Bulwinka trzykropka- Lola- NIE ŻYJE? powtórka z OZZY"EGO?!!!!
Agmarek - 27-12-2008 20:35
To nie jest reguła...
Ja np. nie lubię się fotografować, nie ma mnie na zdjęciach z wakacji, nie ma mnie na zdjęciach na dogo...
;)
A nie ukrywam się z żadnego powodu ... :eviltong:
No przykro mi. Na stare lata nie będzie specjalnie co oglądać, ani porównać siebie z teraz do tamtej ja :razz:
Ja osobiście lubię oglądać siebie jaka byłam młoda i piękna :razz: ale masz rację. To oczywiście rzecz gustu co kto lubi :evil_lol:
Dorota23 wizyta przedadopcyjna w Twoim domu była oczywiście porażką, ale nie ona jest chyba najważniesza, bo w sumie "przed" możesz deklarować złote łoże dla swojego psiaka.
Liczy się to co będzie potem. Kiedy będziesz biła i głodziła swojego psa, to nie wydaje mi się że na czas wizyty poadopcyjnej pies będzie na Ciebie patrzył jak na boginie.
My ludzie potrafimy doskonale kłamać. Zwierzęta nie.
Może pani która u Ciebie była pojechała w zastępstwie tymczasowego opiekuna?
Ja swoją "rozmowę kwalifikacyjną" wspominam bardzo mile. Było tego w sumie kilka godzin. Po adopcji zawsze mogłam zadzwonić do poprzedniej opiekunki i zasięgnąć informacji, poza tym ciągle domagała się odemnie zdjęć i opowieści :evil_lol: na Dogo każdy zawsze chętnie odpowiada na moje pytania i daje mi mądre rady. Tu przynajmniej wiem że nie jestem sama.
I cieszę się bardzo że tak trafiłam :multi:
Lulka masz rację. Nie pisz co sądzisz o tej dogomaniaczce, bo ja to zrobiłam i zostałam skarcona przez moderatora :razz:
medar - 27-12-2008 23:03
Witajcie, trafiłem na wątek przypadkiem ( jest na dogo takich sytuacji całkiem sporo) , przeczytałem ze 40 stron i mam dość. Nie sądzę aby w ostatnich cokolwiek się zmieniło. Wnioski są proste, choć może nie dla wszystkich. Nie chcę aby mój post zabrzmiał jako zarzut w stosunku do kogokolwiek, chodzi tylko o rozsądek i naukę na przyszłość. Patrząc na to co się dzieje , powstanie pewnie jeszcze z kilkadziesiąt stron żali i nadzieji. TO NIC NIE DA !. Po pierwsze, zawsze należy stosować zasadę ograniczonego zaufania, dogomaniak czy też nie, zawsze umowa adopcyjna, lub taka na DT, papier jest cierpliwy i zawsze zostaje dokument, wiem że czasem "nie wypada", "głupio jakoś" , przecież to koleżanka, sąsiadka, może ktoś z rodziny.. Dla dobra zwierzęcia, ochrony własnej d..y, twórzcie umowy na piśmie. Fakt - umowa ustna także jest wiążąca, ale tutaj już trzeba świadków jej zawarcia. W obecnej kwestii , koniec oczekiwania na coś, co nigdy nie nastapi. Nie liczcie na jasną i konkretną odpowiedż Żuraw w kwestii tego psa. Takiej odpowiedzi, udzieli tylko w sytuacji przymusu , czyli policja i prokurator. Należy sprawę zgłosić do prokuratury, zebrać dostępne materiały ( także te, że szukała na dogo innych psów) , osoby chętne wystapić jako świadkowie, dołączyć także ( jesli to prawda ) opinie moderatorów z dogo-że z jednego IP pisała/ły osoby z różnymi nickami. Generalnie wykazać tz. złą wolę. Koniec z PW, spotkaniami i ckliwymi postami. Generalnie nalezy Żuraw postawić pod murem pytań, z przed którego nie ma odwołań i odwlekań. Kto to może zrobić, sami wiecie. Zostaje ostanie pytanie - kto zna temat od podstaw i kto się tym zajmie.
