ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

PUDEL- nie taki straszny....+ off



Frosh - 17-12-2004 21:49
Nie straszcie mnie. Nasza oczykiwana suczka jest już w brzuszku u swojej mamusie, a przynajmniej tam być powinna. My koniecznie chcemy suczkę jak się sprawdzą wasze przepowiednie to bedą same pieski i co wtedy.... :cry:

A na kolejny miot pudla dużego czarnego trzeba będzie czekać i czekać :cry:

Mam jeszcze jedno pytanie ale boję sie trochę je zadać :hmmmm: no nic zaryzykuję :roll:

Czy uważacie, że każdego szczeniaka trzeba w przyszłości wystawiać :question:
My z mężem raczej skłaniamy się do posiadania psa tylko jako przyjaciela nie chcemy go rozmnażać ani biegać na wystawy i nie chodzi nawet o to, ze nam sie to nie podoba ale o brak czasu na jeżdzenie po różnych miastach (dwoje małych dzieci). Woliimy ten czas spędzać na wyjazdy z psem do lasu i inne wycieczki . Od razu mówie, ze nie chcę sie nikomu narażać.





Frosh - 17-12-2004 22:01
I jeszce jedno ktoś mi kiedyś na innym forum napisał, że jak nie chcę wystawiiać to po co mi pies rodowodowy i to w dodatku pudel. A my długo myśleliśmy o wyborze rasy i do pudli przekonałą mnie koleżanka obecna zresztą na dogomanii hodowczyni airedeli. Powiedziała, ze to mądre nie gubiące prawie sierści psy. Sonya-Nero moze zaświiadczyć, ze od dawna byłam zainteresowana tą rasą. Nie wiedzałiałam, tylko który "rozmiar" i stanęło jednak na dużym. No nic to tyle moich wywodów :D



Frosh - 17-12-2004 22:05
http://www.album.com.pl/szulala5490/100368.jpg

Te maluchy mnie strasznie rozczuliły :D

Już sobie wyobrażam naszą malutką sunię.

Gratulacje dla dzielnej Mamy i jej Pani :new-bday:



aneta - 17-12-2004 22:12
Frosh - decydujac sie na psa z rodowodem nie masz obowiazku tego psa wytawiac - ale moim zdanie, zobowiązuje cie wtedy - z moralnego punktu wiedzenia hodowli - do pilnowania suni aby nie zaszła w ciążę (chcianą lub niechcianą).
A wystawy są obowiązkowe w wypadku posiadania przez suczkę szczeniaków.
Nie wszystkie moje szczeniaki są wystawiane - dla mnie nabywcy dzielą się na tych do będą psa kochać oraz wystawiać i na tych co będą psa kochać.





Frosh - 17-12-2004 22:21
My jak najbardziej jeśteśmy świadomi, że nie wolno psów bez uprawnień hodowlanych rozmnażać. Co zrobimy nie wiem nie rozmyślałam jeszcze czy sterylizacja czy antykoncepcja a co byś poleciła :question: :D



Sonya-Nero - 17-12-2004 22:34
Pieski... pieski też są kochane :wink: .
Z moich obserwacji wynika, że nie ma jednak jakiejś istotnej różnicy pomiędzy charakterem psa czy suki.
Obie płcie jednakowo kochają ludzi i lepią się do nich :D

Nie każdy szczeniak "rodowodowy" musi być wystawiany :D , ale uwierz mi, że miło jest hodowcy gdy na ringach pojawiają się jego szczeniaczki.
Dlatego się cieszę, że ja mogłam liczyć na moich, choć wiem ile wysiłku kosztuje ich "wystawowa" pielęgnacja sierści.
I nie będę miała pretensji jak zrezygnują, bo wiem, że na lepszych nie mogłam trafić :D
I choć wiem, że Iwona wychowała Ti Amo na małego "terrorystę" to cieszę się, widząc ile radości wniósł on do jej domu :D
Priorytetem jest zawsze dobry dom i dobry właściciel, a kariera wystawowa jest na dalszym miejscu :D
U nas panuje trochę fałszywa opinia, że w hodowlach "hoduje się" tylko pieski na wystawy, ale prawda jest taka, że tylko część z nich pojawia się na ringach (z różnych powodów), a większość żyje w domach na prawach członka rodziny. I o to chodzi, że kupując pudla w hodowli kupujesz po prostu pudla i masz pewność co do tego, że to jest pudel (pudlowy wygląd, pudlowy charakter) :D :D :D
I tak to w skrócie można napisać.
I niech cię nie krępuje to, że my stale piszemy o wystawach, bo to jest akurat nasze hobby i nasz sposób na spędzanie wolnego czasu... i wydawania pieniędzy :wink: :wink: :wink:



Frosh - 17-12-2004 22:38
Dzięki Sonya-Nero za podtrzymanie na duchu. :D

A teraz ide już spać

Dobranoc wszystkim pudlom i ich właścicielom :sleep:



Frosh - 17-12-2004 22:44
A jeszcze jedno!!!

