ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Nielegalne schronisko w Wólce Kozłowskiej. Zdjęcia strona nr.1



pilar0 - 25-11-2007 19:08

Ode mnie i mojej mamy zależy gdzie trafią Husky i proszę mi wierzyć, że nie oddamy ich każdemu... Jak sam Pan wie-to trudna rasa, dlatego znalezienie osoby która poza wiedzą na ich temat jest w pełni odpowiedzialna nie jest łatwe i zajmuje czasem wiecej czasu... Jeśli dziwi się Pan że suczki tak długo czekają na dom-to albo nie ma Pan pojęcia o tym że nie łatwo znaleść idealny dom dla takiego psa, albo sam Pan oddaje jak leci..... Chętnie zaadoptuje te dwie sunie .. skoro spędziły tam rok to się do siebie przywiazały .. mam mieszańca SH ze schroniska też,wykastrownay wiec się nie rozmnożą... co pani na to ? Znam wymagaia rasy..zapewnię im dużo ruchu ... Czekam na odp ;]





Tosia2 - 25-11-2007 19:13
To pytanie o Husky z łańcucha zadałam Szybkiemu...ale to szczegół...

Kontrolę komentowała Pano do mojej mamy-czyżby co innego mówimy na forum a co innego prywatnie?!

Mam natomiast pytanie do forumowiczów:

właśnie po południu kolejna suczka została przywiązana do płotu Pani Dziewiałtowskiej w ciąży , na sznurku, ciasno zawiązanym na szyi...

Co teraz Państwa zdaniem powinno sie stać? Ma ją Pani Liliana odwiązać i puścić w pole by sie tam oszczeniła, czy lepiej żeby ją wzieła do środka a ktoś z fundacji zawiózł do Warszawy na sterylizację, po której w najgorszym wypadku trafi spowrotem, ale wcześniej czy później znajdziemy jej dom....???
Sunia jest wygłodzona i skrajnie przerażona... To nieduży kundelek maści rudej... ufnie i z nadzieją patrzący w oczy....

Prosżę o Państwa opinie.....



peppermint - 25-11-2007 19:16

Prowadzę sporą firmę, i nie interesują mnie pieniądze zarobione na nieszcześćiu zwierzaków.
Pani Dziewiałtowska nigdy nie podpisała i nie podpisze żadnej umowy z Wołominem !!! Nie wiem kto takie głupoty wymyśla. !?!?!?

Ciekawe dlaczego Pan szybszy_od_dyliżansu zajmuje się tylko łatwymi w adopcji psami rasy Husky ? Czyżby adopcja biednego niezbyt urodziwego kundelka była dla Pana zbyt trudna ? Śmieszne i zarazem tragiczne to jest.

Owszem bronię Panią Dziewiałtowską bo na to zasługuje łatwo jest oczerniać innych siedząc w ciepłym domu bez gromady zwierząt do opieki.
Jeżeli Husky są takie łatwe do adopcji dlaczego pani z tego schroniska od roku nie znalazła dobrego domu?

Oktagan, zielonego pojęcia nie masz o czym piszesz. Dorosłym Husky ciężko znaleźć domy, bo dosyć, że wymagają odpowiedzialnego człowieka to jeszcze takiego, który ma odpowiednie warunki mieszkalne i odpowiednie predyspozycje psychiczne oraz cierpliwość. Takich ludzi jest niewiele. Oczywiście można też oddawać psy każdemu, zgłaszającemu zapotrzebowanie na niebieskie oczy , pod tym względem jest faktycznie ŁATWO. Na BS średnio sytuacja wygląda tak: 30 psów do adopcji i odpowiednich chętnych 1-2. Niechże to zobrazuję te łatwą i przyjemną sytuację.

I mam jeszcze jedno pytanie - jeżeli po psy zgłosiła się osoba, która dosyć, że ma u siebie psów mniej , to jeszcze ma kontakty w środowisku przez co łatwiej jej znaleźć odpowiedni dom dla psa tej rasy , nie mówiąc o tym, że ma nieporównywalnie lepsze warunki trzymania tych psów.. to co sprawiło, że ta Pani nie chce wydać psów? Czy to dla nich gorzej? Czy w imię ich dobra również są ukrywane przed potencjalnymi adoptującymi?

Czy ten brak zaufania do szybszego jest "dla zasady" ?



lamia2 - 25-11-2007 19:27

To pytanie o Husky z łańcucha zadałam Szybkiemu...ale to szczegół... Nie odpowiadałam na pytanie tylko je skomentowałam.


Kontrolę komentowała Pano do mojej mamy-czyżby co innego mówimy na forum a co innego prywatnie?! Ciekawe sama Pani wymyśłiła to kłamstwo czy ktoś Pani pomógł?





szybszy_od_dylizansu - 25-11-2007 19:28

To pytanie o Husky z łańcucha zadałam Szybkiemu...ale to szczegół...
Odpowiedziałem już na to pytanie. Proszę uważnie czytać.