Lilith20 - 27-12-2008 23:11
(sic!) przeczytałam cały wątek i jestem w szoku. Po przeczytaniu od deski do deski i analizie powiem wam jak to wyglada w moich oczach. Najpierw wy piszecie swoje przypuszczenia co z psem moglo sie stac i tu jest naprawde bogaty asortyment domniemań, KROK2 to wybór jednej opcji przez żuraw i przedstawienie wam go. Bo skoro snujecie domysły to dlaczego nie można pojść waszym tokiem myślenia i przedstawiać wam bieg zdarzeń tak jak chcecie to widzieć. Tak bylo na poczatku, ale pozniej zuraw zaczynala gubic sie juz w tych klamstwach, przeczytajcie kilka pierwszych stron od momentu kiedy Lola zginela, macie tam jak na tacy pokazane- wasze domysly, milczenie zuraw, a pozniej praktycznie slowo w slowo jedno z waszych przypuszczen. Żuraw nie wysila sie zeby w jakikolwiek tuszowac, uspokajac, gdyby jej zalezalo to uciszylaby sprawe od razu, ale jej na tym nie zalezy zupelnie. Albo jest tak infantylna i posiada naprwde ogromne deficyty i nie potrafi w afekcie strachu panowac nad wlasnymi emocjami co dopprowadza do nieudolnych klamstw, bo naprawde czytajac jej wypowiedzi zastanawialam sie grubo czy ta kobieta ma lat 19 czy jest matka kilkuletniej corki, a wiec osoba dojrzala psyhicznie i emocjonalnie. Być moze jednak jest jest na tyle sprytna i na tyle wyrachowana, ze wie iz nie grozi jej zadne niebezpieczenstwo dlatego nie zadaje sobie trudu z wyjasnieniem calej sytuacji. Jest tyle przypuszczen i domnieman...... bede caly czas sledzic ten watek bo przejelam sie losem Loli. Sama oddalam do adopcji mastinke, na szczescie sunia jest zdrowa i ma naprawde dobry dom, ale wiem ze gdyby cos bylo nie tak to chyba bym zabila. trzymam kciuki dziewczyny
medar - 27-12-2008 23:33
....Sama oddalam do adopcji mastinke, na szczescie sunia jest zdrowa i ma naprawde dobry dom, ale wiem ze gdyby cos bylo nie tak to chyba bym zabila. trzymam kciuki dziewczyny
Mocne dosadne słowa, już tylko takie powinny tu być , przesadzone w jednej kwestii ( to zabijanie) , ale i uzasadnione co do reszty. Liczę na rozsądek i konstruktywne działania osób odpowiedzialnych za los Loli.
lavinia - 28-12-2008 11:48
Medar, wybacz, ale łatwo się takie rzeczy pisze, kiedy jest się daleko przed ekranem komputera. Teoretycznie masz rację, jednak Ameryki tym postem nie odkrywasz, przynajmniej dla mnie. Byłam juz i na policji i w prokuraturze dość dawno, główny problem to brak dokumentów stwierdzających bezspornie czyją własnością był pies - niestety to Bianka musi udowodnić fakt wyadoptowania psa żuraw i to Bianka musi udowodnić domniemanie złej woli ze strony żuraw. Mimo tego, ze mam od Bianki pisemne upoważnienie, moge byc tylko świadkiem w ewentualnej sprawie, nic poza tym.
Dokumenty z dogomanii moga być dołączone, oczywiście, jednak i w tym przypadku to na nas spoczywa ciężar udowodnienia ponad wszelką wątpliwość, że osoba logująca się jako żuraw ( plus pozostałe aliasy ) to ta sama, której wyadoptowano psa i której zarzucamy złą wolę. Mam pisać dalej ?
Ja koncentruję się na tym, aby dotrzeć do sedna sprawy - co stało się z Lolą. Ewentualne konsekwencje prawne wobec Żuraw to sprawa wtórna i uważam, że powinien się zająć tym profesjonalista, czyli prawnik. Co nie oznacza, że żuraw nie powinna odpowiedziec za swoje czyny.
Myślę, ze nie miałes niczego złego na myśli pisząc powyższe, jednak pozwolisz, że to osoby bezpośrednio zaangażowane w sprawę zadecydują z czym i kiedy koniec, ok?
pozdrawiam
iwop - 28-12-2008 12:09
Lavinia ma rację. Niestety bardzo łatwo jest pisac pełne oburzenia posty... ale konkretne działania nie sa takie proste. Pisze to bez żadnej złośliwości, ale działania na płaszczyźnie prawnej nie są takie ewidentne. Szczególnie jeżeli chodzi o zwierzęta. Ktos kto trochę dłużej działa na dogo (i nie chodzi mi tu o zaangażowanie tylko znajomość funkcjonowania pewnych spraw) wie o tym doskonale. więc prosze nie zarzucajcie osobom, które się tym zajmują, że nic nie robią, bo to nieprawda. Nie o wszystkim mozna pisać na forum.:shake:
BIANKA1 - 28-12-2008 12:24
Proszę wszystkie osoby mające jakiekolwiek dane uzytkowniczki Żuraw , o przesłanie mi ich na pw .
jancia - 28-12-2008 12:55
Dziwię się, że tam gdzie chodzi o życie i zdrowie psa mogą mieć miejsce jakieś konwenanse albo szukanie podstawy prawnej. Jestem zdania, że powinno się działać zdecydowanie i z pełną determinacją. Inaczej działania ludzi o tzw. "dobrym sercu" mogą być mocno spóźnione. Nie działam w oficjalnych organizacjach na rzecz zwierząt, ale jestem bardzo wyczulona na złe traktowanie psów i "chałupniczo" zdecydownie reaguję na wszelkie patologie. Robię za "psiego dzielnicowego". Jestem zdecydowana brać udział w "trudnych" akcjach i proszę o wiadomości na priw.
P.S.
Do moderatorów: Proszę nie pisać mi ostrzegawczych maili w języku angielskim, bo ja angielskiego ni w ząb. W Polsce piszemy po polsku.