Co do płci to zawsze wolałam suczki, a poza tym jeździmy do rodziny co ma dom w lesie pod Poznaniem i oni mają psa, który nie znosi konkurencji za to kocha wszystkie suczki i pięknie się z nimi bawi. Posiadanie pzrez nas psa pozbawiło by nas pewnie wyjazdów tam, a spędzamy tam prawie całe wakacje. Narazie ja z dziećmi a jak wrócę do pracy to mama z dziećmi a ja w weekendy i pies nasz a raczej suczka by mogłą być tam cały czas, tak jak poprzednia nasza Birmusia. A warunki tam dla psa wspaniałe dookoła las i do najbliższych zabudowań 3 km.

No teraz to już naprawdę idę do łóżka



aneta - 17-12-2004 23:39
Również życzę miłej nocy.
A co do suni, Frosh, znam kilka suczek po sterylizacji - i ludzie sobie tą metodę chwalą, ma jedną powazną wadę jest nieodwracalna więc trzeba być bardzo zdecydowanym, że nie chcecie szczeniaków, wystawiać natomiast możecie dla własnej przyjemności nawet sukę wysterylizowaną (chociaż sens wystaw jest kwalifikacją do hodowli to nie oszukujmy się, część tych suczek i piesków nie posiada potomstwa - znam 2 pudlice - championki bezdzietne).
Zastrzyki trzeba podawać co cieczkę i potrafią rozburzyć hormony, cieczki sa nieregularne, no i cieczka w wakacje jak się jedzie w miejsce gdzie jest pies może się skończyć kudłatymi maluszkami.



Alfa1 - 18-12-2004 00:29
Z zastrzykami to lepiej nie zaczynać,w naszej przychodni weterynaryjnej
nawet ich nie mają ,są szkodliwe dla zdrowia suki.
Pies wykastrowany to już chyba nie wydziela woni rozpoznawalnej przez
drugiego psa?
Prawdą jest ,że pies z suką lepiej się zgadzają,ale co z cieczką, której
nie da się zaplanować.



aneta - 18-12-2004 09:21
Suczka sterylizowana jest dalej suczką, i nie widzaiałam przeszkody w relacjach z innymi psami.



Alfa1 - 18-12-2004 09:56
No tak,zgadza sie,ale nie każdy chce młodą suczkę sterylizować.



Frosh - 18-12-2004 10:53
Ja chyba najbardziej sie skłaniam do sterylizacji a kiedy to nie wiem na pewno musi dojrzeć . A tak w ogóle to najpierw chcę ją mieć może nam sie odmieni i bedziemy wystawiać choćby u nas we Wrocławiu i miastach które są blisko.

Widziałam ogłoszenia u Ciebie Aneta na stronie o szczeniaczkach z Szemrowickiego Dworku. A powiem Wam , że trafiło się nam jak ślepej kurze ziarno. Rok temu zdecydowaliśmy sie na pudla ale jeszcze nie byliśmy pewni, czy średniak czy duży (jakoś zawsze wolałam wieksze psy). Korespondowałam mailowo z Sonya-Nero i teraz kiedy mała podrosła (moja córka)nadszedł czas, dwa telefony po hodowlach pudla dużego i udało sie okazało sie, że krycie będzie za miesiąc( dwoniłam na początku października) A Wiem że rzadko sie kryje zwłaszcza duże, bo jest ich mało w Polsce. Musiałałm szybko zdecydować, mąż był później lekko zszokowany, że to juz ale po paru dniach niezdecydowania również oczekuje psa z niecierpliwościa. Teraz tylko trzymamy kciuki, żeby była suczka.

A powiem Wam jeszcze, ze rodzina dalsza i bliższa wyraziła pewną dezaprobatę. Tłumacząc nam, że pies to obowiązek a co z wyjazdami itp. A my zdajemy sobie sprawę z tego w końcu to nie pierwszy pies u nas. Zawsze w ostateczności jak nie można z psem to jest moja mama która mieszka nad nami i jest codziennie, wiec pies będzie ją traktował jak domownika i nie bdzie przeżywał stresu, ze jest porzucony. na parę dni

Mam jeszcze pytanie do Irena&Pudle . Kiedyś pytałaś się z jakiego rejonu Wrocławia jestem odpowieadam jeszcze raz z Sępolna a TY :question:



aneta - 18-12-2004 11:00
Moja dalsza rodzina też wyraża swoje "zdanie" na temat psów - jak wychodziłam za mąż to już byli pewni, że teraz "zmądrzeję" i przynajmniej zmniejszę stado :D
A ja sobie w "prezencie ślubnym" zostawiłam Queenie :D



Alfa1 - 18-12-2004 11:54
Jak to dobrze,że moja rodzina to sami psiarze,nawet zięć,który nigdy nie miał psa jest za.
I bardzo dobrze,nie ma problemu z wyjazdami. :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run:



BiBi - 18-12-2004 14:49
Moja rodzina jest wżyta w psy, a psy w moją rodzinę i chyba tak zostanie na zawsze :D

:Dog_run: :Dog_run: :Dog_run:



BiBi - 18-12-2004 14:51

A powiem Wam jeszcze, ze rodzina dalsza i bliższa wyraziła pewną dezaprobatę. Tłumacząc nam, że pies to obowiązek a co z wyjazdami itp. :question: Podróżowanie z psem to już żaden problem :D Jadąc daleko na wystawę spimy po drodze, a znalezienie noclegu gdzie przyjmują z psami (zawsze jest ich kilka tzn. psów) nie jest problemem. No chyba, że wspomnę tu Rumunię, gdzie psy miały spać na hotelowym tarasie :evil: , ale Pani została podstępnie urobiona i psy spały z nami w pokoju :lol: Także zjedzenie czegoś w obecności psów nie stanowi problemu (często dostają miskę z wodą). Na plażę też można z psem :D



aneta - 18-12-2004 15:03
Właśnie - kolejny rok wyjeżdżam z psiurami i są miejsca gdzie spokojnie można z nimi przebywać w bdb warunkach i bez dodatkowych opłat.



Sonya-Nero - 18-12-2004 16:15

...Także zjedzenie czegoś w obecności psów nie stanowi problemu (często dostają miskę z wodą)... BiBi nie dopisała, że chodzi jej o restauracje ...zagraniczne :D .... niestety



velvia - 18-12-2004 17:01
Wyjazd z pieskami nie stanowi żadnego problemu.Byłam z moimi
na wakacjach na Słowacji i myślęże kazdy nie oprze sie urokowi pudla.
Są czyste grzeczne pachnące przemilne kochane i bardzo urokliwe,te spojrzenie i zawsze znajdzie się kwatera .Byłam kilka razy na wystawach
zagranicznych i mogę śmiało powiedzić że dzięki pudlom miałam super pokoje. :B-fly: [/quote]



BiBi - 18-12-2004 18:36
Oczywiście, że chodziło mi o jedzenie w restauracjach :oops:
Chyba nie podejrzewacie mnie o taki sadyzm, że ja się obżeram, a psy trzymam o wodzie :wink: :eating:



Gośka - 18-12-2004 18:57
Alez BiBi nikt Cie o to nie podejrzewa :lol: Raczej zabrzmialo to jakby inni brzydzili sie :grab: albo bali zjesc w tow arzystwie pudli :smhair2:



BiBi - 18-12-2004 19:09
W zatłoczonej restauracji, to by zdało egzamin. Przynajmniej od razu znalazłoby się miejsce :lol:



Gośka - 18-12-2004 19:15
Zebys widziala jakie oczy :o robia kelnerzy jak pytam czy moge wejsc z pieskiem, oni pytaja z jakim a ja ze z pudelkiem, wtedy oczywiscie mowia ze jak najbardziej, no a ja wchodze z Fordem :eek2:



BiBi - 18-12-2004 19:39
No przecież to pudelek, mówisz zgodnie z prawdą, tylko troszeczkę wyrośnięty :wink:
Kiedyś na Słowacji jadłyśmy obiad, oczywiście w towarzystwie kilku pudli. Tam nie tylko kelnerzy byli zdziwieni, ale i kucharz, który specjalnie przyszedł nas pooglądać :D :D :D



Gośka - 18-12-2004 19:49
Toteż jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mnie wyprosili, robia tylko strasznie glupie miny i wpadaja w konsternacje. :angel: A ogladac to przychodzi potem polowa restauracji i podczas posilku czujemy sie jak w zoo. Ale macie racje, teraz nie ma problemu z podrozowaniem z psami, ja mam 3 w porywach do 4 i zawsze moje psy jezdza wszedzie z nami, chociaz to glownie z ich powodu podrozujemy :D Ale tylko raz zdarzylo nam sie ze nie chcieli nam przyjac psow do hotelu, w Holandii, objezdzilismy chyba z 10 hoteli i kwater prywatnych, w koncu psy musialy spac w samochodzie, co skonczylo sie sierscia skrecona w piekne loczki, dostalam szoku jak je rano zobaczylam, na szczescie na wystawie nie bylo problemu z podlaczeniem suszarki.



Frosh - 18-12-2004 19:50
A macie jakieś fajne miejsce nad morzem naszym Bałtyckim gdzie mozna pojechać z psem (w lecie to będzie jeszcze szczeniak) oraz z dziećmi 2,5 i 6 lat :question:



Sonya-Nero - 18-12-2004 19:55
Gośka,
właśnie była na twojej stronie... szok... strasznie mi przykro z powodu Mercedes... :cry:



Frosh - 18-12-2004 19:55
No i jeszcze jedno :D
Czy na pudla dużego tak samo reaguja ludzie (pozytywnie) jak na mniejsze odmiany :question:

Gośka. A do ciebie też zdję mi sie dzwoniłam w sprawie szczeniaczka ale trafiłam na syna chyba Mateusza, który powiedział mi ,ze szczeniaków pudla dużego nie bedzie bo nie ma już Mercedes. Szkoda bo na zdjęciach widać, ze śliczna suczka i jaka wesoła.



