorował, leczenie było kosztowne, został więc uśpiony lub rzeczywiście odszedł. Żuraw twierdzi, ze Lola odeszła we śnie u siostry w domu. Powiedziałam jej, że w takim razie z pewnością siostra wie, gdzie pochowała Lolę.......

sprawa jest nadal otwarta
No właśnie:żuraw twierdzi....w komputerze weta musi być podany orientacyjny wiek suni



Fredzia:) - 17-12-2008 09:03
dokladnie wystarczy wydrukowac cala historie choroby z kompa podpisac i gotowe 5 min i po robocie. Cos napewno jest nie tak



GoskaGoska - 17-12-2008 09:06
no nawet, jesli jest tak jak twierdzi i dokumentow nie ma, to czemu nie podala nazwy kliniki, czemu nie powiedzą co ze zwłokami??
moje drogie nie żyjemy w czasa średniowiecza, by przekazywać info, nie trzeba dni , tygodni.....Czemu uzyskanie podstawowych informacji, trwa tak długo, a nie są one udzielane od ręki ?????????Im dłuzej to trwa tym bardziej przekonuje się, że niestety nic dobrego suni nie spotkało



Ajula - 17-12-2008 11:03
To co napiszę poniżej, to są moje własne przemyślenia, jesli Żuraw wiarygodnie wytłumaczy co stało się z Lolą, jestem gotowa ją przeprosić za oskarżenia, ale w tej chwili nie wierzę, że ta sprawa jest czysta :roll:

Żuraw na adopcję Loli zdecydowała się bardzo szybko, ale po upewnieniu się, że suczka nie jest sterylizowana. Następnie praktycznie od pierwszych dni po zabraniu Loli do siebie Żuraw zauważała u niej nowe choroby - myslę, że już przygotowywała osoby zainteresowane losem suczki, że Lola pewnego dnia zamknie oczy na zawsze

dziwnie mi się to czytało, bo Bianka tak fajnie opisywała Lolę i jej dobre samopoczucie, że każdy kolejny post Żuraw czytałam z coraz większym zdumieniem :-o

poniżej jest skrót wypowiedzi Żuraw i jasno z nich wynika, że odkrywała u Loli coraz więcej schorzeń, poza tym nie mogla się zdecydować, gdzie psinka własciwie jest:

- jedno z pierwszych pytań dotyczyło sterylizacji:
‼Bianko powiedz czy ona jest już po sterylce (bo już nie pamietam[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image001.gif[/IMG]).”

- okazuje się, że Lola jest głucha:
‼Mam wrażenie że Lola jest przygłucha, nie reaguje na wołanie dopiero jak zobaczy człowieka, gesty to zasuwa jak mały czołg[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image002.gif[/IMG].”

- Lolę chce zabrać koleżanka Żuraw, Żuraw rozważa ten pomysł, bo Lola ma problemy z chodzeniem po schodach:
‼Ale zainteresowała się Lolką moja koleznka która ma 3 bulwinki i chce mi ja zabrać żeby miała towarzystwo podobnych do niej koleżanek, które tam dożywają sędziwego wieku (mają już 11, 10 i 9 lat tak więc wszystkie "leciwe" słodkie[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image002.gif[/IMG] panienki). Zobaczę bo moja córka jest zakochana w Lolce. Ale przyznam że rozważam opcję podróży dalszej Loli bo u nas ma problemy z chodzeniem po schodach - wejść wejdzie ale zejść się boi.”

- Lola nie ma źrenic, jest ślepa (stwierdziła to pani weterynarz)
‼Moze to miec zwiazek z tym że Lola ma baaardzo słaby wzrok, nie wiem jak ona coś widzi [IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image003.gif[/IMG]- nie ma źrenic!!! całe oko jak ogromna źrenica nie reaguje na światło latarki - byłyśmy na badaniu u naszej pani weternarz”.

