ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

PUDEL- nie taki straszny....+ off



góral - 27-12-2005 20:58

aneta, Violonczela miała raczej na myśli inną listę, nazwijmy ją umownie "ambasadorów" ;) :lol: :confused: dokładnie:eggface:





Violonczela - 28-12-2005 09:35
Anetko, oczywiście że nie chodzi mi o Galerię/listę Championów na Twojej stronie ani na stronie Klubu bo tak jak wcześniej pisałaś nie ma niektórych psów tylko na "życzenie" właścicieli. Doskonale wiem że gdybym trochę przysiadła w domu przed kompem :user: :x to by moje dziewczyny też tam były. Oczywiście chodziło mi o: Wiem że jesteście bardzo życzliwe i jak tylko proszę o zamieszczenie informacji o szczeniaczkach to natychmiast się ukazuje na stronach, bardzo dziękuję :buzi:

____________________
Pozdrawiam Violonczela



Gośka - 28-12-2005 19:05
Święta, święta i po świętach :wink: Ja dzisiaj "przejazdem" w domq, trzeba było ostrzyc psy, przecież to sprawa zycia i śmierci :laugh2_2: I wyruszamy na sylwestra, co prawda niedaleko, ale i tak będzie fajnie. :drink1:
Ja jestem ciekawa jak Keira zareaguje na strzały, bo ona też nie przepada za głośnymi dźwiękami i kiedyś chciała zwiać na spacerze jak usłyszała głośny huk, na szczęście na ulicy jest na smyczy.
Magda doradź się weta, niech coś da Szelmie na uspokojenie, niech prześpi tą jedną noc w roku. Nie daj się zbyć, w końcu tak silny stres jest gorszy niż jedna dawka czegoś mocniejszego. Homeopatyki przeważnie nie działają u psów które mocno reagują na wystrzały.
Miała się zalogowac Iwona, nie wiem czy dała radę, bo miała jakieś problemy z rejestracją, ale myślę że by ci coś doradziła i pomogła jako weterynarz i hodowca.
Mamy fotki z wigilii, właściwie to zza stołu świątecznego, ale oczywiście zapomniałam zabrać kabelka do zrzucania zdjęć, więc musicie poczekać z obejrzeniem Mafiny i Bila leżących na kanapie po wyżerce :wink: Szkoda że teraz nie ma jakiejś wystawy, na pewno nikt by Bilowi nie zarzucił że chudy, chyba cały rok muszę mu piec indyka :eating:



aneta - 28-12-2005 19:48
"Mamy fotki z wigilii, właściwie to zza stołu świątecznego, ale oczywiście zapomniałam zabrać kabelka do zrzucania zdjęć, więc musicie poczekać z obejrzeniem Mafiny i Bila leżących na kanapie po wyżerce :wink: Szkoda że teraz nie ma jakiejś wystawy, na pewno nikt by Bilowi nie zarzucił że chudy, chyba cały rok muszę mu piec indyka :eating:"

Czekam, czekam :lol: na te obżarte mordeczki :lol:

Moje sobie mało pojadły, nie lubią ryby, a i potem nie było wielkiego obżarstwa obiadowego. Słodkiego wszyscy wiedzą, że moim psom podawać nie wolno ;-)





ruda_asia - 28-12-2005 20:16

A ja dostałem dzisiaj nieco spóźniony, ale jakże miły gwaizdkowy prezent potwierdzenie Interchampionatu dla Zuby!!!:-D Gratulacje dla Górala i dla Zuby!! to chyba świetne zakończenie roku!!:thumbs::happy1:tak trzymać!:Cool!:



Gośka - 28-12-2005 20:22
Oczywiście ja też gratuluję. SUPER, to dopiero prezent :-D



ruda_asia - 28-12-2005 20:32
Tak się ostatnio zastanawiałam jak to właściwie jest ze strzyżeniem pudli, czy można je strzyc taką zwykłą maszynką przeznaczoną dla ludzi, czy koniecznie trzeba używać tych specjalnych, np. Osterów lub Moserów??:niewiem:



Betti - 28-12-2005 20:37

"Mamy fotki z wigilii, właściwie to zza stołu świątecznego, ale oczywiście zapomniałam zabrać kabelka do zrzucania zdjęć, więc musicie poczekać z obejrzeniem Mafiny i Bila leżących na kanapie po wyżerce :wink: Szkoda że teraz nie ma jakiejś wystawy, na pewno nikt by Bilowi nie zarzucił że chudy, chyba cały rok muszę mu piec indyka :eating:"

Czekam, czekam :lol: na te obżarte mordeczki :lol:

Moje sobie mało pojadły, nie lubią ryby, a i potem nie było wielkiego obżarstwa obiadowego. Słodkiego wszyscy wiedzą, że moim psom podawać nie wolno ;-)
Mojej Vitce nikt nie zarzucił ani nie zarzuci niestety, że za chuda - ale radzi sobie świetnie sama. Przy przygotowaniach w kuchni tak się plątała pod nogami, że trzeba było wyprowadzać na pokoje. Obżarstwa nie było bo pańcia pilnuje!
Jedynie w chwili nieuwagi w czasie Wigilii wlazła na kanapę i wylizała pusty(!) talerz mojego siostrzeńca. No i potem rozpętała się dyskusja na temat wychowania psów w której uczestniczyli wszyscy obecni z których nikt nie miał i nie ma psa poza mną. Chodziło o to dlaczego została skarcona przeze mnie bo "przecież nic się nie stało". Okazuje się, że to ja tylko wykazuję zdrowy rozsądek i dzięki temu wychowałam normalnego psa. Zrobiło mi się lepiej. Mama się na mnie obraziła, oczywiście na chwile tylko.
Pozdrawiam poświatecznie.

Gratulacje dla Górala. Taką Interkę mieć to jest coś!



Gośka - 28-12-2005 20:37
Asiu taka zwykła ludzka maszynka nie ostrzyże pudla, ma za słaby silnik.



aneta - 28-12-2005 20:42
No wiesz Ruda Asiu , zwykłe maszynki .... nie sprawdzają się .
Nie ta moc i nie te ostrza.



Gośka - 28-12-2005 20:43
Betti moje w kuchni nie użędowały, moja mama ma za małą kuchnię i ciągle się plątały, istniała obawa że zostaną rozdeptane, ale za to dzielnie asystowaly w czasie posiłków, a że posiłki trwały nieprzerwanie niemalże od rana do wieczora to teraz brzuchy jak piłki. Całe szczęście że sylwester za kilka dni i koniec tego obżarstwa ;-)
U mnie w rodzinie też tylko ja mam psy, ale chyba już się wszycy przyzwyczaili. Tylko mój tata ciągle dogaduje, że na kolejnej wigilii będzie więcej psów niż ludzi :wink:



ruda_asia - 28-12-2005 20:44

Asiu taka zwykła ludzka maszynka nie ostrzyże pudla, ma za słaby silnik. Dobrze,że jest to forum, przynajmniej wcześniej będę wiedziała co, jak i z czym się je!!! Dzięki za odpowiedź Gosiu:modla:. Jak to dobrze,że mogę Wam zadawać tak banalne pytania,na które sama jeszcze nie znam odpowiedzi.
To teraz mam kolejne pytanie co do maszynek: czy taki Oster za około 200 zł wystarczy do domowego utrzymywania psiej fryzury - pomiędzy kolejnymi wizytami u fryzjera??



Gośka - 28-12-2005 20:47
Jeśli będziesz go używała do czystego, wykąpanego psa i do strzyżenia tylko higienicznego - łapki, mordka, okolice pupy, na pewno wystarczy.



ruda_asia - 28-12-2005 20:52

Jeśli będziesz go używała do czystego, wykąpanego psa i do strzyżenia tylko higienicznego - łapki, mordka, okolice pupy, na pewno wystarczy. Tak właśnie o takim użytkowaniu myslałam, bo wiadomo jak już kupię sobie psa to na początku sama raczej nie będę sie brała do strzyżenia, tylko oddam go w jakieś fachowe ręce!!



ruda_asia - 28-12-2005 21:18
Ale ze mnie głupol:stupid: Dawno nie odwiedzałam stron klubu i nawet nie wiedziałam,że jest tam tyle informacji na temat pielęgnacji!!:-D



góral - 28-12-2005 21:23
Dzięki za gratulacje:lol: w sumie to najmniej się ucieszyła główna bohaterka całej sprawy, zupełnie nie zrobiło to na niem najmniejszego wrażenia;-)



