PUDEL- nie taki straszny....+ off
Chimera - 28-11-2004 11:31
Mi by się podobało jakby pyszczek był oglony :) . Taki fajny karakułek :D .
Alfa1 - 28-11-2004 11:51
Moim zdaniem to najnormalniejsze odrastanie włosa po całkowitym zestrzyżeniu.no może mała korekta, ale nie byłabym taka pewna. :niewiem:
JustynaJK - 28-11-2004 15:40
dla mnie to nie są fryzury,tylko włos rosnący na ściętym często do zera psie
aneta - 28-11-2004 19:56
Dla mnie również - to nie fryzura tylko "golitko na 0" po około 2 msc
Gina&Tiger - 28-11-2004 21:27
Ja myślę ,że te psy miały tego samego fryzjera .Ja tam lubię pudle ze względu na psychike i charakter a fryzura to tylko dodatek (ta jest dla leniwych lub zapracowanych).Lepsza taka niż filce :niedowia:
Sonya-Nero - 28-11-2004 21:59
Żebyście nie myśleli, że ja taka "święta " :saeek: jestem jeśli chodzi o fryzurki pudli.
To mój pierwszy pudel: NERO
mój towarzysz szczenięcych lat i pierwszych randek...
http://www.album.com.pl/szulala5490/97263.jpg
oczywiście bez rodowodu lecz po rodowodowych rodzicach :oops: ,
oczywiście na bakier z jakimiś tam fryzurami :oops:
skąd mogłam wiedzieć, czym to się skończy...
Alfa1 - 28-11-2004 22:43
,,BO TO SIĘ ZWYKLE TAK ZACZYNA'' :B-fly:
Karka - 28-11-2004 23:02
No nie mogę Sonya-Nero musisz cuś więcej opowiedzieć
Karka - 28-11-2004 23:03
zapomniałam dopisać w najbliższą sobotę :wink: okey?
Gina&Tiger - 28-11-2004 23:09
U mnie zaczęło się podobnie ,moja sunia też nie miała rodowodu ,to był też czarny pudel ,podobnie jak u Ciebie dorastałyśmy razem i mamy wiele wspaniałych wspomnień ,niestety nie ma już jej ze mną :cry:
I tak to się zaczęło.
aneta - 29-11-2004 09:35
To co - tylko ja zaczynałam od papierowca :wink:
Ale przecież to też był prawie przypadek.
Sonya-Nero - 29-11-2004 14:01
Powspominajmy sobie te nasze pierwsze pudelki...
Pudel w moim życiu to czysty przypadek. Jako dziecko bardzo chciałam mieć psa, obojętnie jakiego byle to był żywy pies. Moja mama oczywiście się zgodziła ale postawiła jeden warunek, musi to być pies rasowy, żeby od samego początku wiedziała co z niego wyrośnie.
Zaczęło się wertowanie ogłoszeń w gazetach i niestety stale trafiałyśmy na nieaktualne, aż... trafiłyśmy na ogłoszenie o pudelkach średnich czarnych i brązowych.
Okazało się, że jest do sprzedania jeszcze jeden piesek, czarny lub brązowy, szybka decyzja, i nazajutrz już mieliśmy nowego sześciotygodniowego domownika.
Największe wrażenie na mnie jako dziecku, zrobiły warunki w jakich wychowywane były szczeniaczki: białe, czyste prześcieradełko, zadbane szczeniaczki, zadbana, pięknie wystrzyżona na federała mamusia i bardzo sympatyczne starsze małżeństwo.
I tak zaczęła się psia era w moim życiu.
A Nero szybko podbił serca wszystkich domownikach i sąsiadów.
Niestety był strasznym niejadkiem (po części była to nasza wina :oops: ) i do ósmego roku życia główny posiłek zjadał karmiony łyżeczką, było to do momentu kiedy w jego życiu pojawił się wszystkożerny i stale głodny samobieżny odkurzacz... Sonia.
Okazało się nagle, że nasz "francuski" piesek umie sam jeść.
Ponieważ miał awersję do jazd autobusem, raz na pół roku jeździł na strzyżenie do P. Teresy z Salonu Strzyżenia Psów, który mieścił się na Starowiślnej w Krakowie (był to państwowy zakład).
Niestety zawsze po tej wystawie był autentycznie nieszczęśliwy ze swojego wyglądu. Nie pasowała mu fryzura na federała z sumiastymi wąsami i pomponikiem na ogonie. Najlepiej się czuł w naturalnej fryzurce na PONa. Od czasu do czasu dopadała mnie chęć dokonania samodzielnych postrzyżyn nożyczkami krawieckimi :lol: , które kończyły się zwykle tak samo, trzeba było wyrównać prawie do gołej skóry.