- Z innego wątku jest informacja, że Lola na początku była u siostry – tymczasem Żuraw w relacjach z pierwszych dni Loli u niej opisuje, jak Lola wchodzi na kanapy, a nawet przeszkadza jej pisać na komputerze, bo ‘wchodzi na komputer’ :
"super chiper na początku była u mojej siostry - wetka bała się zeby moje czegoś nie złapały.
No i nie musiała bidulka po schodach z moimi szatanami do ogrodu się wspinać tylko- szybciutko, 1 schodek i już trawka[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image004.gif[/IMG].

- Lola ma problemy z sercem, Żuraw zastanawia się, czy nie oddać jej do siostry:
łapki OK ale wetka boi się o serducho[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image003.gif[/IMG], Lolka czasami dziwnie (nawet jak na bulwę ) oddycha [IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image003.gif[/IMG]. Mamy obserwować. Strasznie się tym martwię. Czasami sie zastanawiam czy nie dać jej znów do siostry żeby miała Lolkę cały czas "na oku".

- Lola ma zdiagnozowane słabe serce, grozi jej zawał:
"Diagnoza- słabe serducho, nie może się przemęczać bo grozi to zawałem[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image005.gif[/IMG][IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/KRZYSZ%7E1/USTAWI%7E1/Temp/msoclip1/01/clip_image003.gif[/IMG]."

- Lola zostaje zakażona przez kleszcza i umiera:

‼Lola złapała kleszcza a ja go nie zauważyłam na czas. Sunia stała sie smutna, nie chciała wstać z posłania. Pognałysmy do weterynarza-bebeszioza. Nie mieścilo mi się w głowie że o tej porze roku są kleszcze!! Ale podobno i jak widać są. Zastrzyki, leki..
Lola zasnęła na moich rękach w nocy i rano się już nie obudziła.”

:angryy:



BIANKA1 - 17-12-2008 11:36
Ajula , dziekuję za podsumowanie .
Moze nie znam sie super na psach , ale jeszcze potrafie ocenic , czy pies jest w dobrej kondycji , czy jest chodzącym trupem .
Lola była badana w klinice w chwili przyprowadzenia jej przez poprzednią właścicielkę . Badało ja 2 lekarzy , Nie była chora . Miała ponoc gronkowca w uszach , co nie było poswiadczone wymazem . Z tego powodu miała zostac uspiona . Dlatego wylądowała u mnie , bo nie było nijakich wskazań do uspienia Loli , a pani odgrazała sie , że znajdzie mniej dociekliwego weta .
U mnie normalnie jadła , biegała , załatwiała się , wskakiwała na łózka i murowaną poręcz przy schodach , czego nie potrafił zrabic zaden z moich psów , bo porecz jest dosyć wysoka . Bawiła się z wnuczkiem biegając za piłką . Chrumkała i sapała , ale to normalne u tej rasy .
W czasie jak była u mnie , weci przyjechali 60 km w jedną strone , aby ja znowu zbadać , dac zastrzyk na wstrzymanie cieczki
i oczyścili jej zatoki przyodbytowe dochodząc do wniosku , ze to one powodowały świąd skóry - zreszta pisałam o tym na wątku .
Loli nic nie dolegało , zadna śmiertelna choroba serca ani ślepota . Po schodach chodziła w podskokach , choc w domu na wsi sa 4 schodki . Ale brykała jak żrebak . Lola była w dobrej kondycji . Gdyby cos było nie tak , to by została na dalszym leczeniu . U mnie dostała serie zastrzyków antybiotyku i została zabezpieczona frontlinem . Pies został wydany jako zdrowy z niewielkimi zmianami w uszach i pomiedzy paluszkami łapek , które wylizywała .
Nie była chora na jakąś śmiertelną chorobe . Nie miała biegunki , nie sikała co krok , była wesoła i miała doskonały apetyt ..
W rekach Żuraw nagle stała sie wrakiem psa z całym zestawem chorób :shake:

Płakać mi się chce , jak patrzę na te zdjęcia .
Lola była taka szczęśliwa .