Ayia - 28-12-2008 15:28
To że nic dziewczyny nie piszą na forum nie oznacza jednak że nic nie robią... Niestety ale żuraw napewno wchodzi na ten wątek i czyta wszystko i dla bezpieczeństwa poprostu jest cisza ze strony osób które zajmują się sprawa Loli..
Więc trzeba poprostu czekać bo dziewczyny działają i robią to co mają robić :cool3:
Lepiej trzymajmy wszyscy kciuki aby Lola się znalazła! :cool3:
Agmarek - 28-12-2008 15:49
No to powodzenia dla osób które zajmują się sprawą Loli.
Ob y im się udało doprowadzić sprawę do końca :mad:
My będziemy (nie)cierpliwie czekać na efekty :razz:
Promyczek - 28-12-2008 18:01
Ano czyta,była ostatni zalogowana 13 grudnia...ale jak wchodzi się przez chrome google,to można wejść na dogo i czytać posty bez logowania
Swojego psiaka znalazłam na nowofundlandach, był tam link do dogo, weszłam. Przez IE chyba ze 2 miesiące czytałam dogo bez zalogowania. Tylko pisać wątków nie mogłam
ULKA12 - 28-12-2008 18:23
Przecież dogo można czytać bez logowania i nie trzeba wcale wchodzić przez jakies bramki tylko normalnie się wylogować a potem jako anonim wejść znowu na forum, żaden problem.
zuzlikowa - 28-12-2008 23:28
LOLU, trzymam kciuki za Ciebie!
Tak mi mówi serducho, a czasami ma rację!
Promyczek - 28-12-2008 23:38
to faktycznie zad...ie:lol: a jakiś adres może wyślij mi smsem (601 32 77 36) tylko z kodem pocztowym to wlączę gps. a jak suńka znosi jazdę samochodem trzeba jej coś dać (czy mam coś wziąć od weterynarza)? zadzwonię wieczorkiem to się umówimy kiedy podjadę tylko ustalę dyżur z futrzakami w domu. Prawdopodobnie niedziela lub poniedziałek.
To co z Lolą żuraw? tak ci bylo pilno po nią jechać, gdzie ten pośpiech teraz?
marta23t - 29-12-2008 12:47
i tak się kończy; nieprzemyślane, szybko i na wczoraj...
o żuraw nr telefonu podała- chociaż już pewnie wyłączony lub zmieniony:mad:
Agata,Sonia - 29-12-2008 18:40
Przeczytalam caly watek i brak mi slow :placz::placz:Lola-gdzie jestes?????
Nie wierze w ani jedno slowo zuraw:angryy:
Moim zdaniem psinka zyje i zostala sprzedana za granice...,a zuraw sie nie przyzna,poniewaz sama dobrze nie wie komu i gdzie przebywa psina!!!!
Jestem pewna na 100%,ze ta zaklamana dogomaniaczka handluje psami,bo wybiera tylko rasowe...
Mam nadzieje,ze Lolusia sie znajdzie:roll::-(
epe - 29-12-2008 18:50
Ja też uważam,że Lola w Niemczech-sprzedana! Pocieszam się tylko,że w dobre ręce!
W końcu często wysyłamy psy do adopcji tam- tylko,że prywatnie,to nie wiadomo,czy ma namiary na osoby,które ją kupiły:-(
jancia - 30-12-2008 19:41
Nie oszukujmy się! Za łeb tego zurawia i niech się wytłumaczy, albo namiary na adopcyjnych rodziców, albo namiary na nagrobek, albo niech ją odda, ja ją wyadoptuję bez żadnych warunków, od zaraz. Wszelkie wizyty przedadopcyjne i poadopcyjne mile widzine. Innej opcji nie może być. Żuraw nie będzie spać spokojnie dopóki nie wyjaśni co z psem.
dusje - 31-12-2008 15:11
Czytam ten watek i lzy same naplywaja do oczu:-( Wspolczuje Biance ogromnie. Jak trudno znosic Jej niepewnosc co do losu suni, ile zmartwienia i nerwow dostarczyla jej zuraw. zuraw - dogomaniaczka......
Zuraw, zrob rachunek sumienia, przemysl i daj, przede wszystkim Biance jasna odpowiedz. Zastanow sie dobrze.... pomysl ze....... Ciebie, Twoje psy, Twoja rodzine moze spotkac ogromne nieszczescie i tutaj juz nikt reki Ci nie poda. Czy naprawde warto jest zamykac za soba wszystkie drzwi?
Jest juz prawie koniec roku wiec zalatw to co masz do zalatwienia teraz.....nie zwlekaj, prawda wyjdzie na jaw predzej czy pozniej.