JustynaJK - 29-12-2005 21:07
dla niej to normalka,przywykła do sukcesów:lol:



Maruscha - 31-12-2005 12:44
hej Dziewczyny!
czy bedziecie w Katowicach na wystawie w marcu? bo mozliwe ze ja sie wreszcie zjawie w Polsce w tym czasie i chcialabym podpatrzec co ciekawegoo bedzie sie dzialo w tym czasie w spodku.;)
Oczywiscie wezme mojego malego "lobuza" ze soba - jako obserwator.Byloby mi milo wreszcie sie z ktoras z Was- pudlomanka spotkac!!



Cockerek - 31-12-2005 13:03
Udanego Sylwestra

i szczęśliwego Nowego Roku

wszystkim pudlomaniakom i ich pociechom
życzy Martyna, Toffi i Nel

:BIG: :drink1:
:cunao::cunao::cunao::cunao:




ruda_asia - 31-12-2005 13:16
Niech ten Nowy Rok pozbawiony będzie przykrości, a składa się jedynie z sukcesów i szczęśliwych chwil. Wielu radości z psich pociech, ogromu wystawowych i nie tylko sukcesów życzy Wam wszystkim Asia!!! :cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao:
:laola:



góral - 31-12-2005 13:40
SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY

http://www.tropic.pl/grafika/main_deco.jpg



.ania - 31-12-2005 14:27
Szczęśliwego Nowego Roku 2006
http://img405.imageshack.us/img405/1...wianki31bt.jpg



Violonczela - 31-12-2005 16:33
No jeszcze przed wizytą u fryzjera, ale sala balowa już przybrana, no i oczywiście jest coś co można chłepnąć :multi: o 24-tej na powitanie Nowego 2006 roku.

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178230.jpg



Sonya-Nero - 01-01-2006 09:47
Wszystkiego
NAJ.. NAJ.. NAJLEPSZEGO
w Nowym Roku!!!
:multi: :) :multi:

http://kartki.onet.pl/1949,kartki.html



Alfa1 - 01-01-2006 16:48
:tree1: Gdzie to wszystkie nasze dogomaniaczki z pudlem w tle,:niewiem: czyżby jeszcze odsypiały noworoczny bal :BIG:Rok temu było tak gwarno,:cunao: :user: Jeszcze raz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2006,sukcesów w życiu osobisym,zawodowym i wystawowym :tree1:



Ewelinaa - 01-01-2006 17:27
http://images1.fotosik.pl/9/olnuy5qt78ul21ns.jpg



Sonya-Nero - 02-01-2006 23:58
Nowy roczek... nowy roczek...
... ciekawe:hmmmm: u kogo to słodkie maleństwo się zadomowiło... :iloveyou:

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178799.jpg

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178800.jpg

:bigcool: :Cool!: :bigcool:



Maruscha - 03-01-2006 10:00

Nowy roczek... nowy roczek...
... ciekawe:hmmmm: u kogo to słodkie maleństwo się zadomowiło... :iloveyou:

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178799.jpg

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178800.jpg

:bigcool: :Cool!: :bigcool:
:lol: :lol: :lol: :lol: ale fajniutki prawie wyglada ja moje malenstwo - no moze brakuje mu jeszcze tylko tych "PARU" kokardek (floo)ktore sa na foto 2.:cool1:
a tak na powaznie Sonya nie wiem kiedy zaczac strzyc -mysle ze poczekac jeszcze do cieplych miesiecy, Spyki nie byl ciety wogole teraz mu strzyge ino mordke i stopki-palce . Czuprynke ostatnio mu wiaze -jaka fryzurka jest obecnie top?



magda_u - 03-01-2006 14:26
Gifciak i ja w styczniowym Moim Psie :)



IraKa - 03-01-2006 15:21
Ja już czytałam!
Teraz czekam na zamówioną książkę, którą przetłumaczyłaś. Jestem jej bardzo ciekawa zwłaszcza, że nie byłam na szkoleniu z Inki. A Ty uczestniczyłaś w tym spotkaniu?



magda_u - 03-01-2006 15:24
Nie bylam bo moja dwunozna pociecha akurat dostala zapalenia pluc i w tym czasie szpitalowalysmy. ale zaluje i mam nadzieje, ze zalapie sie na jakies szkolenie z inki gdy znow przyjedzie do polski. uwazam jej metode za doskonale uzupelnienie klikera.