http://img67.imageshack.us/img67/748...640x480ng0.jpg
http://img67.imageshack.us/img67/p10...jpg/1/w640.png

http://img75.imageshack.us/img75/666...640x480ld9.jpg
http://img75.imageshack.us/img75/p10...jpg/1/w640.png

http://img75.imageshack.us/img75/869...640x480vc5.jpg
http://img75.imageshack.us/img75/p10...jpg/1/w640.png



Fredzia:) - 17-12-2008 12:09
Z budowy podobna do mojej Fredzi.Lola:( Oby ta sprawa wreszcie sie wyjasnila i bylo jasne co sie stalo z Lola gdzie ona teraz jest. Co z nia zrobili. Kochana Bulweczko



Chefrenek - 17-12-2008 12:55
Ja powiem tak. Po pierwsze Lola wygląda młodo. Mniej niż dycha.:razz::razz::razz: Po drugie skoro miała tyle schorzeń to:

- czemu Lola nie jeździła na lasery, blokady itd?
- czemu nie brała leków na serce?
- czemu nie dostawała kropli na chore oczy?

:cool3::cool3::cool3:



BIANKA1 - 17-12-2008 13:08


- czemu nie dostawała kropli na chore oczy?

:cool3::cool3::cool3:
Oczka Loli :roll:
Czy ona wyglada na zapyziałą ?

http://img120.imageshack.us/img120/4155/lola2hz1.png[/quote]



ulvhedinn - 17-12-2008 13:25
Ja dołożę, że się przez pewną chwilę opiekowałam Lolą i nie miała problemów z wchodzeniem na schody (3 pietro), oczy też się nie pyziły. A potrawce zasuwała aż miło.... :shake:



Chefrenek - 17-12-2008 13:27
Bianko chodziło mi o ten "brak źrenic".:crazyeye::crazyeye::crazyeye:



Neris - 17-12-2008 13:53
Tutaj to ona akurat ma bardzo wyraźne, duże źrenice



BIANKA1 - 17-12-2008 14:02

Bianko chodziło mi o ten "brak źrenic".:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Jasne .............cud natury :cool3::shake:
Jeśli to ten sam wet " leczył " Lolę , który odkrył u niej " brak żrenic " to biada jego pacjentom :-(



Neris - 17-12-2008 14:29
W prawym oku bardzo wyraźnie widać źrenicę i tęczówkę.
Może komuś się źrenice z zębmi pomyliły?



Ajula - 17-12-2008 14:37

Może komuś się źrenice z zębmi pomyliły? Neris, dobre dobre :lol:



Alicja - 17-12-2008 15:54
:shake:masakra ....

wiem że mi się łatwo pisze ...bo jestem daleko ...ale dziewczyny czy nie uważacie że nie ma na co czekać ....aż się łaskawie siakaś żuraw :angryy:pojawi na wątku ...wszakże na dogo wchodzi :roll:... ktoś musiałby wziąć laske za fraki ... kierunek wet i zanim zdążą cokolwiek spreparować nakazać wydruk karty leczenia , diagnozy ..itd ....



Martyna22 - 17-12-2008 16:46
Nie wiem, ale ja tez mam mieszane uczucia co do tej calej sytuacji... Wydaje mi sie, ze to czekanie to kompletna bzdura bo dany zostaje jej czas na ewentualne mataczenie. Przez te kilka dni to juz cuda mogla zrobic z cialem psa (jesli w ogole pies padl), i na zdobycie lewych dokumentow. Nie chce tez byc zle zrozumiana, ale skoro ktos sie z nia spotkal to najlepszym wyjsciem bylo pojsc do tego niby weta od razu, bez czekania. A tak teraz juz nie bedzie wiadomo, czy zaswiadczenia od weta sa prawdziwe czy nie. Sory ale takie jest moje zdanie. Ja rozumiem, ze niektorzy nie chca na wyrost osadzac, ale ludziom nie ma co tak do konca ufac. Wydaje mi sie tez, ze gdyby Zuraw byla uczciwa to zaswiadczenie byloby w ten sam dzien po spotkaniu z osoba z dgm. Gdybym ja miala swiadomosc, ze iles tam osob mysli, ze zabilam psa, to zaswiadczenie od weta byloby po 10 minutach. A w tej sytuacji, gdzie dni mijaja i nic sie nie dzieje, zaczynam byc przekonana, ze to jednak jedna wielka sciema a Zuraw szybko kombinuje jak sie z tego wywinac:shake:



psiareczka78 - 17-12-2008 19:27
dziewczyny, wstawcie ją na czarne kwiatki, please... bo jeszcze jakiegoś pieska zdąży jeszcze zaaadoptować.