Moze teraz sie smiejesz, ale nie zapominaj ze Twoje zycie zawodowe i rodzinne jest powaznie zagrozone. Stracisz wszystko.........jak znam zycie, to Twoja firma po naswietleniu faktow zwyczajnie postara sie Ciebie pozbyc.........dobry wizerunek firmy tworza jej solidni i uczciwi pracownicy, pracujacy w pocie czola. Nie musza kochac zwierzat ale przed kamerami TV gromko beda sie opowiadac za ich ochrona itd.......Pomysl o tym i przestan igrac z ludzkimi uczuciami...............
jaanna019 - 01-01-2009 14:44
Swojego czasu zmiękło mi serce na widok bulwek w potrzebie, nie dane mi było niestety... nie rozumiem jak można w ten sposób postąpić z psem, który zaufał i być może pokochał :shake: Żuraw jesteś zakałą ludzkości:angryy:
giselle4 - 02-01-2009 13:47
...nie mieści sie w mojej biednej głowie:-(
epe - 02-01-2009 14:40
Giselle!
Handel psami nie mieści się w Twojej głowie:crazyeye: Cóż,my widocznie jesteśmy ginącą częścią społeczeństwa- teraz liczy się tylko kasa i nawet ciężko doświadczone psy mogą być przedmiotem handlu- byleby do jakiejkolwiek rasy były podobne:angryy:
giselle4 - 02-01-2009 15:06
...epe,tak to wszystko co sie stało z pieskiem...psami:crazyeye::-(
To co by zrobiła zuraw
w przypadku michelle,ktora wzięła boksiunie ze schroniska
----------------
pies ma ADHD
miała nuzyce
ma alergie
częste zapalenia węzłów chłonnych
miała raka na listwie mlecznej
liczne blizny po nożu albo innym narzędziu
nie nalezy do najpiekniejszych
ale dla niej to ukochana córeczka-cudo
a moze powinna ja uspić???????????:-(
okurasan - 03-01-2009 21:30
nie miesci mi sie to wszystko w glowie rowniez. serce peka, poniewaz ja rowniez staram sie o adopcje, i wiem ze oddala bym cale serce takiej loli. mamy juz jena buldozke tosiunie i nie wybrazam sobie zrobic jej jakiejkolwiek krzywdy.
epe - 03-01-2009 22:52
Pozostaje nam tylko wierzyć,że skoro najprawdopodobniej została sprzedana,to jeśli ktoś wydał pieniądze na psa,to chyba się o nia troszczy i kocha!
Pewnie Żuraw sprzedaje psy na zamówienie,tzn.ktoś jest gotowy zapłacić za psa danej rasy,bo taką lubi!
giselle4 - 04-01-2009 07:22
...chyba masz racje:-(
mam tylko nadzieje ze ludzie kochaja te ,,jej ,,psy:crazyeye:
zuzlikowa - 04-01-2009 16:33
...chyba masz racje:-(
mam tylko nadzieje ze ludzie kochaja te ,,jej ,,psy:crazyeye:
Mam też taką nadzieję i...nawet bym Żuraw odpuściła,gdyby udowodniła,że tak jest!!! Choć ...szachrowania tymi małymi ogoniastymi ...nienawidzę!!!:angryy:
zula131 - 04-01-2009 18:52
jeśli ktoś wydał pieniądze na psa,to chyba się o nia troszczy i kocha!
...chyba, że jest to inwestycja w dobrze prosperujący biznes... :-(
epe - 04-01-2009 19:53
Wypluj to!:evil_lol: Nie dopuszczam tej myśli- czy w Niemczech też są pseudohodowcy?
zula131 - 04-01-2009 19:53
Wypluwam! Trzeba wierzyć, że maleńka :loveu: żyje i ma się dobrze, i że w końcu prawda wyjdzie na jaw...
demi - 04-01-2009 23:10
Przeczytałam większość i flaki mi się przewracają:mad:
toż to czy nikt nie może podejść do tej kobiety i ją "grzecznie zapytać" co i jak z tą kluską kochaną...?
Bianko masz namiary na tę kobietę? Czy niemogłybyśmy napisać pisma na policję? Oni pociagneli by sprawę dalej, ja bym już ich tam przypilnowała.
Skoro nie ma biedulka czasu się odezwać to policja ją zmobilizuje.
I to nie jest żadne straszenie, bo jeśli ktoś nie dotrzymuje umowy pisemnej czy ustnej to wiemy gdzie sie nadaje...
Ale mi ciśnienie skoczyło!
Jeśli Lolcia jest bezpieczna (OBY) u "nowych właścicieli" to niech to się wyjaśni. Jeśli nie potrafi szanowna żuraw sama się wypowiedzieć, to jej trzeba widocznie pomóc.
O bosz:placz: skąd "to" wszystko się bierze, pojęcia nie mam:placz:
epe - 04-01-2009 23:37
Demi!
To żądza pieniądza:diabloti: Tacy jak Żuraw uważają,że można psom pomagać i jednocześnie sobie dorobić!
A tacy jak my,tylko dokładamy do tego interesu!
My płacimy na leczenia,operacje,a oni ganz gotowego pieska sprzedają!:angryy:
Ajula - 05-01-2009 09:59
czasami myslę, że ludzi dla których pies jest rzeczą jest więcej niż takich, którzy te stwory kochają :-(
Greven - 05-01-2009 20:50
Trafiłam tu na widok wielkich, czerwonych liter w podpisie Bianki. Będę śledzić ten wątek z nadzieją, że wyjaśni się "tajemnica" Loli. Ja wolę prawdę, choćby najcięższą do przyjęcia, od niepewności :shake:
demi - 06-01-2009 06:54
Demi!