Nie widzę jednak odpowiedzi na moje pytanie dlaczego te suczki przez rok nie zostały wysterylizowane.



Pamela25 - 25-11-2007 19:29

domy tymczasowe nic dobrego nie wnoszą bo te psiaki bardzo przeżywają każde przenosiny. powiem tak chyba nie masz zielonego pojecia na tema domów tymczasowych. Zobacz jak wygladaja psy ze schronisk a jak wygladaja pozniej. Ile psow czekalo na adopcje miesiacami w schronach a jak zostały zabrane na tymczas w jakim czasie znalazly dom.

Nie osmieszaj sie taką wypowiedzią bo to tylko świadczy o twojej znajomości sytuacji psow w schronach.

Domy tymczasowe w wielu przypadkach uratowaly psiakom życie więc nie pisz o ich odczuciach bo g.. wiesz.



jacok - 25-11-2007 19:30

Mam natomiast pytanie do forumowiczów:

właśnie po południu kolejna suczka została przywiązana do płotu Pani Dziewiałtowskiej w ciąży , na sznurku, ciasno zawiązanym na szyi...
Skoro nagminne jest podrzucanie psów do tej pani to może problem rozwiązało by zamontowanie monitoringu ogrodzenia? W tej chwili nie jest to już ogromny koszt. Może userzy ze sporymi firmami ;) mogli by zasponsorować?

Żeby nie było to mam 4 SH w tym sukę i psa adoptowane i jedna suke znalezioną w lesie.



amazon36 - 25-11-2007 19:38
..................................................



Pamela25 - 25-11-2007 19:40

Chętnie zaadoptuje te dwie sunie .. skoro spędziły tam rok to się do siebie przywiazały .. mam mieszańca SH ze schroniska też,wykastrownay wiec się nie rozmnożą... co pani na to ? Znam wymagaia rasy..zapewnię im dużo ruchu ... Czekam na odp ;]

Nawet nie mysl o tym że dostaniesz te sunie. P.Liliany sa to ulubienice.
P.Liliana sama powiedziala że te husky sa nie do adopcji bo mają u niej warunki dobre i jest im dobrze . Jakie ty masz warunki czy masz taka mała klatke w ktorej ledwo psy sie mieszcza ? Czy masz tak duzo zajęc aby wpadac do nich raz dziennie.?
To sa warunki w ktorych psy czuja sie dobrze.:angryy:

Nie oszukujmy sie nawet jak bedziesz mial 100 ha i dom ze złotymi klamkami i serce wielkości dzwonu wypelnione miloscia do psow to tez ich nie dostaniesz bo nie masz warunkow do adopcji.:angryy:



pilar0 - 25-11-2007 19:41
Miło by mi było,gdyby TOSIA udzieliła mi odpowiedzi na mój post w sprawie adopcji ?



Pamela25 - 25-11-2007 19:45

Słyszałam o działalności Pani Ewy Gontarek, ale nie spodziewałam się, że jest taka zawzięta aby kosztem cierpienia zwierząt realizować swoje ambicje i nie wydać psów osobie które zna i kocha tę rasę.
Bo Polak taki jest.
Ja nie mam to i Ty nie bedziesz miał.

Lepiej aby bezdomnych psów było 40 w schronie niz 38.



pilar0 - 25-11-2007 19:47
Możliwe.. ale skoro tak trudno znaleźc im nowy dom bo to trudnai wymagająca rasa i ciężko znaleźć taka osobe ,to co zrobią jesłi taka osoba sama sie znalazła ? ;) Skoro szybki im nieprzypadł do gustu bo ma zbyt dużo psów i je podobno sprzedaje moze mniej znana osoba cos uzyska ? Warto próbować .. po roku siedzenie w tak małych klatkach zasługują na latanie w zaprzęgach.. jak zreszta każdy zaprzęgowiec... Więc,Tosiu?



Tosia2 - 25-11-2007 19:48
Lamia2-pomyśl 2 razy zanim napiszesz... Nie zamierzam Cię przekonywać bo masz prawo do swoich przemyśleń... Ale zapewniam, że suczki zostaną oddane bez względu na Twoje podejście...

W sprawie adopcji proszę bardzo się kontaktować telefonicznie... Niestety wyczuwam niemiłą ironą pilar-a to nie jest na miejscu w tej sytuacji...Bynajmniej nie wzbudza zaufania....



pilar0 - 25-11-2007 19:50
hmm .. A jak nie przypadne do gustu przez tel ? ;)



Pamela25 - 25-11-2007 19:50

Miło by mi było,gdyby TOSIA udzieliła mi odpowiedzi na mój post w sprawie adopcji ?

nie udzieli Ci.
p.Liliana ich nie wyda.
Takie gadanie o super domku to nawet nie wiem po co bo i tak nikt w to nie wierzy.