wandula - 17-12-2008 19:32
Bianka1 niestety nie dostałam żadnej odp w sprawie tej osoby o której Tobie pisałam.Linki nie przechodzą,ale jestem w stałym kontakcie z Netti1.Sprawdzi to na molosach.



Bamboo ÂŽ - 17-12-2008 19:55

- Lola ma zdiagnozowane słabe serce, grozi jej zawał:
"Diagnoza- słabe serducho, nie może się przemęczać bo grozi to zawałem
to ja dodam jeszcze, że zagrożenie zawałem u psów jest baaardzo mało prawdopodobne, także albo Żuraw coś wymyśla, albo wet niedouczony.



malagos - 17-12-2008 21:40

Dlatego piszę. Jeśli sunia umarła w domu i ciało nie zostało spalone w lecznicy to dokumentów nie będzie. Ale ponoć była leczona (a każda porządna lecznica trzyma wszystkie dane na kompie) to wykaz leków itd nie powinien stanowić problemu.:razz: Każdy lekarz prowadzi księgę lecznenia zwierzat i ścisłą ewidencję leków (wymóg unijny) - musi to przechowywać. Odszukanie danych to kwestia minuty.



irysek - 18-12-2008 00:23
przykul moja uwage ogromny podpis bianki. przesledzilam wieksza czesc watku. i jesli moge tez sie wypowiedziec, to wydaje mi sie, ze sunka nie umarla, ani nie zostala uspiona, a sprzedana na rodzenie dzieci. wcale nie wyglada staro. i jak ktoras z was juz wczesniej wypisala. zuraw nas przygotowywall do tej 'smierci' wymyslaniem roznych chorob. nagle oslepla, zachorowala na serce. bzdury.

a po drugie, czemu, wiedzac kilka dni wczesniej, ze ma sie spotkac z lavinia nie zaszla do weta po te wydruki???
chyba nie chodzila z ta klucha do weta na drugi koniec miasta, tylko gdzies w miare blisko. wiec ja wiedzac, ze sytyacja jest tak zla, wreczylabym wydruki lavini na widzeniu.
a teraz nie wiadomo, czy ona czegos nie knuje. tylko licho wie juz co. bo ta kobieta jest jak sie okazuje nieobliczalna :roll:

(bianko, nie masz co sie obwiniac, oddajac psy ze swojego dt przeprowadzasz taka selekcje, ze sama sie az czasem zastanawiasz czy nie za sroga. wiec tu twojej winy nie ma. no chyba, ze z ta wizyta i umowa, no ale coz. juz ja biorac miala zle zamiary. wiec podpisanie umowy nic mi sie wydaje by nie zmienilo.)



Vectra - 18-12-2008 00:37

Każdy lekarz prowadzi księgę lecznenia zwierzat i ścisłą ewidencję leków (wymóg unijny) - musi to przechowywać. Odszukanie danych to kwestia minuty. To prawda , mój Kano został uśpiony 16 kwietnia br , do tej pory figuruje w komputerze u naszego weta ... nie wolno mu tego usunąć - bo była przeprowadzona eutanazja , z której wet się musi rozliczyć

Mało , to w jednej z lecznic w okolicy gdzie mieszkałam z rodzicami , do tej pory jest w ewidencji mój pies który nie żyje od 12 lat ... wiem , bo obecne psy tam są szczepione , leczone .. i są dopisane razem z tamtym psem w karcie pod moim nazwiskiem

Jeśli zatem macie jakiś dokument , którym udowodnicie , że pies był Wasz ..
to wet bez problemu udostępni karte Loli ... bo niestety jest coś takiego jak ta przeklęta ustawa o ochronie danych osobowych

Jednak w tej sytuacji wet chętnie pomoże !!
Bulwinka jest/była charakterystyczna , zatem sądze że osoba która ją leczyła , doskonale ją zapamiętała

Walczcie dziewczyny !!! takie osoby jak żuraw trzeba piętnować - psy to nie zabawki !!!