Mój talent fryzjerski był wtedy bardzo głęboko uśpiony :wink: , nawet mi się śniło, że będę kiedyś miała specjalne nożyczki do strzyżenia psów i będę strzygła na wystawy :wink: :lol:
Nero był strasznym zabijaką, uwielbiał się wdawać we wszystkie możliwe awantury psie, z których wychodził bez szwanku, bo rzadko komuś udało się przedostać przez jego obfite futerko. Miał nawet swojego osobistego wroga -Cezarka, osobista narzeczoną Punię (platonicznie), która potrafiła przyjść do niego do mieszkania...
Gina&Tiger - 29-11-2004 23:13
Chyba trochę powtórzę za Tobą, ale moja historia naprawdę była zbliżona.Również było mi obojętne jaki to będzia pies i przez przypadek trafił się pudel.Niestety moi rodzice nie chcieli iść na ustępstwa i musiałam postawić sprawę na ostrzu noża ,czyli przyniesienie psa do domu i postawienie ich przed faktem dokonanym.W efekcie tata spytał czy to pies czy suka ,jak usłyszał ,że baba powiedzial "jaszcze i to" i przez jakiś tydzień milczał.Mama jak ją zobaczyła złapala się za głowę i stwierdziła że będzie pełno wlosów bo taka kudłata.Teraz się wypierają tego i co chwilę ją wspominają .Zamówiłam ją sobie u znajomej która miała brązową pudlicę ,natomiast póżniej okazało się ,że tatuś mieszka obok nas (był czarny)Można więc powiedziec ,że prawie jakby miała rodowód :wink: Moja Panda była tylko raz strzyżona w zakładzie ,ale nie psim tylko fryzjerskim u znajomrj która miała dwa bedlinktony.Pózniej to ja zgłebiałam sztukę strzyżenia z bardzo różnym skutkiem ,co widać do dzisiaj ! :D Niejadkiem to moja sunia nie była ,o nie.po posiłku miskę można było odstawić do szafki tak była wylizana.To był pies :lilangel:
JustynaJK - 30-11-2004 15:44
również jako dziecko miałam postawione ultimatum-mały pies(poprzedni to ON),no i trafiło sie ogłoszenie o pudlach miniaturowych białych.Było to w poblizu więc widzieliśmy cały miot i od razu do gustu przypadł nam RAMZES-pies zawadiaka-z metryczką-wtedy ważną jeden rok.Pies był przemiłym szczeniakiem,ja jeszcze nie uczęszczałam do szkoły i tym sposobem minął rok i rodzice nie wyrobili rodowodu dla RAMZESKA,a wielka szkoda bo był to naprawdę piękny pies o świetnym pigmencie,na górnej granicy wzorstu,ale juz jak Ramzes miał kilka lat to jezdziłam na wytawy jako widz i juz wiedziałam ,że kynologia to moje hobby do końca życia....................
velvia - 30-11-2004 18:32
Moja historia jest podobna.Na prośbę mojej córki zdecydowaliśmy ,że skora nie ma rodzeństwa to dobrze by było gdyby był pies.Długo trwała narada jakiej rasy wybór padł na cocker spaniela konicznie brązowy podpalany./w tamtych czasach bardzo modna rasa/.Całą rodziną pojechaliśmy na Skrę to taki duży teren sportowy .gdzie w sobotę i niedzielę można było kupić wszysto psy równiez i te z rodowodem często sprzedawane.Podzieliliśmy się na sektory i tam właśnie Mirek wypatrzył
Astora pudla czarnego średniaka.był uroczy pachnaił najmodniejszym wtedy Old Spice.Wystarczyło jedne spojrzenie i już wiedzieliśmy ,że pies musi być nasz.Byłam jego ukochaną Panią dosłownie poszedł by za mną w ogień.Nigdy przedtem nie miałam kontakt z tą rasą,mądra Pani weterynarz powiedział na pierwszej wizycie "Pani to już nidgy nie rozstaniesię z tą rasą".Po śmierci Astora długo nie chciałam żadnego psa ,opóki nie zawojowały mnie dwie pudlice . :buzi:
JustynaJK - 30-11-2004 19:52
kto wie,moze w przyszłości wrócę kiedyś do pudli.....ale na emeryturze
BiBi - 01-12-2004 18:04
A ja wychowywałam się z pudlem od urodzenia, ponieważ nasz pierwszy pudel pojawił się w domu na dwa lub trzy miesiące przed moim przyjściem na świat :D Mój Tato twierdził, że skoro w domu jest dziecko, to i musi być pies :D Niestety Pinka się zatruła i odeszła od nas w wieku zaledwie 10 lat :cry: I znów wkroczył mój Tato, który kupił nam na otarcie łez dwie pudliczki, białą i czarną (chyba po jednej dla każdej z nas, czyli mojej Mamy i mnie) :D :D :D A później, to się już posypało :wink:
Violonczela - 01-12-2004 20:16
Witam wszystkich
:scared: Mam nadzieję że udało mi się wślizgnąć na tą listę. Tyle razy miałam zamiar ale tylko na chęciach pozostało.Teraz podjełam męską decyzję że też chcę od czasu do czasu wtrącić swoje trzy grosze :wink:
aneta - 01-12-2004 20:45
Miło powitać???