Gośka - 18-12-2004 20:00
My przewaznie jezdzimy w ciemno tzn. nie rezerwujemy nigdy wczesniej hotelu, jedziemy i szukamy po drodze, nad Baltykiem bylismy w tym roku w Koszalinie, mielismy bardzo sympatyczny hotel, ale nazwy nie pamietam musialabym poszukac. Mnie na wypoczynek z psem najbardziej odpowiadaja domki campingowe, przewaznie stoja w fajnym miejscu, nie ma problemu z zakwaterowaniem no i nie sa drogie.



Gośka - 18-12-2004 20:06
A to pewnie do mnie, bo Mateusz to moj mlodszy syn. Faktycznie Mercedes juz z nami nie ma :( To dluga i bardzo przykra historia... i zdecydowanie nie na forum.



aneta - 18-12-2004 20:10
Gośka - rany !!!!
Jak przeczytałam , że Mercedes już nie ma, strasznie mi przykro
:bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry:
To była piękna suczka, przecież ją widziałam nie raz....
Mam nadzieję, że jest jej dobrze na polach elizejskich gdzie biega szczęśliwa z innymi psami.



Gośka - 18-12-2004 20:12
No a co sie tyczy reakcji ludzi na duzego pudla, to ciezko to nazwac pozytywnym, ale sama to przezyjesz. Tzn. roznie, czasami jest to pozytywnie, czasami nagatywnie, w kazdym razie na pewno nie przejdzie sie przez miasto z duzym pudlem bez wzudzania sensacji, a co sie czlowiek naslucha to jego... Chociaz byc moze jest to spowodowane strzyzeniem, tak normalnie ostrzyzony pudel byc moze wzbudzalby inne reakcje. Jednak zauwazylam ze na duzego inaczej reaguja nia na malego, Bili (toy) jest teraz ostrzyzony tez w pomponiki ma rowniez papiloty i absolutnie nie wzbudza takich reakcji jak wielki Ford.



aneta - 18-12-2004 20:15
Frosh.
Co od wakacji nad morzem to nie pamiętam telefonu ale w Chłapowie na ul. Władysławowskiej ( i nie tylko tam) przyjmuja z psami bez doopłat - wstukaj w wyszukiwarkę " Maszop " to powinnaś znaleźć strone www. Miejsce jest nie najgorsze. Blisko sklep, dojście do morza nawet dobre, ładna okolica.



IraKa - 18-12-2004 20:17
Frosh przepraszam za przeoczenie :oops:
Mieszkamy na drugim końcu Wrocławia na Muchoborze Wielkim. Choć to niezły kawałek to bywamy na spacerach w Szczytnickim. Może w odpowiednim momencie jakiś pudlowy spacerek? Co Ty na to?

Olle - szczeniaki słodkie, czekoladka w szczególności.
Ja jednak z dużą niecierpliwością czekam na zdjęcia szczeniaczków Velvii - wybaczcie ale co morelki to morelki.
Velvia - taki prezent pod choinkę - marzenie. Życzę aby same śliczności się urodziły i wszystko poszło dobrze. I pochwal się szybko, bo siedzę jak na szpilkach.

U Was przyszedł czas na szczeniaczki u mnie na kołtuny - RATUUUUNKU - pies zaczął mi się kołtunić dosłownie z dnia na dzień. Jeszcze na początku grudnia było wszystko w najlepszym porządku. A tu nagle odkryłam parę imponujących kołtunów - horror. Ostatni tydzień upłynął nam pod znakiem papilotów. Z braku laku dostała czerwone. Nie powiem jak patrzą na mnie sądzi. Ale ostatnio jednego to aż cofnęło kiedy schodził ze schodów i natknął się na nas. Dziecko stwierdziło że z psa zrobiłam dinozaura. Teraz mam w domu "pudloraptusa czerwonogłowego".
Ale faktem jest że udało nam się opanować inwazję. Bez papilotów ani rusz.
Przy tej okazji mam parę pytań.
Czy długo trwa wymiana włosa u pudla. Przyznam że nie pamiętam jak to było poprzednim razem.
Czy w okresie wymiany wskazane jest podawanie jakiś preparatów witaminowych, czy nie jest to konieczne?
Czy przyspieszają one wymianę, czy wpływają jedynie na kondycję włosa?