Ajula - 18-12-2008 00:52
Bianka, przyłączę się do wypowiedzi Iryska
ciągle myślę o Loli, ale o Tobie też, wyobrażam sobie, jak musisz się czuć i bardzo Ci współczuję
nikt niestety nie potrafi przewidzieć wszystkich sytuacji, nie da się wszystkiego upilnować
tak więc Bianko głowa do góry, pomogłaś już tylu zwierzaczkom, a to przecież jeszcze nie koniec Twojej pracy - jeszcze niejedną bidę pomożesz uratować :)

chciałabym, żeby Lola się odnalazła, ale to chyba raczej nierealne, nawet jesli żyje :-(
nie to, że jestem wielbicielką akurat tej rasy
ja nienawidzę, jak ktoś krzywdzi zwierzęta, a szczególnie psy :angryy:



Poker - 18-12-2008 00:58
żuraw powiedziała,że Lola umarła , a teraz może powiedzieć,że ją zakopała gdzieś tam i co wtedy?
Trzeba szukać weta ,który ją leczył.
Jasne ,że mataczy.Nie jest małą dziewczynką,którą podejrzenia wystraszyły i ucieka przed "sądem". Jako dorosła osoba i odpowiedzialna powinna natychmiast dążyć do oczyszczenie siebie ,żeby nie stracić reputacji.



Renata5 - 18-12-2008 01:03

żuraw powiedziała,że Lola umarła , a teraz może powiedzieć,że ją zakopała gdzieś tam i co wtedy? To niech pokaże gdzie,przecież nie pojechała na koniec świata jej zakopać...



lavinia - 18-12-2008 09:00
dziś jest czwartek - żuraw milczy

w związku z tym wznawiam działania podjete jeszcze przed spotkaniem z żuraw i "zawieszone" do czasu uzyskania wyjaśnień

Mam tylko jeden problem - jeśłi Lola rzeczywiście żyje, to jak ją odnależć ?? Mamy ( szczególnie w naszej buldożkowej grupie ) wiedzę o pseudohodowlach, oczywiście nie wszystkich, ale przynajmniej tych najbardziej znanych i w żadnej z nich takiej suni nie ma. Nie wiem jak się do tego zabrać...

mam pomysł.....za chwilę wracam......



lavinia - 18-12-2008 09:21
przed chwilą otrzymałam od żuraw maila;

dokumentów nie widziałam



Alicja - 18-12-2008 09:24

przed chwilą otrzymałam od żuraw maila;

dokumentów nie widziałam
czyżby Żuraw czytała dogo ???? telepatia ????

No ciekawe te dokumenty ... wszystko można spreparować mając na to odpowiednią ilość czasu ...ciekawe czy wet kojarzy wogóle taka bulwinkę :cool1:




Renata5 - 18-12-2008 09:34

czyżby Żuraw czytała dogo ???? telepatia ????
Ano czyta,była ostatni zalogowana 13 grudnia...ale jak wchodzi się przez chrome google,to można wejść na dogo i czytać posty bez logowania



BIANKA1 - 18-12-2008 09:36
To ten sam wet , który odkrył u Loli " brak żrenic " ?