ARKA - 25-11-2007 19:59

Po pierwsze P. Beato Husky zostaną wydane przez Panią Lilianę i to z ogromną wdzięcznością dobrym ludziom.... Może być Pani tego zupełnie pewna... To, że do Pana szybszego nie miała zaufanie-zupełnie się nie dziwię-moja mama po rozmowie z nim przez telefon, również takim zaufaniem by go nie obdarzyła...

Jeśli chodzi o to jaki dom byłby odpowiedni-to doskonale znacie kryteria jakimi kierujemy się przy adopcjach-nie muszę wiec pisać na co dokładnie kładę nacisk....To naturalne, że nie zaryzykuję podstawienia przez Pana "idealnej osoby".... Ode mnie i mojej mamy zależy gdzie trafią Husky i proszę mi wierzyć, że nie oddamy ich każdemu... Jak sam Pan wie-to trudna rasa, dlatego znalezienie osoby która poza wiedzą na ich temat jest w pełni odpowiedzialna nie jest łatwe i zajmuje czasem wiecej czasu...
Aniu;) troche naprawde wiecej rozsądku. Uwazasz, ze trzymanie husky w takich warunkach, znając tej rasy wymagania, jest humanitarne?
Czy dla dobra chociazby tych dwoch psow czy AZ dwoch psow nie moza isc na kompromisy? Spotkac sie z szybkim, sprawdzic co psom oferuje i wtedy mowic czy ma sie zaufanie czy nie. Rok w zyciu psa to wiecznosc, nie zapominaj o tym!!

I ja nic zlego nie widzę w tym aby ludzie 'specjalizowali' sie w adopcjach okreslonych ras psow czy tez wlasciwie psow w typie danej rasy. Nie powiesz, mi ze jestes alfa i omega od kazdej rasy, poniewaz nie moze byc to prawdą.
Sa ludzie co zajmuja sie tylko adopcjami: bulowatych, dobkow, bokserow, dogow, On-kow, labkow,rottkow i chwala im za to, wiecej psow ma szanse znalezc dom i dobrze dobrany dom. Nie widze tu zadnych podtekstow, nie potępiam, ze dzialają 'wybiórczo". Sama korzystam z pomocy takich ludzi przy psach w typie jakiejs tam rasy.



pilar0 - 25-11-2007 20:04
Udzieliła .. ale za dużo to nie dało .. :P



lamia2 - 25-11-2007 20:07

Ale zapewniam, że suczki zostaną oddane bez względu na Twoje podejście...
Skoro tak, to gotowa jestem na eksperyment .... Wy jutro zabierzecie suczki od p. Dziewiałtowskiej, a ja opłacę hotel, który Wy wybierzecie a ja zakceptuję pod względem warunków.



pilar0 - 25-11-2007 20:09
Dobrze mniejsza z tym .. Gdzie mogę dostać nr ? By skontaktować się telefonicznie ?



szybszy_od_dylizansu - 25-11-2007 20:13
Tosiu kiedy dostanę odpowiedź na pytanie DLACZEGO SUCZKI PRZEZ ROK POBYTU U PANI D. NIE ZOSTAŁY WYSTERYLIZOWANE ?

Jestem gotów przyjąc suczkę w kolcztce o której piszesz. Z kim mam sie przespać... tfu... spotkać by ją zabrać do siebie?



Tosia2 - 25-11-2007 20:16
Z tak ukąśliwym podejściem Pilar daleko nie trafisz... Tylko nie wiem dlaczego... Nie znasz mnie, a już przygryzasz... przykre...

Doskonale rozumiem że są ludzie czujący jakiś sentyment do konkretnej rasy (sama tak mam) i świetnie-np. Beata co trzeba przyznać-jest świetna w adopcjach bullowatych, czuje ten temat i wychodzi jej to...
Do niej mamy zaufanie i choć w innym temacie zupełnie się nie dogadamy-to w tym zasługuje na uznanie...

Natomiast to nie znaczy, ze musimy ufac Szybkiemu, a w tej sytuacji, po tym jak postawił sobie za punkt honoru pogrążyć pozostałe psy Pani Liliany-tymbardziej potwierdził, że dobrze go oceniłysmy....

Husky zaczęłam ogłaszać od niedawna... Jestem pewna że niedługo znajdą dom...

Szybki: To hodowla również mastifów angielskich... Kobieta która ten problem zgłosiła płakała do słuchawki... Pojechała tam wybrać szczeniaka, ale wyszła w szoku i od razu szukała pomocy... Nazywa się małgosia. Nr tel prześlę na pv...