Pozdrówka z wietrznego dziś Wrocławia
I&A&I



Gośka - 18-12-2004 20:17
Anetko, ja tez mam taka nadzieje, ona byla tak cudowna istota ze nie moze byc inaczej. To bardzo boli, juz nieco ochlonelam, ale i tak rana w sercu zostanie na bardzo dlugo.



aneta - 18-12-2004 20:18
Jak idę przez miasto to "teksty" lecą nawet za jedną czarna miniaturką w puppy a co dopiero za duzym białym i do tego w fryzurze na lwa. Świeci z daleka :o



Frosh - 18-12-2004 20:42
Irena&pudle
Bardzo chętnie na spacerek się wybiorę, tylko myślę że w maju najwcześniej, bo mój piesek ma się urodzić pod koniec stycznia.( oh jeszcze miesiąc) :cry:
Jak się domyślam z twoich wypowiedzi masz morelki a jaki rozmiar :question:
Sorry, że pytam ale ja jstem od bardzo nie dawna na forum i jeszcze sie nie zapoznałam ze wszystkimi.[/b]



Sonya-Nero - 18-12-2004 20:43
Niestety dzisiejsze pudle mają tak gęstą sierść, że proces wymiany włosa ze szczenięcego jest koszmarem dla właściciela :evil: .
U mnie ten okres przechodziły 3 psy, naprzód Lucky, a potem prawie równocześnie Tatiana i Tamaris.
Jakie rady na ten okres:
przede wszystkim, czesać, czesać, czesać - nawet codziennie,
aby usunąć martwy, luźny włos (przyczyna kołtunów).
Dla nas wybawieniem okazał się spray MAGIC TOUCH FORMULA 3 z CROWN ROYALE.
Wymiana włosa trwa czasami kilka miesięcy, to indywidualna sprawa każdego psa.
Warto podawać preparaty zawierające biotynę, panthenol, Omega-3, Omega-6 , itp., przyspieszające proces wymiany włosa i "budują" nową szatę.
Natomiast ja osobiście nie jestem zwolenniczką papilotowania pudli, bo uważam że jest to zbędne, a spięcie sierści gumeczkami w kucyki jest wystarczające do wyhodowania długiego włosa i zabezpieczenia go przed zniszczeniem. To się sprawdza przy moich psach.
Po za tym, mając trzech rozbójników w domu, nie mam gwarancji, że nie przyjdzie im do głowy w czasie bijatyki odgryźć "przeciwnikowi" papilota.
I trzecia kwestia: nie lubię jak się śmieją z moich psów, a wyprowadzenie ich w papilotach oczywiście wywołałoby komentarze i głupie uśmiechy...



Frosh - 18-12-2004 20:45
Dziewczyny :D
Podacie mi jakąś stronę gdzie zapoznam się z fryzurami pudli, bo jeszcze na oko je rozpoznaję i nawet niektóre kojarzę z odpowiednia nazwą ale tej puppy nie bardzo.

Z góry dziękuję :P



carotina - 18-12-2004 20:48

A macie jakieś fajne miejsce nad morzem naszym Bałtyckim gdzie mozna pojechać z psem (w lecie to będzie jeszcze szczeniak) oraz z dziećmi 2,5 i 6 lat :question: Dębki!!!! :D :D :D
Co prawda byłam bez psów, ale co właśnie zwróciło moją uwage, to fakt że psów tam dużo było, pamiętam kilka kundelków, ale także widziałam kilka yorków, shar-pei'a, ON, huskiego, mase jamników, mopsa, goldena i pewnie jeszcze wiele innych, ale nie pamiętam :wink: Oczywiście dzieciaczków też dużo tam, nawet na plaży są specjalne place zabaw, wraz z opieką :), są też dwie staniny koni :D
Zamieszkać można w którymś z pensjonatów, lub na cempingu (w domku, lub w namiocie... ja polecam camping Kaszub, bardzo ładnie położony i wogule ok), można też wynająć domek od osoby prywatnej.
Naprawde bardzo polecam, wszędzie jest blisko (Dębki to tak naprawde jeden długi Deptak, wzdłóż plaży). No i plaża naturystów 8) .... :wink:

wklejam kilka widoczków :)
http://photos.heremy.com/maslaki/92293549735.jpg

http://photos.heremy.com/maslaki/92293349735.jpg

http://photos.heremy.com/maslaki/92293449735.jpg

http://photos.heremy.com/maslaki/92293149735.jpg



IraKa - 18-12-2004 20:50
Gosia - bardzo mi przykro z powodu Mercedes.
A to moje małe wspomnienie :cry:

http://www.album.com.pl/szulala5490/100916.jpg



Gośka - 18-12-2004 21:01
Pamietam ta wystawe- Wroclaw 2001 albo 2002.
Jesli chodzi o papiloty, ja jestem jak najbardziej za, moj Ford bez papilotow mialby na sobie jeden wielki koltun, bez wzgledu na to jak czesto bym go czesalam i tak bym nic nie wskorala, a tak mam swiety spokoj, kapie, zawijam i miesiac spokoju.