Jezeli mozna czy ta szlachetna nazwa jest pozwiązana z Pani życiem ???
Violonczela - 01-12-2004 21:20
Boże jaka Pani. Najpierw zrobiło mi się miło jak sie logowałam bo było napisane że mam 13 lat, a teraz "Pani" to chyba mam teraz ze 113 lat -bez przesady :-?
Napewno nie gram na żadnym instrumencie chyba ze na czyjś nerwach ale mam nadzieję że nie. :P
Violonczela - 01-12-2004 21:23
Ten pseudonim to z czasów pięknej beztroskiej młodości. :lol:
aneta - 01-12-2004 21:27
OK :D , ale już miałam nadzieje , że pojawił się ktoś po fachu :wink: Co prawda z moim związany jest nie ten szlachetny instrument tylko ciut większy :lol:
Gina&Tiger - 01-12-2004 21:38
Rosniemy na potęgę .Witaj na pokładzie Violonczelu! :bigok:
Sonya-Nero - 01-12-2004 22:28
Violonczela,
witaj, :hand:
mam jedno pytanie
czy Violonczeli coś jest wiadomo na temat piesków z włóczki :question:
Violonczela - 01-12-2004 23:21
No oczywiści, że tak sama je codziennie dziergam paluszkami. A jak się podoba strona?
aneta - 01-12-2004 23:23
No tak, trochę się domyślałam ale teraz tym bardziej witaj :D :D :D
Violonczela - 01-12-2004 23:30
Co do muzyki to kiedyś w szkole grałam na flecie a teraz to śpiewam w kuchni przy programie "Śpiewające fortepiany" "Szansa na sukces". Oczywiście zawsze jestem najlepsza :oops: bo nikt ze mną nie konkuruje i nikomu na to nie pozwolę :D
Gina&Tiger - 01-12-2004 23:34
Nie wiedziałam ,że jesteś taka muzykalna(flet?! :oops: )
Violonczela - 01-12-2004 23:35
Myślałam że wszyscy poszli już spać ale się pomyliłam. Właśnie dzisiaj pisałam do Sonya-Nero że remontowałam swoją stronę może też byś zajrzała? Jestem ciekawa jak ona wygląda u innych.
Violonczela - 01-12-2004 23:37
Mam wiele ukrytych talentów.... jeszcze sama nie wiem jakie
Gina&Tiger - 01-12-2004 23:43
Podaj adres bo nie mogę znaleść! :modla:
velvia - 01-12-2004 23:44
Witaj Violonczelu.
Cieszę się że jeszcze jedna pasjonatka się odwarzyła się odezwać/ja to zrobiłam przed Tobą.
Gina&Tiger - 02-12-2004 00:21
śpisz ????Już znalazłam ,dużo czytalniejsza niż poprzednia.Jedna uwaga za mało "rudych "zdjęć a od nich się wszystko zaczęło!Masz fajnę zdjęcie Granda czarno-białe ,myślę ,że powinno się tu znaleść. :Dog_run:
Gina&Tiger - 02-12-2004 00:23
Jeszcze jedna szalona nie śpi!Jak tam mamuśka ?
velvia - 02-12-2004 13:52
Witajcie Gina&Tiger,Violonczelu :hand: .
Masz po remoncie bardzo ładną stronę.Życzę pięknych i grubuch"dzieci".
Witaj w KLUBIE PUDLI ŚWIĄTECZNYCH.
Moje też urodzą się w święta,po wyglądzie mojej suczki myślę że będzie ich sporo. :x-mas:
Violonczela - 02-12-2004 14:43
Witaj
Dzięki za słowa uznania dla mojej strony. Niestety nie umiem ustawić Księgę Gości i ustawiłam to tak że możecie wysyłać na mój e-mail a ja to później wprowadzę do książki.
Moja Melaśka już miała dwa mioty i w każdym było po trzy czarne kłębuszki. Ostatnio zamówiłam u niej cztery 2/2 ale one uparcie 3 i chociaż udało się wyprosić 1 suczynkę. Poza tym rodzi duże dorodne kluseczki po 22 dag myślę że jak na miniaturę to dość sporo.