Twoje poczucie humoru (z kim mam się przespać...) jest mało wyszukane....



lamia2 - 25-11-2007 20:20

... np. Beata co trzeba przyznać-jest świetna w adopcjach bullowatych, czuje ten temat i wychodzi jej to...
Do niej mamy zaufanie i choć w innym temacie zupełnie się nie dogadamy-to w tym zasługuje na uznanie...
Jak miło !!!!!

A co z moją propozycją?



Tosia2 - 25-11-2007 20:23
którą? :) ............................................



pilar0 - 25-11-2007 20:23
Poprostu denerwuję się,że te suczki przez rok już tam siedzą i to w małych klatkach bez żadnego wybiegu ... Te psy głupieja bez ruchu i w dodatku sa ciągle zamknięte ..

Skąd mam wziać nr ;>



Tosia2 - 25-11-2007 20:32
Jeśli chodzi o nr wystarczy uważnie śledzić forum...

Jeśli chodzi o propozycję Lami2... Bardzo chętnie na nią przystaniemy jeśli po pierwsze-suczki będą figurowały w hotelu na nazwisko mojej mamy i to ona będzie miała ostateczny głos w wyborze nowego domu... Chodzi o to byś po 3 dniach się nie wycofała z finansowania tego lub nie stwierdziła, że masz dom i je wydajesz... Musi Pani liczyc się z tym, że jak wiadomo hotel to nie jest tania sprawa i może nie być na krótko... Proszę przemyśleć, a w razie czego sunie mogą jechać nawet jutro...



lamia2 - 25-11-2007 20:33

Skoro tak, to gotowa jestem na eksperyment .... Wy jutro zabierzecie suczki od p. Dziewiałtowskiej, a ja opłacę hotel, który Wy wybierzecie a ja zakceptuję pod względem warunków. z tą propozycją



szybszy_od_dylizansu - 25-11-2007 20:34
Dlaczego suczki przez rok nie zostały wysterylizowane?????????

Czy tak trudno odpowiedzieć na moje pytanie?

Czy ktoś szukał właścicieli tych suczek? Gdy chciałem zrobić im zdjęcia w celu umieszczenia ogłoszeń o poszukiwaniach ich prawowitych właścicieli zostałem postraszony adwokatami Pani D. O co tak naprawdę chodzi ?



Tosia2 - 25-11-2007 20:37
Lami2- odpisałam powyżej



lamia2 - 25-11-2007 20:38

Jeśli chodzi o nr wystarczy uważnie śledzić forum...

Jeśli chodzi o propozycję Lami2... Bardzo chętnie na nią przystaniemy jeśli po pierwsze-suczki będą figurowały w hotelu na nazwisko mojej mamy i to ona będzie miała ostateczny głos w wyborze nowego domu... Chodzi o to byś po 3 dniach się nie wycofała z finansowania tego lub nie stwierdziła, że masz dom i je wydajesz... Musi Pani liczyc się z tym, że jak wiadomo hotel to nie jest tania sprawa i może nie być na krótko... Proszę przemyśleć, a w razie czego sunie mogą jechać nawet jutro...
o.k. zgdzam się



pilar0 - 25-11-2007 20:39
"Jeśli chodzi o nr to wystarczy uważnie sledzić forum.."

Z tego co wiem,to przy adopcji oby dwie strony powinny sobie pomagac a nie tak,ze jedna ma szukać po całym forum nr bo nie chce go dać osoba,która ma te sunie .. :/



szybszy_od_dylizansu - 25-11-2007 20:50
http://www.allegro.pl/item269706380_...ys_miala_.html

To tak opisujesz Tosiu te doskonałe warunki w jakich przebywają suczki?



Tosia2 - 25-11-2007 20:55
Niestety jest jeszcze jedna sprawa-nie stać nas na płacenie rachunku za hotel i logiczne jest że musimy sie zabezpieczyć: więc albo zapłaci Pani za miesiąc z góry albo notarialnie spiszemy umowę, że zobowiązuje się Pani do płacenia za ten hotel dopóki nie znajdą domu... Jeśli się Pani zgadza-rano załatwiamy formalności i od razu jedziemy po psy...

pilar-post 121 :) i przez telefon mam nadzieję, że nie będziesz tak ironiczna...

Szybki-ja nie twierdzę, że to świetne warynki, szczególnie dla takiego psa... Natomiast nie są skazane na to do końca życia i mam nadzieję, ze szybko znajdą dobry dom... Wystawiając aukcję na allegro niczego nie ukrywałam...

Jeśli chodzi o Husky z Łomianek-to codziennie biega bezpańsko po ulicy, bo jej Państwu nie chce sie już nawet sobie głowy zawracać jej pilnowaniem... Ja nie mam już gdzie jej wziać...niestety...



pilar0 - 25-11-2007 21:00
mam już przez aukcje .. jutro przedzwonie ;) Tymczasem spadam ..