To żądza pieniądza:diabloti: Tacy jak Żuraw uważają,że można psom pomagać i jednocześnie sobie dorobić!
A tacy jak my,tylko dokładamy do tego interesu!
My płacimy na leczenia,operacje,a oni ganz gotowego pieska sprzedają!:angryy:
ja wiem, że tak jest... ale ku*** dlaczego?
Życie takie krótkie, a tak pełne nienawiści i zobojętnienie i wszystkiego co najgorsze, a i tak umrzemy i wielkie G po nas zostanie.
Nigdy tego nie pojmę, nigdy:-(
demi - 06-01-2009 07:04
ale co by nie było, nie można odpuszczać!
Bo brak konsekwencji z naszej strony będzie powodowało dalej takie sytuacje:shake:
Krew mnie zalewa normalnie:-(
zula131 - 06-01-2009 11:01
Demi, dziewczyny zapewniają, że działają :p. A nie o wszystkim piszą, bo ta tfu!-żuraw podczytuje ten wątek. Chyba wszyscy tu czekamy z niepokojem, aż się sprawa wyjaśni...
zuzlikowa - 06-01-2009 13:35
My się tu bardzo przejmujemy losem JEDNEJ SUŃKI- i tak ma absolutnie być, a w świetle jupiterów,za milczącym przyzwoleniem...i wiedzą wielu ludzi i władz istnieje ten obóz zagłady...i niestety nie tylko ten!
__________________
http://www.dogomania.pl/forum/signat...pic75960_7.gif
I tego to już zupełnie nie jestem w stanie pojąć!
Agata,Sonia - 06-01-2009 20:36
Bardzo dobrze,ze dzialacie po cichutku;)
Zuraw-dogomania nie zapomni i mysle,ze jak nie wyjasnisz sprawy to bedziesz miec przechla.... do konca zycia:mad::angryy::mad::angryy:
demi - 06-01-2009 21:49
Demi, dziewczyny zapewniają, że działają :p. A nie o wszystkim piszą, bo ta tfu!-żuraw podczytuje ten wątek. Chyba wszyscy tu czekamy z niepokojem, aż się sprawa wyjaśni...
bo to się w głowie wszystko nie mieści! :shake:
Dajcie coś czasem znać, błagam!
Asia_Klero - 07-01-2009 17:11
ja oddalam kiedys psiaka na tymczas do dogomaniaczki met i ,,moj" pies takze zaginal w niewyjasnionych okolicznosciach..i nie tylko on:angryy:
netti1 - 08-01-2009 11:26
i nie tylko twój zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach!tylko tu mało się pisze o tym,i tak naprawdę to niewiele można zrobić z takimi oszustami
Ajula - 08-01-2009 20:50
może wlasnie trzeba pisać więcej o takich sprawach, żeby ludzie mieli oczy szeroko otwarte :roll:
KUNA 85 - 08-01-2009 22:38
Czytając tą historię się pogubiłam ,natomiast ,jestem za tym żeby podać publicznie dane żurawia i tej osoby która uśmiercła bezpodstawnie tą piękną sunię , znależć całą specyfikację lekarską u weterynarza który dopuścił się eutanazji i dorwać te osoby z całymi konsekwencjami . wszystkie Państwa pogróżki są bezowocne , i się rozpływają .Trzeba działać , być może że sunia
jeszcze żyje i bardzo cierpi u jakiś ludzkich zwyrodnialców . Zróbmy to też dla osób które przejęte losem LOLI wpłacały bezinteresownie pieniądze na jej leczenie odejmując sobie niejednokrotnie od ust . Ruszajmy w bój.
A na przyszłość bardziej z dystansem podchodzcie Państwo do tak zwanych znajomości na forum , nazywacie się pieszczotliwie cioteczkami
i myślicie że kazdy występujący na forum kocha zwierzeta tak jak wy kochacie , a jednak za takimi ludzmi mogą się kryć osoby z zaburzeniami emocjonalnymi , zwyrodnialcy , osoby handlujące zwierzętami itp.
giselle4 - 10-01-2009 07:51
...Kuna,masz racje
ale oszusci zakladaja maski dobroci:razz:
i nie zgadniesz jak jest naprawdę......raz to poznałam,ale zdązyłam zabrac:-(.....
Zaglądam bo mam nadzieje ze znajdzi sie ninia i bedzie ok.:oops:
gosikbaum - 10-01-2009 20:52
jestem w szoku.... jak mozna ??
czy juz coś wiadomo??