BiBi - 02-12-2004 15:09
Witam nową Koleżankę :D :D :D
Moja Tiffany w dwóch pierwszych miotach też miała po 3 i już myślałam, ze to liczba zarezerwowana dla niej, ale w ostatnim miocie urodziła 2 :D
Tylko, że u niej nie były takie "wypasione", jak u Melasi :wink: Od razu widać, że dziewczyna umie o siebie zadbać :D :D :D
Violonczela - 02-12-2004 19:36
Szkoda że nie widziałyście mojej miny :roll: jak co dwa dni ważyłam mój ostatni miot. Byłam przekonana że to ja będę pierwszą hodowczynią która po rodzica miniaturach będzie miała duże królewskie. Nasi sędziowie chyba by padli :o . Jak to dobrze wszystkie są miniaturami :klacz:
BiBi - 02-12-2004 19:43
Może same się przeraziły i przystopowały :lol:
Violonczela - 02-12-2004 20:17
pewnie tak jak, tylko otworzyły oczy i zobaczyly to moje spojrzenie :o :evil: to stwierdziły że chyba przecholowały
Gina&Tiger - 02-12-2004 20:24
Wasze tempo rozmowy mnie rozbroiło 1 post na godzinę :lol:
Sonya-Nero - 02-12-2004 20:54
Ach te szczeniaczki...
to Tatiana i Tamaris w wieku dwóch i pół miesiąca...
http://www.album.com.pl/szulala5490/97873.jpg
czyli średniak i miniaturka :D
Violonczela - 02-12-2004 21:08
ja nie robiłam zdjęć tym całkiem malutkim bo cały czas siedziałam i :o
nie była poprostu w stanie, ale jak wstały na nóżki to jakoś schudły. Wtedy wyglądały za miniaturami ale waga :-?
Alfa1 - 02-12-2004 21:13
Ale starał się chłopak żeby siostra nie patrzyła na niego z góry i prawie ją wzrostem dogonił.
Tamaris to moja sympatia. :oops:
carotina - 02-12-2004 21:28
Ale starał się chłopak żeby siostra nie patrzyła na niego z góry i prawie ją wzrostem dogonił.
Tamaris to moja sympatia. :oops:
a Tatianka moja :oops: :wink:
- sorrki, że tak się wtrącam do waszej rozmowy :oops: , ale od pewnego czasu tak was czytam :wink: i zazdroszcze :wink: ... na topicu mojej rasy to w sumie cicho :roll:
Alfa1 - 02-12-2004 21:59
Bardzo nam miło. Popraw mnie
jeżeli się mylę,ale to Ciebie i Tatjanę widziałam gdzieś na forum,pasujecie do siebie. :lol: :lol:
BiBi - 03-12-2004 12:45
- sorrki, że tak się wtrącam do waszej rozmowy :oops: , ale od pewnego czasu tak was czytam :wink: i zazdroszcze :wink: ... na topicu mojej rasy to w sumie cicho :roll:
Wcale się nie wtrącasz :D U nas wszyscy są mile widziani, nawet jeśli nie mają pudla :D :D :D
BiBi - 03-12-2004 13:00
Wasze tempo rozmowy mnie rozbroiło 1 post na godzinę :lol:
No, nie czepiaj się szczegółów :wink: To i tak nieźle, bo ostatnio coś tu spokojnie, czyżby już przedświąteczna gorączka :x-mas:
carotina - 03-12-2004 19:18
Bardzo nam miło. Popraw mnie
jeżeli się mylę,ale to Ciebie i Tatjanę widziałam gdzieś na forum,pasujecie do siebie. :lol: :lol:
hmmm... nie wiem... :hmmmm: czy to chodzi o moją fotke...???
w każdym razie jedną mam i wstawiam poniżej :)
http://republika.pl/vemi_shihtzu/6q.jpg
mi się podoba :D :oops:
Sonya-Nero - 03-12-2004 20:18
Mi też :D
i cieszę się, że mogła się z tobą pokazać na MP w Poznaniu.