Tosia2 - 25-11-2007 21:05
spokojnie możez dzwonić jeszcze dziś... :) do 22



szybszy_od_dylizansu - 25-11-2007 21:06
Jeśli złapiesz suczkę z Łomianek zabiorę ją do siebie.

Dlaczego suczki od Pani D. nie zostały wysterylizowane przez rok pobytu u niej ?

Jestem gotów pokryć pobyt 1 suczki w hotelu przez tydzień.



Tosia2 - 25-11-2007 21:08
Aha.... Pytałeś Szybki dlaczego Husky nie są wysterylizowane... Otóż suczki nie są tam od roku tylko raptem max7-8 mies... Ani jedna ani druga nie miały jeszcze cieczki-być może są już wysterylizowane, dlatego należy odczekać do najbliższej cieczki... Jeśli się pojawi na pewno zostaną poddane zabiegowi...

do Szybki:
Masz kontakt do właścicieli suczki z Łomianek-po co ją łapać?! :)
Właścicieli nawet proponowali Ci, że sami ją przywiozą-ale nie zgodziłeś się na to...bez zdjęcia -to słowa Beaty...

tydz to zbyt krótko by zaryzykować...a co potem? powrót do P. Dziewiełtowskiej?!



szybszy_od_dylizansu - 25-11-2007 21:12
7 MIESIĘCY TEMU TO JA TAM BYŁEM PIERWSZY RAZ. Suczki były widziane już w ubiegłym roku w tym miejscu.



lamia2 - 25-11-2007 21:25

Niestety jest jeszcze jedna sprawa-nie stać nas na płacenie rachunku za hotel i logiczne jest że musimy sie zabezpieczyć: więc albo zapłaci Pani za miesiąc z góry albo notarialnie spiszemy umowę, że zobowiązuje się Pani do płacenia za ten hotel dopóki nie znajdą domu... Jeśli się Pani zgadza-rano załatwiamy formalności i od razu jedziemy po psy... Ja się zobowiązuję do opłacenia hotelu a nie notariusza, jeśli panie zapłacą za niego, może być w formie aktu notarialnego. Jeśli odpowiada Paniom opłata za miesiąc z góry, do niej również się przychylam.
Proszę podać nazwę i adres hotelu abym mogła sprawdzić warunki.



Tosia2 - 25-11-2007 22:59
Proponuję hotel "Bazyli" w miejscowości Łomna Las. Hotel jest prowadzony przez weterynarza-Dr Rockiego. Są tam duże wybiegi i ogrzewane budynki... Co do szczegółów proszę się kontaktować z mamą. Jak tylko zostanie opłacony hotel-przewozimy sunie jeszcze tego samego dnia... :) Na pewno takie przeniesienie będzie z zyskiem dla nich, bo poza poprawą warunków lokalowych-będą pod Warszawą, co sprzyja adopcji... pozdrawiam



Tosia2 - 25-11-2007 23:02
Co do wątpliwosci Szybkiego co do terminu przybycia suczek- Jedna przyszła w marcu 2007 a druga 1,5 mies później... Wtedy Ty też pojawiłes sie u P. Dziewiałtowskiej w ich sprawie... Dowiedziałam sie że jedna sunia miała cieczkę 10dni temu a druga mies temu, dlatego obie mogą już być sterylizowane, jak tylko będzie miejsce w lecznicy-ciągle przechowują jakieś "nasze" zwierzęta...

Szybki-ustosunkujesz się do postu 197 ?

oto link do strony hotelu:
http://bazyli.webpark.pl/



lamia2 - 26-11-2007 11:40

Proponuję hotel "Bazyli" w miejscowości Łomna Las. Hotel jest prowadzony przez weterynarza-Dr Rockiego. Są tam duże wybiegi i ogrzewane budynki... Co do szczegółów proszę się kontaktować z mamą. Jak tylko zostanie opłacony hotel-przewozimy sunie jeszcze tego samego dnia... :) Na pewno takie przeniesienie będzie z zyskiem dla nich, bo poza poprawą warunków lokalowych-będą pod Warszawą, co sprzyja adopcji... pozdrawiam
Nie znam tego hotelu ale słyszałam od p. Eli, że o.k. więc na jej słowach mogę polegać.
Co do płatności, nie ma takiej możliwości abym zapłaciła za hotel przed przywiezieniem suczek do hotelu, po pierwsze, że nie mam zaufania do p. Dziewiałtowskiej, że je wyda, po drugie wiem, że mają Panie wysoki dług w tym hotelu i gdyby akcja się nie udała, odzyskanie pieniędzy równe byłoby zeru.
Moja propozycja jest następująca, pieniądze zostaną złożone na ręce p. Eli w depozyt, jeśli suczki trafią do Bazylego, ona ureguluje należność. Dziś po 16.00 obie panie czyli p. Ela i Ewa mają się spotkać więc omówią sprawę formalnie.