KUNA 85 - 11-01-2009 00:25
Ja także przeżyłam szok , dlatego przyłączyłam się do Państwa tematu na forum.Trzeba nagłośnić w mediach te historie z opisem niechlubnej roli Żurawia , Bianci i osoby która uśmierciła biednego Ozziego . Przecież napewno są osoby które je znają mieszkają obok nich , znają nazwiska , gdzie chodzą do szkoły itp, nastepnie wytoczyć im proces sądowy , nato jest paragraf i obecnie już po nowelizacji dosyć duże konsekwencje .
a po wyroku opisać ich z nazwiskami ze zdjęciami na forum , pójść do szkoły i wywiesić ogłoszenie i pokazać kolegom z jakiego typu zwyrodnialcami chodzą do szkoły ,przekazac informacje ich Rodzicom, opisać historie w lokalnych i ogólnopolskich gazetach ze zdjęciami .MOże potencjalni mordercy, zwyrodnialcy biednych kalekich psychicznie i fizycznie zwierząt które same nie są w stanie się obronić i z wielkim zaufaniem podchodzą do ' nowego ' włąsciciela , zrozumieją że w nas jest siła i każdy nikczemny postępek będzie przez nas i organy ścigania rozliczany i napiętnowany .
Tarzanka - 11-01-2009 01:23
Właśnie wszystko przeczytałam, nie będę się mądrzyć co i jak można by zrobić, ale po cichutku czekam na dalsze wieści.
BIANKA1 - 11-01-2009 06:37
Ja także przeżyłam szok , dlatego przyłączyłam się do Państwa tematu na forum.Trzeba nagłośnić w mediach te historie z opisem niechlubnej roli Żurawia , Bianci i osoby która uśmierciła biednego Ozziego . Przecież napewno są osoby które je znają mieszkają obok nich , znają nazwiska , gdzie chodzą do szkoły itp, nastepnie wytoczyć im proces sądowy , nato jest paragraf i obecnie już po nowelizacji dosyć duże konsekwencje .
a po wyroku opisać ich z nazwiskami ze zdjęciami na forum , pójść do szkoły i wywiesić ogłoszenie i pokazać kolegom z jakiego typu zwyrodnialcami chodzą do szkoły ,przekazac informacje ich Rodzicom, opisać historie w lokalnych i ogólnopolskich gazetach ze zdjęciami .MOże potencjalni mordercy, zwyrodnialcy biednych kalekich psychicznie i fizycznie zwierząt które same nie są w stanie się obronić i z wielkim zaufaniem podchodzą do ' nowego ' włąsciciela , zrozumieją że w nas jest siła i każdy nikczemny postępek będzie przez nas i organy ścigania rozliczany i napiętnowany .
Jakiego rodzaju mam tu niechlubną rolę ?
Jeśli coś sie pisze , to trzeba wiedzieć na jaki temat
Proszę moderatorów o upomnienie uzytkowniczki Kuna 85 za ubliżanie innym użytkownikom .
_ogonek_ - 11-01-2009 09:43
I jak się ma sprawa?:-(
Darianna - 11-01-2009 09:55
Wydaje mi się, że kuna85 nie zna całego tematu. Nieładnie tak pisać. Kuna85 - powinnaś przeprosić biankę!! :mad:
KUNA 85 - 11-01-2009 11:52
Odpowiadam od razu po przeczytaniu Państwa opinii, chociaż śpieszę się na mszę do kościoła. Przepraszam Osobę posługującą się hasłem na forum " Bianca "i poddaję moje słowa do Państwa dalszej opinii. I nie chodzi bynajmniej kto kogo przeprosi bo główny temat się rozmywa Czytając historię w której ofiarą stała się biedna trzęsąca kaleka starowina suczka Lola. Mam do Państwa pytanie , uwagę moją przykuło sformułowanie napisane na forum przez osobę Bianca cyt ' Mam tam 8 psów " zdrowy nie jest żaden , bo to zbieranina ze schronisk" ja osobiście osobie ktora wypowiada takie słowa nie powierzyłabym niczego a co dopiero żywe, kochające stworzenie .Czy prowadząć rodzinę zastępczą dla biednych dzieci po przejściach też wyraziłaby sie Pani że to zbieranina z domów dziecka .Jaki stosunek do zwierząt taki stosunek do ludzi . Mam pytanie na jakiej podstawie działa pani Bianca , czy prowadzi dom tymczasowy dla bezdomnych zwierząt i ma poodpisana umowę ze schroniskiem . umowę zTOZ włąściwego dla miejsca pobytu zwierzęcia . czy robi to bezinteresownie w ramach szczytnej idei , czy została dokonana wizyta przedadopcyjna Pani pod hasłem bianca u osoby hasło Żuraw , czy została podpisana umowa adopcyjna z żuraw z jej numerem Pesel itp, czy w trakcie adopcji ktoś wizytował ww osobę czy zmieniono w umowie adopcyjnej paragraf z naniesieniem nowych danych osoby adoptującej zpeselem ,i wizytą przed i po adopcyjną u nowej osoby. W każdym razie za te wszystkie czynności odpowiada osoba wystepująca pod hasłem bianca. Tak sie złożyło że adoptowałam zwierzę z OTOZ , wspaniały kontakt z fachowymi osobami , pies został mi przewieziony z drugiego końca Polski przez osoby działające formalnie w ramach OTOz spisana zostały umowa z moim numerem pesel,adresem itp oglądano miejsce pobytu psa , konsultowano mnie póżniej merytorycznie .dzwi mojego domu są dla Państwa wolentariuszy zawsze otwarte , jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Natomiast cała ta histotia z tą sunią lolą to jest jak wolna amerykanka , szkoda tylko żę ucierpiało biedne zwierze .