Od tego czasu zaszły w niej same pozytywne zmiany :wink:
od razu w poniedziałek dostała cieczkę, na którą czekałam ładnych parę tygodni i przestała niszczyć mi rzeczy w domu, a szkodnik z niej był niesamowity :evil:
Karka - 03-12-2004 20:27
Wygląda na to carotina,że miałaś jakiś cudowny wpływ na Tatiankę :wink: Chyba czary jakieś :roll:
Gośka - 03-12-2004 21:53
Witam wszystkich pudlarzy i tych "starych" i calkiem "nowych", nareszcie udalo mi sie przebrnac i przeczytac wszystko, warto bylo. Ciesze sie ze pudlowy temat jest taki "gorący" :D
Sonya-Nero - 03-12-2004 22:12
:hand:
Gina&Tiger - 04-12-2004 00:04
:sweetCyb:
Violonczela - 04-12-2004 00:12
Właśnie wróciłam do domu :hand: i nie wiem czy jeszcze kogoś tutaj zastałam ?
velvia - 04-12-2004 00:56
:hand:
BiBi - 04-12-2004 08:48
:hand:
Myślałam, że już nigdy tu nie zawitasz na nowo :D
Gośka - 04-12-2004 09:01
Dzieki wszystkim za powitanie, ciesze sie ze wreszcie jestem z wami. Jeszcze bede miala chwile przerwy, ale na pewno nie taka dluga jak teraz, uff 6 m-cy bez internetu, KOSZMAR, jakby czlowieka w wiezieniu zamkneli :wink:
velvia - 04-12-2004 18:35
Witam :lo
Co tak u nas cicho okna myjecie czy ciasto pieczecie?
Proszę o informację kiedy powinnam zrobić USG,zdania są podzielone jedni mówią zrobić drudzy nie.Moja suczka będzie miała dzieci to widać
gołym okiem. :baby:
Violonczela - 04-12-2004 19:20
Velvia a po co masz robić USG? Moja Melasia też jest okrąglutka i napewno nie będę jej stresować skoro czuje się dobrze pochłania wszystko co się da zjeść. Ostatnio siedzę tylko w kuchni i gotuję bo gar jedzonka wystarcza raptem na dwa dni.
Jak masz stetoskop to można się pobawić w wysłuchiwanie tętna ale z tym ostrożnie bo można się pomylić. Kiedy rodzicie?
W załaczeniu zdjęcie mojej Monetki jak była malutka (sprawdzam moje ukryte talenty komputerowe)
http://www.album.com.pl/szulala5490/98093.jpg
Violonczela - 04-12-2004 19:35
Jak się cieszę że mi się udało. Jeszcze nie wiem skąd macie te stempelki z dogomani. Może mi ktoś podpowie?
Violonczela - 04-12-2004 19:38
Chyba faktycznie wszyscy szorują te okna :oops: , to w takim razie idę prać moje sierściuchy.
:hand:
velvia - 04-12-2004 21:20
Będziemy rodzić 25.12.2004.......będą ciekawe święta :P
Alfa1 - 04-12-2004 21:53
Witam,ja robiłam USG tylko wtedy gdy nic nie było wiadomo,a miałam
dwie takie baletnice.
Życzę suniom lekkiego i szybkiego porodu. :fadein:
Alfa1 - 04-12-2004 22:00
Monetka ślczna,kochany pysiorek :P
velvia - 04-12-2004 23:55
Wszystkim dziękuję za informację,czekam cierpliwie.
Może ktoś się odezwie kto miał doświadczenie my będziemy rodzić pierwszy raz.Kiedyś trzeba.!!!! :multi:
Alfa1 - 05-12-2004 09:18
Doświadczenie doświadczeniem,ale nigdy nie wiadomo tym bardziej,że
pierwszy raz .
Na Twoim miejscu umówiłabym się z weterynarzem tak na wszelki wypadek.
Generalnie czym większa suczka tym łatwiej,ale jak nigdy nie odbierałaś porodu to jednak wet.
:x-mas:
Gośka - 05-12-2004 09:30
USG jesli z suka jest wszystko w porzadku nie ma sensu robic. To tylko dodatkowy stres dla suki, ale umowienie sie z wetem zeby byl pod telefonem jak najbardziej.
Violonczela - 05-12-2004 13:44
U nas w hodowli to będzie już siódmy poród i mam nadzieję że będzie wszystko dobrze pójdzie. Mimo mojego optymistycznego podjeścia to zawsze mam umówionego na telefon weta, dwa tygodnie przed terminem jest już przygotowane miejsce do porodu żeby mamuśka nie chciała np.rodzić w moim łóżku. Oprócz tego jeżeli sunia w ciąży czuje się dobrze to nie robię żadnych dodatkowych badań. Przed porodem zaopatruję się w glucozę (taką w proszku ze sklepu dla dzieci) magnez np. Asmag i oczywiści w wapno, ja kupuję w aptece w ampułkach.
:x-mas:
velvia - 05-12-2004 16:15
Wszystkim bardzo dziękuję,mam nadzieję że u nas też wszystko dobrze
pójdzie .Najgorsze jest to ,ze są to same święta .