Tosia2 - 26-11-2007 11:51
Przede wszystki podkreślam że NIE MAMY NAJMNIEJSZEGO NAWET DłUGU W żADNYM HOTELU, PONIEWAż NIGDY NIE ODDAWAłYśMY ZWIERZAKA PRYWATNIE NA PRZECHOWANIE! Fundacja-P.Ela lub Danusia owszem, natomiast nawet one długu większego mieć nie mogą, gdyz w tym hotelu nie ma takiej możliwości na dłuższą metę... Poza tym to sprawy fundacji które mnie nie dotyczą.. Poza tym jak ustaliłyśmy- suczki mają figurować na moją mamę-wiec żaden dług nie wchodzi w grę....

Dodam, że mama ma u siebie 4 wolne boksy-nie musi korzystać z Hotelu w gardłowych sprawach....



lamia2 - 26-11-2007 11:59

Przede wszystki podkreślam że NIE MAMY NAJMNIEJSZEGO NAWET DłUGU W żADNYM HOTELU, PONIEWAż NIGDY NIE ODDAWAłYśMY ZWIERZAKA PRYWATNIE NA PRZECHOWANIE! Fundacja-P.Ela owszem, natomiast nawet ona długu nie ma, gdyz w tym hotelu nie ma takiej możliwości na dłuższą metę... Poza tym jak ustaliłyśmy- suczki mają figurować na moją mamę-wiec żaden dług nie wchodzi w grę....

Dodam, że mama ma u siebie 4 wolne boksy-nie musi korzystać z Hotelu w gardłowych sprawach....

A pittbull red nose od p. Danusi, którego dług sięga paru tysięcy?

Po za tym nie będę z Panią więcej na ten temat dyskutować, bo nie jest Pani dla mnie stroną. Sprawa ta będzie omówiona pomiędzy P. Elą, Ewą i mną.



lamia2 - 26-11-2007 12:01

Jeśli chodzi o Husky z Łomianek-to codziennie biega bezpańsko po ulicy, bo jej Państwu nie chce sie już nawet sobie głowy zawracać jej pilnowaniem... Ja nie mam już gdzie jej wziać...niestety...
Dodam, że mama ma u siebie 4 wolne boksy-nie musi korzystać z Hotelu w gardłowych sprawach.... Brawo !!!!!



szybszy_od_dylizansu - 26-11-2007 12:06
Jeśli ktoś złapie suczkę z Łomianek proszę o telefo 501 13 86 85 . Przyjadę osobiście aby ją odebrać.



Tosia2 - 26-11-2007 12:31
Brawo? Boksy są wolne, bo mama nie potrafi trzymać w nich psów, szczególnie jak jest zimno... Ma 16szt w DOMU !!! Boksy są jakby coś nagle "spadło z nieba", ale generalnie ma stanowczo za dużo psów by brać następne....
Nie weźmie już bo nie chce potem dzielić losu P.Dziewiałtowskiej...



lamia2 - 26-11-2007 12:31

Jeśli ktoś złapie suczkę z Łomianek proszę o telefo 501 13 86 85 . Przyjadę osobiście aby ją odebrać. To kolejna bzdura z tą husky, suczka ma skłonności do uciekania (dlatego Państwo chcą ją oddać) ale wraca, teraz na przykład (informacja sprzed 5 minut) siedzi w domu.



lamia2 - 26-11-2007 12:35

Brawo? Boksy są wolne, bo mama nie potrafi trzymać w nich psów, szczególnie jak jest zimno... Ma 16szt w DOMU !!! Boksy są jakby coś nagle "spadło z nieba", ale generalnie ma stanowczo za dużo psów by brać następne....
Nie weźmie już bo nie chce potem dzielić losu P.Dziewiałtowskiej...
Rozumiem, że z husky nie ma gardłowej sprawy, bo mają lepiej u p. Dziewiałtowskiej niż u Ewy w boksie?



Tosia2 - 26-11-2007 12:47
te boksy też są małe-3x3 i 4x4... Jedyny duży wybieg jest zajęty-ostatnią "gardłową sprawą " z Kobyłki..... Natomiast to błędne koło- Pani ma 2 może 3 psy... Dlaczego nie więcej-miały by lepiej niż w Siestrzeni,,,, Z tego samego tytułu nie może być wiecej u mamy... 16 psów to juz az dużo.... szczególnie w domu... Wyobraża sobie Pani ile to pracy...i pieniędzy...