Sonya-Nero - 03-01-2006 15:34

Gifciak i ja w styczniowym Moim Psie :) Już przeczytałam, artykuł :thumbs:
Myślę, że powinien znaleźć się na stronie klubowej.

Maruscha: floo - przyjdzie na to czas, przyjedzie czas....;) a jak nie to się kupi;) :lol:

Spokojnie możesz strzyc Spykiego, w Niemczech nie ma syberyjskich zim, więc nie zmarznie;) , a w razie czego gustowny kubraczek;)

Jeżeli nie zdecydujesz się go wystawiać tom polecam ci moją ulubioną "domową" fryzurkę czyli "skandynawskiego teriera", nie tylko weteranom w niej do twarzy:lol: tj. do pyska...
To moja weteranka
http://images2.fotosik.pl/4/neer1az74jf69p4em.jpg



Gośka - 03-01-2006 18:59
Nie mogłam się powstrzymać żeby nie wkleić :evil_lol:
Przekopiowane z listy "wystawy"

Hodowla mężczyzny w domu

Pierwszy dzień w domu

Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Niemożna
zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej
właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak byłtraktowany i jakie ma
nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów,
lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i
trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu
przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie,
głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu
zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest
zazwyczajnajtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy
wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się
nieprzyzwyczaił.

Złe nawyki

Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się
pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na
którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji
horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem zgazetą,
sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli,
ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza
legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu
coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchn izastaniemy wypiętrzone grzbiety
brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane
zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony
po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.

Karmienie

Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio
zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach
również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią
mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas niepotrafi
gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe,
ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane
są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę,żeby kanapki jadł nad talerzem i
nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta
kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone
naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i
szybciej się wtedy oswaja.

Pielęgnacja - ubieranie

Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru.Nikt, kto
jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek
bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta.Pierwszorzędną
sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna
nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No
chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać
mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać
guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym
znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego
kołnierzyku.

Pielęgnacja - higiena

Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można
wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami.
Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt niewymyślił na to
sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w
promieniu 5 metrów, nie zakręconą tubę pasty, wodę w mydelniczce i zdeptany
na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki
wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg.
Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy
nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.

Pielęgnacja - kosmetyki

Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do Golenia i
dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują,że ma za
bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do
szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale
jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru,
szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej
bieliźnie...

Zdrowie

W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być
niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla
nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy wdomu
rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko
wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na
pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś
przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy
my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę
wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta "a co dzisiaj mamy na
obiad?".

Ruch

Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot,
potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń.
Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu.będzie się wił jak diabeł
pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet
wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej niestawać mu w tym na przeszkodzie.
Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest
sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku,
gimnastyki artystycznej,hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób
domowy - tani i zdrowy.

Mnożenie

Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie
można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży,ani
też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę
palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem
pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym
kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki
na wychowanie potomstwa.

Kontrola

Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie
ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw
tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na
piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym.Wprawdzie nie można go przykuć do
kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma
czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej
SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny".
Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby
naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś inna kobieta i to za nasze
pieniądze.

Tresura

Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczyszczegoś
mężczyznę. Tesura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeślizostała
zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans,żeby to zmienić.
W wypadku braku elementarnych zasad dobregowychowania, najlepiej po prostu
zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać. Możnaprzecież oddać w dobre ręce
irytującej nas od dawna koleżanki,zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź
porzucić w lesie na parkingu.

Czas wolny

Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami naszczas
wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że wzwiązku z
posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam
zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał doreszty. Niektóre
optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki,
albo przekopując ogródek jego rodziców.Pesymistki biorą drugi etat, prace
zlecone i robią błyskotliwekariery.