Jak powinna obliczyć termin porodu kryłam dwa razy 26 i 28,tak określił lekarz na podstawie wykresu efekt jest widoczny. :B-fly:
velvia - 05-12-2004 16:18
Violonczelu,coś sobie przypomniałam mam fajne zdjęcia z Legionowa
jak zeskanuję to wyślę. :P
JustynaJK - 05-12-2004 18:57
zapewne wszyscy chętnie pooglądają fotki pudli,ja cierpię na niedosyt
Violonczela - 05-12-2004 19:06
Melaśka chodzi w ciąży 60dni tak było w dwóch poprzednich przypadkach (jednak każda ciąża jest inna pamiętaj), a więc kryłam 20/21.10 to 20.12 powinien być poród. Natomiast u ciebie to napewno będzie między 25 a 30.12. Jedno co mogę doradzić to badanie temperatury. Obecnie powinna mieć ok.38,5 a dobę przed rozwiązaniem 37. Jeżeli temperatura spadnie a w ciągu doby nie zacznie się akcja porodowa to powinnaś zgłosić się do weta. Pamiętaj nie czekaj dłużej nie daj się zwodzić, wet powinien zrobić cesarskie cięcie. Poprosztu od tego momentu szczenięta się duszą.
Violonczela - 05-12-2004 19:14
Jak chcesz obejrzeć zdjęcia pudli to zapraszam na moją stronę
www.lindeza.webpark.pl. tam jest kilka zdjęć ale niestety czarnym jest bardzo trudno zrobić zdjęcie. Poprostu wychodzą przeważnie tylko czarne kosmate plamki + swiecące oczka i tylko one informują oglądającego że jest to zdjęcie zrobione od przodu :laugh2_2: :laugh2_2: :laugh2_2:
velvia - 05-12-2004 19:25
Byłam widziałam Twoją stronę,rzeczywiście czarne żle się fotografuje
potrzeba dużo światła najlepiej zastanego ale zdjęcie Melasi zrobiłam dobrze mam na slajdach.Dziękuję za wyczerujące informacje i wybieramy się do wet niech ja zobaczy.
velvia - 05-12-2004 19:30
A gdzie jest cała reszta ,czy znowu jest jakaś wystawa ?
Czy odpoczywają po hucznych Barbórkach? :popcorn:
Violonczela - 05-12-2004 20:10
Ja tu jestem. Kiedyś zrobił mój mąż zdjęcie Korki w domu. Zapaliliśmy :lol: co się da., a jak odbierałam zdjęcia u fotografa to on przerażony że coś zepsu, a spokojnym tonem że ta czarna włochata plama to tylko mój piesek. :lol: :lol: :lol:
Ja chyba z Melasią nie pójdę do mojego weta bo ona jest taka okrągła i widzę ze jest jej b.ciężko. No chyba że będzie się upierał to wtedy tak
_____________________
Pozdrawiam serdecznie
www.webpark.net.pl
IraKa - 06-12-2004 09:35
Dzień dobry dziewczęta!!!
Widzę że coraz więcej nas na forum - świetnie.
Witam: ALFA1, Violonczela - miło Was poznać :D
Gosia - jesteś nareszcie. Zastanawiałam się gdzie się podziewasz. Miło że zawitałaś ponownie. :multi:
Byłyśmy na wystawie w Nowej Rudzie z racji braku konkurencji ruda dostała wszystko co mogła. Sędzia W.Boryczko był dla nas tak miły że z rospędu przyznał nam CAC-a. Jednak po ocenach wspaniałomyślnie :wink: wymieniłyśmy go na Zw.Młodzieży.
I po wystawie naszej pierwszej poważnej.
A tu widzę że szykuje się dużo pudlowych dzieci. Mam nadzieję że wszystko odbędzie się bez komplikacji i przyjdą na świat urocze maluchy. Trzymam za Was kciuki i będę czekała na pierwsze zdjęcia szczeniątek.
Tymczasem udało mi się w końcu obejrzeć zdjęcia białych suń z Warszawy - słodkie kluchy.
Pozdrówka z Wrocławia
I&A&I
A teraz szara rzeczywistość :kaffee_2: i do pracy :user:
Wind - 06-12-2004 11:52
Violonczela,
Twoje problemy z fotogtrafowaniem czarnych piechow, wiaza sie z automatycznym pomiarem swiatla Twojego aparatu, oraz automatyczna ekspozycja. Zlotym srodkiem, ktory spowoduje prawidlowe naswietlenie czarnych psow jest skorzystanie z szarej karty Kodaka, albo z blokady ekspozycji w aparacie, albo zdanie sie na pomiar swiatla wykonany przez zewnetrzny swiatlomierz. Nie chce offowac tego topiku radami fotograficznymi, wiec na tym zakoncze swoj wywod ;)
A stronke masz fajna :)
pozdrawiam,
velvia - 06-12-2004 18:35
Wszystkich Witam.