Na tej zasadzie to mozemy zapytać dlaczego miałaby brać akurat husky? Ona na nie nie choruje... Teraz z lecznicy zabiera 2 inne sunie-kundelki po sterylizacji... To kolejne 2.... Nie wymagajmy większego poświecenia bo ze świecą by szukać...

A husky z Łomianek nagminnie ucieka, przeważnie na ul. Piaskową... to że teraz jest nic nie znaczy....



lamia2 - 26-11-2007 13:03

Pani ma 2 może 3 psy... Dlaczego nie więcej-miały by lepiej niż w Siestrzeni,,,,
Ponieważ ja w przeciwieństwie do Pani mamy nie prowadzę przytuliska, to po pierwsze, po drugie mam 5 a obecnie 6 psów, po trzecie nie trzymam psów w boksach a mam pitbulla i amstaffa, a pewnie Pani nie wie, że ta rasa nie jest miłośnikiem innych zwierząt.



Tosia2 - 26-11-2007 13:46
Przepraszam bardzo- ale gdzie jest napisane że moja mama prowadzi przytulisko?! Czy zdaje sobie Pani sprawę z tego co pisze? Gdyby miała przytulisko to musiałaby przyjmować wszystkie psy jaki są w potrzebie, miałaby podpisane jakieś umowy, itd...

Może mi Pani powie od jakiej ilosci posiadanych psów nazwiemy miejsce przytuliskiem? 6-8-a może 12? Zaraz sie okarze że jeszcze Pani nie wie, a ma już przytulisko.... :)

Jak Pani wiadomo u mamy as staffka też była przez 6 lat-w pokoju mojej siostry-przeprowadzana przez inne psy-była to suni po walkach-wiec miłośnikiem zwierząt też nie była,... Poza tym w tych latach był moment gdy psów było 47 (!) i juz nigdy nie doprowadzimy do takiej ilosci... To ponad ludzkie siły dla osoby pracującej zawodowo... Dlatego proszę nie wymagać przyjmowania kolejnych zwierząt, by dać na przyszłosć pożywkę jaką stała sie P. Liliana dla osób podobnych Szybkiemu i Pani-którzy potem robia tak podłe nagonki... Myśli Pani że u P. Dziewiałtowskiej zwierzęta pojawiły sie w jeden dzxień? Właśnie taki sposób myślenia-pomogę jeszcze jednemu-prowadzi do podobnych sytuacji...



lamia2 - 26-11-2007 14:41

Przepraszam bardzo- ale gdzie jest napisane że moja mama prowadzi przytulisko?! Czy zdaje sobie Pani sprawę z tego co pisze? Gdyby miała przytulisko to musiałaby przyjmować wszystkie psy jaki są w potrzebie, miałaby podpisane jakieś umowy, itd... Zdaje się, Pani sama nie jest świadoma tego co robi i na jakich zasadach Pani mama. Na stronach internetowych można z łatwością znaleźć informacje o przytulisku Ewy Gontarek w Łomiankach firmowane przez nią samą
http://www.ewagontarek.webpark.pl/

Ponadto na listach informacyjnych wszędzie figuruje jako przytulisko z podaniem nr telefonu więc nie sadzę aby odbywało się to bez jej wiedzy.
http://schronisko.com/adresy.php#8
http://www.klubgoldena.com/index.php?url=27&sub_url=44
http://www.schronisko.astermedia.pl/stara/linki.html

a tu notatka z gazety Łomiankowskiej o "Przytulisku Ewy Gontarek"

http://gazeta.lomianki.pl/portal/gaz...edia?rowId=980
itd, itp.

Co do definicji czym jest przytulisko a czym schronisko, to sprawa ciągle jest nieuregulowana ale proponuję zapoznać się z projektem zaproponowanym Komisję Dialogu Społecznego Organizacji Pozarządowych działających na rzecz ratowania bezdomnych zwierząt. Przytulisko nie oznacza, że trzeba mieć podpisane umowy na odławianie zwierząt.

Nawet tak podstawowych rzeczy Pani nie wie.



Tosia2 - 26-11-2007 15:10
Nie napisałam, że umowy muszą być podpisywane tylko że gdyby miała przytulisko, to raczej by taką umowę zawarła...-proszę uważnie czyać i stwierdzać stan faktyczny, a nie dopowiadać sobie reszty...

Jeśli chodzi o przywołaną strone internetowa, to nie pada tam nazwa przytulisko tylko punkt adopcujny jaki nawet może być prowadzony w bloku przy 40 kotach (myślę o konkretnym)...... A jeśli na pozostałych stronach czy forach ktoś użył określenia przytulisko to nie mamy na to wpływu.... Generalnie wystarczy mieć wiecej psów to gdy są to kundelki ludzie nazywają przytuliskiem, a gdy rasowe to już hodowlą....
Tą stronę założyła Beata, która wg.tego sposobu myślenia też miałaby przytulisko-bo figuruje tam? Srtona służy tylko umieszczaniu zwierząt do adopcji...