Posłuszeństwo

Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawdadwoje
uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast
do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydajesięnam, że słuchają
naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo
muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet
pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów,
wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają
najmniejszego sensu i powodują wnas samych niepotrzebną irytację.

Sztuczki

Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu,
mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na
przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie,celność przy korzystaniu
z toalety, umiejętność wrzucania brudnejbielizny do wnętrza pralki,
aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów -
"proszę", "przepraszam" i "dziękuję". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty
trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.

Własny kąt

Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się
schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem
pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych
legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Wkraczamy tam
tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu.
Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.

Mężczyzna w łóżku

Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do
naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy
na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy
się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i
będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym
pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można
zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno -zimowym.

Zabawki

Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w doktora". Niestety, jak we
wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć,
bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę.
Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba
mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem,
kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku
najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął,
a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza,
kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp.

Sam w domu

Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę
samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do
sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną
lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy
kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby
posprzątane, to znak, że albo wcalenie spał w domu, albo ktoś mu pomógł
zacierać ślady wiarołomstwa



góral - 03-01-2006 20:22
BAAAAARDZO śmieszne........:angryy:



IraKa - 03-01-2006 20:51

Nie bylam bo moja dwunozna pociecha akurat dostala zapalenia pluc i w tym czasie szpitalowalysmy. ale zaluje i mam nadzieje, ze zalapie sie na jakies szkolenie z inki gdy znow przyjedzie do polski. uwazam jej metode za doskonale uzupelnienie klikera. Mam nadzieję, że Twoje dwunożne już zdrowe. Dzieci to zawsze sobie najmniej odpowiednie momenty wybierają:roll: Mój syn robi to nieustannie: ja na wystawę a on gorączka, ja na zawody a on kaszle jak gruźlik:angryy: :shake:

Mam nadzieję przeczytać na dniach książkę i sama jestem ciekawa swoich wrażeń.
Klikera nie używam do szkolenia - jakoś mi nieporęcznie. Aczkolwiek korzystam z osiągnięć ;) pozytywnego szkolenia: pochwały, smakołyki, zabawki



magda_u - 03-01-2006 21:02
Gosiu, bardzo smieszne ;) Gorzej, że w niektorych sprawach to raczej tekst ten odnosi sie do mnie a nie do mojego mezczyzny :cool1:



IraKa - 03-01-2006 21:09

Nie mogłam się powstrzymać ....
::bigcool: :megagrin:

Ciekawe jak się hoduje dzieci :hmmmm:



IraKa - 03-01-2006 21:13

Gosiu, bardzo smieszne ;) Gorzej, że w niektorych sprawach to raczej tekst ten odnosi sie do mnie a nie do mojego mezczyzny :cool1: Ja wiem czy to gorzej? Z powyższego wynika że Ci jednak lepiej :p
Ja też CHCĘ BYĆ "mężczyzną" :evil_lol:



magda_u - 03-01-2006 21:17
Oj, lepiej to raczej nie bo moj maz stosuje raczej tradycyjne metody szkoleniowe, oparte na dominacji ;)



IraKa - 03-01-2006 21:28
No wiesz: co kto lubi:evil_lol:

No w Polsce już chyba wszystko można kupić dla psa:
http://www.karusek.com.pl/img_prod/b/b_4558.jpg



Sonya-Nero - 03-01-2006 22:53
wanna fajna:multi: ale cena już niestety nie...:smhair2: :puppydog: :motz:



magda_u - 03-01-2006 23:04
Tu jest przecena (tylko trzeba zaplacic za przesylke do polski ;)

http://www.sitstay.com/store/health/bbath.shtml



aneta - 03-01-2006 23:34
Gośka Super :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:
A oburzeniu Górala isę nie dziwię - przecież to mężczyzna :cool3: :loveu: :cool3: w tym babińcu :diabloti: :evil_lol: :diabloti:



Sonya-Nero - 04-01-2006 07:42

Tu jest przecena (tylko trzeba zaplacic za przesylke do polski ;)

http://www.sitstay.com/store/health/bbath.shtml
tak tylko opłata za przesyłkę niestandardową mogła by wynieść drugie tyle;)
na szczęście i tak nie mam gdzie tej wanny postawić:lol:



Gośka - 04-01-2006 09:42
Ja mało nie padłam jak to przeczytałam, po prostu zachowania typowego faceta ;)
Góral :modla:
ale nie znam faceta którego chociaż w połowie nie dałoby się przypisać :evil_lol:
może mi powiesz że nie "umierasz" przy teperaturze 37C ? ;) :lol:

jeszcze jedno:
obiecuję że to już ostatnie

WYMIANA OLEJU W SAMOCHODZIE

INSTRUKCJA DLA KOBIET:

1. Pojechać do warsztatu, najpóźniej 15 tys. km. po ostatniej wymianie 2.
Wypić kawę
3. Po 15 minutach wystawić czek i z porządnie skontrolowanym samochodem
opuścić warsztat

KOSZTY: wymiana oleju - 100 zł. kawa - 2 zł. CZYLI RAZEM = 102 zł.

INSTRUKCJA DLA MĘŻCZYZN:

1. Pojechać do sklepu z wyposażeniem i zapłacić 70 zł. za olej i
filtr, uszczelki, pastę czyszczącą i drzewko zapachowe... 2. Odkryć że
pojemnik na zużyty olej jest pełen; zamiast oddać go na stacji
benzynowej, wylać zawartość do dołka w ogrodzie 3. Otworzyć puszkę
piwa, wypić 4. Podnieść auto lewarkiem, przez 30 minut szukać klocka
5. Znaleźć klocek pod autem syna6. Ze stresu otworzyć następną puszkę
piwa, wypić 7. Wsunąć pojemnik na zużyty olej pod silnik 8. Szukać
klucza szesnastki 9. Zrezygnować z szukania i użyć ustawialnych
obcęgów 10. Odkęcić śrubę od spustu oleju 11. Upuścić śrubę do
pojemnika z gorącym olejem, upaprać się przy tym niesamowicie... 12.
Posprzątać 13. Przy piwku obserwować, jak olej spływa 14. Szukać
specjalnego klucza do odkręcania filtra oleju 15. Zrezygnować z
szukania, filtr przebić śrubokrętem i tak odkręcić 16. Wypić piwo 17.
W związku z pojawieniem się kumpla opróżnić z nim cały zapas piwa,
wyminę oleju przełożyć na dzień następny 18. ( następny dzień ):
Wysunąć wanienkę pełną oleju spod auta 19. Wytrzeć olej, który się
przy tym rozlał 20. Piwo - jednak wczoraj nie wszystko poszło 21. Do
sklepu, kupić piwo 22. Nakręcić nowy filtr, rozsmarować warstwę oleju
na uszczelce 23. Wlać pierwszy litr nowego oleju 24. Przypomnieć sobie
o śrubie z pkt. 11 25. Szybko szukać śruby w wanience ze starym olejem
26. Przypomnieć sobie że zużyty olej wraz ze śrubą został wylany w
ogrodzie 27. Wypić piwo 28. Odkopać dołek, szukać śruby 29. Zauważyć
pierwszy litr świeżego oleju na podłodze garażu 30. Wypić piwo 31.
Przy dokręcaniu śruby, kiedy klucz będzie się wyślizgiwał z ręki,
kostkami palców uderzyć o podwozie 32. Uderzyć głową o posadzkę ( jako
reakcja na pkt. 31 ) 33. Klucz wywalić w diabły 34. Zakląć mocno, bo
klucz trafił w zdjęcie " Miss Października " i pobrudził jej biust 35.
Piwo 36. Rękę i czoło zabandażować, zatamować krew 37. Wlać 4 litry
świeżego oleju 38. Piwo 39. Zdjąć auto z lewarka 40. Cofnąć auto i
wytrzeć olej z podłogi 41. Jazda próbna 42. Zostać zatrzymany przez
policję za jazdę pod wpływem alkocholu

KOSZT: części - 140 zł. grzywna za jazdę po pijaku - 500 zł. odholowanie
auta przez policję - 200 zł. piwo - 60 zł. CZYLI RAZEM: 900 zł.



Betti - 04-01-2006 16:45
Gośka,
do pktu 28 udało mi się przeczytać "na poważnie". Niezłe i jakie prawdziwe!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 69 z 91 • Zostało znalezionych 17510 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91