My tu o porodach,fotografowaniu,a tu wystawa!!!!
Dlaczego nie chwalą się wszyscy ,a czyj to czarny pudel na stole?
Po przygotowaniu sądzę że to z Sabadiany lub BiBi.
Proszę mi szybko zeznawać. :B-fly:
Sonya-Nero - 06-12-2004 18:42
Wszystkich Witam.
My tu o porodach,fotografowaniu,a tu wystawa!!!!
Dlaczego nie chwalą się wszyscy ,a czyj to czarny pudel na stole?
Po przygotowaniu sądzę że to z Sabadiany lub BiBi.
Proszę mi szybko zeznawać. :B-fly:
... ale na jakim stole :question:
Karka - 06-12-2004 18:44
A ten z Nowej Rudy -obejrzyj sobie fotki !
IraKa - 06-12-2004 18:49
Na stole stoi: Ch.Cz. CHEYA CHARMANT GALAXY ZEBULON
velvia - 06-12-2004 19:03
Wszysto już wiem,dzięki.
To był średniak czy miniatura i jak mu poszło. :klacz:
IraKa - 06-12-2004 19:34
To była sunia średnia. Niestety nie potrafię powiedzieć jak jej poszło. Narazie kiepsko spisuję się jako wystawca - jestem tak przejeta wystawianiem że nie wiem co się dzieje na około mnie. Na ringu nie były ustawiane psy (jeżeli były pojedyncze egzemplarze) z przyznawanym tytułem np. CWC. A wystawiajacej osoby nie pytałam jak została oceniona.
Wystawiana była również średnia apricotka z Wrocławia (sama w rasie) MERRY MARLEN ELEGANCE - bez przyznanego wniosku CWC.
Sonya-Nero - 06-12-2004 22:08
Irena&pudle
gratuluję młodzieżowego debiutu na wystawie i życzę dalszej wytrwałości :D :D :D
Sonya-Nero - 06-12-2004 22:16
'Świąteczne " mioty są bardzo udane :wink:
mój ostatni miot urodził się w Wielką Niedzielę, a ja się bardzo cieszyłam, że nie był to lany poniedziałek... :wink:
No to może trochę wspomnień :D
moje 6-dniowe maluchy
http://www.album.com.pl/szulala5490/98433.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/98432.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/98434.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/98435.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/98436.jpg
i mój patent na przespane noce :wink: - kołyska
http://www.album.com.pl/szulala5490/98437.jpg
:x-mas:
Karka - 06-12-2004 22:21
Po prostu piękne, słodkie , przekochane :P Już nie mogę się doczekać moich maluchów jak zobaczyłam te fotaski
IraKa - 06-12-2004 22:26
Znalazłam kolejne zdjęcie "sznurówki"
http://www.planetpoodle.de/Fotos1/foto_monat05a.jpg
Sonya-Nero
Masz tyle fajnych zdjęć swoich pudli i dużą wiedzę na ich temat nie zamierzasz przypadkiem zrobić swojej strony internetowej? :D
velvia - 06-12-2004 22:53
O boże ale zrobiłas mi radochę.Mojej znajomej dzisiaj w nocy urodziły się
bedlingtony 2 pieski i 1 sunia.z jednym nie jest klawo,miała dzwonić po wet.nie ssie.Nie jest to pierwszy miot tej suczki .Patrząc na Twoje dzieci
zaczynam wierzyć ze u nas też będzie dobrze.W :B-fly: tym tygodniu umawiam się z lekarzem wolę mieć w pogotowiu,powiedz co otym myślisz.
No właśnie kiedy zaprosisz nas na swoją stronę chyba już najwyższa pora :x-mas:
Sonya-Nero - 06-12-2004 23:08
Irena&pudle dziękuję za miły komplement :oops: , coś tam na temat pudli wiem :wink: , ale jeszcze więcej nie wiem...
Velvia... powiedzmy to tak... znowu miałam szczęście, a jak było... to ci napiszę jak się u ciebie urodzą :D ,
a nie zapomnij zaopatrzyć się wcześniej w buteleczkę do karmienia mleka i mleko w proszku dla szczeniąt (tak na wszelki wypadek)
i sprane flanelowe prześcieradła, poszewki (najlepsze z ciucholandu).