Wszystki podane linki zawierają namiary mamy bez porozumienia i bezprawnie!!!

Generalnie nikt tu nie zakładał przytuliska, nigdzie nie jest to zgłoszone więc proszę nie łapać za słówka......



Hanna R. - 26-11-2007 18:27
Tosiu, dlaczego edytujesz KAŻDEGO posta ?



amazon36 - 26-11-2007 19:23

Gdyby miała przytulisko to musiałaby przyjmować wszystkie psy jaki są w potrzebie, miałaby podpisane jakieś umowy, itd... No cóż .... to ma Pani problem.



Tosia2 - 26-11-2007 19:56
Dlaczego edytuję? Ponieważ zależy mi na prawidłowym odbiorze moich wypowiedzi dlatego staram się jak najdokładniej pisać, co ułatwia możliwosć uzupełniania tekstu...

amazon 36-co masz na myśli?

Ponawiam pytanie do forumowiczów dotyczące ciężarnej suni przywiązanej pod płotem u P.Liliany... Co Waszy zdaniem ta kobieta powinna zrobić?
To pytanie jest kluczowe dla wątku, bo pozwala zrozumieć postępowanie P. Liliany... Czy jest wsrod Was ktoś kto potrafiłby tak po prostu odmówić jej pomocy i skazać na szczenienie się na ulicy? Pies podrzucony z reguły pilnuje się tego miejca gdzie go zostawiono-wiec wyobrażacie sobie by można było ją przeganiać spod płotu w takim stanie? Na wsi nie ma litosci... Ostatnio suczka pod wołominem została skatowana na śmierć chwilę po tym jak oszczeniła się po mostem....
Gdyby nie Pani Liliana takich historii byłoby duuużo wiecej... Myślę, że tymczasowo skromne warunki są lepsze niż śmierć w męczarniach...a nie zapominajmy że mamy tam do czynienia z wiejską społecznością, dla której zwierze nadal jest rzeczą....



amazon36 - 26-11-2007 20:50

amazon 36-co masz na myśli? Ślepa jesteś czy głupa? a może i jedno i drugie?


Gdyby miała przytulisko to musiałaby przyjmować wszystkie psy jaki są w potrzebie, miałaby podpisane jakieś umowy, itd...



Nie napisałam, że umowy muszą być podpisywane tylko że gdyby miała przytulisko, to raczej by taką umowę zawarła...-proszę uważnie czyać i stwierdzać stan faktyczny, a nie dopowiadać sobie reszty...



Tosia2 - 26-11-2007 21:15
nie popisuj się biedny człowieczku jeśli tylko na to Cię stać... Jeśli nie masz nic inteligentnego do wniesienia proponuję usunąć się z tematu...a jeśli masz-to prOszę-co konstruktywnego wniesiesz do sprawy? Uwaga-SłUCHAMY? Jakimi faktami w tej materii dysponujesz?



lamia2 - 26-11-2007 22:12
Czy są już wieści w sprawie przewiezienia suczek do Bazylego?



mtf zalesie - 26-11-2007 22:21
tego wszystkiego nie da sie nawet czytac jest to juz tak zalosne ze swiezo zagladajaca na watek osoba nie wie juz o co chodzi i prosze wszystkie biorace udzial w dyskusji osoby o kontynuowanie jej na gg,bo dalsze trwanie tego watku tylko psuja opinie dogomanii



Tosia2 - 26-11-2007 22:24
Sama Pani stwierdziła, że nie jestem strona... Proszę zadzwonić-nawet w tej chwili do mojej a mamy a możemy przewiesć je nawet jutro... To zależy od Pani... Moja mama czeka na telefon...

Dziśmiałam tel o jedną z nich, ale nie zdecydowałam się na oddanie ponieważ to mieszkanie w bloku 36m2, pies miałby być dla narzeczonej, gdzie mieszkają 4 osoby dorosłe, nie mające pojęcia o rasie... Po prostu im się podoba... Czy to przegięcie że jej nie oddałam? Drugi tel był do kojca przy firmie do strużowania... Takich chętnych jest duuużo... Niestety nikogo odpowiedniego...



Berek - 26-11-2007 22:27
No-no-no. Ależ poziom dyskusji - mocny argument i trafia do przekonania, kurczę...
:-o



Tosia2 - 26-11-2007 22:32
Przychylam się do Berek... Tu nie powinne padać takie wypowiedzi, gdyż chodzi o dobro zwierząt, a nie obrzucanie się bezpodstawnie błotem....:shake:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 4 z 13 • Zostało znalezionych 913 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13