BIANKA1 - 11-01-2009 12:22
A ja nie spieszę się na mszę do kościoła , dlatego zapytam panią posługujacą się " hasłem "Kuna :evil_lol: , dlaczego na wątku z takim mozołem wyadoptowanej suczki Kawy , dziewczyny pół roku proszą o zdjecia psa :cool3:
Co to za pomysł , że Lola była trzęsącą się kaleką starowiną :diabloti:
Pani nomen omen Kuno , zapraszam do lektury tematu :razz:
Alicja - 11-01-2009 12:36
KUNA :roll: kończ waścianko wstydu oszczędź ...jeśli spieszysz się DO KOŚCIOŁA:roll: i nie masz czasu DOKŁADNIE i ZE ZROZUMIENIEM czytać tematu to nie wciskaj się pomiędzy przysłowiową wódkę a zakąskę bo SIEJESZ FERMENT :angryy:
Ajula - 11-01-2009 20:22
szczena mi opadła :crazyeye:
do Kościoła iść nie zaszkodzi, choćby po to, żeby podziękować za takich ludzi jak bianka, która chorym i starym (niechcianym i zapomnianym) zwierzaczkom daje opiekę i tyle miłości
Ajula - 11-01-2009 20:26
żuraw wypisała wiele ułomności Loli, ale że Lola się trzęsie to chyba nie wspominała :hmmmm:
brazowa1 - 11-01-2009 20:33
:crazyeye::crazyeye::crazyeye: w rodzinie wszyscy zdrowi,Kuna?
Renata5 - 11-01-2009 21:43
żuraw wypisała wiele ułomności Loli, ale że Lola się trzęsie to chyba nie wspominała :hmmmm:
Z całym szacunkiem do tego wątku,ale to zdanie mnie rozbawiło,bo wyobraziłam sobie Lolę:evil_lol:-Żuraw coś ty z tej suni zrobiła:shake:...(dziewczyny nie bijcie:modla:)
sleepingbyday - 11-01-2009 21:55
dziewczyny, spokojnie. kuna jest,eee, nowa. może nie wie, że czasem tylko czarny humor ratuje nas przed wariatkowem. to nie jest, jak ktoś kiedys napisał "słitaśny blogasek". jak ja powiedziałam kiedys przy wetce do mojej śp. suki- ty cholero jedna, odwróć się, to wetka sie spytała, czy jaj mam do suczki pretensje, ze jest chora. troche mnie to zszokowało - ja po prostu mam takie pieszczotliwe określenia (ty jędzo, małpo wredna, a do baraczka mówię ty młody idyjoto...:evil_lol:). niektórzy tego "nie czają" i myślą, że wyrażenie jest na serio.
tej zbieraniny bym tak mocno nie oceniała, bez przesady, ale są osoby o wiekszej delikatności języka.
nie róbcie od razu wielkiej burzy, wydaje mi sie, że nie warto. kuna sie wdrozy na dogo i załapie, o co cho.
sleepingbyday - 11-01-2009 22:07
pies z dogo, a bytnośc na dogo to rózne sprawy... zresztą w jej oskarżeniu chodzi o język i o tym też piszę.
jasne jest, mam nadzieję, ze nie podzielam jej opinii na twój temat, za to podzielam twoja o zbieraninie :evil_lol:.
ale ciekawe, czy zdjęcia kawy będą teraz dosłane :cool3:
BIANKA1 - 11-01-2009 22:08
Kuna jest wdrożona . Ma psa z dogo juz od dawna . Na modłę Żuraw , wszelkie prosby dziewczyn o zdjęcia ignoruje . Natomiast udziela sie w tym czasie na innych wątkach .
zobaczcie same
http://www.dogomania.pl/forum/f85/bi...1/index20.html
sleepingbyday - 11-01-2009 22:10
postów kicanie
ewtos - 11-01-2009 22:41
Odpowiadam od razu po przeczytaniu Państwa opinii, chociaż śpieszę się na mszę do kościoła. Przepraszam Osobę posługującą się hasłem na forum " Bianca "
Na tym zdaniu powinnaś Kuna skończyć swój post gdybyś chciała przeprosić.Już 12 -ta godzina mija, od czasu gdy poszłaś się modlić ciekawe , że z tych rozmodlonych tyle jadu bije .
Twoje przeprosiny brzmią jak w kawale, w którym sędzia nakazał przeprosić za nazwanie powódki "glupią krowa" wtedy pozwany powiedział, przepraszam,że nazwałem panią głupią krową ale nie myślałem, że jest pani taka głupią krowa i się obrazi.