Strona... wiem , :oops: że moja stronka i BiBi jest chyba najdłużej powstającą stroną na świecie... ale jedno mogę powiedzeć.... że będzie :D :D :D
velvia - 06-12-2004 23:13
:calus: :sleep2:
Gina&Tiger - 07-12-2004 00:45
http://img95.exs.cx/img95/9069/w4ttnobraz004.jpg
Gina&Tiger - 07-12-2004 00:58
http://img43.exs.cx/img43/7684/o9ttnobraz094.jpg
Gina&Tiger - 07-12-2004 01:08
Hurra udało mi się :lol: Teraz i ja będę was raczyć moimi zdjęciami .
Violonczela - 07-12-2004 09:17
Sonya-Nero
Zdjęcia są super. Najbardziej podoba mi się to leżenie brzuskiem do góry, też bym tak poleżała :lol: :lol: :lol:
Ja też czekam na Waszą stronkę. Macie tyle super zdjęć, że macie z czego zbudować stronę. Weźcie przykład ze mnie i do roboty :user:
__________________________
Pozdrowiam Violonczela
www.lindeza.webpark.pl[/list]
Violonczela - 07-12-2004 09:30
Gina & Tiger
Gratulacje :ylsuper: Mnie już też się udało jak pewnie zauważyłaś.
To na tapczanie robiłaś cyfrówką, przy sztucznym oświetleniu :question:
Tylko przy następnych (to na tapczanie) poproś swojego aby ukucnął i będzie rewelka
:x-mas:
___________________
Pozdrawiam Violonczela
www.lindeza.webpark.pl
BiBi - 07-12-2004 13:36
Strona... wiem , :oops: że moja stronka i BiBi jest chyba najdłużej powstającą stroną na świecie... ale jedno mogę powiedzeć.... że będzie :D :D :D
Z tym stwierdzeniem, to był strzał w dziesiątkę :wink:
Violonczela - 07-12-2004 13:59
Strona... wiem , :oops: że moja stronka i BiBi jest chyba najdłużej powstającą stroną na świecie... ale jedno mogę powiedzeć.... że będzie :D :D :D[/quote]
A strona rodziła się w ciężkich bólach, oby nie zadługo bo kto to wytrzyma. :lol: :lol: :lol:
___________________________
Łącząca się w bólu Violonczela
www.lindeza.webpark.pl
Sonya-Nero - 07-12-2004 18:12
Gina & Tiger.... dobry początek...no to dawaj kolejne zdjęcia :D ,
bo co, tylko ja się będę produkować :wink:
a Velvia... też się obija, nie mówiąc o Violonczeli...
mam wszystkich wywoływać po kolei?
Sonya-Nero - 07-12-2004 18:23
Mini reportaż z Wels :D
http://www.album.com.pl/szulala5490/98719.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/98718.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/98717.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/98716.jpg
:D
Gina&Tiger - 07-12-2004 19:36
Viola zdjęcie na tapczanie było robione cyfrówką przy sztucznym świetle i " z lotu ptaka" :wink: Ze zdjęciami tak jest jak światło dobre to pies kijowo ustawiony, albo na odwrót.Sonya ma rację, do dzieła ze zdjęciami!!Jeśli o mnie chodzi to chętnie powklejam ale nie za bardzo mam co .Ten rok był dla mni ubogi w wystawy więc mam pełno niewystawowych starych fotek .
http://img105.exs.cx/img105/7279/t5ctndsc01434.jpg
Gina&Tiger - 07-12-2004 20:11
http://img126.exs.cx/img126/9961/h3btnobraz138.jpg
Przedstawiam Wam mojego trzeciego stwora
http://img126.exs.cx/img126/8009/g6jtnobraz167.jpg
potwór z bagien
http://img126.exs.cx/img126/5525/d8wtnobraz168.jpg
czy on przestanie biegać?
[IMG]http://img126.exs.cx/img126/9206/b1qtnobraz170.jpg[/IMG
chwila statyki ,tylko czemu tak krzywo stoi?
http://img126.exs.cx/img126/3433/z5ztnobraz172.jpg
na czatach z mamą
http://img126.exs.cx/img126/3433/z5ztnobraz172.jpg
chyba ma dość tego pozowania
Gina&Tiger - 07-12-2004 20:15
http://img126.exs.cx/img126/1820/z6mtnobraz138.jpg
próbuje jeszcze raz wkleić mojego stworka
Gina&Tiger - 07-12-2004 20:18
Musicie mi wybaczyć :oops: ,trochę mieszam
Gina&Tiger - 07-12-2004 20:20
http://img126.exs.cx/img126/1429/w8xtnobraz170.jpg
Chwila statyki ,tylko trochę krzywo stoi
Gina&Tiger - 07-12-2004 20:22
http://img126.exs.cx/img126/7995/a0ytnobraz173.jpg
Koniec pozowania
Strona 7 z 91 • Zostało znalezionych 10127 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91