Frosh - 18-12-2004 21:06
Jak się cytuje kogoś, pomocy :bigcry:

Próbowałam ale jak zrobie podgląd to wcale mi nie wychodzi biała ramka i napis "ktos tam napisał"

Czy mam najpierw dać cytuj czy najpierw zaznaczyć ten kawałek co chcę zacytować, czy jeszcze inaczej :question:

Nie chcę cytować całych wypowiedzi.

Z góry dziękuję :modla:



Sonya-Nero - 18-12-2004 21:07
Carotina,
piękne widoczki... :D



IraKa - 18-12-2004 21:11
Frosh mam miniówy białą i morelową.
Baiła 8-letnia damencja i morelka 10-miesięczny urwis.

A co do wakacji na morzem to polecam Jastarnię. Od 4 latach jeździmy do ośrodka (Posejdon bodajże - ośrodek kopalniany) który jest na końcu tej miejscowości. Duży ogrodzony teren z boiskami położony nad zatoką, ma swoje molo. Do plaży nadmorskiej nie daleko - przez lasek. Przyjmują dzieci, psy i inne stworzenia. Niestety od ubiegłego roku wprowadzili opłatę za psa 5 zł/doba. Ale za to bez problemu można przebywać z psem na plaży właśnie od końca Jastarni aż do Juraty - ładnych parę kilometrów do dyspozycji - słabo zaludnionych. Dużo terenów leśnych - spacerowych. I fajny klimat: jak nad otwartym morzem wieje to nad zatoką jest przyjemnie, a jak nad zatoką gorąco to można poplażować nad otwartym morzem. A dla amatorów sportów wodnych kajaki i windserfing.



Frosh - 18-12-2004 21:14
Dziękuję wszystkim za namiary nadmorskie , wszystko skrzętnie notuję i czekam na dalsze propozycję.

Jest to chyba najlepsze forum psie jakie znalazłam. W innych nie było tyle serdeczności.



Sonya-Nero - 18-12-2004 21:14
Frosh,
pierwsze naciskasz klawisz Quote, następnie wstawiasz tekst i naciskasz ponownie klawisz Quote (jest wtedy z *) lub na danej odpowiedzi naciskasz klawisz "cytuj", który wstawia ci całą wypowiedź już gotową.
Cytowanie fragmentu:
przy naciśnięciu klawisza "cytuj"
ja robię tak, że najpierw kopiuję do cytowania całą kwestię, a następnie BackSpace lub Delete kasuję to co mi nie potrzebne...



Sonya-Nero - 18-12-2004 21:25
... a wracając do pudli, tak to już jest, że jednym są potrzebne papiloty, inne zaś mogą się bez nich obejść, całe szczęście, że mi się trafiły te drugie :wink: , papiloty noszą tylko na uszach przed wystawą i... zafundowałyśmy im czarne do czarnej sierści :D



Frosh - 18-12-2004 21:26
zobaczymy czy się udało



Alfa1 - 18-12-2004 21:26
Wczasy nad morzem....
www.nadmorze.pl całe wybrzeże i bardzo dużo miejsc gdzie przyjmują
z psiurami.



Frosh - 18-12-2004 21:27
no prawie tylko jeszcze brakuje mi na przykłąd Sonya-Nero napisał



Sonya-Nero - 18-12-2004 21:33

no prawie tylko jeszcze brakuje mi na przykłąd Sonya-Nero napisał a do tego musisz nacisnąć klawisz "cytuj", który jest pod odpowiedzią którą chcesz cytować :D



BiBi - 18-12-2004 21:58
Gosia bardzo mi przykro z powodu Mercedes, to była tak przyjaźnie nastawiona do wszystkich suczka. Przykre :cry:



Frosh - 18-12-2004 22:07

no prawie tylko jeszcze brakuje mi na przykłąd Sonya-Nero napisał a do tego musisz nacisnąć klawisz "cytuj", który jest pod odpowiedzią którą chcesz cytować :D [/quote]



Frosh - 18-12-2004 22:10
Dzięki za poradę coś jeszcze mi sie miesza, ale juz jestem zmęczona wiec nie mam siły na dalsze próby.