Nawet jesli Bianka przy adopcji nie dopełniła wszystkich formalności to nic nie upoważnia ciebie do takiego podsumowywania tego co Ona robi. Bo widzisz w życiu ten nie popełnia błędów co nic nie robi. Do tej pory nie zabierałam głosu ale dzis nie wytrzymałam, ja też jestem tu nowa i co mogę zrobić, czy napisać mądrego? mieszkam na drugim końcu Polski, tylko tyle ze sledzę wątek, trzymam kciuki, podziwiam dziewczyny, BIANKĘ, życzę im serdecznie wyjasnienia sprawy i to do nich należy decyzja czy o tym poinformują czy nie.
elmira - 11-01-2009 22:44
Oj Kuna, Kuna, Ty się ciesz, że to co prezentujesz nie ma skrzydeł, bo byś miała nick "Gołębica", a nie Kuna:shake:
sleepingbyday - 11-01-2009 22:53
Bianka, w przeciwieństwie do nas, będzie musiała żyć ze świadomością tego błędu. to największa kara za błąd, większa, niż jakakolwiek uwaga na forum. ja mam na koncie błąd, który kosztował psie życie. nic, co by napisano na wątku tego pieska, nie byłoby w stanie ukarać mnie bardziej niż fakt, ze doprowadziłam do smierci psa i muszę z tym zyć.
Agmarek - 11-01-2009 23:27
Ech dziewczyny. Nic nie usprawiedliwia słów kuny. Nawet to czy jest tu nowa, czy nie. Ja też jestem, ale chyba nie wypisuję takich bzdur :razz:
Może dziewczyna wie że pisząc swój post obraziła niewinną osobę, dlatego pokutuje za grzechy dłuższą modlitwą. Język ma barwny i nieokiełznany, a jednak czasem warto się powstrzymać.
Ja przy umowie adopcyjnej zostałam spisana z dowodu. I co z tego? Czy tam było napisane że jestem nienormalna i nieodpowiedzialna? Chyba raczej nie. Przynajmniej w moim dowodzie niema takich informacji :diabloti:
SBD ja do swojej suki czasem też mówię pieszczotliwie "ty krowo", co nie znaczy że nie darzę jej pozytywnymi uczuciami :evil_lol: wręcz przeciwnie, a Ty droga koleżanko myślisz o swoich porażkach. Zacznij wspominać te psy które dzięki Tobie znalazły wspaniały dom, bo jesteś tylko człowiekiem, a nikt z nas nie jest doskonały. Przykro mi że obwiniasz się o śmierć piesia i że coś takiego się wogule stało, ale choć nie znam histori jestem pewna że nie zrobiłaś tego specjalnie.
KUNA 85 - 11-01-2009 23:41
Szanowni Państwo dziękuję za Państwa opinie , są one dla mnie bardzo cenne , nawet gdy ktoś zPaństwa z braku argumentów stosuje w stosunku do mnie wulgaryzmy .Oczywiście podziwiam osobę Bianca że opiekuje się biednymi schroniskowymi psami jeżęli robi to za własne pieniądze to rzeczywiście szczytny cel . Pani o haśle Bianca nie odpowiedziała nam jednak dalej jaką instytucję reprezentuje, czy schronisko i jest tzw oficjalnym wolontariuszem , czy Tawarzystwo Opieki nad zwierzetami ,czy prowadzi tzw dom tymczasowy dla zwierząt będąć utrzymywany przez ww instutucje lub datki od prywatnych ludzi . Jeżeli osoba ta prowadzi działalność farmalńą opartą o stosowną umowę to jest całkowicie odpowiedzialna za
podpisanie w imieniu wyżej wymienionych instytucji za los powierzonego psa a conajmniej za poprawnie spisaną umowę adopcyjną z uwzględnieniem danych danej osoby z numerem pesel, również odpowiedzialna jest za wizytę w domu osoby chcącej adoptować psa i zbadać wszystkie inne formalności., po adopcyjne / Tak nie byłoby kłopotów z ustaleniem adresu Żuraw itp ale temat żuraw dopiero nastąpi .Tak więc czekamy na stosowne od Pani dokumenty,Jeżeli natomiast oddała pani psa drugiej pani / bo to Dogomaniaczka / i przekazała pani tej Pani / o haśle żuraw , psa , bez żadnych dowodów na piśmie , no to jest to naganne, Odpowiadając na Pani zarzuty tak jestem szczęśliwą posiadaczką między innymi psa adoptowanego z OTOZ Białystok ,gdzie spisano ze mną umowę z numerem dowodu i peselem , Państwo wolontariusze wystepowali w imieniu OTOZ
Białystok a nie dogomanii , przywieziono mi psa do domu , dokonano wizji lokalnej jestem w stałym kontakcie . Stąd też wiem dokładnie jak powinna odbywać się właściwa adopcja psa , natomiast stosowne zdjęcia obliguję sie przesłać ,w przeciwieństwie do Żuraw, do której mnie osoba o haśle bianca upadabnia , mój pies żyje i czuje się kwitnąco , i jest przez nas bardzo kochany .Co do zarzutu udzielania się mojego na forum - moje prawo . A od Pani o haśle Bianca oczekuję tez stosownych dowodów na piśmie .Jeszcze raz dziękuję za wszelkie opinie i uwagi od Państwa .
Strona 7 z 9 • Zostało znalezionych 1343 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9