Lavinia , jak dostaniesz to zaświadczenie , to pojedz do tego weta najlepiej z kims z organizacji i sprawdzcie ksiegę , bo jest takie cos i tam raczej trudno cos dopisac . Nawet jak wet nie ma komputera , to w tej książce są wpisane wszystkie wizyty i zapłacona kwota . Dowiedz sie o firme utylizacyjna , bo wet chyba sam tego nie robi . Poinformuj weta , że w związku z domniemaniem popełnionego przestepstwa , musicie mieć wszystkie dokumenty potwierdzajace stan i sposób leczenia Loli . Lola nie była burym kundlem , zeby po miesiącu zapomniec , że taki pies był utylizowany .



Fredzia:) - 18-12-2008 09:41
czytajac to az ciarki przechodza Lola utylizowana:(trzymam dziewczyny za was kciuki prawda musi wyjsc na jaw. Co sie stalo z lola zapadła sie pod ziemie.Czemu tak trudno jej zdobyc informacje przeciez to pare min roboty co ona ukrywa i co jeszcze wymysli.



lavinia - 18-12-2008 09:45
zrobiłam coś takiego;

UWAGA ! Szukamy buldożki LOLI ! Nagroda !

ogłoszenie jest wyróżnione, mozemy je wznawiać. O nagrodę będziemy się martwić gdy ktoś wiarygodny się odezwie

póżniej zrobię jeszcze aukcję na allegro na moim koncie



Fredzia:) - 18-12-2008 09:49
to dam to ogłoszenie wszedzie gdzie sie da



BIANKA1 - 18-12-2008 09:51

zrobiłam coś takiego;

UWAGA ! Szukamy buldożki LOLI ! Nagroda !

ogłoszenie jest wyróżnione, mozemy je wznawiać. O nagrodę będziemy się martwić gdy ktoś wiarygodny się odezwie

póżniej zrobię jeszcze aukcję na allegro na moim koncie
Doskonały pomysł . Ja się dopisuję do kwoty przeznaczonej na nagrodę .



Chefrenek - 18-12-2008 10:21
Lavinio czy ja mogę skopiować treść i wysłać maila do wszystkich użytkowników buldożkowego forum?



lavinia - 18-12-2008 10:29
oczywiście, że tak :-)



Chefrenek - 18-12-2008 10:45

oczywiście, że tak :-) Poszło :););)



Alaa - 18-12-2008 11:36
Dorzuce do nagrody.



GoskaGoska - 18-12-2008 12:06
ze tak wtrące swoje 3 gr po 1 dałabym od oglosznie , trochę inne zdjęcia zeby bylo widac jaka ona jest z góry, bo takich pieskow jest sporo i Fredzia - Fredzi bardzo podobna. po2 napisałabym, ze jesli ktoś ją kupił od kogoś itd - pies nie będzię zabrany właścicielowi - chodzi mi tu o jakiś normalny dom, bo jesli to jakiś normalny domek to czemu ją zabierac, ze przede wszytskich chodzi w ogloszeniu o poznanie losów psa i zebranie info co się z nim dzieje. Jesli to pseudohodowca - to tak się przecież nie odezwe. po3 jesli faktycznie sunia jest przeznaczona do rozmnazania - to ja bym zadzownila po wszystkich ogloszeniach - gdzie jest ze sprzedają buldożki fran - pojechalabym do kazdej osoby z ogloszenia- aby zobaczyc matkę. podjrzewam, ze jesli miala ona byc przeznaczona do rodzenia- to zapewne dla kogoś znajomego, lub kogos z rodziny kto prowadzi handel szczeniakami.



lavinia - 18-12-2008 12:08
Netti zrobiła Loli allegro na naszym koncie buldożkowym;

UWAGA ! Szukamy buldożki LOLI ! Nagroda ! (510544456) - Aukcje internetowe Allegro

dzięki Netti :-)



Renata5 - 18-12-2008 12:09

pojechalabym do kazdej osoby z ogloszenia- aby zobaczyc matkę :crazyeye:to chyba nierealne...



GoskaGoska - 18-12-2008 12:19
no chyba , az tyle osob nie sprzedaje szczeniakow tej rasy :roll: chociaz nie ma pojęcia :oops:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 5 z 9 • Zostało znalezionych 1189 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9