:roll:



BiBi - 18-12-2004 22:15
Ale radzisz sobie już całkiem nieźle :thumbs:



Karka - 18-12-2004 22:24
Gośka właśnie przeczytałam o Mercedes :( To takie smutne gdy odchodzą za szybko nasi wielcy przyjaciele :cry: bardzo mi przykro



Alfa1 - 18-12-2004 22:29

Ale radzisz sobie już całkiem nieźle :thumbs: też już potrafię :lol:



Gina&Tiger - 19-12-2004 10:06
Widzę ,że miejsca do wypoczynku macie konkretne jeśli chodzi o morze.
Dębki ,Jastarnia no no .Pozwolę sobie zaproponować nieco tańsze miejsce
,mam na myśli Rewę .Nie ma tam pelnego morza (zatoka)ale klimat kurortowy ,pełno knajpek ,imprez, smażonych rybek.Wsponiałe łąki do spacerków.Najlepiej spytajcie Velvię 8)



velvia - 19-12-2004 11:03
Nie przepadam za wypoczynkiem nad morzem /za dużo wody/,ale w Rewie jest SUPER!Potwierdzam byłam jest fantastycznie musicie koniecznie tam być.Gośka jest mi bardzo przykro z powodu Mercedes :(
Inczej gdy odchodzą stare psy ,wtedy jesteś pogodzony.
Jeszcze raz bardzo mi przykro mam kasetę z klubówki piękny pies.



Frosh - 19-12-2004 12:15
Ja też generalnie wolę chyba jeziora, ale moim dzieciom bardzo dobrze robi klimat nadmorski, a to przyznacie jest chyba ważne.

Po drugie zawsze marzyłam aby być z psem nad morzem aby pobiegał po plaży, jak widziałm takie pieski to żal mnie ściskał, ze nasza Birma została we Wrocławiu. A były to czasy panieńskie brak samochodu i funduszy itp.

Czy wasze pieski znajdują coś pod choinką :question:

Moja Birma zasze znalazła jakąś zabawkę czy kość.



JustynaJK - 19-12-2004 14:11
już znalazła????myślałam,że prezenty daje się 24



Frosh - 19-12-2004 14:31

już znalazła????myślałam,że prezenty daje się 24
napisałam, ze zawsze znalazła a nie, ze teraz. Birmy nie ma już z nami 3 lata :cry:



Sonya-Nero - 19-12-2004 14:38
U mnie wszystkie zwierzaczki dostają osobne prezenty, w tym roku znowu będzie czekało kilka prezencików pod choinką dla 5 pudelsów :D , tacy z nich szczęściarze :x-mas: :x-mas: :x-mas:
A potem zaczyna się wzajemne podkradanie zabawek i zeżeranie na wyścigi jadalnych prezentów.



Sonya-Nero - 19-12-2004 15:03
:D !!!OGŁOSZENIE!!! :D
Mamy do wynajęcia z BiBi wykwalifikowaną baby sitter :D
doświadczenie:
wychowanie miotu "T Nero" w hodowli Sabadiana FCI :wink:

http://www.album.com.pl/szulala5490/101179.jpg
:wink:
http://www.album.com.pl/szulala5490/101180.jpg



Alfa1 - 19-12-2004 15:08
Widzę,że na naszym forum lipcowo-grudniowa aura. :wink:



Karka - 19-12-2004 15:30
Skorzystałabym ale mam już aż 4 baby sitter , które tylko czekają by się w końcu maluchami zająć :)



aneta - 19-12-2004 16:03
Zdaje się, że jest to taka "baby siter" , co nie tylko się zaopiekuje szczeniakami ale je zrobi :wink:



Sonya-Nero - 19-12-2004 20:33
...qcze, rozszyrowała nas :roll: :wink: :D



aneta - 19-12-2004 20:52
:kciuki:



Sonya-Nero - 19-12-2004 21:40
Wiecie, co - dzisiaj jest jednak udany dzień!!!!
:sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb:



Alfa1 - 19-12-2004 21:53
Może coś więcej,bo chyba nie masz na myśli śniegu,który właśnie pada i to dość mocno.



velvia - 19-12-2004 22:09
[quote="Sonya-Nero"]Wiecie, co - dzisiaj jest jednak udany dzień!!!!
:Pochwal się czy już coś wiesz ,o dzieciaczkach u Violonczeli. :baby:



Alfa1 - 19-12-2004 22:12
Czekamy na Violonczele,niech się chwali. :lol:



Karka - 19-12-2004 22:29
No dalej [b]Sonya-Nero czy chodzi o male pieski z włóczki? Zdradźcie coś proszę!



aneta - 19-12-2004 22:32
Z tego co wiem to termin był tuż tuż - a może już Sonya Nero znasz rozwiązanie :question: :question: :question: :question: :question:



velvia - 19-12-2004 22:41
[quote="aneta"]Z tego co wiem to termin był tuż tuż - a może już Sonya Nero znasz .
Wszyscy tu czekamy i trzymamy kciuki :hand:



Sonya-Nero - 19-12-2004 22:43
No, niestety też nie wiem co u VIOLONCZELI :question:
i też czekamy z niecierpliwością na jakieś wieści :D
Ponieważ szwankuje mi priv :roll: , zupełnie nie wiem czemu nie mogę wysyłać wiadomości, to napiszę tylko tyle,
że z BiBi polubiłyśmy taniec co się nazywa
:B-fly: :B-fly: :B-fly: :B-fly: :B-fly:
i wiem... :D



Karka - 19-12-2004 22:46
[b]Sonya-Nero ja bardzo proszę.....



Sonya-Nero - 20-12-2004 09:22
To jest mój pięćsetny post, ale ze mnie grafoman :lol: :user:



Violonczela - 20-12-2004 10:14

:Pochwal się czy już coś wiesz ,o dzieciaczkach u Violonczeli. :baby: Cały czas czekamy. Ja siedzę jak na szpilkach w pracy a mój syn przy Melce. Trzymajcie kciuki bo już się bardzo denerwuję :crazyeye:

___________
Violonczela



Violonczela - 20-12-2004 10:18

To jest mój pięćsetny post, ale ze mnie grafoman :lol: :user: Gratulacje, tak trzymaj :thumbs:
Może i ja kiedyś taki wynik osiągnę, a narazie chciałabym uzyskać chociaż jedną łapkę.

___________
Violonczela



Sonya-Nero - 20-12-2004 10:45
Oj trzymamy mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



velvia - 20-12-2004 10:46
Violonczela.
Co u Was,Sonya zasiala wczoraj niepokoj. :roll:



Violonczela - 20-12-2004 10:58

Violonczela.
Co u Was,Sonya zasiala wczoraj niepokoj. :roll:
Mój syn siedzi w domu i pilnuje. Właśnie dzwoniłam i tylko po moim wyjściu zaczeła dyszeć ale teraz jest spokój pewnie czeka jak wrócę z pracy.
Nawet nie mogę pisać bo trudno mi zebrać myśli.
Jak tylko przeczytałam że pamiętacie i trzymacie :thumbs: to jest mi o wiele lepiej.

____________________
Pozdrawiam Violonczela :o



velvia - 20-12-2004 11:09
Jest z Tobą i trzymam mocno kciuki.
Nas czeka to samo za kilka dni. :kciuki:
A swoją drogą jakie mądre te nasze mamuśki :lol:



Alfa1 - 20-12-2004 12:16
Trzymamy :kciuki: :thumbs: :kciuki:



BiBi - 20-12-2004 12:46
Ja też trzymam :thumbs: chociaż ostatkiem sił, bo chyba zmogła mnie grypa żołądkowa :evil:



Violonczela - 20-12-2004 13:10

Ja też trzymam :thumbs: chociaż ostatkiem sił, bo chyba zmogła mnie grypa żołądkowa :evil: Dzięki za :thumbs:

Wracaj szybciutko do zdrowia bo święta zapasem i szkoda patrzeć na to co będzie na stole wtedy gdy żołądek odmawia.
Ja grypy nie mam ale mój żołądek jest całkiem skręcony tak samo moje myśli. Mam nadzieję, że to przeżyję :wallbash:

______________
Violonczela
www.lindeza.webpark.pl



Karka - 20-12-2004 15:54
I My też trzymamy :thumbs:



aneta - 20-12-2004 22:57
I ja także czekam - Violonczela pisz jak tylko się zacznie - chociaż znając siebie to będziesz wpatrzona tylko w Melasie.
Trzymam za Was.



Violonczela - 21-12-2004 08:21
W dalszym ciągu jesteśmy w ciąży :cry:

______________
Violonczela
www.lindeza.webpark.pl



Violonczela - 21-12-2004 08:32

I ja także czekam - Violonczela pisz jak tylko się zacznie - chociaż znając siebie to będziesz wpatrzona tylko w Melasie.
Trzymam za Was.
Kiedyś odebrając porod byłam tak zakręcona że patrze urodził sie najpierw piesek potem suczek i znowu piesek, a że wszystko było wporządku to poszłam spać. Wtedy zależło mi na suczce bo miała zostać w domu.Jak tylko wstałam to pierwsze co chciałam dokładniej przyjrzeć się mojej dziewczynce i co biorę jednego dzidziusia chłopiec drugi - chłopiec, trzeci - chłopiec. Zamiast suczka miałam Trzech Muszkieterów.
Chyba ta moja wielka ochota na dziewczynkę spowodowała, że w chłopcach też widziałam suczki :lol: :lol: :lol:

________________
Violonczela



Sonya-Nero - 21-12-2004 08:47
W dalszym ciągu więc trzymamy kciuki
:thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs:



BiBi - 21-12-2004 08:48

Wracaj szybciutko do zdrowia bo święta zapasem i szkoda patrzeć na to co będzie na stole wtedy gdy żołądek odmawia. Dziękuję za zyczenia powrotu do zdrowia, bardzo by się przydało, chociażby ze względu na święta. Nie chciałabym tylko siedzieć i patrzeć na innych jak się zajadają :D



Alfa1 - 21-12-2004 09:28
Ja przez trzy dni myślałam,że mam dziewczynkę,a to niestety był czwarty chłopak,do dziś nie wiem jak mogłam się pomylić. :roll:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zona-meza.keep.pl



  • Strona 10 z 91 • Zostało znalezionych 10397 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91